Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Nasz CYC jest taki, że się dostosuje ;] ja mam 80B i też jakoś trudno mi w to uwierzyć, że wykarmię dziecko, ale lekarz mnie uspokoił, że jak mam karmić to nakarmię i z miseczką A ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w stanikach w Trupmhie mam 75D i Pani mi powiedziala, ze obwod wydaje jej sie, ze zostanie ten sam tylko piersi to chyba E (chociaz mi sie wydaje, ze moje piersi g.... urosly, tzn napewno tak jest, ponoc to lepiej, bo pozniej nie wisza, tak gdzies wyczytalam), tak jak juz pisalam mowila, zeby wpasc 2 tyg przed porodem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa0505, lapia- ja to liczę na to, że jak dostaniemy pokarmu to i rozmiar się ruszy ;) koleżanka w pracy mnie pocieszała, ze też kiedyś miała mały biust a pokarmu fool :) lapia.. no właśnie to takie ryzykowne trochę dac mu wolną rękę w tej kwestii :D aczkolwiek zamiast różowego prędzej skłaniałabym się ku temu, że kupiłby czarny w płomienie :) łe rety... wiem o jaki chodzi - siostra ma taki sam :) AgnieszkaW - wspaniały sen... pocieszające, że nie straciłaś głowy i mogłaś jeszcze zadba o siebie :D Co do fryzjera.... ja osobiście chciałam iśc i taki był plan, ale teraz biję się z myślami... nie wiem czy dam rade tyle siedziec wyprostowana na fotelu, no i w ogóle nie umiem podjąc decyzji czy ściąc czy jednak zapuszczac.... czekam na olśnienie w tej kwestii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O małe biusty bym się nie martwiła :D Moja Siostra miała małe B przed porodem i w czasie ciąży, a po porodzie wyszło duże D, teraz ładnych parę lat później zostało jej fajne C więc nic straconego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kupiłam wpierw 80B i mógłby byc szerszy bo trochę ciasno mi w nim, ale może jest tak jak AgnieszceW kobitka z triumpha powiedziała, że najlepiej zmierzyc jak brzuch opadnie... tylko w sumie jak kupowałam to brzucha jeszcze nie miałam i był ciasny.... ciekawe czy w tym szpitalnym kiosku jest przymierzalnia hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos szpitalnych kiosków to w szpitalu w którym będę rodzić takie aspekty cywilizacji jeszcze nie dotarły :D Nie ma ani kiosku, ani najmniejszego sklepiku, na oddziale jest za to automat z diabelnie drogą kawą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgnieszkaW mój pierwszy poród zaczął się właśnie tak jak w twoim śnie. Byliśmy oboje z mężem wieczorem w łazience i nagle zaczęły mi sączyć się wody więc od razu maszynka, golenie tu i tam i do szpitala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie w ten wietrzny dzien :) co do stanikow do karmienia to moja polozna polecila mi aby kupic o dwa rozmiary wiekszy niz nosze teraz. Wiec kupilam sobie narazie jeden, a po drugi wysle meza po porodzie do tego samego sklepu. paciorkowiec nie jest wskazaniem do cc, dostaje sie antybiotyk dozylnie podczas porodu i po sprwawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pampusia- a latwy porod mialas? :D Ciekawe czy moj sen sie sprawdzi... a moze to Ty jako ja mi sie snilas ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) melduję, że rzeczy do spakowania przygotowane. Strasznie duuuużo tego, w jedną torbę nie wejdzie... Miłego weekandu dziewczyny i jak najmniej dolegliwości ;) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety moje nadzieje że to może pomyłka okazały się płonne. Cały wieczór przeryczałam ale mąż postawił mnie do pionu, bo powiedział, że gorzej by było