Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mischka...

Ciążowe dziwadła kulinarne.

Polecane posty

Gość mischka...

Miałyście dziwne zachcianki? Pytanie to nasunęło mi się właśnie teraz kiedy jem zupkę chińską ze śmietaną i zagryzam snickersem... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła prawniczka
Moja ciotka jadła kanapki z masłem orzechowym i ketchupem ;/ albo z dżemem i szynką :O Mnie się chciało wymiotować na sam widok, ale ona lubiła podczas ciąży takie połączenia na kanapkach - coś na słodko z czymś na słono :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła prawniczka
a teraz kiedy sobie o tym przypomni, to aż się jej niedobrze robi :) Nie może zrozumieć jak mogło jej to smakować wtedy, teraz by nigdy nie zjadła takiej kanapki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostry sok pomidorowy i bezy z kremem pączek i frytki kanapka z ogórkiem kwaszonym i dżemem ale najbardziej to miałam ochotę na pomidory! chyba przez całą ciążę! potem momentami na pączki, frytki, colę, cebulę, leczo, ale pomidory mogłam jeść na okrągło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest nic. Niektóre kobiety w ciąży mają ochotę np. na ziemię, czy chusteczki higieniczne. To się jakoś tam fachowo nazywa ale nie wiem jak. Co one maja powiedzieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margo1111111111
ja tam nie mam zachciewajek na jakieś takie dziwactwa kulinarne...niektóre osoby będąc w ciąży mają zakodowany stereotyp, że trzeba jeść dziwne rzeczy bo to ciąża a w ciąży to tak trzeba :o bo jak ktoś mówił, że jadł ogórka z dżemem to mi się też będzie chciało :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja owszem jem rzeczy, ktorych wczesniej nie jadłam/piłam np zupy, sałatki warzywne, ale to normalne potrawy.. natpmiast mimo ciąży w głowie mi się nie mieści, by łączyć czekoladę z szynką czy coś.. fuuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwnych zachcianek nie miałam, ale w 1 ciąży nie mogłam patrzeć na chleb a w 2 na zupy. Od razu mnie mdliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w drugiej ciazy uwielbialam wszystko co pikantne i mocne przyprawy: curry, chili itp, potrafilam zjesc na raz pol sloika ostrej papryki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia :)
No ja to do wszystkiego jak na razie dodaje pieprz i musztardę jak najbardziej ostro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Ty?????
Folik????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachcianek na dziwaczne MIXY nie miałam ani w jednej ani w drugiej ciąży. Nosząc syna jadłam ogromne ilości sorbetu truskawkowego i śledzi w occie. Oczywiście nie jednocześnie. Nie mieszałam ale jedno i drugie było stałym elementem mojego menu. Będąc w ciąży z córką dałabym się pokroić za Coca-Colę ( :O ) i wcinałam mandarynki całymi skrzynkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia :)
Jaki folik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ja osbiście nie miałam żadnych zachcianek bo narazie nie jestem w ciąży ale jak się mialam urodzić to mamie się zachciało truskawek takich prosto z krzaczka nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że był to styczeń 20 stopni mrozu i dotego jeszcze 1980 rok mój tata jako kochający mąż spełniający zachcianki swojej ciężarnej żony ruszył w miasto z nadzieją że może jakimś cudem dostanie truskawki. Po całodniowym poszukiwaniu truskawek prosto z krzaczka udało mi się dostać ale truskawki mrożone. Szczęśliwy wraca do domu w dobrym chumorze że spełnij zachcianke żony. Mama otwiera mu drzwi tata szczęśliwy jak by wygral milion w totka kochanie kupiłem Ci truskawki i daje mamie te truskawki i w tym momęcie mama w ryk że miały być prosto z krzaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ja osbiście nie miałam żadnych zachcianek bo narazie nie jestem w ciąży ale jak się mialam urodzić to mamie się zachciało truskawek takich prosto z krzaczka nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że był to styczeń 20 stopni mrozu i dotego jeszcze 1980 rok mój tata jako kochający mąż spełniający zachcianki swojej ciężarnej żony ruszył w miasto z nadzieją że może jakimś cudem dostanie truskawki. Po całodniowym poszukiwaniu truskawek prosto z krzaczka udało mi się dostać ale truskawki mrożone. Szczęśliwy wraca do domu w dobrym chumorze że spełnij zachcianke żony. Mama otwiera mu drzwi tata szczęśliwy jak by wygral milion w totka kochanie kupiłem Ci truskawki i daje mamie te truskawki i w tym momęcie mama w ryk że miały być prosto z krzaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makrela wędzona z lodami truskawkowymi...aż mnie ciarki przechodzą jak pomyśle,że potrafiłam to zjeść:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ja osbiście nie miałam żadnych zachcianek bo narazie nie jestem w ciąży ale jak się mialam urodzić to mamie się zachciało truskawek takich prosto z krzaczka nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że był to styczeń 20 stopni mrozu i dotego jeszcze 1980 rok mój tata jako kochający mąż spełniający zachcianki swojej ciężarnej żony ruszył w miasto z nadzieją że może jakimś cudem dostanie truskawki. Po całodniowym poszukiwaniu truskawek prosto z krzaczka udało mi się dostać ale truskawki mrożone. Szczęśliwy wraca do domu w dobrym chumorze że spełnij zachcianke żony. Mama otwiera mu drzwi tata szczęśliwy jak by wygral milion w totka kochanie kupiłem Ci truskawki i daje mamie te truskawki i w tym momęcie mama w ryk że miały być prosto z krzaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufrufrufrufru
Nie wiem ile z tego jest prawdą, ale podobno kiedy ma urodzić się chłopak obieta ma ochotę na kwaśne. Sprawdziło się to u mojej mamy, kiedy była w ciąży z moim bratem wcinała cytryny jak jabłka. Również moja kumpela jadła właśnie głównie kwaśne rzeczy - cytryny, potrawy z octem. A moja siostra w pierwszej ciąży miała kilka razy ochotę na sałatę. Ale na taką bez niczego, same liście sałaty, beż śmietany, bez niczego. Chociaż jak dla nie sałata bez żadnych przypraw nie ma smaku prawie w ogóle :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×