Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola z Pozzka

DLA PRZYSZŁYCH MAM - PORÓD SIŁAMI NATURY

Polecane posty

Gość Ola z Pozzka

To co teraz napiszę, pisałam juz na innym wątku, ale postanowiłam założyc oddzielny. Urodziłam 3 tygodnie temu. Rodziłam siłami natury. mój synuś miał 3 kg i mnie po prostu rozerwał , a nie był wielkim dzieckiem, przeżylam masakrę jakich mało, od tego momentu popieram cesarki. poza tym moje dziecko było niedotlenione przez 7 godzinny poród, i miał pękniętą czaszkę w jednym miejscu. Niedosyc, że tyle bólu jemu sprawiłam to jeszcze sobie, bo chciałam pokazac wszystkim jaka to silna nie jestem i dowartościowac się. Teraz tego bardzo załuję, nawet nie wiecie jak płakałam, kiedy lekarz powiedział, Pani dziecko jest niedotlenione, ma niedokrwienie, wody płodowe zielone, mały ma nadpękniętą czaszkę z powodu przesickania się w trakcie porodu. to była masakra dlamnie i nikomu tego nie życzę Jeśli chcecie cierpieć i pokazywać jakie jestescie silne i mowic tak jak ja kiedys odnosnie cesarek - ze to wygoda i tak rodzą tylko słabe baby, to uwierzcie mi, że tak nie jest i nie róbcie teo sobie i dziecku, i nerwów najbliższym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezjest
jestem na poczatku ciazy i niema mowy o sn w zyciu tylko cc!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola z Pozzka
I dobrze, że tak wybrałas. a płacisz coś lekarzowi zeby Ci zrobił cesarke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bede miec cesarke ze wzgledu na wskazanie ale jesli bym nie miala tego wskazania to napewno bym zaplaciła za nia. Ola z Pozzka---> a jak synuś sie teraz czuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola z Pozzka
Wiesz co, dochodzi do siebie, ale miałam stracha jak cholera, bo lekaż powiedział, że mogło dojść do większego urazu.. Ale jest kochaniutki, no a moja siostra płaciłą 2 tysiaki lekarzowi, umówiona na godzine cesarka i 30 min ze szyciem i miała maluszka, i bardzo szybko doszła do siebie, ja na dzien po nie mogłam siedziec i sikac masakra jakas.. i pozszywanaod srodka, i w dodatku teraz to moj facet wejdzie sobie bez problemu, bo mam pipe szeroką jak wiadro po porodzie.. serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aspirynkaa1
Ja również nigdy w życiu nie zdecyduję się na poród naturalny, własnie ze strachu o dziecko i o siebie. Gdyby nie możliwość cc, ciężko byłby mi się zdecydować na dziecko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vf f g bg
a ja chce speobowac sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mki sie wydaje
ze to zalezy indywidualnie od kazdej kobiety....nie jestem doswiadczona bo jestem w 8 miesiacu ciazy tez myslalam o cc na zyczenie ale jednak nie...ostatnio bylam na wizycie u swojego ginekologa i przyszla kobieta miesiac po porodzie na kontrole i mowila ze nigdy w zyciu cc, bo miala jedno i po tym ile musiala dochodzic do siebie, a teraz miala sn i mówila ze to bylo super w porownaniu do cc na nastepny dzine juz siew dobnrze czula..... wiec zalezy od kobiety nie ma co wrzucac wszystkich do jednego worka, jednej bedzie źle po cesarce a innej po naturalnym porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezjest
bede cxos około 500 zl płacic nie pozwole sie upokarzac sn nigdy w zyciu...to dziecko nie jest wyczekiwane i nie mam zamiaru sie przez nie meczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodziłam sama. po 2 dniach już czułam sie dobrze,szybko sie goiło.poród odbierała lekarka która prowadziła moją ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarna narzeczona
"to dziecko nie jest wyczekiwane i nie mam zamiaru sie przez nie meczyc" --> no comments :o Nie będziesz męczyć się przez nie, tylko jak już to przez to, że nie potrafiłaś się zabezpieczyć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki.
rozumiem, że masz traumę po porodzie, bo ciężko go przeżyłaś, ale wiedz, że nie wszystkim dzieje się tak jak Tobie. ja tutaj nie chcę nikogo do niczego namawiać ani pokazywać co jest lepsze, ale nie powinnaś straszyć takimi opowieściami, bo po cc jest o wiele więcej komplikacji niż przy sn, ale nieważne. ja rodziłam dłużej, bo 19godzin, 12h skurczy co 5min, 6h skurczy co minutę (po tym jak lekarz przebił mi pęcherz płodowy), godzina partych. dziecko zdrowe, 10pkt, ze mną wszystko ok, 2 szwy na zewnątrz, w środku brak, wypis po 2 dniach do domu. zdjęcie szwów po 6dniach przez położną w domu, po 6tygodniach seks z mężem taki sam jak był wcześniej, mój mąż jest bardzo szczerym człowiekiem i powiedziałby, że jestem luźniejsza, pytałam go o to, powiedział, że wcale tak nie jest. musiałabym chyba mieć ze 20szwów, żeby "mieć dziurę jak wiadro". powiem Ci, że gdy próbowaliśmy 1 i 2 raz po porodzie to nawet ciężko było mu sorry za określenie mi wsadzić, więc nie uogólniaj autorko, bo naprawdę możesz tylko wystraszyć. większość moich koleżanek rodziła sn i sobie chwali. właściwie ja te mimo wszystko też dobrze wspominam poród tylko po prostu przez położną z nocnej zmiany, która nie zareagowała na czas zbyt długo rodziłam, ale wszystko jest ok, więc wnioski wysuń sama. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaram się byc kulturalna
