Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cymbałka

********** TERMIN MARZEC 2011 *********

Polecane posty

Gość Andzia :)
przeziernosc robi sie w 3D przynajmniej ja jade do 2-ego gabinetu mojego Lek. bo w tym gdzie teraz chodze niema sprzetu do tego badania. Po tym badaniu Lek. moze stwierdzic czy ryzyko wad u plodu jest wiekrze czy mniejsze, zalezy to tez od wieku w jakim kobieta jest w ciazy, im kobieta starsza tym ryzyko wzrasta. Jesli po tym badaniu okazuje sie sie ryzyko jest dosc wysokie to kobieta moze zdecydowac sie na badanie inwazyjne (wód płodowych ale ono moze spowodowac utrate ciazy), własciwie na to badanie moze sie zdecydowac kazda kobieta, i wtedy gdy wynik bedzie jednoznaczny, że dziecko urodzi sie chore to kobieta może usunąc ciaze do 14 tc. Tak mi powiedział moj Lek.:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje bardzo Andzia za twoja infromacje :) Dalej sie zastanawiam nad tym, mam 28 lat, pierwsza ciaza, bez komplikacji (narazie) no i nie wiem, czy to cos mi da..Tutaj badanie usg 3D kosztuje 150e, wizyta u gin 60e, normalne usg 60e. Ide w poniedzialek do mojego internisty ktory sie bedzie mna opiekowal w czasie ciazy i zobacze co powie. Bo do szpitala na wizyte z polozna bede miala pewnie odlegly termin, najpewniej juz po 14 tyg. Jeszcze male pytanko do was powiedzmy pojde na usg 3D w 13 tyg to bedzie juz dzidziusia dobrze widac? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, ja nie mam tesciowych :) ale poznalam na weselu rodzicow ojca dziecka, fajni ludzie, niestey nie bedzie mi dane powiedziec im osobiscie :) jeszcze ojciec nie wie :O Ale za to moi rodzice przyjeli to z wielka radoscia, wieksza niz ja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, jeszcze nie powiedzielismy....ja nie chce....chce poczekac do 3 msc...do nastepnego USG. Jesli bedzie juz pewne ze jest wszystko ok to wtedy powiemy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah rozumiem, ja juz powiedzialam rodzicom, bratu i dwom przyjaciolom :) w sobote spotkanie z nieswiadomym ojcem dziecka, w sumie tego sie boje najbardziej.. a w pracy powiem pod koniec wrzesnia, jak bedzie wszystko ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie juz wiedza:P....mama sie poplakala z radosci jak sie dowiedziala:D i siostra tez:P.... a z tesciowa to jest tak ze im mniej wie tym lepiej....:P....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jestem ja mam dwie córcie i starsza to Maja a młodsza to Ola tak wiec uważam ze słuszny wybor co do imion.:-) Co do tesciowej to juz wie bo ja o tym poinformowałam na co ona powiedziała "i co teraz?"Nie wiem o co jej chodziło bo w koncu sama ma 3 dzieci.Ale teraz jest ok.Jakos wszyscy sie przyzwyczaili do mysli ze bedzie kolejny członek rodziny.Co prawda wiekszosc jeszcze nie wie ale to chyba dlatego ze ci co wiedza jakos dziwnie reagowali na ta nowine i pewnie mysleli ze to wpadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie teściowa i rodzice dowiedzieli sie jak byłam w 8 tygodniu, bardzo sie ucieszyli tym bardziej ze z pierwszym maleństwem nam sie nie udało. Teściowa ma tylko jednego wnuka i nie zapowiada sie na wiecej ze strony siostry męża, za to z naszej planujemy "rozbudować" rodzinke dosyć licznie :) a przed moimi przyjaciółkami nic sie nie ukryje więc również juz wiedza, w pracy wszyscy wiedzieli ze staramy sie mocno więc nie byli zdziwieni, poza tym tak sie złozyło ze dowiedziałam sie o ciązy na dwa dni przed urlopem, wiec miałam czas