Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kklejka

Jak poskromić padalca???

Polecane posty

Gość kklejka
lepiej pozno niz wcale. Nie wiem, chyba pojade na dworzec jakis i tam sprobuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
Tyle właśnie nie pracuję, o ile usługiwanie mężowi i przykładne zajmowanie się domem nie mozna zaliczyć do pracy. Mam dwie córki, które układają sobie zycie z dala od rodzinnego domu, nie chcę ich obarczać problemami, każdy ma swoje. Stara zasada daje znać o sobie kiedy jesteś w trudnej sytuacji - umiesz liczyć, licz na siebie. Wszyscy znają mój problem, ale nie ma nikogo, kto pomógły chociaż na początku, w sensie poszukania jakiejś pracy czy pokoju. Grosza troszkę uzbieralam na czarną godzinę, jako że w okresie tych 10 lat dorabialam troszkę "na czarno" co się dało. Sprzedaję też conieco na allegro, nie są to kokosy, ale zawsze coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
do corek nie pojde, bo mnie oleja. Ten dworzec to jedyna opcja, jeszcze mu obciagne i zesram sie na klatke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
podszywom dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
podszywom dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
podszywom dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
aha i achh Próbuję pracować nad sobą, ale nie jest to proste, kiedy się mieszka pod jednym dachym. Jestem bardzo wrażliwą osobą, on zdecydowanie ma psychiczną przewagę nade mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
podszywom dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
aha i achh Próbuję pracować nad sobą, ale nie jest to proste, kiedy się mieszka pod jednym dachym. Jestem bardzo wrażliwą osobą, on zdecydowanie ma psychiczną przewagę nade mną,bije mnie i ubliza, jestem taka bezsilna i slaba i bezbronna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
masz niedosyt zabawy podszywaczu? idź do piaskownicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
I dlatego że tak sie czujesz, on tak sie zachowuje. Zmień to, jeśli cię pobije zgłaszaj na policję, dzwon do telefonu zaufania, na niebieska linię, naprawdę im się tylko wydaje, że sa bezkarni. Rób obdukcje. Rób cokolwiek, zeby mu pokazać, ze się go NIE boisz. czasem to wystarczy, uwierz. A jak nie, i zacznie cię jeszcze gorzej maltretować, niewazne fizycznie czy psychicznie, to bedziesz wreszcie miec bodziec, zeby odejśc gdziekolwiek, bo gorzej być nie może. http://www.niebieskalinia.pl/index.php?w=1440.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
O znęcaniu się fizycznym, to podszyw napisał, psychiczne owszem jest. Kontaktowalam się z niebieską linią, otrzymalam wiele cennych wskazowek. Próbowalam mamówić go na terapię rodzinną, nie zgodził się, bo psycholog to idiota i palant. Chciałbym poruszyć problem u jego resortowego psychologa, ale uwierz mi, że się boję. Nie wyobrażam sobie powrotu do domu, kiedy się o tym dowie. Jego praca jest chyba najczulszym punktem, w który moglabym uderzyć, zachodzi jednak wciąz obawa zemsty. Mialam już taki przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejko
skad jestes, jak moge Ci pomoc? mozesz dac namiary meza i udowodnie mu ze jest chamem i prostakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZROB TAK! Zalatw sobie prace jako opieka do starszej pani w Niemczech, we Wloszech gdzie tam chcesz. Nie przejmuj sie , ze nie znasz jezyka. Ja mieszkam w Niemczech i znam pare polek , ktore kopletnie nic nie mowa po niemiecku , a jakos sobie radza. Jak juz zalatwisz wyjazd, to spakuj sie i wyjedz gdy maz bedzie w pracy. Zostaw mu "piekny list" nie mowiac w jakim kraju jestes. A za pare dni zadzwon do domu. Wyjedz na rok, dwa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze poszukaj pracy typu gosposia jesli nie mozesz na poczatku inaczej?czesto poszukiwane sa takie osoby i oferuje sie im zamieszkanie wiec juz bys miala jakas szanse ucieczki od tego padalca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
Dori, najchętniej właśnie wyjechałabym za granicę, byle daleko. Nie żal mi niczego, nie chcę od męża ani grosza, byle tylko ułożyć sobie spokojne zycie. Najchetniej podjęłabym się sprzątania, lubię to robić i robię to naprawdę dokładnie. kklejko, nie podpuszczaj mnie Byłam świadkiem kilku takich przypadkow, kiedy o mało mąż nie dostał w zęby za swoje prostackie zachowanie, gdyby nie służbowa legitymacja wyciągnieta w ostatniej chwili... a szkoda. On zawsze spada na cztery łapy. Wszyscy go nienawidzą, znają jego charakter, a nie ma odważnego, kto by chociaż słownie jemu to uświadomił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
A najbardziej denerwuje mnie jegi hipokryzja. W swojej pracy kreuje się na wspaniałego męża i o dziwo, udaje się jemu. Nigdzie nie wychodzimy razem, nikt nas nie odwiedza, więc łatwo jest poimprowizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
To co radzi Dori też jest dobre., tylko musisz to zrobic w tajemnicy, żeby on się nie domyślił. Własnie najgorsze jest to, ze się boisz, on to czuje i dlatego tak sobie pozwala. Gdybyś zwalczyła ten strach, wygrałabyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
tak, mam gg, ale nie bardzo chcę tutaj podawać Napisz proszę na maila eureka47@o2.pl W mailu podam Ci numer gg, może porozmawaiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
Mogę wykonywać każdą pracę, nawet opieka nad starszą osobą, ale niestety, język niemiecki nie jest mi znany, już troszkę lepiej angielski, ale też w niewielkim stopniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok. Napisze do Ciebie wieczorem. Moze da sie cos zalatwic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
Dori kochana, dałaś mi odrobinkę nadziei Napisz proszę, będę czekała na wiadomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
ok, uczę się szybko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do --> A co takiego Ciebie trzyma przy mężu? Weź wreszcie swoje sprawy we własne ręce. Czekasz na oklaski? Samo się nie zrobi. Ja przez lata koszmarnego małżeństwa dorobiłem się dwóch zawałów i zszarpanych nerwów. Odszedłem bez najmniejszego żalu. Rozejrzyj się dokładnie. Znajdziesz bez kłopotu i pracę i lokum. Chyba, że nie masz żadnego zawodu. Ja, na moje szczęście, nie rzucałem kamieniami na szkołę i mam za sobą studia. O, jeszcze jedno. Zaczernij nick, to nie będzie podszywów pomarańczek z piekła rodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kklejka
Koszmarny... Nic mnie nie trzyma przy mężu i moja wina, że tak późno to sobie uświadomiłam. Na szkołę rownież nie rzucalam kamieniami. Miałam świetną pracę, gdzie studia nie były wymagane, a potem postawiłam na kształcenie córek. W pewnym okresie miałam dwie dzienne studentki (poza miejscem zamieszkania), trzecia to już było za duzo na jedną kieszeń. Obydwie zrobiły po 2 kierunki studiów, ja zostałam praktycznie z niczym. Zainwestowalam w dzieci zapominając zupełnie o sobie. Zawsze marzyłam o studiach, pozostało tylko na marzeniach. A dziś jestem starszą już osobą, tylko z maturą, bez pracy i z toksycznym mężem. Wiele mozna zdziałać w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×