Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cymbałka

********** TERMIN MARZEC 2011 *********

Polecane posty

Dobra dziewczynki idę spać bo jutro wybieramy się na imprezę do koleżanki .....40lat, ale rano może jeszcze wejdę przeczytać co napisałyście. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dumna;) Jednak czasem już mam dosć jak przy tym dłubie zamiast się mną zająć;) a uwieżcie to jest bardzo pracochłonne... chciałam mu kiedyś pomóc ale nie mam na to siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elwir_a jak już napisałam każdy żyje swoim zyciem;) Ważne,że jesteśmy szczęsliwe i nie załujemy swoich decyzji. Gula udanej zabawy jutro a teraz miłych snów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lewir-a - ja tam rozumiem zupełnie że ktoś chce się wyszaleć (tyle że ja aż nazbyt intensywnie się wyszalałam od 17 do 20 r.ż.), rozumiem że ktoś po dwudziestce dopiero chce korzystać z samodzielności i swobody, prowadzić życie towarzyskie, podróżować czy nawet robić karierę zawodową... Teraz chyba coraz popularniejszy model i na pewno ma swoje zalety. Nie podoba mi się tylko kiedy ktoś mnie przekonuje że jego sposób na życie jest jedynym słusznym, i tak będzie najlepiej i dla mnie, i dla moich dzieci... Mam starszą siostrę, ma 26 lat, mieszka od dłuższego czasu z facetem ale na razie nie planuje nawet ślubu, dzieci kiedyś tam chcą mieć. I ja ją rozumiem, pytania o związek czy właśnie o dzieci uważam za lekki nietakt, chyba że wyraźnie ktoś chce rozmawiać, ale co innego pytać jak idzie wybór mebli do kuchni, a co innego jakie mają plany matrymonialne... Rodzina cieszy się z mojej ciąży i samodzielności, tak samo jak z sukcesów zawodowych siostry. Obie mamy fajnych, choć nie idealnych facetów i ani ona nie komentuje mojego trybu życia, ani ja jej (zresztą... skończyłoby się piekielną awanturą :P ). Po moich ciężkich przejściach rodzice nie odzywali się nawet w kwestii np. ślubu kościelnego którego nie braliśmy- nawet dziadkowie uznali że nasze życie to nasz wybór i nasze szczęście jest najważniejsze. tuethe- wiem o czym piszesz, podziwiam męża za cierpliwość (nitowaną kolczugę robił?). Mój chyba skończy na lamelce, a jak na razie w przeszywkach trochę się bił bo miał hełm na kilka imprez. Podobnie jak Twój, był w bractwie, tyle że późne średniowiecze, bawimy się odtwórstwem, mnie tam do łuku ciągnie a nie do miecza, nie przepadam za szermierką ale on tak :) Bractwo padło, on przestawił się na wczesne średniowiecze (i dobrze, obcisłe kolorowe gacie u facetów są bleee) i mnie troszkę wciągnął. Jeździsz na jakieś imprezy rekonstrukcyjne z mężem? Wciąga Cię w to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GULA słodkich snów :* daj znać na co się w końcu zdecydowałaś z kupnem prezentu. TUETHE mój za to ciągle siedzie z komputerami :) Ja np. siedzę teraz w dużym pokoju, a on w małym obstawiony trzema .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Historynka nie robił nitowanej bo nie ma sprzętu. Też bawił się w odtwórstwo we wczesnym średniowieczu ale z braku czasu zrezygnował. Wolał spędzać czas ze mną. Dalej się tym interesuje ale do zadnej drużyny już nie należy bo ta w której był upadła. Nie jeździmy na żadne imprezy.Do mnie to nigdy nie przemawiało jak widziałam obsiniaczonego i zakrwawionego nieraz Michała jak wracał z treningów bo nigdy się nie oszczędzał i już nie chciałam na walki jezdzic. A jak walczyl nie miał kolczugi tylko jakiś strój ale nie wiem jak się to nazywa a powiedzieć mi nie powie bo poszedł na papierosa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiec.. ma tylko lekki skórzany kaftan, hełm, tarcze, miecz;) no i teraz do tego jeszcze kolczuge. Mieliby o czym nasi Mężowie Historynka dyskutowac;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tuethe- ja tam za "pracami grupowymi" raczej nie jestem, i na imprezy jeździłam tylko z rodziną, jako rzemieślnik, tak dla samej przyjemności nie jestem całkiem przekonana, jak pisałam- tylko łuk mnie bawi ;) Mężowi drużyna rozpadła się mniej więcej wtedy kiedy mnie poznał, więc siłą rzeczy spędzał więcej czasu ze mną. Mój też się nie oszczędza, oczywiście w hełmie chodzi (dopóki nie miał to w kasku motocyklowym, hehe :D ) na treningi. Dobrze mu to robi, ale bardzo rzadko się zbierają. Rozbroił mnie ostatnio, rozmawialiśmy o umeblowaniu pokoju (na razie korzystamy z jednego tylko w dwupokojowym mieszkaniu, nie będę wdawała się w detale. Pokój ponad 20 m2, więc miejsce jest, i uzgadniamy: tu trzeba miejsce do pracy, duży stół, zamiast mojej toaletki wejdzie komoda dziecka i łóżeczko, tylko lustra mi trzeba itd. W końcu mówię" a tu fotel, albo jeszcze i kanapa, może stolik rozkładany, przecież Ty kochanie czasem kolegów zapraszasz w większych ilościach (grają w taką karciankę) to będziesz stołu i siedzeń potrzebował... a on stwierdził: "chyba nie będzie trzeba, znajomych zapraszamy raczej pojedynczo, a koledzy mogą w końcu innych miejsc do grania poszukać, my będziemy mieli dziecko". No rozbroił mnie, cieszy mnie to, sama bym mu takim tekstem nie rzuciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suelen słodziutki;) ja też oglądam rzeczy na allegro ale szybko daje sobie spokoj bo nie mam jakoś nerwów do tego;) Miałam sobie jakiś spodni, tunik, koszulek badz czegokolwiek poszukac ale jak widze ilość tych stron to mi się odechciewa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Historynka no widzisz jakiego masz wspaniałomyslnego Męża;) Ma racje, musza poszukać innego miejsca na granie bo dziecko potrzebuje spokoju;) Ważne,że Nasi mają zainteresowanie i coś robią a nie siedzą na dupie i narzekają na życie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suelen- nawet mocno babski ;) Ja tam powstrzymuję się jeszcze od takich zaawansowanych zakupów dla dziecka. Ale allegro bardzo lubię :) Oglądam czasem łóżeczka, komody, ubranka dla dzieci (bardzo mi się podobają z early days, ładne i niedrogie). Tyle że pościel wolę uszyć (jak się uda kupić maszynę :P ) albo poprosić teściową czy nawet tatę. Mój tata swojego czasu młodszej siostrze uszył piękny becik dla lalki, z paskami, pikowany, z podszewką i w ogóle jeden bajer, myślę że prosta pościel to będzie pikuś ;) Dla teściowej też, ale ona strasznie zagoniona. Na razie dopiero konto aktywowałam i muszę ostrożnie wydawać kasę. Kupiłam ciuszki ciążowe dla siebie (i już wiem że trzeba dopytywać o wymiary :D ) i książkę, a że książek już nie mam gdzie kłaść i leżą na płasko na tych stojących na regałach, to obiecałam sobie że chwilowo dość. Tak a propos, może któraś z Was chce dżinsy ciążowe, rozmiar 36?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A podeślesz mi zdjecie z tymi dzinsami?;) Myśle,że 36 bedzie mi pasowac bo 38 mi z tyłka leci;P Historynka Twój Tata potrafi szyć na maszynie?! Podziwiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TUETHE ja mam opcję na to jak jest za dużo stron, wciskam w ciągu 24 godzin i widzę te najnowsze. powoli zbieram się do spania, bo słyszę, że mój mąż mówi, że na dziś ma dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też ide spać. Plecy już mi wysiadają i oczy się zamykają;) Dzięki za miły wieczór dziewczyny;) Spijcie dobrze ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tuethe- mój tata jest dwadzieścia kilka lat już mechanikiem maszyn szwalniczych, trochę musi umieć ;) Chyba niezbyt lubi, ale dla wnuka wiem że by dał radę, już się nakręca :) http://img80.imageshack.us/i/8240a41c3720dc59.jpg/ tutaj jest link do spodni (zdjęcie z allegro, z aukcji na której je kupiłam). Wymiary to 45 cm. szerokości w biodrach (na wysokości dołu kieszeni), ok. 78 cm długość nogawki od kroku i ok. 90 cm. po zewnętrznej krawędzi. Są fajne, zadbane, tyle że po pierwsze pas elastyczny nie zasłoni całego, ogromnego brzucha. Kupiłam w paczce z innymi, dwie pary spodni dobre, a te dżinsy rozmiar 36 to było chyba pobożne życzenie, bo nawet przed ciążą w takie nie wchodziłam. A teraz, co tu ukrywać, wyglądam dorodnie :D To chyba najlepsze określenie. Jak ktoś się zainteresuje, to pogadamy. Ja za paczkę na allegro (3 pary spodni i bluzka) zapłaciłam z przesyłką ponad 120 zł. i opłacało się i tak, jakbym wiedziała że biorę dwie pary spodni i bluzkę zapłaciłabym tyle samo bo wszystkie ciuszki fajne. Tak że nie muszę teraz zarabiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry dziewczynki :) co do witamin to mi lekarz polecił brać Feminatal. przez