Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Gość basienka154
olenia dokładnie tak jest człowiek tylko czeka i wypatruje a tu nic... nawet przytulanko z mężusiem nic nie przyśpiesza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry bettinka87 i izula33 powodzenia i czekamy na wieści:) lapia i gwiazdeczka ja też kombinuje jakby tu coś skubnąć z wigilijnego stołu bez bólu brzuszka u małego. Też myślałam o ściągnięciu laktatorem ale to bym chyba musiała naściagac na 4 karmienia (czyli na 8 godzin mniej wiecej), bo nie wiem ile by sie żarło w mleku utrzymywało. Tez mam mieszanke zakupioną na wszelki wypadek, ale na razie nie podawałam. Jak chce wyjsci to ściagam swoje i babcia podaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basienka154 chociaż przytulanko stosujesz bo mnie to jakis celibat podczas ciąży :( mój się zrobił nagle jakims abstynentem juz od połowy ciąży... nie wiem do tej pory dlaczego ale na siłe go nie będę zmuszac choc czasem jestem zła bo mam wrażenie że by to przyspieszyło :( niech te wody już sobie popłyną !!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basienka154
heheh , nie przejmuj sie ja stosuje te przytulanka i nic:) podobno niektórzy faceci nie chca krzywde zrobić dzidziusiowi:) ale wszystko to kwestia nastawienia faceta. No cóż nic nam nie pozostaje jak tylko czekać, mój mężus to mi ostatnio powiedziała ze jak mała zechce to sama zdecyduje kiedy chce wyjsć i na siłę to tez do d... niby i prawda i dodał ,, ale kto zrozumie kobiety" heheh dobre co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:-) Widzę,że zaczyna się coś dziać!Bettinka,Izula 3majcie się tam dzielnie. A ja już po wizycie u gina.Na razie nic się nie rusza.Jeśli nie urodzę w tym tygodniu to mam przyjść w poniedziałek po skierowanie do szpitala. Trochę mi to nie po nosie,ale mój lekarz wysyła zaraz dzień po terminie na oddział.Wcale mi się nie uśmiech leżeć w szpitalu i czekać na rozwiązanie,a na pewno zaraz będą mi wywoływać poród oksytocyną. Wolałabym aby wszystko zaczęło się samo naturalnie w domu.Zwłaszcza,że u mojej mamy przy czwórce dzieci i mi przy pierwszym dziecku sprawdził się termin porodu zgodnie z dniem zapłodnienia.Także mogę urodzić 2 stycznia. Olenia pierwszego synka urodziłam dwa dni przed terminem.Wolałabym jeszcze święta spędzić w domu ale wiadomo,że jak się już zacznie to nie zacisnę nóg:-)Z drugiej strony wcale mnie nie cieszy wizja leżenia w szpitalu zaraz po świętach. Trzeba chyba zacząć coś działać,żeby samo się rozkręciło. Co do karmienia piersią,to ja już zaopatrzyłam się w maść bepanthen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj, to u mnie bez szans na ściągnięcie pokarmu na 4 karmienia, bo mam go za mało... I kurde chyba coraz mniej ;( także Wigilia będzie dla mnie udręką. I się całych świąt odechciewa, chyba znowu doła łapię ;/ Bettinka i Izula - powodzenia i czekamy na wieści ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basienka154 myśle że mój właśnie sie czegos boi , cos sobie ubzdurał w głowie zapewne i nawet nie chce o tym rozmawiać, eh trudno i tak juz się przyzwyczaiłam do braku seksu :( a Ty gdzie chodzisz do przychodni do lekarza? ciekawa jestem co mi powie, tak miałam nadzieję że się juz jednak nie zobaczymy no ale z tego co czuje nic sie nie wydarzy :( i jutro KTG i wizyta evangeline mam nadzieje że mój synek weźmie przykład z Twojego i równiez zechce wyjść przed terminem Jak to jest jak odpływają wody? jakie to uczucie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basienka154