przyzwyczaic sie do myśli a po urlopie juz do pracy nie wróciłam.. single_mama - ja nie dostałam skierowania na przezierność, jednak po Waszych wpisach zdecydowałam sie jednak że pójde i zrobie, w Wawie to koszt 220 zł, ale cóż warto wydać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też już wszyscy wiedzą. Moja mama, rodzina, teściowie, bliscy znajomi no i w pracy też już wiedzą po pierwszy zwolnieniu i po już lekko wystającym w zeszłym tygodniu brzuszku ;) Nasze bliźniaki dają nam mnóstwo radości, a czasem mam wrażenie, że bardziej cieszą się Ci co się o tym dowiadują :) Mam nadzieję, że szczęśliwie doczekamy rozwiązania i pokonamy wszystkie trudności jakie nas spotkają w wychowaniu dwójki dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do badania przezierności- nie panikujcie, chyba mało kto mówi że to takie badanie, po prostu idziecie na usg a jeśli jest robione pomiędzy 11 a 14 t.c. to bada się kość nosową i przezierność karku. Taka rada dla dziewczyn które jeszcze na usg nie były- idźcie zrobić siusiu przed badaniem ;) Ja na tym "genetycznym" usg w pierwszej ciąży oglądałam swój pęcherz na pół ekranu zamiast noska ;) elwir_a- mam podobną sytuację. Też niestety nie wyszło z pierwszą córeczką (poród przedwczesny), teściowa ma jednego wnuka ale cała rodzina chyba wiedziała że chcemy mieć dzieci. Teściowa dowiedziała się nawet szybciej niż moja mama- w 6 czy 7 t.c. bo miałam dojeżdżać do niej przez pół Polski i trochę popracować razem. A upały były niesamowite, już nie mówiąc o moich wymiotach całodziennych. Mąż zadzwonił od razu i mamuśkę uprzedził, ucieszyła się oczywiście, po przyjeździe przyszła nawet pogadać, zapytać jak się czuję (chyba nigdy nie przychodzi bez ważnego powodu), teraz też pyta jak się czuję od czasu do czasu. Bardzo fajnie reaguje, próbuje doradzać co do naszej sytuacji. Pochwaliła się od razu rodzinie ze swojej strony, co mnie nawet zaskoczyło, wszyscy trzymają kciuki. Rodzice dowiedzieli się trochę później- czekałam na powrót mamy z zagranicy, mąż pojechał tam do mojego taty- więc on rozmawiał z teściem, ja z moją mamą. Tata zwłaszcza panikował bo nie mam umowy na etat, więc nic mnie nie chroni, sam chciał mnie w swojej firmie zatrudnić ale mu tłumaczę że z zatrudnienia ciężarnej córki w firmie remontowo-budowlanej raczej się ZUS-owi nie wytłumaczy ;) Poradzimy sobie. Mama bez zastrzeżeń się cieszy, bardzo przeżywali trudną sytuację w mojej pierwszej ciąży, mój pobyt w szpitalu, wyprowadzenie się z domu, stratę swojej wnuczki... To był wtedy straszny rok dla całej rodziny. A teraz już patrzą tylko jaki wózek, że kołyskę- huśtawkę od kuzynki dostanę, gdzie fajne ciuszki kupić, małoletnia siostra zapowiedziała że będzie przyjeżdżała kąpać noworodka po szkole (bo ja nie umiem)... Strasznie mi miło :) W pracy powiedziałam od razu, robiłam po 16 godz., więc odpadało, później po prostu przestałam pracować nawet po 8 bo niestety nie miałam możliwości lecieć do wc siku czy wymiotować jak mi telefon dzwonił... Na szczęście mogę sobie w domu dorobić, a tak- jakoś sobie poradzimy :) Też planujemy więcej dzieci, aby tylko głodne i bose nie były. Co do imion, będzie Jaś prawdopodobnie- Radosław też mi się podoba, mężowi pasuje bo lubi słowiańskie imiona, ale w rodzinie lubimy imiona powtarzać- po dziadkach, wujkach itp, czasem dzieci rodzeństwa (np. u mojej mamy i u jej brata) mają takie same imiona (no, nie wszystkie, takie pojedyncze przypadki :P ). Tak że to że imię jest w rodzinie raczej stanowi zachętę :) Jeszcze Mieszko mi się bardzo podoba. Dziewczynki jakoś na razie nie przewiduję, jak będzie- dostanie po babci, to już ustalone ;) (Pierwsza mała miała po mojej mamie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spritr2654