gdybym nie wiedziała o tym a teraz to połowa biedy i nie ma nad czym płakać. Przyniósł mi na pocieszenie pyszne ciastka z cukierni jak wyszedł z pieskiem. Kochany jest. Skacze teraz nade mną - jak nigdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedawno wróciłam do domu od lekarza. Szczerze mówiąc to miałam nadzieję, że będzie kazał mi się pakować, ale okazało się, że narazie jest bez zmian. Rozwarcie takie jak było, tylko ph trochę gorsze i w przyszłym tyg. mam pojechać do kliniki i tam mi zrobi wymaz na paciorkowca. Na wszelki wypadek wezmę ze sobą torbę i może się okaze że zostanę, a to jednak 45 km. AgnieszkaW ja poród przeszłam naprawdę gładko. Może dzięki temu, że nie dostalam wcześniej skurczy tylko dopiero po godzinie dawania kroplówki i jakieś 3 godziny później Julka juz była z nami. Wiadomo, że to nie swędzi, ale nie była to dla mnie jakaś trauma czy coś takiego. Każdej z nas życzę takiego porodu. Ja staniki do karmienia kupiłam na Allegro takie zwykłe bawełniane. Pierwsze kilka tygodni, kiedy karmienie sie stabilizuje piersi mogą ciągle zmieniać rozmiary, dlatego lepiej kupić rozciągliwy. Ja tak miałam, że jak w dzień częściej karmiłam to było ok, a jak była dłuższa przerwa w nocy to robiły sie balony. Po ok miesiącu juz miały mniej więcej staly rozmiar, ale znów jak zaczęłam wprowadzać stałe pokarmy i rzadziej karmić to znów było różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie wiem czy mi coś sie stało czy to ogólnie na forum ale ostatni wpis jaki widze jest Kotlinki z 15:45, u was tez tak jest? Wczesniej było ok bo nawet czytalam o ewcii tym ze wyniki nie bardzo wyszły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o juz wskoczylo, musiałam chyba cos napisac :) ewcia trzymaj sie wazne ze wiesz, zaaplikują ci antybiotyk i bedzie dobrze ja sie teraz zastanawiam nad tym badaniem, w poniedzialek bede dzwonic i pytac o nie, bo zawsze lepiej jest wiedziec i zaradzic niz nie wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdeczka46
Witajcie Dziewczynki w ten jakkże posępny poranek. Miałam ostatnio trochę zajęć więc nie miałam czasu tu zaglądać. Dziś pewnie wymalujemy pokoik malutkiej, wiec zaraz pewnie będę składać kompa. Samopoczucie mam takie sobie. Juz pewnie zmęczona jestem tym wszytkim psychicznie. Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was kochane. U mnie noc dzisiaj niespana ale może w dzień to sobie nadrobię. Wiem, że może za bardzo panikuję z tą bakterią ale mojej znajomej przebił on pęcherz płodowy i maluszek strasznie przez to cierpiał, nie mówiąc o tym że wcześniej się urodził. Niestety ona nie wiedziała że to ma i nie podali antybiotyku na czas. Całe szczęście jest już wszystko z nim ok. Dlatego namawiam was na zrobienie tego badania, bo w razie czego lepiej nie mieć do siebie o to pretensji. Miłego weekendu wam życzę i duuuuuuużo słoneczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Kurczę czy przed porodem zaczyna się więcej spać? Bo już jakieś dwa dni jestem tak strasznie zmęczona, że tylko bym spała, no i śpię :o Wczoraj poszliśmy spać po 23, a wstałam jakąś godzinę temu, zdążyliśmy tylko zjeść śniadanie i znowu oczy mi się zamykają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe rety: i śpij ile wlezie ;] musimy teraz korzystać, bo później jeszcze za tym zatęsknimy ;] Myjąc dziś głowę zalałam całą łazienkę ;] bo z tym brzuchem to ani się nachylić, ani się położyć, bo wstać ciężko, a wanna bez kotary i powódź gotowa ;] Ja wyniki z paciorkowca będę miała