dzisiaj narzeczona zrobiła mi szopkę jak nigdy

jakiś czas temu oświadczyła, że będzie chciała intercyzę, zgodziłem się, jak jej tak zależy to nie będę robił przeszkód, niedawno kupiłem fajne mieszkanko po bardzo promocyjnej cenie, i teraz ona chodzi na mnie wkurwiona że jej nie powiedziałem bo tak dołożyłaby się, mówię kochanie chciałaś intercyzę, to po co mieszkanie mamy na spółkę kupować, i komplikować sobie życie, a ona żebym nie cwaniakował bo jeszcze mnie zostawi, kobieta, która ma 28 lat tak mi mówi, nie wiem co o tym myśleć

ale żal.

a ona ma jakiś majątek? bo dlamnie wygląda to tak że ona niechciała żebys miał prawo do jej majątku a jeśli ty niczego wartościowego wsześniej nie miałeś to sprawa załatwiona atu sie okazało że masz mieszkanie i żal jej tyłek ścisnoł bo nie bedzie mogła mieć rozczeń co do mieszkania, jest tylko twoje teraz jest wsiekła bo zrobiłes ją w bambuko

poznałeś właśnie prawdziwą kobietę :) potem znajdzie dresa i sie rozwiedzie i zabierze pół twojej kasy dla macza

popieram

ma mieszkanie, dom od rodziców, samochód, chciała intercyzę niech ma, naprawdę mi na tym nie zależy, dlatego kupiłem sam mieszkanie i teraz widzę jaka jest a jestem z nią aż 6 lat i tego nie wiedziałem, tekst z odejsciem przyznam zamurował mnie

no widzisz, prawda jest taka że ta kobieta z góry zakłada że bedzie miec więcej niz jednego meża. Bo poco innego była by ta intercyza... dla zabezpieczenia sie żebyś jej majątku nie zabrał a jak ty coś masz to juz chce mieć do tego prawo... eh szkoda mi cie, 6 lat to szmat czasu, ale wnioski musisz sam wyciągnąć...

odejsc Ty....ona jest dziwna...bala sie o swoj majatek stad chcec podpisania intercyzy...ale kiedy zobaczyla ze Ty tez cos masz to odrazu zmienila front.... poza tym laska jest najzwyczajniej w swiecie glupia bo majatek ktory jest jej przed zawarciem malzenstwa czyli auto ktore kupila sama na siebie i dom ktory dostala od rodzicow tylko dla siebie jest jej tak czy siak i Ty nawet gdybyscie wzieli slub a potem rozwod nie milabys do niego prawa...idac dalej Ty kupiles mieszkanie przed slubem i po slubie tudziez rozwodzie ona nie ma do tego mieszkania zadnych praw bo jest to Twoj majatek sprzed zawaracia zwiazku.... uwazaj zeby Ciebie nie wyrolowala...teraz to Ty powinienes nalegac na intercyze... swoja droga po co brac slub jesli sie zaklada ze zwiazek sie nie uda (stad intercyza-zabezpieczenie na wypadek rozwodu).... wedlug mnie dla niej cenne sa tylko pieniadze..

boli mnie to cały czas, była bardzo zła, teraz widząc jaka jest myślę o zostawieniu jej i znając siebie zrobię to, intercyza to pikus ale widać jak jej zależy na dobrach materialnych, mam 28 lat mogę jeszcze znaleźć lepszą kobietę

bo to mądra kobieta była:)

zołza jakich mało jesteś tak głupia i tylko prowokujesz, nigdy nic mądrego nie napisalaś, smutne życie wiedziesz przegrańcu życiowy, koleś gapnał się jaka jest jego kobieta a ty sobie tępa strzało robisz jaja

co za podniecenie w wersji sado-maso:)

szkoda mi cie strasznia ale lepiej że sie zorietowałeś teraz a nie po ślubie :) na pewno bedzie cie boleć bo to normalne ale pamietaj ze później będziesz sie z tego smiać :) masz 28 lat dla faceta to wcale nie tak zływiek :) młodsze dziewczyny chętnie sie do takich garna :) 3maj sie :)

dzieki teraz ja przechodzę do ofensywy:)

wiesz, jak kupiles mieszkanie przed slubem to chyba jest tylko Twoje, natomiast jakbys kupil po to w razie rozwodu byscie musieli sie dzielic.

a co do tępych strzał - w skład majątku wspólnego nie wchodzą dobra nabyte przed zawarciem związku małżeńskiego, jak i darowizny, spadki itp. :) jaśnie oświecony mózgu :) nie potrzebna jej intercyza, by zachować to, co ma a chcąc materialistycznie podejść do instytucji małżeństwa- tym bardziej niewskazana intercyza, a podpisywanie wspólnie tego, co kupione z kieszeni 'małżonka', a tego, co za swoje - podpisać samemu nawet tego ludzie nie potraficie :)

odejsc Ty....ona jest dziwna...bala sie o swoj majatek stad chcec podpisania intercyzy...ale kiedy zobaczyla ze Ty tez cos masz to odrazu zmienila front.... poza tym laska jest najzwyczajniej w swiecie glupia bo majatek ktory jest jej przed zawarciem malzenstwa czyli auto ktore kupila sama na siebie i dom ktory dostala od rodzicow tylko dla siebie jest jej tak czy siak i Ty nawet gdybyscie wzieli slub a potem rozwod nie milabys do niego prawa...idac dalej Ty kupiles mieszkanie przed slubem i po slubie tudziez rozwodzie ona nie ma do tego mieszkania zadnych praw bo jest to Twoj majatek sprzed zawaracia zwiazku.... uwazaj zeby Ciebie nie wyrolowala...teraz to Ty powinienes nalegac na intercyze... swoja droga po co brac slub jesli sie zaklada ze zwiazek sie nie uda (stad intercyza-zabezpieczenie na wypadek rozwodu).... wedlug mnie dla niej cenne sa tylko pieniadze..

a ja mysle, o ile ta sytuacja nie jest zmyslona, ze oboje jestescie siebie warci wg niej co jej to jej, a co Twoje to wasze :D i moze dlatego byla wkurzona, ze mieszkanie jest tylko Twoje w papierach ale co z Toba? rozumiem, ze o zakupieniu mieszkania poinformowales ja po samym fakcie? tzn., ze wczesniej zbierales pieniadze, ogladales mieszkanie, zastanawiales sie czy kuoic, w koncu kupiles i to wszystko W TAJEMNICY przed nia? dla mnie chora sytuacja ukrywac takie rzeczy przed partnerem... co z was za para? wy nie jestescie partnerami, wy jestescie jakas spolka z.o.o :O

te wypowiedzi sa czesto stronnicze zaraz sie wszyscy rzucaja na poklaskiwanie autora, bluzgajac jego dziewczynie jak to ona materialiistka.. a moze warto sie zastanowic nad motywacja postepowania autora?

wg niej co jej to jej, a co Twoje to wasze i moze dlatego byla wkurzona, ze mieszkanie jest tylko Twoje w papierach dziwisz się mu chce intercyze dlaczego ma jej mówić albo z nią kupować coś sie popsuje ona ma gdzie mieszkać a on nie, bo mieszkanie byłoby wspolne, pewnie sprzedaliby, koleś ma łeb na karku, widać na czym lasce zalezy, bardzo dobrze ze chce ją rzucic, znajdzie lepszą

typowa kobieta, rzuć ją!