Nie wolno wariować w miłości bo się cierpi

:(

No no no... Autorze, Tomaszu bez miłości... Muszę przyznać że tak jak wielu przedemną komentatorów mógłbym powiedzieć 'rozumiem Cię jak nikt' więc robić tego nie bedę. Fatalny przypadek pragnienia miłości który się czasami przytrafia, jak grypa. Historia doprawdy niezwykła to jest. Za dużo kombinowałeś, za bardzo się starałeś - trzeba kierować sie chwiląobecnąi czerpać z rzycia tyle ile się da, bez oglądania się za bardzo w przyszłość i czekania na och, ach.. księżniczkę z bajki. Wiem że romantzm jest silnym uzależnieniem lecz cóż,.. dostaje się po dupie - to taka transakcja wiązana.. ps... jesli tu zaglądasz Tomaszu, prosił bym o konktakt mailowy

Alek masz racje z tym, ze powinno sie kierowac chwila ktora jest i czerpac z zycia ile sie da... ale niektore osoby musza sie tego nauczyc a co do romatyzmu... dlaczego twierdzisz, ze dostaje sie po tylku przez to , ze jest sie taka osoba

> dobrze Dlaczego tak sądzę? po własnych doświadczeniach. Im większym jest się 'egositą' tym łatwiej się żyje- natomiast altruizm się mści.. Do tego altruistycznego grona zaliczam też romantyzm. Na takie zachowania mogę sobie pozwolić wobec osoby którą już znam trochę. ps. fajna fotka..

Czas przyznać że macie rację chociaż w tym gronie (korzystajacych z każdego dnia) jestem od nie dawna. Prawdą jest że nie warto się angażować zwłaszcza na początku...zawsze ktoś to wykorzysta. Warto umieć się nie zakochać za dużo o sobie nie mówićnie pozwolić żeby ktoś nas czytał jak otwartą książkę.

Skad wiesz ze nie miala innego ruchacza?Musiala kogos miec..Ciebie miala za naiwnego ciolka do pogaduchy. Gdybys jej sie spodoobal, dalej lecialaby na Ciebie. Cos bylo nie tak. To beznadziejna kobieta, ukrywala cos przed Toba, a Ty dales sie nabrac jak 15 latek.

Tomku nie zrażaj się. Ja byłam taka sama, tak pragnęłam miłosci, ze za bardzo się otwierałam przed facetami a oni to skrzętnie wykorzystywali, niestety. Za każdym razem popełniałam ten sam "błąd" - za duzo mówiłam o sobie, nie potrafiłam inaczej. Ale po wielu latach randkowania poznałam odpowiedniego faceta, który docenił moją szczerość - myślę, ze jestescie do siebie podobni :) Od samego początku świetnie się ze sobą czulismy i mówilismy o naszych uczuciach, a znajomość zaczeła się od rozmów własnie przez gg (poznalismy się w realu ale zanim umówilismy się na randkę to rozmawialismy przez gg). On trafił na dpoweidnią osobę i ja także, w odpowiednim czasie, ani ja się nie bałam zobowiązań ani on - czego chciec więcej? Teraz jest moim mężem i jest super :) Tomku bądz dalej taki otwarty, nie zamykaj się a spotkasz odpowiednią kobietę, która nie będzie się bała związać z Tobą życia. TA moze nie była gotowa i się wystraszyła - zdarza się. Badz taki jaki jestes.

po tyłku że od 3 lat nawet na randce nie byłam zazdroszczę ludziom, którzy podejmują ryzyko, próbują, otwierają się