ja chodzę do lekarza prywatnie zarówno jak z pierwszą córeczką chodziłam tak teraz tez nie zmieniałam tym bardziej ze mam do niej zaufanie bo przy pierwszej córeczce miałam duzo kłopotów i naprawde mozna powiedziec ze czuwała nade mna a ze kasa mi szła no cóż... najwazniejsze są dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ja dzisiaj odsypiam noc, obudziły mnie skurcze o 4 i tak trzymają do teraz, raz co 5 minut, raz co 20, dzwoniłam do lekarki i powiedziała to co zawsze - czekać aż będą regularne :o Jutro jedziemy do szpitala na ktg i badanie mam nadzieję, że jak tak będzie do jutra to coś z tym zrobią, bo skurcze są już dość bolesne, na dodatek nie wiem co boli mnie bardziej w czasie skurczu plecy czy brzuch :o I niewyobrażam sobie czekania w takim stanie do soboty, bo jak przyjdzie do rodzenia to okaże się, że nie mam po prostu siły... W ogóle to mam wrażenie, że z naszej tabelki to wszystkie urodzicie, a ja tak będę siedzieć i czekać do stycznia :o Najśmieszniejsze jest to, że nie dość, że leżałam trzy tygodnie żeby nie urodzić wcześniej to potem lakarka upierała się, że szybko urodzę, bo Mały już jest tak nisko, że parę skurczy i sam wyleci, no i mam te "parę skurczy" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lapia nie dołuj sie. Dla mnie naściagac na 4 karmienia to tez byłby nie lada wyczyn, bo przeciez musze tez dla malego miec mleczko, musialabym ze dwa dni ściagac zeby tyle uzbierac:) Nie łam sie ze masz mało pokarmu, przystawiaj swojego głodomorka czesciej jak sie da. Mleka mamy tyle ile potrzebuja nasze dzieci. Chyba ze dziecko nie przybiera na wadze to cos jest wowczaas nie tak. Mi przez chiwle tez sie wydawało ze mam mniej przez te kapturki, ale jest ok. Jak ściągam z dwóch piersi i babcia podaje butelką to mały nawet nie chce zjesc do konca bo az za duzo. Wynika z tego ze produkuje sie tyle ile on chce zjesc, ani wiecej ani mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Powiem Wam z własnego doświadczenia (bo mi odeszły wody) że miało na to wpływ masowanie sutków i piersi ponieważ masująć wytwarzamy poprzez piersi masując Oksytocynę :) Ja leżąc w łóżku wieczorem nie wierząc w to masowałam i masowałam i nagle poczułam jakbym zaczeła popuszczać mocz :) wstałam z łóżka i patrzę a tu dalej coś płynie po nogach myślałam że nie trzymam moczu ale to były wody i teraz już wierzę że masując piersi pobudziłam je do wytworzenia w moim organiżmie oksytocynę zanim jeszcze popłynęły wody poczułam w środku jakby mi coś pękło a to chyba pęcherz płodowy z wodami tak to odczułam :) potem było już tylko lepiej skurcze coraz częstsze i.......poród i w ten oto sposób przyszła na świat w bardzo szybkim tępie moja kruszynka :) :) :) :) .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwiazdeczka32 - a w jaki sposób masowałaś piersi? Bo mi Mąż masuje i masuje ale nie wiem czy robimy to za delikatnie czy w ogóle źle, bo efekt niestety żaden :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Dziś mój termin, ale nic ciekawego się nie dzieje. Jakieś tam skurcze są, ale nieregularne. Mój ginekolog kazał mi się jutro rano stawić na wywołanie tak abym była w domu na Wigilię. Mam tylko nadzieję, że to wszystko jakoś ruszy, bo chociaż to mój drugi poród, to mam strasznego pietra. Gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych mamuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja dziewczynka to Lea ma na imie :) wiec spokojnie mozna dopisac do tabliczki. tak sie zakochalam w mojej niuni, ze juz planuje powtorke z rozrywki i zrobic sobie dzidziusia za okolo 3 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, u mnie coraz gorzej z tym moim pokarmem, wczoraj Mała od 14 do 20 nie spała tylko wołała cyca. napiła sie 7 min i juz nie chciała , jak ją wziełam na bekusia to znów szukała cyca i tak w kółko. w koncu wieczorem mąż dal jej mleko z butelki i odleciała, chyba tez zacznę sciagac pokarm bo cos mnie sie wydaje ze mój to chyba jakis wodnisty jest i sie nie najada ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łe rety..................!!!!!!!!!! Jeżeli chodzi o masowanie to masowałam same sutki tak jak ściągasz ręcznie pokarm czyli z góry w stronę sutków tak jakbys chciała wycisnąć kropelkę mleka a potem na chwile całe piersi :) POWODZENIA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basienka154
