Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jagodaczarna

Lepiej być dziewczyną czy żoną? Zalety i wady obu stanów.:)

Polecane posty

Gość jagodaczarna

Troche boje sie być żoną. Bo jeżeli facet po ślubie zacznie mnie traktować jak swoją własność, zabraniać czegoś i przestanie się starać o mnie i naszą relację? Przecież przestane być "uciekajacym króliczkiem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanał
nikt ci nie da na to gwarancji. a przyszły tym bardziej. on sam nie wie czego się ma spodziewać po tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodaczarna
Jakoś sobie "zdemonizowałam" bycie żoną i boję się wejść w taki układ...Sama nie wiem skąd ten strach i obawy...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodaczarna
Mieszkam z facetem od 2 lat ale czuję sie wolna, bo jestem jego dziewczyną z nie żoną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodaczarna
Obawiam się zmiany naszych relacji na gorsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam z facetem od 2 lat ale czuję sie wolna, bo jestem jego dziewczyną z nie żoną...-------------------------no , ale czym sie ta twoja wolnośc wyraża ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa róznie
w zyciu.. ja bedac z facetem 12 lat..czułam sie wspaniale..bylismy i przyjaciółmi..i kochankami..para.. po slubie..wszystko sie zmienilo.. wiem jedno..gdybym mogla to cofnela bym czas i nie namawiala go do tego..bo wiem ze jest mu zle ze mna..mimo iz wiem ze mnie kocha.. ale nie kazdego moze to spotkac.. niektórzy zyja ze soba 50 lat i cały czas sie kochaja..trzymaja za rece sa poprostu szczesliwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodaczarna
robię co chce i kiedy chce i zawsze moge mu powiedzieć w razie czego "do widzenia". Małżeństwo komplikuje wiele spraw...i nie ma takich fajnych emocji jak w wolnym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mieszkasz z facetem przed slubem to po slubie sie niewiele zmienia :DDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodaczarna
bywa róznie---> wszystko sie zmieniło? ale co konkretnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obię co chce i kiedy chce i zawsze moge mu powiedzieć w razie czego "do widzenia". Małżeństwo komplikuje wiele spraw...i nie ma takich fajnych emocji jak w wolnym związku. -------------------------rozumiem ,ze twoj chłopak też moze robić co chce i z kim chce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodaczarna
blue c.---. a jeżeli się zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalna porazka...
bedac dziewczyna zawsze mozesz trzasnac przyslowiowymi drzwami i isc w sina dal... nie wiem co statystyki na ten temat jednak... czy nie czesciej w takich zwiazkach jednak trzaskaja faceci?? :o zludne poczucie wolnosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa róznie
co sie zmienilo..nie ma tej bliskosci co byla kiedys.. jestesmy ze soba ale obok siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co ma się zmienić?:) jak sie mieszka 2 lata z gościem, widuje sie go dzien w dzien, to juz sie wie doskonale, gdzie rzuca swoje skarpetki, jakie ma do Ciebie podejście. A on w ciemno wie, gdzie sa moje kapcie. Po ślubie nie rzucałam ich w inne miejsce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsadwrwqewaa
a chcesz być z nim? czy sama jeszcze niewiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa róznie
małzenstwo to nie tylko te przysłowiowe skarpetki....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jako M
jesli sie jest w zwiazku z normalnym facetem to nie ma znaczenia czy jest sie dziewczyna, narzeczona czy zona. przeszlam wszystkie etapy i nie widze jakichs ogromnych plusow czy minusow w zadnym z tych "stanow"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodaczarna
"rozumiem ,ze twoj chłopak też moze robić co chce i z kim chce ?"--> przez wolnośc i robienie czego sie chce wcale nie miałam na mysli przyprawianie partnerowi rogów. Nie chodzi o zdrady. Bycie żona to bycie niewolnica faceta...jakoś to sobie wbiłam do głowy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może jesteś w takim, a nie innym zwiazku. Ja fakt faktem, informuję co i tak i lubię być informowana, bo taki ze mnie typ. Ale nie czuję sie jak pies na smyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodaczarna
"co sie zmienilo..nie ma tej bliskosci co byla kiedys.. jestesmy ze soba ale obok siebie..."----> dziwne ale ja tez się tego obawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz bardoz infantylne pojęcie o małzęństwie twoi rodzice tacy byli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa róznie
nie no spoks..rozumiem... tak czy tak...kiedys gdzies słyszalam ze pierwsze 3 lata to kryzys..wiec zawszw jest jakas nadzieja..na lepsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa róznie
jagodaczarna..dziwne ale niestety prawdziwe... moze poprosty trzeba skoczyc na głeboka wode i nie zastanawiac sie jak bedzie czy lepiej tak czy tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodaczarna
w sumie ojciec rządził matką..więc się boję...Zresztą każdy facet ma zapędy aby być panem i władcą. Myślę, że jako dziewczyna łatwiej mi te zapedy ukrócić, moja pozycja jest niejako pewniejsza i on jest mniej pewny mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale obcość dla siebie nie jest następstwem małżeństwa ale tym, że związałyście się nie z tą połową pomarańczy. No bójcie się Boga, mówiąc, że każde małżeństwo to czeka, bo to jest niemalże wpisane w przysiegę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro malzenstwo to dla ciebie próba sił - to lepiej nie wychodź za maż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam siez blue - ludzie nie oddalaja sie od siebie bo wzieli slub - oddalają sie bo coś zaniedbują ,a rozczarowanie tym stanem " spędzaja ' na ślub jako przyczynę tego stanu rzeczy . zawsze lżej sie zje jak sie znajdzie winnego - i ten winny to kotoś inny a nie my .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×