TA OSOBA mnie coraz bardziej MĘCZY.

Jestem chorobliwie nieśmiałą osobą więc nie mam praktycznie żadnych znajomych. Jest jedna osoba którą znam dlużej. Czasem się spotykamy, na spacer, do sklepu, na rower. Głownie to ta osoba inicjuje spotkania. Jednak od dluższego czasu ta znajomosc mnie męczy. Przy każdym spotkaniu krytykuje mnie i radzi jak należy życ . Za każdym razem spędzamy czas wg pomysłu tej osoby. Ciagle chce coś ode mnie pożyczyc, wykorzystuje mnie do realizowania swoich wlasnych celów. A kiedy ja coś zaproponuje z reguły się nie godzi, nawet nie ma dobrego wytlumaczenia. Z jednej strony nie chce stracic z tą osobą kontaktu bo razniej jest z kims pojsc na spacer ale z drugiej strony to staje sie nie do wytrzymania. Atakuje mnie telefonicznie prosząc zeby cos pozyczyc lub w czyms pomoc. Ostatnio ten ktos zaczął mnie naprawde irytowac.

Pytanie brzmi: Jak powinnam sie komunikowac z tą osobą żeby jej nie starcic a rownocześnie nie dac się przez nią manipulowac?

przypominasz mi straszni moja matke, nie ma nikogo wokol sie bo ja wszyscy irytuja i wogole sa do dupy, mamo, to ty????

hehe, na pewno nie jestem Twoją mamą, nie mam nawet 30 lat.

Nie zgadzaj się na wszystko, nie pożyczaj, zobaczysz na czym tak na prawdę "tej osobie" zależy.