Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co za zycie..

Wakacje a malutkie dziecko..

Polecane posty

Gość rewqatrek
normalnie czarnogród tutaj panuje na kafe ! Któraś okresliła że matczyna miłość to sa wspólne wakacje . buhhhaaa takiej głupoty już dawno nie słyszałam . Założe sie ze 80% z przeciwniczek krótkich wakacji bez małego dziecka nie miałoby z kim zostawic malucha , wiec pierdzelicie że w życiu byście nie zostawiły nawet na jednen dzien. Ciągacie wszedzie te biedne dzieci i kaleczycie ich osobowość. Do sklepu razem , do kibla razem , pewnie jeszcze śpicie razem , wszędzie razem . Dziecko pójdzie do przedszkola czy szkoły i bedzie płacz bo nie ma mamy . A tekst ze czyjes tam dziecko nie poznało mamy po 7 tygodniu mnie rozwalił ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewqatrek
piszecie że dziecko na plaży bawi sie w piasku grabkami. A ileż ono sie tymi grabkami pobawi ???? 30 minut ? Drugie 30 minut w baseniku . A co z resztą dnia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam chętnie pojechałabm
cóż, ja niestety nie nalezę do tych ideałów, które chodzą naćpane szczęściem 24/24 :P... inna sprawa że wcale taka nie chciałabym być.... ...lubię swoje zycie- ten stres - cele ... to zamieszanie- koktajl pracy - sukcesów i porażek- śmiechu i płaczu dzieci.... co nie zmienia faktu że czasem mam ochotę rzucić to wszystko w cholerę i choć przez kilka dni poczuć się tak wolna jak, gdy miałam naście lat..... nie wiem - ja nie widzę w tym nic złego.... to wszystko ma po prostu swój urok.... i tęsknota i czekanie i powroty.... więc gdyby mi ktoś umożliwił zostawienie dzieci na te 10 dni w dobrych rekach - to cieszyłabym się jak głupia i na pewno skorzystałabym z okazji - jestem z tego powodu złą matką? nie sądzę :P ...inna sprawa, że dla mnie wypoczynek to nie jest leżenie plackiem na plaży... chce pośmigać skuterem wodnym, polatać na paralotni - niestety z dzieckiem to trzeba ograniczyć.... nie płacze z tego powodu, ale fajnie byłoby samemu móc poszaleć - nie ukrywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekotek-
e tam, ja też chętnie bym czasem wróciła do beztroskich czasów studiów- no i co z tego? Dziwne to Twoje tłumaczenie :) A gadanie o jakims ciemnogrodzie, bo się kocha własne dziecko i chce się mu zapewnić fajne wakacje jest dopiero śmieszne!!! Ja tam realizuje się i zawodowo i jako żona i jako matka- wszystko można pogodzić, jeśłi się chce. Powtórzę się ale ja kocham moje dziecko i NIE CHCE go zostawiać- nie umiałabym się dobrze bawić sama na wakacjach wiedząc, że ono tęskni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam pierdu, pierdu
Ejj bo zaraz ściskodupy dostaniecie!!!! hehehehe Ja od zawsze zostawialam dziecko z kimś z rodziny, teście albo rodzice. Kilka tyg przed wyjazdem "wynajmowalam" ich do opieki obecnie 3 letnigo dziecka. namówili mnie tego moi własni rodzice, ucząc się na własnych błędach, powtarzali że z dzieciarami to żaden wypoczynek, i teraz chętnie zabierają nam dziecko, abyśmy należycie wypoczęli. Odpoczynek od dziecka, rodziny też się należy. Owszem, weekendowe wypady razem, ale nie 1 tyg, 2 tyg wczasy. I tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kij kuchenny
Po tym co ja tu czytam to odechciewa mi się mieć kiedyś potomstwo ... to jakaś niewola!! nie wiem skąd ty możesz wiedzieć czy 10 miesięczne dziecko tak za tobą tęskni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgdfd
co za różnica dlaczego ona nie chce jechać z dzieckiem? może chce odpocząć, cały dzień niczym się nie przejmować i kochać się z mężem pełno tu idealnych mamusiek, które nie zostawią swoich dzieci na sekundę samych a potem wyrastają życiowe niedojdy dziecku przez tydzień się nic nie stanie a ona wróci wypoczęta i następny rok będzie się zajmować dzieckiem i przynajmniej szczęśliwa będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kij kuchenny
