Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolina2030000

CZY POWINNAM MU POWIEDZIEC?????

Polecane posty

Gość karolina2030000

Mam 29 lat. Moj narzeczony 40. Za miesiac sie pobieramy. Mamy udane zycie uczuciowe i seksualne, jestesmy ze soba 8 lat. Nie chce wchodzic w zwiazek malzenski z klamstwem. I dlatego chcialabym ie poradzic, co byscie zrobily. 1) zdradzilam go 3 lata temu. To byl raz, bez uczuc, zwykly seks, zaluje, mam wyrzuty sumiena.... 2) mamy udane zycie seksualne, ale mnie oprocz seksu z nim podniecaja filmy z kobietami i takie inne, moze troche dziwne czasami.... Czy powinnam mu powiedziec o tych dwoch sprawach, czy zostawic dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zadnym wypdaku
pogielo cie??? jestescie tyle lat razem a Ty mu sie chcesz przyznawac do zdrady?????? sama sie mecz z wyrzutami sumienia a jego tym nie obarczaj co do punktu drugiego, skoro jestescie w udanym zwiazku uczuciowym i seksualnym jak piszesz to tez to zachowaj dla siebie, co by zmienilo to jakbys powiedziala????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam, że skoro to bylo dawno i w sumie nie mialo wplywu na relacje ucczuciowe miedzy wami to ja juz bym tego nie burzyla... Nic Ci nie da wyjawienie takiej 'prawdy', stalo sie i tyle, skoro wiesz, ze tego zalujesz i ze w sumie to nie bylo takie wazne to ja bym sie powstrzymala od takich wyznan...Grunt ze wiesz, ze juz tak nie zrobisz i tyle. A jelsi chodzi o te filmy...nie wiem co to jest do ukrywania, wcale nie musisz sie z tego spowiadac, jakie to ma znaczenie jesli chodzi o slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina2030000
taka onaaa nie ike - nie jestem les, moze jestem bi....nie wiem, faceci mnie podniecaja, na filmach kobiety tez sękata - zaluje i poprzez to uswiadomilam tez sobie wartosc mojego faceta i wiem, ze juz tego wiecej nie zrobie, natomiast jesli chodzi o filmy....czuje sie jak oblesny facet czasami ogladajac je, ale kurde mnie podniecaja...i czasami jak narzeczony zmeczony, to se obejrze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale to jest jakis grzech czy jak? Tak jak faceci tak i kobiety maja swoje fantazje, to że akurat Ty lubisz jakies filmy z kobietami nie jest niczym extremalnie dziwnnym czy zboczonym żeby robic z tego jakis sobie problem w glowie i ważyć go w kwestii małżeńskiej uczciwości. Takie jest moje zdanie, równie dobrze moglabys sie obawiac, że nie nie powiedzialas swojemu facetowi że lubisz westerny z lat 70' i teraz sie boisz, że jak to wyjdzie na jaw to facio cie zostawi czy jak? Jak to wszystko ma sie do tego, ze sie kochacie, ufacie i ze chcecie sie pobrac? Myslisz, ze jak facet sie dowie, ż elubisz filmiki z kobitami to będzie obrazony czy co? On tez na pewno ma jakies swoje ulubione momenty w takich akcjach, każdy chyba ma więc tu problemu nie widze. Chyba z eon jets jakimś nie wiem..."homofobem" i uważa, że seks tylko po bożemu, po ciemku itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o zdradzie mu nie mow, sama się z tym mecz. O fantazjach mozesz mu powiedziec, na 99% sie mu to spodoba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ediiiunioo
nie mow mu o zdradzie ... :) choc ja bym nie chciala byc oklamywana co do fantazji ja bym pogadala bo ogolnie zawsze sobie mowimy czego potrzebujemy w lozku :D o fantazjach itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina2030000
sękata-nie jest homofobem, ale jakos tak....się lękam mu powiedziec:D co do zdrady, taka kiszka troche wchodzic w malzenstwo w zaklamaniu, no ale macie racje, sama sobie nawazylam to teraz musze sie z tym gryzc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie, ja gdybym sie dowiedizala, ze mnie ktos w rogi walil to bym odwolala cala ceremonie. Co do Twoich fantazji, moj narzeczony jest troche homofobem, nie najezdza na homoseksualistow, ale mowi, ze go to brzydzi... pewnie ze strachu o wlasna dupke :P Czasami się z nim draznie i sie go pytam co uwaza o 2 lesbijkach, czy chcialby sobie popatzrec jak sie takie pieszcza - to mowi, ze oczywiscie, bo to fajne i ladne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanica123321