Witajcie! Z radoscia do Was dolaczam:-) Nie wiem dlaczego,ale ja od samego poczatku przeczuwalam,ze jestem w ciazy,nie mialam zadnych objawow,zawsze bardzo nieregularne cykle,w lipcu podrozowalam,wiec mial prawo spozniac mi sie okres.Ale jakies przeczucie nakazalo mi kupic tescik No i od razu wyszly dwie grube kreski,na drugi dzien z rana powtorzylam i ten sam wynik-nawet 2 kreska byla grubsza od tej z wieczornego testu Najdziwniejsze,ze po tygodniu przyszly wszelkie mozliwe objawy(co juz takie wesole nie bylo)-mdlosci,wymioty,kompletny brak apetytu,zmienne nastroje.Oj-nacierpialam sie:-/.Teraz w 8 tygodniu ciazy czuje sie niby normalnie,ale zarazem dziwnie.Czyli ciagle chce mi sie spac,nie mam na nic energii,jestem rozdrazniona.Wymioty raz sa,a raz ich nie ma.Sa dni,ze jest ok,ale juz na drugi dzien wszystko sie zmienia.Mam nadzieje tylko,ze jak zaczne II trymestr ciazy to wszystko ustanie Pozdrawiam wszystkie przyszle mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie na poczatku przybyło 3kg :))) później nie mogłam jeść, więc straciłam te 3 które przybrałam, teraz cały czas trzmam wage:) ale waże 67 kg więc musze uważać z jedzonkiem :) Spritr2654 witamy serdecznie :) Dziewczyny ale macie macie fajne pomysły na imiona, przez Was i ja zaczełam sie zastanawiać :) jak już coś wymyśle to dam znać Historynka jak czytam twój wpis o teściowej to jakbyś pisała o mojej :) również zaczeła sie interesować swoja synową jak zaszłam w ciąże i czasami zadzwoni do męża - do mnie nigdy nie zadzwoniła - żeby spytać jak ja sie czuje i czy wszystko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze to i dobrze ze ja nie mam i nie bede miala tesciowej :) Mi przybylo 1,5 kg :) zaczynam jesc slodycze.. a 3 lata ich juz nie jadlam, ale troszke mi nie zaszkodzi, a ze nie slodze wogole to musze w jakiejs postaci dostarczyc cukier dla malego :) O imionach jeszcze nawet nie mysle, nie mam czasu wole isc sie przespac, a tak mi sie spac chce, po 12, po 16 i wogole to bym przespala caly 1 trymestr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właściwie nie wiem ile ważę i jakoś mnie zbytnio do wagi nie ciągnie :P Zakładam że ok. 60 kg (a mimo to na figurę nie narzekam), teraz biust mam rozmiar większy, brzuszek wystaje- w pasie przybyło mi ok. 15 cm, ale przyznaję że trochę tłuszczyku tam było i teraz wychodzi na wierzch :P Schudłam na buzi, po rękach i nogach (i obojczykach!) też widzę że nie tyję, raczej w dół, a wymiotuję tyle że nie wierzę żebym przytyła ;) Fakt, czasem piwo bezalkoholowe ptysiem zagryzę, ale częściej tak jak dziś- wymioty po winogronach i bananie, potem wymioty po grzankach, potem wymioty po herbacie nawet... Biorę teraz Prenatal, w kapsułkach są granulki i jest z dodatkiem imbiru- cały czas mi się po tym odbija a przez ten dodatek imbiru czuję smak pleśni, takiej z piwnicy, w ustach :( Wiem, obrzydliwe, ale chyba tylko na forum ciążowym mogę się poskarżyć ;) elwirk_a- nie, moja teściowa jest świetna, naprawdę, super kobieta, ale za żadne skarby nie chce wyjść na kogoś kto się narzuca. Interesuje się nami bardzo, do mnie jest super nastawiona- jej maż chyba też mnie lubi-, a nie przychodzi bo właśnie uważa że jesteśmy u siebie i nie chce przeszkadzać. Ale "olewana" nie