jakiś czas go nie brałam, bo brałam żelazo, miałam dość niską hemoglobine, teraz kiedy się podniosła to znowu biore te witaminy. Co do pościeli Feretti to jakość materiału jest genialna, fajne wzory i pościel jest superowa, jedynie są dość drogie. Tak mnie kręci żeby coś znowu kupić dla małej :) Chyba będę tak powoli kupować, bo potem jak przyjdzie naraz wszystko to masakra :) no i pamiętajmy też o nas, bo do szpitala trochę tych rzeczy trzeba zabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny, ale duzo napisalyscie, Co do rzeczy z motywem zyraf - sa cudne i taz mam do nich slabosc, zabaweczki i karuzele do lozeczka przesliczne tak samo lezaczki. u mnie jeszcze nic niekupione oprucz paru ciuszkow dla malenstwa, pewnie zaczne kupowac wiecej jak poznam plec malenstwa. Milego dzionka dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wita dziewczyny!:) Historynka myśle,że wziełabym te spodnie od Ciebie tzn kupiła;) Dziadek dla Wnuka napewno uszyje, z wielką radością i ochotą tylko przygotuj Go na to wyzwanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny tak jak wcześniej chcieliśmy znać płeć dopiero na usg 4d tak niestety nie wytrzymalam wczoraj na normalnym usg i gdy lekarz zapytal czy chce znać płeć powiedzialam, że tak. I będzie malutki chłopiec:) Tak bardzo się z mężem cieszymy z tego. To nasze pierwsze maleństwo, tylko wkurzyła mnir moja teściowa i cała radość mi minęła, aż się popłakałam, bo wcale się nie ucieszyła gdy się dowiedziała, bo już jednego wnuka ma i wolalaby wnuczke ale mogla przynajmniej nie robic nam przykrości, powiedziala tylko "tak myslalam, bo w naszej rodzinie samy chłopcy" i to bylo wszystko, nawet slowa gratuluje nie potrafila powiedziec, ale dzis na nowo sie ciesze i juz buszuje w necie w poszukiwaniu słodkich niebieskich ciuszków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina_r22 nie przejmuj się Teściową! Ważne,że wy się cieszycie z chłopczyka;) Napewno znajdziesz jakieś słodziutkie ubranka;) Zastanawialiście się już nad imieniem?:) Oj dziewczyny będą mogły wybierac bo coraz więcej chłopców tutaj jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAROLINA, nie przejmuj sie głupią teściową, moja udaje, że żadnego wnuka nie będzie, Ja mam wrażenie, że ona jest obrażona na nas za chłopca. Ogromnie gratuluję chłopczyka!! najważniejsze, że wy jesteście szczęśliwi. Macie jakiś pomysł na imię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolina 22... gratulacje !!!!! :) nie przejmuj się teściową, najważniejsze, że Wy się cieszycie i żeby chłopak był zdrowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina- gratuluje poznania plci. A komentarzem tesciowej sie nieprzejmuj, wazne ze wy jestescie szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak przy okazji.. moja teściowa, w ogóle teściowie nie pytają nigdy jak się czuję ani nic, tyle co mąż im powie czasem i to wszystko, Wy też tak macie? moi rodzice dzwonią choćby zapytać jak się czuję i czy wszystko ok, choć widzimy się dość często. nie wiem, takie to trochę dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawialiśym się i prawdopodobnie będzie Bartosz - taki malutki Bartuś póki co a jak będzie duży to będzie się przedstawiał Bartosz, ja po cichu liczylam na dziewczynke, moj maz tez ale bym nie oddała naszego synka nawet za dwie dziewczynki:) Bóg dał nam synka i musimy Mu za to dziękować. Najważniejsze, że zdrowy i że udało nam się,bo tyle par nie może mieć dzieci. A płeć juz mniej ważna:) Cieszę się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolina_r22 gratuluje synka :) ale wysyp chłopczyków mamy :) a teściowej nie słuchaj, skoro taka "zadowolona" z wnuczka to odpuść sobie odwiedzanie jej przez najbliższe tygodnie, ja chyba bym tak zrobiła, nie potrafi cieszyć się z Wami to cieszcie się sami :) ja w jutro jade do teściowe i tez mam dusze na ramieniu, bo ona bedzie wypytywała o imie a my jeszcze nie chcemy zdradzac, wiec pewnie skonczy sie tym że bedzie nam mowiła jakie imie mamy dać i zaraz doda "ja nie chce się wtrącać, ale powinniscie dać na imię ..... " ohh jak ja nie lubie takiego gadania.... czuje ze weekend bede miała nerwowy .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×