Kobieta to wygodny fotel

Nie istnieje chyba wygodniejsze siedzenie niż kobiece piersi. Siedząc na nich okrakiem czuję się tak, jakby zostały zaprojektowane w sam raz dla mojego komfortu. Oczywiście naturalnym jest, że kobieta taka walczy wtedy o wolność, lecz na szczęście natura tak stworzyła gatunek ludzki, że płeć męska jest silniejsza fizycznie od żeńskiej i nietrudno jest taką wierzgającą kobietę pod sobą utrzymać, co jest dodatkowym przyjemnym i zarazem pożytecznym treningiem mięśni nóg i brzucha, zatem fotel taki jest lepszą opcją niż piekielnie drogie fotele z masażem i, co również ważne, pożera mniej prądu :)

A zatem, kobietki, wysyłać swoje CV :)

Zważ, że płeć piękna, choć niewątpliwie słabsza, potrafi być znacznie cięższa ;) i po niewielkich modyfikacjach możesz zostać bujanym fotelem :D

Cóż... jak to mówią: raz na wozie raz pod wozem :D

Zapomniałem dodać: odpowiednio ułożona kobieta może również pełnić funkcję podnóżka :D

ci sie kiedys ktos na ryj?

Odpowiednio zmotywowana kobieta potrafi sprawić (i to bez czarów, a jedynie "tymi ręcami, tymi palcyma":D)), że bez problemu wyliżesz sobie krocze niczym futrzasty kompan Shreka :D

Niestety prawda jest taka :( że długo, ale to bardzo długo nie będzie cię stać na tak komfortowe urządzenie mieszkania.

Opowiastka/hygienista: odpowiednio zmotywowana przeze MNIE kobieta, wykona tę czynność za mnie, a wdzięczności jej nie będzie końca :D

Michaił Pravda: sprzedam kilka butelek i kandydatek będzie więcej, niż miejsca pod moim dachem :)

nigdy nie próbowałem i nie spróbuje http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

Co do jednego z postów powyżej: Nie wiem jak Ciebie mama nauczyła, ale w otoczeniu moich przyjaciół i nieprzyjaciół panuje raczej europejska tendencja załatwiania się do ubikacji :)

Chcesz powiedzieć, że będziesz jej siedział na cyckach, wystawiał do wylizania krocze i jeszcze motywował? Istny z Ciebie Człowiek-Orkiestra. Czy przypadkiem motywacją nie będzie soczysta marchew zawieszona na sznurku u długiego kija? Bo wtedy wiesz... może ty nie na kobiecie siedzisz... ;)

Opowiastka/hygienista: Cięta jesteś, takie kobiety lubię :D Więc wiesz, jeśli się nie boisz, to zgłoś się na ochotniczkę, a wtedy kto wie, może role się odwrócą :D

Znaczy... proponujesz mi, że będziesz moim bujanym fotelem i na moich zdumionych oczach spektakularnie się podliżesz? Ja nie wiem czy jestem godna, czy mnie toto nie rzuci omdlałej na deski podłogi i wreszcie, ja nie wiem, z czego zrobić Ci płozy ;)

Stop! W tył zwrot! Wróć! Póki co proponuję Tobie bycie fotelem mym, a odwrócenie ról możliwe tylko dzięki Twoim rzekomym zdolnościom motywacyjnym, którymi tak się niedawno szczyciłaś :) "Spektakularne podlizanie siebie" możliwe tylko po wspomnianej modyfikacji, polegającej na wymontowaniu kilku żeber, natomiast płóz nie potrzeba, bujać da się siłą mięśni :)

Ale ja jestem cholernie koścista więc, wybacz za wyrażenie wulgarne i paskudne acz adekwatne i całkiem szczere, ze mnie dupa, nie fotel.:D

Skoro tak, to w Twoim przypadku pada teoria o kobiecie "słabszej, acz cięższej" :D Ale nie załamuj się... jest jeszcze wolny etat na podnóżka :D

Podszywacz dobrze prawi.. o tym zapomniałem :D

Prawda... złapałeś mnie na kłamstwie. Wyolbrzymiłam nieco swoje gabaryty, ale zwinna jestem niczym kobra... i jem szpinak. Fani czeskich bajek wiedzą jak działa szpinak. A na podnóżek się nie nadaję. Zawsze w klęku podpartym zaczynam wykonywać ruchy przyjemne acz niegodne filozofa :D

myślisz że jesteś fajny? wypierdalaj stąd

Zgodnie z życzeniem - wypierrdalam, CzłekuKulturalny :D

Szpinak? Tylko nie to! :O Będę musiał opróżnić zapasy gumisiowego soku, bo bez tego leżę, bujam i kwiczę :D

Tylko bez kwiku proszę. Męczą mnie faceci, którzy po marnych kilku numerkach kwiczą o litość i na rozdygotanych nogach zataczają się w kierunku wyjścia. Zupełnie jakby nie zdawali sobie sprawy z tego, że drzwi zamknięte, klucz skrzętnie schowany a pańci się dopiero rozgrzewa ;)

Kwik będzie niemy... A twarz moja nieprzenikniona: mimo upokorzenia, które mnie spotka, oblicze jej pozornie wyrażać będzie zachwyt :D

Idę korzystać z pogody i wygody... cdn. Pańciu Opowiastka/hygienista, miej się na baczności! :D

No masz... też wyszłam zażyć wywczasu, skorzystać z pięknej pogody, ale Ciebie nie widziałam ;) A już miałam nadzieję na miłą utarczkę słowną popartą kilkoma czułymi szturchnięciami. Jakaś mała sójka w bok, klepnięcie w plecy rodzące głębokie rzężenie w płucach.... ech te letnie zabawy ;)

nie ma jak to male piersi sa slodkie a srednie apetytczne ale widze ze ty lubisz doje zwiezle wiec nie ma o czym z takim zboczencem gadac

Polecenia możesz wydawać co najwyżej swoim butom, tak po prawdzie :)

I z tego powodu się rozpłakałeś :O "zaczerniony" :O rozczarowałeś mnie :( zwykłe wypierdalaj a Tobie już łzy w oczy się cisną. :O