z tego co tu czytam wy osaczacie swoje dziecko dajcie im być samodzielne teraz jest wiele takich mami synków i córeczek co to z mamą idą przez całe życie za rączke i nie potrafią nic załatwić wyręczają się matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam pierdu, pierdu
Kij kuchenny....No dokładnie!!! Czasami mi się wydaję, że niektóre kobiety nie wiedzą co to znaczy być dobrą matką, myślą, że jak będą z dzieckiem 24h na dobę to są idealne, a często się zdarza że takie matki nawet nie potrafią porozmawiać ze swoim dzieckiem, wysłuchać go, zdobyć 100% zaufanie, aby dziecko ze wszystkim mogło do Ciebie przyjść i wiedziało że potraktujesz je serio. Kontakt z dzieckiem jest bardzo ważny, ale nie polega na byciu 24h na dobę. moje od skończenia roku posłałam do żłoba, niech się hartuje z innymi młodymi :) Ja sama mając 6 lat jeżdziłam na pierwsze kolonie, i było git. A tu widze że niektóre matki to do kibla 6 latka samego by nie puściły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatuszek 2 7
dziecko będzie za tobą tęsknić. ja też nie mogłabym go zostawić na tak długo. twoja teściowa ma rację. ja wzięłabym dziecko ze sobą albo została w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndjkdjwkl
a ja nie wiem w czym problem. u nas dziecko mialo 2 miesiące, kiedy pierwszy raz leciało samolotem! musielismy się przeprowadzić na pewien czas. 10 godzin podróży, samochód, samolot, samochód - dalismy radę, dziecko też. W tym momencie dziecko ma rok, a samolotem lecialo już kilka razy. Także ja nie widzę problemu w wyjeździe samochodem przez kilka godzin. nie zawsze bywa lekko, ale to chyba naturalne mając dzieci. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuyuyuyuyuyu
oprócz tego ze zostałysmy matkami nie mozna zaominać o sobie, trzeba sobie podaroac odrobine luksusu w postaci nic nieróbstwa chociaż przez 7 dni ! Jezeli cały boży rok jest tylko non stop dziecko , dom , praca - albo i nie - czyli dziecko 24 h , to na litość boską każdy zdrowo myślący człowiek potrzebuje troche oddechu . Jezeli chcecie przez 365 dni gotowac , karmic , sprzatac po dziecku i nie marzycie o paru dniach spokoju tylko we dwoje , to jestescie masochistkami . w tamtym roku pojechalam z 6 miesiecznym dzieckiem nad morze. I nad brzegiem Bałtyku poprzysięgłam sobie że był to ostatni raz . Po pierwsze ostatni raz w Polsce a po drugie z małym wszędzie włażacym i marudzacym dzieckiem . Może jak mała będzie miala 3-4 lata, i bedzie sie słuchała, na co sie nie zanosi - to gdzies pojedziemy. Na chwile obecną jedziemy z mężem na tydzień wybyczyć sie i ponurkowac za granice. Będziemy miec wszystko pod nos podstawiane i bedzie pełen luzzzz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuyuyuyuyuyu
dokladnie a tam pierdu pierdu ! Ja tez swoja od wrzesnia puszczam do złobka, nie musze bo moge pracowac w domu , ale chce żeby sie hartowała z innymi dziecmi a nie tylko w domu ze mną, tatą i babcią i na placu zabaw .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i znowu teściowa mąci w życiu synowej. zaoferowała ci menda pomoc? a potem ci koło dupy narobiła? złotą masz teściową :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka46387
Ja mam 8 miesięczną córeczke która przez ostatni tydzień dała mi popalić w nocy pierwsze ząbki mąż pracuje na noce a ja oczywiście chodziłam z nią na rękach.. pobudka co pół godziny i wstawanie o piątej rano a ja oczywiście po takich nocach nieprzespanych padam dosłownie na pysk... Ja sobie wprost nie wyobrażam urlopu z nią gdzieś nad morzem sorry ale to wywalenie pieniędzy bo ja nic nie odpoczne a wręcz przeciwnie będę miała więcej roboty niż w domu.. ja w tym roku wypoczywam za granicą z mężem w połowie sierpnia cóka zostaje pod opieką mojej mamy i nie uważam się za złą matkę.. wręcz przeciwnie mi też należy się coś od życia i trochę świętego spokoju .. bo niestety ciągłe siedzenie w domu z dzieckiem jest nużące ciągle pieluchy, kaszki...chce się trochę rozerwać.. nie rozumiem jak można mówić że to ma zły wpływ na dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiec tak...
