Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam poważny problem

doktorat czy narzeczona

Polecane posty

a co ją tu wiąże, że nie może pojechać z tobą, znaleźć sobie pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój
i jak potem fajnie wraca sie do takiego pięknego pustego mnieszkania...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parę słów
ja dziewczyne rozmumiem siedzi w zwiazku juz 6 lat i co ma nic, tylko Twoj doktorat, ona tez by chciala poczuc bezpieczenstwo, stabilnosc a Ty jej oferujesz kolejny rok czekania, na jej miejscu poszukalabym kogos normlanego kto zarabia i prowadzi normalne zycie a nie bawi sie w doktoraty. Chcialoby sie powiedziec "uczony, kształcony a gamoń"(życiowy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój
cos na wzór wiecznego studenta, który nigdy nie dorośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabadak
Napisz, czy faktycznie jej wyjazd z Tobą jest naprawdę niemożliwy? Może jakby miała taką propozycję, to w końcu nie zdecydowałaby się pojechać i puściłaby Cię samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowiek chce dobrze a
parę słów czyli faceta, który nie myśli o sobie, tylko o swojej kobiecie i wszystko jej poświęca, są tacy co myslą inaczej, jak na jego miejscu pojechałbym, a co będzie jesli ona zakonczy związek, on straci szansę i nic nie ma, w pewnym sensie zabezpiecza sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, dziewczyna 6 lat w związku i tylko czeka na ślub. Nie ma własnego życia? Pracy? Nie ma się czym zająć? Nie mówcie, że po 6 latach tęsknota i motylki w brzuchu zasnąć nie dają. Jak się pracuje całe dnie, to rok mija jak z bicza strzelił. Taki wyjazd też i dla niej jest okazją. Spojrzy z dystansem i przeanalizuje czy to rzeczywiście ten facet, czy jest w stanie zaakceptować ewentualne wyjazdy naukowe na dłużej, itp. Jeśli dziewczyna nie ma zajęć oprócz narzeczonego to nawet lepiej jak on wyjedzie, może zrobi coś dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pour pour
Jak to nie ma mozliwosci, zeby jechala? Jesli czegos chcesz, znajdziesz sposob. Jesli czegos nie chcesz, znajdziesz powod. Wszystko w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam poważny problem
zabadak to jest wyjazd z uczelni, ona mi zalatwia wszelkie formalności łącznie z wizą, wyjazd do stanów jest trudny, przecież słyszycie co się mówi o wizach, wyjechać to sobie można z programu work and travel ale trzeba być studentem, odnosnie wiecznego studenta, po doktoracie będę miał kasę o jakiej większość społeczeństwa może marzyć, a dwa dziewczynę przed rozpoczęciem poinformowalem jak to będzie wyglądac i wtedy nie miała żadnego ale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz jeszcze czym ona się zajmuje na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw ja
niech znajdzie sobie kogos, kto chociaz troche ją zrozumie. Moje zdanie jest takie że dziewczyna poprostu bardzo Cie kocha i nie wyobraza sobie zycia bez ciebie, a Ty mowisz bez żalu - zostawie ją, bo ona jest taka i owaka (czyt. będzie tęsknic)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parę słów
ja pisze to z punku widzenia kobiety i tak jak ktos napisal nie chodzi tu o zdrade, bo skoro sa juz te 6 lat to i kolejny rok daliby rade, tylko chodzi o to, ze na pewnym etapie kobieta tez potrzebuje stabilizacji. Takie wyjazdy oddalaja, mimo codziennych rozmow, moze paru przyjazdow nie da sie roku zamknac w miesiacu czy tygodniu.Ja na miejscu tej dziewczyny zastanowilabym sie powaznie czy warto dalej tkwic w takim ukadzie bo zwiazkiem bym tego nie nazwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już trochę lat mam
Po pierwsze to nie jestem matką polką, tylko ojcem. Mam niezłą pracę, która przynosi mi satysfakcję, również finansową. Ojcem zostałem bardzo wcześnie, skończyłem studia mimo pewnych przeciwności. ALE MOJE WARTOŚCI SĄ ODMIENNE OD WASZYCH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby go tak bardzo kochała, to by go puściła bez problemu, najwyżej płakałaby w poduszkę po nocach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie mozesz jej zabrac
ze soba? wize moze sprobwac dostac, jak nie to chociaz turystyczna lub work and travel, au pair lub inne. ty chcesz sam jechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja dobra rada dla ciebie