Cześć dziewczyny ale tu dziś cisza..chyba dą święta:) moja dzisiejsza noc spokojna, spałam jak suseł:) próbowałam tego masarzu ale na mnie to raczej nie działa wiec pozostaje mi spokojnie czekać:) Miłego dnia życze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amelee - nie jesteś sama... ;( u mnie karmienie to istna tragedia. Ściągam laktatorem, bo tego całodobowego przystawiania mam dość. Mały zasypia przy cycy w sekundzie i nie ma mowy o jedzeniu. Już mi psycha siadła. A to, że masz pokarm wodnisty to raczej niemożliwe. Przy każdym karmieniu najpierw z piersi leci taka właśnie niby woda - to dla zaspokojenia pragnienia malucha, a później leci już biało-żółte mleko (zaobserwowałam przy ściąganiu). Rzecz jest właśnie w tym, że nasze Maluchy zaspokoją pierwszy głód w ciągu tych 5minut przy piersi, a to zdecydowanie za mało i zaraz płaczą, bo mało. I tak w kółko. Słuchajcie u mnie na żywca pokarm zanika. Męczę te piersi niemiłosiernie a mimo to leci z nich coraz mniej. To też może być spowodowane tym, że się tymi moimi cyckami denerwuje, że nie chcą produkować. Nigdy nie myślałam, że będę miała takie problemy... To przerażająco dołujące dla mnie jako kobiety... A tym bardziej jako matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evangeline...
Hej i ja też jestem.Dzisiaj mam totalnego lenia.Miałam trochę w domu ogarnąć a poszłam z synkiem spać.Mały jeszcze śpi a ja leże w łóżku.Może później wezmę się za jakieś sprzątanie.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lapia!!!!!!!!!!!!!!!1 A próbowałaś pić podwójnie zaparzone ziółka mlekopędne ???????????Ja pije sobie raz dziennie i nie mam problemu z pokarmem :) spróbuj :) trzeba pic te ziółka trzy cztery razy dziennie i będzie ok :) Pozdrawiam Pamietaj!!! na początek zaparz sobie po dwie saszetki do kubka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lapia- dokladnie mam to samo, dzis jest troche lepiej, bo dawałam jej caly czas cyca i jakos zasypiała, ale ogolnie to boję sie wieczora, ze mała sie wyspi i koniec, wczoraj poszlismy o 1 spac tzn ja padlam a mąż ją butelką karmił, mam nadzieje ze dzis bedzie lepiej. To jest trudne zmusic dzieciaka na 40 min karmienia, tak jak piszesz nasze dzieci jedzą tylko ten początek, zaraz bedzie u mnie polozna i sprawdzi czy Malutka przybrała na wadze, az jestem ciekawa. najwazniejsze (odpukac) ze juz ją te kolki nie męczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) ewa, joanna i laura - gratuluję Wam świeżo upieczone mamusie :) Bettinka, Izula - 3mam kciuki :) Co do karmienia piersią... ja się cieszyłam, że Radek się najada, ale niestety od piątku mu się pozmieniało. Ma juz ponad 3 tygodnie i ilośc, którą wcześniej zjadał już mu nie wystarcza. Teraz karmię go i częściej i niestety dwa razy dłużej - no i z dwóch piersi :( Mam nadzieję, że ten pokarm się jakoś unormuje albo zwiększy jego ilośc, bo jeśli nie to czeka mnie butelka... czego nie chcę i chyba się z tym nie pogodzę.Mały kolek nie ma, ale za to cały czas biedulek wyje o cycka. Ach... ciężko jest czasami. Co do maści BEPHANTEN - ja jej używam na odparzenia małego i bardzo szybko pomaga. Na brodawki też próbowałam, ale po pierwsze - uciążliwe jest ciągłe jej zmywanie przed karmieniem, a po drugie szorowanie brodawek nie należy do najprzyjemniejszych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwiazdeczko poprostu sama słodycz, nie mozna sie napatrzeć tylko pogratulować basienka i evangeline jak tam u was z postepami? u mnie szyjka przepuszcza 1 palec czyli marny postep, do rozwarcia jeszcze hoho już przestałam mysleć że urodze na święta, jestem przygotowana na przenoszenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evangeline...