ja wolałabym wiedzieć o zdradzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina2030000
ja bym wolala nie wiedziec tzn jakby on mnie zdradzil i mialby to mi teraz powiedziec, wolalabym nie wiedziec, bo - z niego by zeszlo powietrze, a ja bym sie tym zadreczala, widziala jak mnie zdradza w myslach - nie umialabym wybaczyc i bym go zostawila:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahm
jezeli jestes pewna ze chcesz za niego wyjsc i ze nigdy juz go nie zdradzisz to mu to nie mow- bo moze to zepsuc wszystko wiesz co ja jak bym sie dowiedziała ze moj narzeczony mnie zdradził chyba bym sobie z tym nie poradziła i bym go zostawiła. zreszta jak sama piszesz to był tylko seks bez zadnych uczuc wiec chyba lepiej zeby to zostało nie wyjawione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak facet się dowie po ślubie
to twój pierwszy punkcik to może być podstawa do stwierdzenia nieważności związku, bo został zatajony ważny fakt. Oczywiście decyzja jest twoja, ale uważam że facet ma prawo wiedzieć z kim się wiąże i sam zdecydować. Ja ostatnio mam w rodzinie podobny dylemat i się trochę zastanawiałam nad różnymi aspektami zdrady i szczerze jakbym była w podobnej sytuacji, to wolałabym wiedzieć o zdradzie i jakoś to przeboleć niż pewnego dnia dowiedzieć się że spędziłam życie z kłamcą. Później takiemu człowiekowi ciężko jest zaufać w innych kwestiach zwłaszcza że jak piszesz masz 3 lata kłamstwa na koncie. co do punktu 2 ja bym zachowała to dla siebie, bo jeszcze facet zechce wcielać w życie jakies twoje fantazje. Mnie szczerze mówiąc podnieca trochę upór i przemoc w seksie ale osobiście nie chciałabym miec takich doświadczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady nie jemu masz sie
spowiadac z grzechow. chyba,ze podejrzewasz, ze na jednej zdradzie sie nie skonczy, to lepiej uprzedzic. co do drugiej kwestii - to skomplikowane. Jesli jestes bi powinien o tym ,wiedziec. Jesli to tylko fantazje, to nie musi.. ale moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjsdfhs
i co jeszcze może napiszesz ze bierzecie koscielny?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przyznawaj sie do zdrady
a co do drugiego punktu to kiedyś obejrzyjcie razem taki filmik i powiedż mu: jak widzę jako obserwator, jak kobieta zachowuje sie podczas stosunku, to od razu czuje się podniecona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ne mów mu o tym - jeśli jesteś pewna że go kochasz i że nie smakuje Ci zdrada. Jeśli natomiast masz wątpliwości tak szczerze sama przed sobą na temat Twojej cnoty to powiedz mu o wszystkim, bo szkoda faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no, jasne, po co mówić o zdradzie... To taki "detal"... Gdyby mój mąż przed ślubem wyskoczył z taką rewelacją, prawdopodobnie to byłby koniec naszego związku. Nie dlatego że aż tak mnie zabolała zdrada z przypadkową kobietą sprzed lat na przykład, ale dlatego że nie chcę być z człowiekiem zdolnym do zdrady. Raz to zrobiłaś, to znaczy że jesteś w stanie przekroczyć taką granicę a to jest akurat coś z czym nie umiałabym się pogodzić. To że "to był przypadek, jeden raz" albo że "to nie miało żadnego znaczenia" to powinno zależeć od JEGO oceny. Nie dając mu takich informacji, oszukujesz go, okłamujesz, wasze małżeństwo powinno być nieważne bo on nie ma pełnego obrazu. Traktujesz człowieka jakby był niedorozwinięty, jakby trzeba go było chronić przed faktami bo sobie z tym nie poradzi. Przyznaj szczerze, wiesz że jest możliwość że Cię zostawi kiedy dowie się o zdradzie- a większy kryzys prawie pewny. To dla swojej wygody nie chcesz o tym mówić. On nie będzie wiedział z kim się żeni. W świetle powyższego, filmiki mają chyba niewielkie znaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna PM
