Ile sie sie daje teraz kasy - na 2 dniowe wesele?

Dawno nie byliśmy na weselu i nie mamy pojęcia ile dać na 2 dniowe wesele u kuzynostwa. Dodam, że młodzi życzą sobie właśnie kase więc prezent odpada. Zamiast kwiatów - wino :o co za czasy....

1200 zł od pary,bo 1. MA sie zwrócić za jakiś zasrany talerz a po 2. poza talerzem MA być zysk :o

Toż to kupa forsy. Na tyle mnie nie stać... nie wierzę, że teraz każdy kto idzie na wesele wręcza w kopercie minimum tysiaka!

bo te ci co się żenią za rok, dwa to dopiero będa blankiety wystawiac na minumim 2 000 zł :o takie czasy. Liczy się tylko talerzyk, nic poza tym.

To nikt na takie wesele nie pójdzie ;) a mi by to było na rękę bo nie lubie wesel. Mam nadzieję, że ktos jeszcze sie wypowie?

Nie ma znaczenia czy to wesele 1 czy 2 dniowe i nie ma znaczenia, czy młodzi organizują nocleg na własny koszt, czy goście sami załatwiają sobie dach nad głową, a i nie ma znaczenia, czy młodzi płacą za talerzyk 220 czy 110 złotych. Ważna jest wasza obecność i to, żebyście dobrze się bawili, a to ile dacie i czy w ogóle coś dacie zależy tylko i wyłącznie od waszej dobrej woli i możliwości finansowych, bo nie każdego stać na to, żeby włożyć do koperty 500 czy 1000 złotych.

BEZ PRZESADY ! - MYŚLĘ ŻE 500 OD PARY OK. CHYBA ŻE ZABIERASZ 8 DZIECI TO WIADDOMO ŻE WIĘCEJ

bla bla bla, nie ma znaczenia - JASNEEEE poczytaj inne topiki "jak bardzo" nie ma znaczenia, jak nie chcesz żeby Was obgadali po slubie gdy juz zerkną w tą cudowną kopertę z nadzieją na conajmniej 2 wypłaty i zobacza jakis badziew w postaci 200 zł, to z płaczem przybędą na kafeterię Teraz wesel nie robi się dla "obecności" tylko dla kasy.(przynajmniej z tego co tutaj wypisuja tak wynika).

Ja myślałam o kwocie 400-500zł. Niestety do tego dochodzą kwiaty, wino, ubranie się i dojazd 400km więc kosztowna imprezka :( Pracuje tylko mąż więc nie da rady więcej...

lepiej się schowaj i nigdzie nie jedź, dobrze ci radzę. To ZA MAŁO!! Teraz banknotami po 200 zł (i to kilkomana osobę) to rzuca się w pare pod kościołem

Ciekawe gdzie tak rzucają :D poczucie humoru to ty masz.... :o

nie słuchaj autorko głupich postów - 2 tys. to daje chrzestna - milionerki na tym forum siedzą tylko za 5 zł to by sukę do limanowej goniły

nie, najlepiej niech slucha tych co jej każą za talerzyk zwracać :o

spokojnie 400-500 zł ja miesiac temu mialam slub od znjaomych podostawalismy od 300-500 zł rodzinka wiecej daj ile masz dla mie liczylo sie ze mialam wieeeeelu znajomych na weselu i bylo wesolo:)

nie prawda!!! Ja miałam dwudniowe wesele i tylko chrzestni i rodzice dawali takie kwoty. Pozostali dawali 300-500. Rzadko kiedy więcej. Kuzynka z mężem i dzieckiem dali 400, druga z mężem i dwoje dzieci 300.BYli też tacy co dawali więcej, każdy daje ile może i TY daj ile możesz. Nawet przez chwilę nie liczyłam na to, że mi się zwrócą koszty wesela, a co dopiero, że mogę coś zarobić.

Za talerzyk MUSI sie zwrocic. Jezeli masz zamiar dac mniej niz 500 to nie idz bo to wstyd i wiocha, przeciez mlodym nic sie nie zwroci nie mowiac juz o tym, ze musza przeciez jeszcze zarobic! Podejrzewam, ze jezeli się zdecydujesz i pójdziesz i dasz mniej to dostaniesz jeden talerz na cała impreze albo jakas informacja pójdzie do kelnerek, ze masz dostac okrojona porcje zarcia, abys za duzo w siebie nie wepchnela, bo to koszt dla mlodych, a jak nie zapalcilas to nie jesz i nie piszesz. Ile po swiecie chodzisz, ze nie wiesz, ze nie ma nic za darmo? Nawet w morde nie dostaniesz za nic, musisz kogos sprowokowac :D Ludzie sa juz naprawde tak niedomysli, ze ja faktycznie rozważam załaczenie blankietu do wplaty czy przelewu na konto z wpisana kwota 1000 (minimum, w zaleznosci od zasobnosci portfela gosci :) ), musze sobie jakos radzic, całe wesele musi mi sie przeciez zwrocic i jeszcze chce pojechac na dwa tygodnie na Malediwy, a kasa z nieba jak manna nie leci :o

to nie rób sobie siary z tymi 1.000 zł. Na blankiecie MUSi byc conajmniej 2.5 tys. zł. Inaczej nie dasz rady, bo KTO NIBY opłaci zespól, fotografa, kościoł. O tym nie pomyślałas!!

Ale mam wesele na 120 gosci, to wychodzi 120tys zł, mysle, ze się zmieszcze! CHociaz mam profesjonalna sesje zdjęciowa w Paryzu i Rzymie, za która płaca goscie, mam nadzieje, ze starczy, a jak nie to powiem rodzicom aby kredyt na 30 lat pod hipoteke domu wzieli :o

chrzestna daje 2 tyś? No co Wy ... teraz chrzestna ponoć daje 3 tyś. :O musicie uwzględnić waloryzację ;)

mama znajomej dała jej 25tys, swoim powiedzialam, ze mniej niz 30tys to ja nie chce, zeby mi sie na oczy z mniejsza kasa nie pokazywali! :o Co ja mam byc gorsza od kolezanki? Przeciez to mój dzien i musze byc ksieżniczka w każdym calu... tj. w kazdym portfelu :D

A niby po co ślub biorę ?? Mieszkanie trza odnowić, kupić nowy samochód i co najważniejsze wyjechać w podróż poślubną na Teneryfę ! Też chcę mieć piękne fotki na NK z podrózy poślubnej w ciepłe kraje ! Jak ktoś nie rozumie, że to jest nasz dzień , to niech się nie pokazuje. Myśli, że dorwie się na krzywy ryj do koryta ?? Co to, to nie ! My zastanawiamy się, czy przy wejściu do restauracji nie otwierać każdej koperty i przydzielać gościom porcje adekwatne do kwoty w kopercie. Co sądzicie na ten temat ?

a jakie to dwu dnowe wesele;>???mowisz o poprawinach???? minimum od pary to uwazam jest 400zl, bo 300 zwroci sie za jedzenie a 100 zostanie na prezent.

600 na troje