1200 zł alimentów na 2 dzieci - czy mam szansę na podwyżkę?

mała_czarrna ile wydaje? codziennie dostają po 10 zł kieszonkowego, podobnie jak ich koledzy, nic nadzwyczajnego , to jest ok. 400zł plus dziennie na życie wydaję ok. 60 zł - 80 zł juz jest grubo ponad 2 tyś , a mieszkanie i inne opłaty? Osz kurcze, to ja zarabiam powyzej s.k. i zazwyczaj tyle dziennie na jedzenie nie wydaje :P sami sobie ciuchy kupuja czy jak???

pisze się mała czarna cipcia:P

ej bo się jeszcze dowartościowuje :O

rachunków nie zbierałam , ale zacznę , zdążę uzbierać , zanim sprawa wejdzie na wokandę. na życie wydaję i opłaty , na żadne pasje by nie wystarczyło. Starszy chce robić prawko, potem będzie chciał auto, mnie na to nie stać a tatusia owszem stać.

i podniesie alimenty :O

no jasne, musi mieć szczyl prawko i samochód, taaaa a nasz, jak chce prawko, a chce, to szuka sobie roboty w wakacje trochę mu dołożymy, ale do tego, co sam zarobi kobieto, sama sobie kręcisz bat bo "dzieci" dorosną, alimenty się skończą, a Ty zostaniesz z dwoma egoistycznymi nierobami do końca życia i to nie jest złośliwość z mojej strony tylko temat do przemyślenia...

Mój były płaci na naszą 13letnią córkę 1200zl i kupuje jej drobiazgi w stylu komórka i karty do niej, jakieś buciki, casem ciuszki takie, jak mała sobie życzy. Córka spędza u niego prawie wszystkie weekendy i wyjeżdża z nim na wczasy i wycieczki zagraniczne. Ale on sam to zadeklarował, bo ja zarabiam ok. 6 tys miesięcznie i całe alimenty wpłacam na konto, które córce założyłam, bo zwyczajnie - wcale tych alimentów nie potrzebuję.

to niech zarobi sobie na prawko. Czy młode szczyle muszą miec wszystko na tacy? Rozumiem pełna micha lekarstwa i dach nad głową ksiązki do szkoły

ciekawe jak szczony zażyczą sobie kurwe do domu to też pójdziesz do sądu po wyższe alimenty? Powiesz ,że mają nieprzeciętny popęd seksualny i trzeba go zaspokioć

i będziesz zbierać rachunki i paragony wystawiame przez domy publiczne puknij sie w łeb kobieto chyba,że chcesz kase na utrzymanie nowego kochanka?

ty palacz .... pal gumę!

ale pojechałaś ...............................

no i co z tego że młody chce prawko? niech sam sobie zarobi i auto kupi. robisz z własnych dzieci kaleki życiowe

moim skromnym zdaniem małe szanse, chyba za szybko ta podwyżka skoro rok temu też wnosiłaś, to moje zdanie. jego zarobki wprawdzi pozwalają ale sąd może popatrzeć na to jak na chęć wyłudzenia jak największej ilości kasy bez pokrycia w sumie,

no w końcu jakaś normalna opinia

no właśnie chodziło mi o to czy to w ogóle ma sens; też mi się nie uśmiecha po sądach ciągać jak nic z tego może nie wyjść

i jeszcze ten jego babsztyl może jakiś głupot nagadać, co w maglu usłyszała... jakbym wiedziała, że wygram to mam to gdzieś , zniosę i to; ale z tego co widzę, to marne szanse

jeśli ktoś zyje w duzym mieście to 10 zł dziennie to nic. głupie wejscie do klubu kosztuje 20/30 zł. do tego jakiekolwiek piwko, czy chocby wyjazd ze znajomymi pod namiot. nie wiecie, ile sie wydaje :)

a że młody chce prawko- jest to standardowy prezent na 18 ste urodziny :]

a jak chce dziewczynie lody postawić - 1 gałka 1,5zł - to raptem po 2 gałeczki i juz jest 6 zł... na coca-colę już nie starczy, a oni tu wszyscy krzyczą ile to kasy 10 zł dziennie

moja mama dostaje na dwójkę 500zł ;-| i o podwyżce nie ma mowy !

ja mieszkam za granica i na dwoje dzieci w wieku 10 i 15 lat dostaje 1000 zl,dodam ze ojciec dzieci zarabia 3000 tysiace euro a ja nawet 290 e nie dostaje, to chyba pojde tez po podwyzke

no to nie wiem na co ty czekasz ???

Ja dostaje 2,800zł na dwoje dzieci. Syn 10 lat, córka 3 lata. Duze alimenty bo duże zarobki mojeo męża. Proste. Tylko troszkę protestował.

zarabia aż tyle tak na prawdę 4 - 5 tyś odjąć 1200 to mu zostaje 2800/ 3800 i za to też musi się utrzymać, opłacić dom rachunki etc. to w cale nie jest tak dużo zważywszy że jeśli dzielicie się po połowie to ty na swoich nastolatków wydajesz 2400 a więc twemu mężowi na swoje utrzymanie, utrzymanie swojej konkubiny ma ok 3000 tys. Z resztą oni zawsze mogą wsiąść cywilny a wtedy już będzie mógł się z nią "rozliczać". A to że i ona zarabia... no cóż zawsze może argumentować że musi płacić na dzieci i nie może się "za bardzo dokładać". A co do wyjścia na piwo do klubu - to jeszcze małolaty w domu niech siedzą a nie za alkohol się biorą.

obawiam się, że jak wystąpię o podwyżkę to oni mogą wziąć ślub, a na tym najbardziej stracą nasze dzieci, bo będą mieli wspólnotę majątkową itp.

no własnie też mi się tak wydaje że uznają to za jedyne rozwiązanie by nie dokładać się już więcej do chłopaków a na tym naprawdę bardziej stracisz nisz zyskasz z resztą wasze dzieci też bo wtedy nawet z prawnego punktu widzenia dzieci jego obecnej konkubiny a w przypadku o którym piszemy już żony będą uznawane za dzieci twego ex i wszystko będzie im się także należało. Nie wiem czy zbyt chaotycznie tego nie napisałam :)

no jeśli tak jest to faktycznie byłoby nieciekawie....

autorko nie czytalam wszystkiego ale powiem jedno. 1200zl na chlopakow w takim wieku to istna kpina ze steony ich ojca. Nie patrz biernie jak ojciec okrada swoje dzieci z naleznych im alimentów. Wnies pozew o podwyzke jak najszybciej z zaznaczeniem ze wnosisz o nia od dnia zlozenia pozwu, uzasadnij i poprzyj rachunkami ile kosztuje wychowanie dwoch dorastajacych synow. tatus sie niezle urzadzil, "zrobil" dwoch synow a teraz machnie marnym 1200 i mysli ze ma z glowki, otóż nie, i mam nadzieje ze podniesiesz do kwoty ktora pozwoli Ci spokojnie wychowywac synów.