w poniedziałek. A Ty ewcia nie płacz i nic się nie martw. Powód do płaczu by był jakbyś badania nie zrobiła i później by wyszły jakieś hocki-klocki. A tak to wiadomo, że trzeba będzie maluchowi podać lekarstwo i będzie wszystko ok ;] głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się zastanawiam co się dzieje z Pasją. Może już są we trójkę? Pasja, odezwij się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Herbata czerwona też dawno się nie odzywała więc tez może już sa razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,też myślałam wczoraj co tam u dziewczyn.Niestety ale możemy się tylko domyślać. Oj dzisiaj w nocy to się kręciłam i wierciłam.Maluszek coraz bardziej uciska na pęcherz i aż cztery razy chodziłam siusiu. Chłopaki moje śpią to mogę do was kuknąć:-) U mnie dzisiaj piękny dzień.Słoneczko przyjemnie grzeje,cieplutko. Koniecznie trzeba się wybrać na spacer. Wczoraj kupiłam synusiowi body i cieplutki komplecik na wyjście ze szpitala.Coś mnie wzięło na zielony kolor:-) Pozdrawiam i życzę udanego dnia.Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj mam senny dzień, tylko bym spała i spała. Muszę się w końcu ogarnąc i ruszyc tyłek do kuchni coś szybkiego na obiad zrobic. Mój maluszek w brzuchu też coś leniwy dzisiaj, tylko kilka razy dał znac że jeszcze tam jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny mam chwilkę to zajrzałam i widzę że jest Ok ,też zastanawiałam się co z naszymi dziewczynami i również z tymi co na początku pisały a teraz cisza. Wczoraj w końcu się spakowałam po czym dziś wypakowałam żeby osobno włożyć szlafrok,kapcie i koszule bo może tak być że sama pojadę do szpitala a torba ciężka i jak będę miała bóle to za nic nie dam rady jej podnieść ,nie jem ,nie śpię przez to i wciąż mam nadzieje że maluszek postanowi zostać troszkę dłużej bo bliżej świąt będzie mój mąż . Jutro znowu pobieranie krwi ,moje wyniki mimo żelaza wciąż są opłakane i tak od małego widać taka moja natura bo mimo złych wyników czuję się świetnie .Kończę życzę Wam spokojnej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pampusia jestem, jestem :) i to cały czas w dwupaku :) dziękuję, że się troszczysz :* Wybaczcie, że się nie odzywałam ale dopiero teraz znalazłam pierwszą wolną chwilę od kilku dni, żeby nadrobić zaległości na naszym forum. Ja mimo, że w dwupaku to niestety cały czas walczę. Ostatnich kilka dni przepłakałam w poduszkę, ponieważ okazało się, że najprawdopodobniej mam niedoczynność tarczycy (wyszły mi zawyżone wyniki TSH). A najgorsze jest to, że wyskoczyło mi to zupełnie przez przypadek przy okazji dolegliwości związanych z woreczkiem żółciowym... Jak się naczytałam jakie to podobno ogromne zagrożenie dla płodu, to nie mogłam się pozbierać. Na szczęście zrobiłam dodatkowe badania (ft3, ft4; aTPO i usg tarczycy) i wszystko w normie więc staram się nastawić pozytywnie i nie myśleć, że mogłam zaszkodzić synkowi :( choć nie ukrywam, że ostatnie dni były dla mnie koszmarne...Może któraś z Was miała podobne wyniki/problemy? Do tego wszystkiego miałam w środę USG i przez tą moją dietę woreczkową maluszek bardzo powoli rośnie - waży teraz niecałe 2100 a to malutko biorąc pod uwagę fakt, że wszyscy lekarze twierdzą, że nie donoszę ciąży do końca i urodzę pewnie ok. 36-37 tygodnia... ciekawe czy to się sprawdzi. Poza tym mam leżeć i też już wszystko mnie boli od tego braku aktywności. Jestem cała obolała i zmęczona :( Mam nadzieję wytrwać jeszcze 2,5 tygodnia i późnie już chcę urodzić. Oby mi