byłam nigdy ;) Trochę się kobieta szarpie miedzy nadopiekuńczością i despotyzmem a silną potrzebą pokazania że pozwala dzieciom żyć po swojemu :P Ideałów nie ma, dla mnie lepsza niż 95 % teściowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Historynka przepraszam w takim razie nie zrozumiałam, hihihihih:) to tylko pozazdrosic takiej teściowej, ja o swojej tego samego powiedzieć nie moge, ale sie nie przejmuje, na szczeście mieszka 100 km od nas wiec nie widujemy sie zbyt często :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Myśmy tez mysleli o imieniu - jeśli będzie dziewczynka - będzie Julia, jeśli chłopak to jeszcze nie wiemy :) Jak czują się Wasze brzuszk?? Ja uwielbiam głaskać mój wiedząc, że jest tam mała istotka. Na wczorajszym badaniu widzilismy raczki, nozki i nawet nosek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cymbałka, a brzuszka właśnie ponoć się glaskać nie powinno, zwłaszcza później. Podobno stymuluje to w jakiś sposób skurcze macicy i może spowodować przedwczesny poród. Mój za to wystaje z dnia na dzień co raz bardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo, nie wiedzialam. Nawet tak delikatnie?? :) A Twój brzuszek już mocno widać?? U mnie jakby troszkę, ale nie dużo, no ale u Ciebie podwójne szczęscie, więc pewnie szybciej urośnie. Nasza kruszynka w poniedzialek miala 3 cm, w srode juz 4 więc błyskawicznie rośnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczeta, czy Wy tez chodzicie jak śnięte? W pracy jest jeszcze ok, ale jak wracam do domu, to tylko lezę na kanapie, oczy mi się zamykają i nawet reka mi się nie chce ruszyc. Mam tak od kilku dni. Masakra. Ziewam non stop. U mnie tez juz wszyscy wiedza o ciąży - rodzina, znajomi (Ci, z którymi miałam w międzyczasie akurat kontakt) i w pracy. Zastanawiałam sie, czy nie czekać z wieściami przynajmniej do końca pierwszego trymestru, ale pepla ze mnie i bałam sie, ze i tak mi sie coś wymsknie i potem będzie afera, ze nei powiedziałam :-) Ja mam brzuch lekko wydety od jakiegoś miesiąca. To znaczy nie widac, ze to ciaza, ale ja wiem - bo normalnie to brzuch mialam dosc plaski, mimo, ze szczupła nie jestem. A propos - jak nie wiedziałam jeszcze, ze jestem w ciaży to wazyłam 62 kg, Potem zleciał ok. 1 kg i tak sie od miesiąca utrzymuje. Nie chciałabym przytyc wiecej niz do 70 kg, dlatego nie jem "za dwoje", ale gdzieś tam dziewczyny pisały, ze apetyt bardzo rośnie w drugiej połowie ciaży ......... Oby nie ...... Z innej beczki: czy jak kochacie sie teraz ze swoimi partnerami, to uzywacie prezerwatywy? CHodzi mi o zabezpieczenie płodu przed bakteriami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez paniki :) Głaskać można, nie wolno masować i rozcierać, ostrożnie też z drażnieniem brodawek w piersiach (pilnować tu swoich facetów w łóżku!) i z mocnym masażem okolic lędźwiowo- krzyżowych. Tyle wiem na pewno. Samo głaskanie nic nie robi :) W ogóle schrzanioną trochę strachem tą ciążę mam, to już mój mąż podchodzi do tego bardziej optymistycznie ;) Co ciekawe, szybciej ode mnie wypatrzył serduszko na usg... My mieliśmy usg w 9 t. 4 d., badanie pokazało potworka (nazwa robocza) mniejszego o tydzień, bo na 8 t.4 d.