jesli nie chcesz brac dziecka na wakacje bo nie wiesz co z nim na tych wakacjach zrobic to znaczy tylko i wylacznie tyle,ze nie nadajesz sie na matke...takie samo mam zdanie o pani,ktora dziecko zostawi pod opieka swojej matki bo branie dziecka na wakacje to wywalanie kasy w bloto bo przeciez dziecko zabkuje....niestety ale matka to zawod 24 godzinny i dozywotni w ktorego przypadku nie ma czegos takiego jak urlop czy wakacje. inna sprawa to wypad gdzies na weekend tylko z mezem (ale nie mowimy o calym tygodniu!) zeby poprostu pobyc razem i "odswiezyc" zwiazek... Ja nie moglabym zostawic mojego dziecka w domu i jechac na wakacje (tym bardziej zabkujacego) bo co chwile bym dzwonila pytac co i jak i przede wszystkim nie chcialabym zeby taki maluch za mna tesknil (dzieciom czas plynie inaczej niz doroslym)...poza tym po to sa rodzice zeby pokazac dziecku swiat a nie zostawiac je w domu bo to kasa wywalona w bloto... Ale widocznie kazdy ma inne poczucie obowiazku....gorzej jak na starosc wasze dziecko zalozy temat na kafeterii Stara matka na wakacjach to wywalanie kasy w bloto lepiej zostawic w domu niech dogorywa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka46387
proszę Cię jakim prawem ty mi mówisz że ja jestem złą matką... rozumiem że mam sobie odmawiać wszystkiego bo to może mieć zły wpływ na dziecko ? może od razu powiedz że najlepiej zrezygnować z pracy ze swoich zainteresowań wychodzenia z domu przyjaciół bo przecież dziecko będzie samo a może ja wogóle jestem już wyrodna matką?... nie jestem z tych co siedzą w domu z całą gromadą a ich jedyne zajęcie to pranie sprzątanie gotowanie ja się realizuje zawodowo mam zainteresowania dziecko to dla mnie żadna przeszkoda mąż też pracuje mamy opiekunke praktycznie mijamy się w drzwiach chcemy obydwoje wypocząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a wiec tak" - smieszy mnie to co piszesz, przeciez dorosli i dzieci maja zupelnie inna wizje milo spedzonego czasu, autorka chce wypoczac, poopalac sie , itp.... a Ty od razu jej piszesz, ze nie nadaje sie na matke. Prawda jest taka, ze z malym dzieckiem rzeczywiscie ciezko jest wypoczac.... Matka jest sie 24 na 24 , ale dlaczego od razu takie skrajnosci, ze nie mozna miec wakacji??? My jezdzimy na wakacje sami, dzieci zostaja z dziadkami, korzysci jest wiele - my wypoczywamy, dzieci odpoczywaja od nas (tez potrzebuja czasami :P) i spedzaja czas z osobami , ktore o wiele mnie zakazuja niz rodzice, daja slodycze, itp......Dla nich - dzika radosc, a ja mysle, ze 1 tydzien czy 10 dni na rok krzywdy wielkiej nikomu nie zrobi. I jest jeszcze jeden wazny powod - dzieci nie sa nasza wlasnoscia!!!! Reszta rodziny tez chce z nimi spedzic czas, co normalnie w ciagu roku jest nieco skomplikowane - praca, szkola, odleglosci, itp... Moja tesciowa zawsze mi powtarza, ze to ja jej robie przysluge , a nie ona mnie, zostawiajac u niej dzieci, zeby mogla z nimi spedzic czas i sie nimi nacieszyc bez naszej obecnosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz autorrrko
co za bezsens CO ZA MATKI POLKI!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfds
ja teraz bylam z mezem i 3,5 miesiecznym dzieckiem nad morzem 5 dni, nie wyobrazam sobie zostawic dziecka bo chce wypoczac, siedzisz dup...... w domu nic nie robisz i teraz najlepiej sie dziecka pozbyc, bys nie tesknila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsz jeździłam z córeczkami ;) Nawet pierwsze wakacje po narodzinach, z dwoma kruszynkami nad morze jechalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze jeżdżę z dziewczynkami, nawet jak mam możliwość zostawienia ich w domu, wakacje sa dla rodziny a na weekend można pojechać we dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghsfghsfgh
najlepiej przyszyjcie się do tych swoich dzieciaczków bo przecież będą inaczej tak strasznie tęsknić, że z tej tęsknoty się posrają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drażnią mnie takie wypowiedzi. Do matki polki brakuję mi bardzo dużo, ale jednak uważam że dla dzieci które nie mają jeszcze roku lepiej jest z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manowiec
łooo matko !!!! wakacje nad morzem z 3,5 mc dzieckiem. To żeś kobito użyła wczasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekotek
o czym wy dziewczyny piszecie???Jakie przyszycie do rodzicow??? Przeciez mowimy o dziecku, ktore ma 10miesiecy- takie dziecko chce byc z mama i tata!!Jak czytam, ze ktoras oddala roczniaka do zlobka, zeby sie hartowal to mi sie wlos jezy!!Ludzie, poczytajcie sobie troche psychologii dzieciecej a nie piszcie glupot!! Co innego jak dziecko jest starsze, moze powiedziec, czy chce zostac zbabcia, czy nie a co innego taki maluch! Wam sie cos pomylilo kobiety, serio! Ja normalnie chodze do pracy, mam dosc odpowiedzialna i na pewno nie latwa- ale taka lubie! A po pracy uwiebiam sie bawic z moim bajtlem! Ludzie, przeciez w ciagu roku, jesli pracujecie to z dzieckiem naprawde spedzacie malo czasu! Nie warto pobyc razem wlasnie w wakacje?? Nie rozumiem Was, serio! I jeszcze jakis wtret o Matkach Polkach- jesli to definicja to tak, jestem matka polka bo kocham mojego meza i dziecka i zadne z nich nie traci na sobie wzajemnie, tak jak Wy to przedstawiacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuyuyuyuyuyu
do "a wiec tak " >>> opisujesz macierzyństwo jako niewolniczą prace 24 h na dobe - bez prawa do niczego innego jak pranie gotowanie i sprzątanie. Dziecko nie przekresla dotychczasowego życia , no ale każdy jest kowalem swego losu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CYTRUS KING
O ja cie.. Nie wiem to może powiedzcie co wypada matce a co nie bo z tego co widzę to matka według was jest bardzo ograniczona i nie ma swojego życia Jeśli tak ma wyglądać macierzyństwo to ja dziękuje zachowujecie się jak męczennice które nie spuszczą dziecka nawet na minute a co dopiero komuś je dać jak tak można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CYTRUS KING
podam wam przykład mojej znajomej ona ma jakąś obsesje na punkcie swojego dziecka nie da się z nią o niczym porozmawiać cały czas nawija tylko na temat swojego dziecka poprosiłam ją żeby poszła ze mną na zakupy wyrwała się trochę to nie wzięła półtora miesięczne dziecko w szelki powiedziała że ona dziecka nigdy nie zostawia a jak mi powiedziała że ona nie wraca do pracy bo nikomu by nie powierzyła dziecka to już mnie zwaliło z nóg nawet nie ma łóżeczka dla dziecka ona śpi z dzieckiem a jej mąż zawsze w drugim pokoju już nie wspomnę o stercie zdjęć w sieci które umieszcza nawet te które powinny znaleźć miejsce tylko w albumie rodzinnym teraz właśnie takie są matki jakoś ślepo zapatrzone w to całe macierzyństwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×