Jestem kobietą i mogę z całym przekonaniem napisać - kobiety są dziwne. Otwarcie mówią, że marzą o mężczyźnie romantycznym, takim właśnie jak opisałeś siebie w poście, Tomaszu. Tak naprawdę jednak to nas przytłacza. My lubimy nutkę niepewności, takie oczekiwanie "Czuje coś do mnie? A może nie?". Wtedy jesteśmy zaintrygowane, mężczyzna taki pociąga nas jeszcze bardziej. Największe szanse by zdobyć serce kobiety ma mężczyzna, który będzie dla niej miły, kulturalny, interesujący. Będzie zabierał ją do kina, restauracji, na spacer, ale przez przynajmniej kilka pierwszych randek nie będzie okazywał wprost swoich uczuć. Ma mówić kobiecie, że jest piękna, interesująca, że zależy mu na znajomości z nią, lecz z umiarem. Tak, by nie poczuła się przytłoczona, w jakiś sposób zobowiązana. Nas też to przeraża, nie jesteśmy od razu gotowe na stały związek, a nie chcemy nikogo zranić. Na którejś z kolei randce (to już zwykle samemu widać, kiedy napięcie jest takie, że chemia właściwie wiruje w powietrzu) można ją pocałować. Najlepiej na pożegnanie, by dać jej taki niedosyt. Będzie w niecierpliwości oczekiwać kolejnej randki. Brzmi jak przepis na uwiedzenie kobiety. Tak naprawdę każda jest inna, nie na każdą to podziała, ale mam nadzieje, że moje rady przydadzą się jakiemuś mężczyźnie :) A Tobie Tomaszu, życzę siły. Masz wiele do zaoferowania kobiecie, tylko podałeś to jej w nieodpowiedni sposób, za dużo od razu. Czekolada jest pyszna, ale jej nadmiar może zemdlić :)

Moze laska sie przestraszyla , moze po prostu chciala seksu . a ty jej tego nie zapewniles .. osobiscie chcialabym spedzic wieczor jak Ty z nią .. ja z moim chlopakiem seks uprawialismy po 1,5 roku .. teraz dązymy do zaręczyn i to jest milosc .. a nie seks na pierwszym spotkaniu ; )

Im wiekszym jest sie egoista tym latwiej sie zyje..... dobre nastawienie:-) zgadzam sie z tym, ale nie do konca

:(

dokładnie:( tak samo uważam

co to za minka Tomasz??

miłość jest bez sensu:(

Czy milosc istnieje:O:O:O:O

istnieje, ale kazdy ma inne spojzenie na milosc... i myli ja z zauroczeniem, a to jest cos wiecej niz tylko buzujace chormony na poczatku

Oszukiwała mnie i miala faceta do seksu.

naiwniaku

ehh... piekne to, co piszesz. i wierze, ze spotkasz ta prawdziwa, jedyna, ktora to glebokie piekno tkwiace w Tobie doceni... pozdrawiam goraco!

A jednak.

> xymena No tak, powiedzieć można dużo komuś kogoś się zna z tym że z ostrożnością można przesadzić także i potem mieć trudność z przekroczeniem pewnej bariery 'rozmawiania o wszystkim', swobody w tematach poruszanych itd.. A poza tym takie bajki o spotkaniu jedynej na ulicy, tej której szukało się całe życie itp. to bywa pociągająca wizja czasami.

mam tak samo za bardzo okazuje swoja miłośc uczucia a pózniej jestem olewana i dostaje kopniaka za to w tyłek nigdy nie pokazuje ze ci zalezy ja tak zrobiałam i to był mój bład którego teraz konsekwencje ponosze;( zakochałam się w chłopu z którym jestem 9 lat jak wariatka i co mi z tego przyszło rok temu zaręczyny a teraz on mnie olewa poniża itp.

-Tomasz bez miłości --> to cie zrobila w chu.ja chlopie

Tomasz... Ja Cię chyba znam :))

kiedy powiedziala ze miala jeszcze innego faceta??potrzebowala widocznie ostrego rzniecia nie ciecbie

no coz, dobrym ludziom przytrafiaja sie zle rzeczy, trzeba byc albo chamskim dupkiem albo suka zeby przytrafilo sie troche szczescie, ehhh posrane zycie

Tak to jest , a kobita pusta, nie warto bylo takiej poznawac. Nic nie warto , jedno co warto to upic sie warto.