- niecałe 2 cm. (19,7 mm). Tyle że brzuszek, rączki, główkę widać, jak się przypatrzyłam dokładnie na zbliżeniu- to też oczka i buzię. Miałam tak piękną talię, że od razu po mnie widać, Sąsiadki w moment wyczają jak do mamy pojadę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agawa_Agawa- ja śnięta chodzę od początku ciąży, dziś cały dzień wymioty więc przy tym upale nawet nie wychodziłam, w nocy trochę odżywam. Śpię bardzo dużo, jak mąż ma na nocki to wstajemy i tak razem po jego porannym odsypianiu ;) Co do prezerwatyw- oj nie, i nigdy do tego chyba nie wrócę. Nie cierpię tego, mąż był chyba bardziej przystosowany (kiedyś tam używał), próbowaliśmy jakiś czas po odstawieniu tabletek i jednak nie ;) Na razie ze strachu współżycie sobie odpuściłam, bałam się że ten brązowy śluz (teraz już pomarańczowy czasem, ciemny żółty) jest z powodu jakiejś infekcji i wtedy współżycie niewskazane raczej bo szybciej się narusza florę bakteryjną pochwy. Ale tu z prezerwatywami to samo. Poczekam na wyniki cytologii i jak będzie ok- to sobie pozwolimy na więcej, jak to mój gin określił- ale powoli i delikatnie :) Nie mam pojęcia jak to jest, uprzedzę męża żeby mnie jak dziewicę traktował :P Na razie radzimy sobie jak możemy byle w depresję i nerwicę nie popaść :) Co do Twoich obaw- dziecko jest chronione przed bakteriami, pływa w worku owodniowym, ma swoje wody płodowe, a na dodatek w szyjce ma czop śluzowy- spokojnie, nic z penisa na niego nie przeskoczy ;) Podobnie jak mąż mu, za przeproszeniem, oka nie wybije :P Ponoć w spermie są substancje które mogą przyśpieszać poród, ale to "działa" w bardzo zaawansowanej ciąży, normalnie szyjka na to nie działa, za mała ilość, trzeba by tą spermę wiadrami wylewać- to stwierdzenie kogoś z neta :) Sama spotkałam się z taką samą opinią w b. dobrej klinice, więc tego się nie boję. Przy skracającej się szyjce, zbyt miękkiej i z rozwarciem trzeba unikać orgazmów, tyle wiem na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Historynka - toś mnie uspokoiła. Pytałam o te prezerwatywy, bo gdzieś ktoś w innym topiku pisał, ze trzeba. Mój maż chyba by mnie z chaty wygnał, jakbym mu powiedziała, ze znowu musi gumki wkładac. On sie cieszy jak głupi, ze w końcu mozemy bez. Ja zreszta tez :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Mój brzuszek też wystaje i to całkiem sporo. Na początku tygodnia pożegnałam się z moimi jeansami, bo gniotły mnie nawet gdy w nich nie siadałam i nie schylałam się, choć dopinałam się jeszcze bez większego problemu. Na szczęście przyszły juz jeansy i dresy ciązowe, więc mamy już luźniej ;) Szwagierka moja za to, stwierdziła wczoraj, że mój bliźniaczy brzuch w 12 tc wygląda na zdjęciach jak jej w pojedynczej ciąży w 4-5 miesiącu :D Będę wielorybem i muszę się z tym pogodzić :D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny- muszę nadrobić zaległości w czytaniu Was:) Wczoraj miałam usg i to fakt ze przezierność karkowa to normalne usg i wynik zapisują ci w karcie ciąży. Tak ogólnie to mi lekarz nie powiedział ze jest to to badanie tylko strzelał do położnej skrótami i liczbami. Dopiero w domku sprawdziłam w necie jaki ma skrót ta przezierność i owszem miałam ja wpisana w kartę a lekarz nic nie mówiła bo była dobra. Wynosiły 1,4 i 1,5:) Ogólnie ważyłam się oficjalnie u lekarza drugi raz (od 11.07) Ważę teraz 67,5 z 66 przy ostatnim ważeniu- stwierdziłam ze moja domowa waga cygani bo dobiła mi kg do 69:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry:-) powiedzcie mi czy jak chodzicie prywatnie do gina to chodzicie po skierowanie do rodzinnego na badania ktore wam zalecil? mam zrobic - morfologie - mocz - glukoze -WR - HBS - toxoplazm a jakie wy robilyscie badania? slyszalam ze toxo nie jest refundowana.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×