Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cymbałka

********** TERMIN MARZEC 2011 *********

Polecane posty

singri.. ja widze ze wy w kuchni czasem jak ja z moim.. tylko roznica taka ze nikt do smieci nie wyrzuca i jak je to tylko on.. bo honor mu nie pozwoli nie zjesc hihi ;) ja nie mam takich zachcianek na czekolade.. ale mam straszna ochote na tego makowca i na te tureckie ciasteczka chociaz pewnie za wiele nie zjem po to okropnie slodkie.. mam nadzieje ze nadrobie wszystko w weekend :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja mojego do kuchni za zadne skarby nie zaciagne... unika tego jak tylko sie da! Zrobic kanapek nie chce a co dopiero cos slodkiego... Zawsze mi mowi,ze umowa byla taka,że On sprzata bo ja nie lubie a ja gotuje i się tego trzyma... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój zrobi kanapki, tosty czasem jakiś ''Pomysł Na", ale ciasto lub naleśniki... w życiu :) unika tego jak ognia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak on to przypalił to już nieźle pokłóceni byliśmy i mu powiedziałam, że sam to będzie jadł, bo przypalone, to odwrócił się i wylał. Może jest mniej honorowy niż Twój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jestem ja właśnie tym chinskim kalendarzem sie zasugerowalam na poczatkun ciazy i wmowilam sobie core:D a tu sie okazalo ze chlopak i to potwierdzony przez dwoch lekarzy. wiec u mnie ten kalendarz sie nie sprawdzil :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie u mnie tez sie ten nie sprawdzil co wkleilam linka. Natomiast ten drugi kalendarz co o niego pytam, co wystepowala chinka mowil o chlopczyku i sie chlopczyk potwierdzil.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puszek- jedz moze do tego lekarza w szpitalu, wiem ze praca wazna ale najwazniejsze zdrowie malenstw. Trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze. Napisz po powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj jesli chodzi o typowo tureckie potrawy to sam gotuje :) a ja po nim sprzatam bo kuchnia wyglada jak po huraganie :) czasem nawet racuchy usmazy z rodzynkami i bananem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racuchy mmm zjadłabym choc nigdy nie przepadałam za nimi;) Ale nie ma kto mi zrobic a sama nigdy nie robiłam;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tuethe chocbym chciala to nie pomoge bo my juz takie gotowe kupujemy tylko z jajkiem rozbeltac mleko i bananka dodac to z dr oetkera to moze i w PL sa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To idzie tak (nie pamiętam dokładnie): Kostka masła, szklanka cukru, pół szklanki wody, 4 łyżki kakao - wrzucić razem do garnka, niech się to wszystko połączy i razem chwilkę pogotuje. Mieszać trzeba. Zestawić z ognia, wsypać 40 dg mleka w proszku, tylko stopniowo bo się robią grudki. Rozmieszać dobrze, Wrzucić trochę połamanych herbatników, mogą być też orzechy, wiórki kokosowe, a nawet rodzynki (osobiście nie lubię). Wylać na formę, wstawić do lodówki, pohamować łakomstwo do następnego dnia. Albo chociaż poczekać aż dobrze stężeje. Zresztą nie jest to trudne, bo mamy garnek do wylizania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, z tej porcji wychodzi bardzo mały, moja mama zawsze robi z dwóch i to jest pełna blacha keksowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś moja mama na jakieś święto rodzinne napiekła kruchych babeczek i wypełniła je tą masą od bloku. Na wierzchu każdej wylądowała połówka orzeszka włoskiego. Mniam... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale robicie smaki;) Mój Brat z Mamą robią jabłecznik:D jutro się do niego dobiore bo dziś jakoś nie mam smaka, zjadłam bułeczke z szynką i ogórkiem i jak narazie starczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jestem o jakim kalendarzu mówisz co występowała chinka ? Mam pytanie czy wam też chce się ciągle pić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidian
ilossia jakbys nie zdecydowała sie na wózek quinny buzz to chętnie odkupię od ciebie, bo poluje na taki. ale sie rozpisujecie:) fajnie wiedziec ze jest jeszcze ktos z podobnymi rozsterkami...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gula pić mi się nie chce ale za to sikac, nawet jak nic nie wypije przez godzine to pare razy lece do lazienki... Pić mi sie nie chce pewnie dlatego,że jem dużo owoców a przynajmniej staram sie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a ja mam takie pytanko: czy te ktore spodziewaja sie synka maja ochote przewaznie na slone i kwasne a tek ktore oczekuja dziewczynki na slodkie? Czy macie roznie? Sprawdza sie u was ten przesad? A i jak wygladaja wasze pepuszki? Wyszly na wierzch? Bo moj nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidian
u mnie zaden sie nie sprawdza szczerze mowiąc wogóle uwagi na to nie zwracam... nie wierze w kształt brzucha, w smaki na płec itp..... geny kochana, geny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czekam na jajecznicę z szyneczką i serkiem żółtym ;-)) wypowiem się co do imienia Adam, mój mąż ma tak na imię i powiem wam szczerze że naprawdę matka go pokarała z tym imieniem, ja żeby załagodzić jego smutek kupuję mu trzy prezenty, jeden na urodziny dostaje rano, drugi na imieniny w południe a trzeci wiadomo pod choinkę. Zawsze wypomina że nigdy urodzin nie mógł wyprawić. Także imię szlachetne, dobre wierne ( ale zachwalam) ale same widzicie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam roznie.. ale jednak czesciej na kwasne czy slone itd :) chociaz mam dni ze tylko slodkie bym jadla.. wiec to chyba nie jest zadna regula.. co do pepuszka to mi nie wyskoczyl i mam nadzieje ze nie wyskoczy bo dla mnie to jest przeokropne.. nie wiem jakos nie potrafie tego przemoc.. ja wlasnie skonczylam salatke ale sie objadlam przy robieniu :) ale zostawilam troche dla mezusia bo lubi :) a wydaje mi sie ze to zalezy co sie pije.. ja np pije wode mineralna jakas smakowa i ewentualnie jakies soki albo herbate i nie jest tak zle.. z siusianiem tez jeszcze nie biegam co pol godz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina ja mam mieć syneczka i nie mialam zachcianek do teraz, wcale mnie do słonych czy kwasnych dan nie ciagnie, za to słodycze... codziennie musza byc, ale w zdrowych ilosciach co by nie przybyczyć... na poczatku nie jadlam miesa i szynek... tylko ser zolty to byl moj przysmak :D a i pepek puki co na swoim miejscu :P a Ty juz wiesz kogo nosisz w brzuszku ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja bym jadla tylko słodycze, np na kiszony ogorek nie moge patrzec wiec w pewien sposob to sie sprawdza:) mi pepek wyskoczył tak delikatnie ze 2 tyg temu. Ja od jakiegoś tygodnia staram się zmusić do zrobienia salatki z makaronem, szynką, serem, brokułami i groszkiem ale jeszcze do tego nie doszłam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wróciliśmy:) Troche rozczarowani trochę chyba przez to wkurzeni:/ Nic nie wiemy:( Tzn że zdrowiuteńkie jest: i wiem że to najwazniejsze ale...) jakieś specjalistyczne badania robił mowił niezrozumiałym językiem:) Ale nie było szans na 3d bo sie maleństwo plecami odwróciło a buzi pokazać w ogóle nie chciało tylko raz ziewnęło tak wyraźnie. Między nogi ciężko było zajrzeć powiedział nam tylko tyle że wygląda bardziej dziewczynkowato bo gigantycznego siusiaka nie ma. Ale ręki sobie obciąć nie da bo równie dobrze może być chłopak:/ Teoretycznie kolejne usg w 30 tygdniu ale jutro przedzwonie do wujka i do ciotki oni są ginekologami będę w weekend u rodziców na wszytskich świetych to mam blisko do nich będę na kozetce leżec dopóki mi nie powiedzą co tam siedzi:) ach chyba zła jestem....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze Wy tak cały czas o jedzeniu, a powiem Wam ze moj Ukochany bylby zachwycony jakbym cos pichcila a mi sie tak nie chce... dzis tylko naczynia umylam... makaron z tunczykiem... jedno pranie... i powrot do lozka :/ a Wy salateczki, ciasta... ehhh.... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja lubie cos ugotowac upiec :) jakies eksperymenty w kuchni robic z przepisami :) moze dlatego moj mezus w ciagu tych dwoch lat odkad razem mieszkamy tak przytyl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×