się to udało :) A z pozytywnych rzeczy, to mój mąż załatwił mi profesjonalną sesję zdjęciową z brzuszkiem i dzisiaj miałam ją zrobioną. Super doświadczenie, bo dla mnie to coś zupełnie nowego, a do tego mogłam na chwilę wyrwać się z łóżka. Jak dostanę już fotki to prześlę na naszego maila :) zobaczycie moją małą kuleczkę :) Muszę Wam zdradzić, że część zdjęć zrobiliśmy z mężem tylko i wyłącznie dla nas na pamiątkę i jestem na nich topless :) fotograf mnie namówił na kilka odważnych ujęć i nie żałuję, bo mąż już jest zachwycony wstępnymi efektami a do tego fotki wyglądają bardzo smacznie :) takie a'la sexy mama :)))) nawet mi się podobają :) Pozdrawiam Was gorąco!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasja ja mam tak samo podwyższone TSH, ale najlepsze jest to, że nie zawsze ... 2 razy jak robiłam wynik to miałam podwyższone, a ostatnio w szpitalu miałam w normie... pojedyncze hormony są ok... USG tarczycy też w porządku tak więc lekarz nawet mówił, że nie muszę tego leczyć, bo to jeszcze nie jest niedoczynność tarczycy, ale muszę kontrolować jej stan. Endokrynolog jeszcze mówił, że mogę mieć problem z zajściem w ciążę, ale jak widać udało się. Teraz straszą przedwczesnym porodem, ale jak widać jestem w 36 tygodniu i jest w miarę OK. Kiedyś gdzieś czytałam, że teraz niedoczynność tarczycy to choroba cywilizacyjna. Chociaż muszę Ci powiedzieć, że jak się dowiedziałam półtora roku temu, że wyniki kiepskie to świat mi się zawalił, a jeszcze jak usłyszałam o problemie zajścia w ciążę to już koniec, ale jest wszystko dobrze!! Więc taka niedoczynność to naprawdę nie jest wielki problem :) Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję, że chociaż troszkę pomogłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasja ja mam tak samo podwyższone TSH, ale najlepsze jest to, że nie zawsze ... 2 razy jak robiłam wynik to miałam podwyższone, a ostatnio w szpitalu miałam w normie... pojedyncze hormony są ok... USG tarczycy też w porządku tak więc lekarz nawet mówił, że nie muszę tego leczyć, bo to jeszcze nie jest niedoczynność tarczycy, ale muszę kontrolować jej stan. Endokrynolog jeszcze mówił, że mogę mieć problem z zajściem w ciążę, ale jak widać udało się. Teraz straszą przedwczesnym porodem, ale jak widać jestem w 36 tygodniu i jest w miarę OK. Kiedyś gdzieś czytałam, że teraz niedoczynność tarczycy to choroba cywilizacyjna. Chociaż muszę Ci powiedzieć, że jak się dowiedziałam półtora roku temu, że wyniki kiepskie to świat mi się zawalił, a jeszcze jak usłyszałam o problemie zajścia w ciążę to już koniec, ale jest wszystko dobrze!! Więc taka niedoczynność to naprawdę nie jest wielki problem :) Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję, że chociaż troszkę pomogłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczynki biedne wszystkie jestesmy, kazdej z nas cos dolega Pasja trzymaj sie jeszcze te 2,5tyg :) Ciekawe co z herbata, moze juz ma synka przy sobie :) DLa mnie noc byla straszna, obudzila mnie zgaga o 3 nad ranem i skonczyło się z głową w kibelku :( masakra 1 raz podczas ciązy mi sie to zdazylo, wogole w zyciu zebym wymiotowała przez zgage. Mam nadzieje że dzisiaj bedzie juz dobrze. Dziewczyny mam prośbe możecie napisać jakie macie wózki dla dzieciaczków (wiem ze niektore pisaly, ale to tyle stron wstecz ze duzo czytania), bo ja sie ciągle zastanawiam, czas leci nieubłaganie i trzeba kupić. Widze ze łe rety ma Bartatine, a reszta mamusiek? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×