nie przyznawaj się do zdrady, ja się przyznałam i wesele miałam cudowne - ale już od poprawin do dziś jestem najsmutniejszą PM :( takiej jazdy jak miałam w filmach nawet nie grają....i nic mnie już nie cieszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yeathi
Nie mów o zdradzie. Potraktuj swoje wyrzuty sumienia i wyciagniete wnioski jako "oczyszczenie" - w końcu w ten sposób doceniłaś to, co masz i postanowiłaś nigdy więcej go nie zdradzic - to jest najważniejsze. Po prostu zapomnij o tym, zrób z myślą o tym cos dobrego, np. jakaś wpłata na schronisko dla zwierząt albo cos takiego - i alleluja i do przodu. Te pornosy to nic złego. Ani to, ze podniecają cie goli ludzie, tez kobiety. Mnie tez podniecają podskakujące w pornosach cycki, a jestem jak najbardziej hetero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina203000
Historynka - tak, wiem, ze jesli mu powiem, nie wybaczy mi, albo bedzie juz hujowo do konca zycia....zaluje tego co zrobilam, wiem, ze jestem wredna malpa i go skrzywdzilam, wiem o tym, ktos mi kiedys powiedzial, ze jak czlowiek zaluje to te wyrzuty sumienia sa najgorsza kara i to prawda, tez myslalam, ze nigdy tego nie zrobie....widac....nie znalam siebie:( Aha i ten ktos powiedzial kiedys tak: SKORO ZDRADZILAS SAMA MECZ SIE ZE SWOIMI WYRZUTAMI SUMIENIA, BO POWIEDZENIE DRUGIEJ OSOBIE TEGO TO JAKBY OCZYSZCZENIE SIE I PRZENIESIENIE TYCH WYRZUTOW NA NIA. WIEM, ZE JAKBYM POWIEDZIALA MI BYLOBY PO TYM ZAJEBISCIE LEKKO, ALE ON BY SIE DRECZYL MOZE I DO KONCA ZYCIA.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina203000
smutna PM - a co sie stalo, dlaczego zdecydowalas mu sie powiedziec przed samym slubem, jak zareagowal? postapilabys jeszcze raz tak samo teraz? (w sensie, ze bys mu powiedziala) ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość provokejszyn jak nic
nie mow mu o zdradzie.....ja bym wolala nie weidziec gdyby nim byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym powiedziała... myślę, że powinnaś zrobić to nawet wcześniej... sama zostałam zdradzona... dopóki nie powiesz, to go okłamujesz, co nie jest fair. Jeśli rzeczywiście się kochacie, to nawet zdrada tego nie pokona. Tym bardziej, że to było jakiś czas temu i nie wpłynęło na to, co do siebie czujecie. Miej odwagę i powiedz... bo to nie fair... samej Ci będzie lżej, łatwiej, jego to pewnie zaboli, ale myślę, że jak kocha, to wybaczy. W końcu miłość wszystko wybacza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, i jeszcze jedno, bierzecie ślub, zatajenie czegoś może tak wpłynąć, że małżeństwo będzie możliwe że nieważne, w końcu zataiłaś istotny fakt, który mógł wpłynąć na waszą wspólną przyszłość... skąd wiesz, że nie chciałby odejść, gdyby wiedział? Musisz się przyznać. To nie w porządku! Bardzo nieładnie! Trzeba ponosić odpowiedzialność za swoje czyny... a sam fakt że zdradziłaś źle świadczy o Tobie... przyznaj się, ja wierzę, że się Wam ułoży:) ale to nie fair! to okłamywanie siebie i jego... musisz powiedzieć i zrób to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko go zranisz niepotrzebnie nie mów znam to prawie z autopsji, wolałabym nie wiedzieć jeśli to był jeden raz i po wszystkim przyszło jak piszesz otrzeźwienie i wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na twoim mcu
na Twoim miejscu dalabym sobie spokoj z ta szczeroscia, dobrze ci ktos powiedzial, mialas odwage zdradzic teraz miej odwage sama borykac sie z wyrzutami i nie zwalaj winy na niego mowiac mu o tym, do zdrady tez trzeba dojrzec, a doroslosc w tej sprawie polega na niemowieniu kochanej osobie o tym, bo moze mu zabic uczucia do ciebie czy innej osoby do konca zycia i na tym zeby samemu borykac sie z ta swiadomoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekooomankaa
mnie też laski kręcą, w ogóle biusty duże tak mnie jarają że sama żałuję że nie mam większego biustu , i czasami mi się wydaję ze skoro mnie jarają takie biusty to mojego faceta też,a właśnie że on kocha moje piersi.. :) ja jestem pokręcona bardzo, głowa nie ta co powinna być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×