Olenia,u mnie żadnych postępów nie widać.Brzuszek mam już bardzo nisko i coraz częściej twardnieje.Maluszek dzisiaj był niesamowicie ruchliwy,także pomyślałam sobie,że może chce już wyjść he he.Spodziewam się,że będzie podobnie jak w pierwszej ciąży.Najpierw odejście czopu,później wód i akcja się rozkręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane, dawno nie zaglądałam bo w ostatnim czasie zaliczyłam dwa pobyty w szpitalu.I w końcu się udało !!!!!! W środę 15.12. urodziła synka Sebastianka :-) Waga 4160 g Miara 56cm Najpierw zostałam przyjęta na oddział bo mieli mi zrobić test oksytocyny. Poleżałam trzy dni bo okazało się że mam całkiem fajne skurcze i co chwilę słyszałam od położnych ze urodzę za parę godzin ale akcja wcale się nie rozwijała a trzeciego dnia po nocy okazało się że skurcze całkiem ustały tak więc właściwie poprosiłam lekarza żeby mnie wypisał. To była sobota. Pobiegałam trochę po sklepach, ostro wzięłam się za sprzątanie i w srodę odeszły mi wody :-) :-) ;-) W ogóle nic tego nie zapowiadało, tak długo wypatrywałam jakichkolwiek symptomów porodu a zaczęło się zupełnie niespodziewanie Wody zaczęły mi odchodzić o 5 rano ale sama nie byłam pewna czy to to, więc poczekałam do 7 i jak porządnie chlusnęło to obudziłam męża. Na oddziale byliśmy ok 9 rano, w tym czasie miałam słabe i nie regularne skurcze. I tak nudzilśmy się do 13 aż przyszła inna położna, zbadała mnie i zauważyła że część pęcherza jest jeszcze nie przebita. Gdy go już przebiła ( taką jakby wielką pensetą ale nawet tego nie poczułam) to po kilku minutach zaczęły się już porządne skurcze. KTG wskazywało ok 100. Mąż strasznie się tym ekscytował, jak widział że wartość wzrasta to ciągle mi powtarzał że mam mocny skurcz, jakbym sama tego nie czuła ;-) Ale prawdziwa jazda zaczęła się przed 15. Położna wysłała mnie pod prysznic i jak wróciłam to było już 8 cm rozwarcia. Na bardzo bolesne skurcze najlepiej pomagała mi piłka. Naprawdę polecam ! Jak się na niej skacze to dziecko szybciej schodzi do kanału. Niestety gorsze od bóli było parcie. Naprawdę nie miałam już siły a że synek kawał chłopa to trzeba się było sporo namęczyć ;-) Ogólnie moje wrażenia z porodu są bardzo pozytywne. Oczywiście bolało jak diabli ale to uczucie jak kładą dziecko na brzuch łagodzi wszelkie cierpienia. Dużo zależy od położnej. Ja trafiłam na świetną babkę. Zajmowała się mną od początku do końca mimo że wcale nie była opłacona. W ogóle serdecznie polecam klinikę Ginmedico w Wyszkowie. Ludzie którzy tam pracują wkładają dużo serca w swoją pracę. Bardzo pomagają. I jeszcze moment na który czekałam ;-) - Tabelka: explosive...33............13.12.2010. .. ......chłopiec............Berlin bettinka87..23............15.12.2010.. ........chłopiec............podkarpackie Natalia_1990..20..........15.12.2010... .......Dziewczynka.... ....Wrocław łe rety....26.............16.12.2010...........chłopiec....... ....Ustrzyki Dolne... Kropka1111 .29............20.12.2010 ..........chłopiec porcupine...31............20.12.2010...........dziewczynk a.. ........Górny Śląsk basienka154...30..........26.12.2010...........dziewczynk a............Warszawa izula33.........33.........26.12.2010.........dziewczynka ...Częstochowa evangeline.....25.........27.12.2010...........chłopiec. ..............dolnyśląsk olenia90.....20..........29.12.2010.............chłopiec ............Warszawa ROZPAKOWANE kto-----------------data urodzenia---------płec/imię-------------masa i długość: karo31..............04.11.2010..........Wojtuś....... .........2550g 49cm herbataczerwona....09.11.2010..........Kubuś............ ......3 150 g 57cm Pampusia............18.11.2010 .........Mikołaj................3180g 54cm Niania666...........21.11.2010..........Patryczek..... ... ....3280g 52cm Agawa84.............22.11.2010..........Mariuszek...... .......3450g 56cm Kotlinka............26.11.2010..........Radek........ ............3720g 53cm mammma80............27.11.2010..........Artur............ ......3225g 55cm pola_30_.............29.11.2010..........Maja.......... ..........3190g 51cm AgnieszkaW...........03.12.2010........Maksymilian....... ....3810g _kasik_.................05.12.2010..........Dawidek...... .......3700cm 60cm Pasja24.................05.12.2010..........Kostek....... .........2640cm 50cm Gwiazdeczka46.......06.12.2010............?.............. ........2850g 51cm lapia...................06.12.2010..........Piotruś..... ... .......3520g 56cm Amelee..................06.12.2010..........Amelka....... .........3670g 53cm IlonaK.................07.12.2010..........Alanek........ .........3750g 56cm kasia32................08.12.2010..........Maciuś....... ............3420g 53cm janym..................11.12.2010..........????.......... ..............3680g 56cm ewa0505...............14.12.2010............Wojtuś...... ..........3900g 58cm 21_joanna..............15.12.2010............Bartuś..... ..............???????????? Kasiulek1707....25........17.12.2010...........Sebastian..... ... 4160g 56cm gwiazdeczka32......16.12.2010..........Michalinka........ ..... ..3280g....53cm wiola.sz................16.12.2010.........Mateuszek..... ...........3200g 56cm laura33.................17.12.2010.........Joasia........ ..............3500g 54cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomagam7476
do Kotlinki i innych mam:) dziewczyny Bepanthenu nie musicie zmywac przed karmieniem. jest to jedyna maść którą może bobas mieć w buzi. nie wierzycie, poczytajcie, popytajcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam... mam nowe wieści... co do mojego porodu... miałam mierzony poziom wód znowu spadł więc przez to nie mogę wyjść do domciu... do tego mam termin dopiero na 29 grudnia więc mam czekać ... jedyne co to robią mi KTG i rzucają z kąta w kąt, bo nie mają miejsc... moja Tosia wcale nie ma ochoty na wyjście więc pewnie zobaczę ją w Styczniu jak zrobią mi cesarkę... no nie wiem zobaczymy... Trzymajcie się dziewczynki... mam nadzieje, że u Was będzie wszystko w porządku i nie będzie żadnych komplikacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie BEPHANTENU - ulotkę wyrzuciłam, ale było na niej napisane, żeby zmyc masc przed karmieniem, natomiast podobno masc MEDELI mozna uzywac i nie trzeba zmywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×