zostaw ja kolejna która wierzy w cudowną miłośc, kocha go to nie może jej zostawic, ale jesteście ograczeni, dla mnie to nie jest miłość tylko egoizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parę słów
i nie wiem co sobie wyobrazasz po tym doktoracie, ale tak kolorowo to nie jest, moj brat zaluje, ze nie poszedl do normalnej firmy bo zarobki na uczleni sa marne a w firmie nie liczy sie czy masz doktorat czy go nie masz, liczy sie co potrafisz i jakie masz doswiadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam poważny problem
dlaczego nie mozesz jej zabrac dziewczyna pracuje w bankowości i zdobywa doświadczenie, uważam ze głupotą jest rezygnowanie z pracy po to żeby pojechać nianczyć dzieciaka za marną kasę, albo pracować gdzieś na kasie lub na produkcji (mówię o work and travel gdzie trzeba być studentem) poczytaj sobie jak wygląda temat wiz, przez to że Polacy będąc w USA kombinują jak zostać dłużej są tutaj takie akcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw ja
po co ci doktorat skoro jestes jeszcze na tyle niedojrzaly ze o takich rzeczach rozmawiasz na forum kobiecym? zamiast siedziec z nia i szukac wspolnych rozwiazan. jw. co sie zmieni jak bedziesz mial tytul doktora? zostaw ja. i znajdz sobie "kogos kto cie bedzie zawsze rozumial" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli ma dobre zajęcie. niech wykorzysta ten rok na dokształcanie, naukę języków, czy poszukiwanie fasonu sukni ślubnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam poważny problem
parę słów zalezy jaki doktorat, ja zajmuje się konstruowaniem pomp, i po zakończonym doktoracie mam zapewnione miejsce pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw ja
po co ma szukac fasonu sukni slubnej skoro autor bez zalu mowi ze chyba ja zostawi? co to za podejscie po 6 latach zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze jak wrócisz
to się do mnie odezwij 🖐️ ja bede na Ciebie czekać bejbe :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstretna babajaga
ja zyje w zwiazku na odleglosc od 5 lat i jakos wytrzymujemy, najdluzej nie widzielimy sie 5 miesiecyi co? zwiazek przetrwal, tak wiec coz...jezeli Twoja narzeczona tego nie zaakceptuje to sadze, ze powinienes zerwac zareczyny bo co bedzie pozniej skoro juz teraz sie tak zachowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam poważny problem
parę słów zalezy jaki doktorat, ja zajmuje się konstruowaniem pomp, i po zakończonym doktoracie mam zapewnione miejsce pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, on ją zostawi, a ona pójdzie przez to do klasztoru. przyda się. moim zdaniem tu nie ma z czym dyskutować. ja bym jechała. jeśli mają się przez to rozstać, to pewnie nie był to ten związek. za jakiś czas poznają kogoś, kto będzie miał podobne zapatrywania na życie. przecież jak oni są ze sobą 6 lat, to znaczy, że byli bardzo młodzi jak się poznali. ludzie się zmieniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pour pour
Twoje argumenty mozna zrozumiec, ale Wasz zwiazek stoi pod znakiem zapytania. Jakos tak nieladnie o niej mowisz, bez emocji, jakby byla tylko kula u nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabadak
Zrozum, kocham Cię na życie, jesteś dla mnie NAJWAŻNIEJSZA, swoją przyszłość wiążę tylko z Tobą, ale pozwól mi się rozwijać, żebym potem nie żałował i nie obwiniał Ciebie w przypływie złości. Wrócę, weźmiemy ślub, założymy rodzinę, bo chcę żebyś to Ty była matką moich dzieci. Przecież to tylko rok, w stosunku do całego naszego wspólnego życia to niewiele. Jest przecież internet, możemy codziennie rozmawiać godzinami. Będzie mi bardzo ciężko, może ciężej niż Tobie. Ale pozwól mi się rozwijać, przecież wiesz, że to dla naszej przyszłości. Pozdrawiam i uciekam, bo muszę zająć się rodziną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam poważny problem
jestem wyrozumiały, trakcie studiów była na erasmusie w Holandii cały ostatni rok gdzie realizowała magisterkę, przez myśl mi nie przyszło zeby powiedzieć jej nie, fakt że mnie odwiedzała, musi zrozumieć że taka szansa się nie powtórzy, jakby była możliwość do kraju europejskiego to wybrałbym Europę, żeby być bliżej niej, ale tak nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja dobra rada dla ciebie
już trochę lat mam masz dzieci a to całkiem inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×