Ja urodziłam 4 tygodnie temu także siłami natury. Cesarki się bałam i niemal że kleczałam i modliłam by mnie ominęła. Poród miałam wywoływany po kilku godzinach na oxytocynie odeszły mi wody(skurcze były takie sobie) i z biegiem czasu byłam coraz bardziej przerażona że czeka mnie jednak ta cesarka( zero postępu skurcze słabe- jak na poród oczywiście- bo czuć je było), moja mama miała taka samą sytuację i ona miała 2 cesarki). na szczęście po 11 godzinach od odejścia wód podano mi jakis lek na rozluźnienie szyjki, godzinka przeraźliwych bóli i z 1cm zrobiło się 9. następne pół godziny i dziecko a świecie( nie obyło sie bez nacięcia) Dość osobliwie wspominam ten poród, ból nie za bardzo utkwił mi w pamięci. pamiętam widok z okna( sala OIOm-u) i głos telewizora( akurat podawali wyniki pierwszej tury wyborów) Pamiętam że byłam bardzo rozgadana, w końcu położne kazały się skupić na rodzeniu, a nie gadaniu, pamiętam mój krzyk przy nacięciu i prychnięcie lekarza. W końcu dziwne uczucie skurczy i samego wyjścia dziecka, jaby brzuch był balonem który ktos włąśnie przekół. Pamiętam tyłek synka i moje usilne starania by go odwrócić( akurat miał wszystko czyszczone więc nie odwróciłam go) i w końcu niemal rozkoszne uczucie rodzenia łożyska. Tyle na temat czym dla mnie był poród siłami natury. Urodziłam chłopca 54cm 3000g, poród pierwszy w 41 tyg(11dni po terminie) poród od momentu podania oksytocyny trwał prawie 19 godzin(choć ja przyjmuję że 1.5 godziny bo tyle trwała ostra jazda ze skurczami i samym rodzeniem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam naturalnie i po paru godzinach już czułam się dobrze. Rodziłam 2 razy, za każdym razem leżała ze mną dziewczyna po cc. Jedna po dniu przeleżanym w łóżku też się dobrze czuła i normalnie chodziła. Natomiast 2 dziewczyna nie mogła się sama podnieść, usiąść czy wstać a jak wstała to tak się z niej krew lała, że co chwila musiałam latać po sprzątaczki, by wytarły podłoge. Wszystko zależy od kobiety i nikt nigdy nie rostrzygnie jaki poród jest lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi autorko że przeżyłaś taką traumę. ja rodziłam trzy razy sn i nie wyobrażam sobie cesarki. pierwszy poród trwał prawie 6 godzin (z nacięciem), drugi 3 godziny (lekkie otarcia) a trzeci 45 minut bez żadnego nacinania, szycia itp.:) jak sama widzisz w tej kwestii nie da się wrzucić wszystkich do jednego wora. ale nie potępiam tych dziewczyn które chcą cesarkę. jak kto woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola z Pozzka
Jasne dziewczyny. Wiem , ze tak jest, że jedne wolą tak , inne tak. To prawda, ze mam straszne przezycia, może dlatego, więc sorry za takie podejscie, ale do dzis jestem przerazona.. Oczywiscie, są takie asy jak tu wśród Was, ze nic Was nie bolało, i rodziłyscie na lajcie, czego gratuluję, ale ja po prostu miałam zbyt słaby organizm..:(:( Juz tak mam zakodowane w głowie, ze namawiam do cesarki, bo nie chciałabym ,by ktoś przeżył to co ja, w dodatku dali mi morfine, bo bym umarła z bólu. Ach straszna ta moja historia, ja nie wiem serio jak wy dałyście radę tak na spokojnie, moze to tez zalezy od nastawienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ola z pozzka
Od dawna kobiety rodzą siłami natury, nie jedna miała problemy. Nie jedna popękała i napewno wszystkie przyżywały ten ból tak jak ty. Ale najlepiej jest jak lekarz powie jak trzeba rodzić... A co do wód płodowych to nie ma znaczenia jak rodzisz miałaś dziecko przenoszone jeżeli wody były już zielone!!! A wiesz że po cesarce nie możesz nawet dziecka podnieść przez prawie miesiąć bo czujesz ten ból jak przy porodzie. Drogami natury dochodzisz szybciej do siebie niż po cc. Ty lepiej napisz gdzie rodziłaś że tak Cię źle potraktowali. bo w innych szpitalach nie jest tak źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierz mi nie umarłabyś
z bólu :o co więcej przy cipce jak wiadro to 3 kilowy bąbelek wyskoczyłby jak z procy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po cc nie dochodzilam do siebie miesiac nie przeginajcie w zadna strone .... porod to indywidualna sprawa mam kolezanki po sn. śmigaly az miło kolejne po tygodniu nie mogly sie podniesc rodzily w tym samym szpitalu .... ja zaczełam po 33 godz. cc i dziekowalam bogu .... nastepnym razem tylko cc biore pod uwage bo mam takie a nie inne przezycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emi1983
ale głupoty tu napisalas, na poczatku dowiedz sie co sie dzialo podczas Twojego porodu a potem pisz na forum, bo siejesz tylko strach wsrod ciężarnych. peknieta czaszka u dziecka to efekt uzytej sily podczas porodu czyli wyciskania, vacuum, kleszcze a nie przechodzenia przez kanał rodny w sposob naturalny, mialas po prostu pecha do szpitala, lekarzy, poloznej ale nie strasz innych kobiet bo to nieuczciwe podejscie, cesarskie ciecie to operacja na otwartej jamie brzusznej z mozliwymi powiklaniami dla matki i dziecka, to ostatecznosc a nie metoda rodzenia do wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra , zdrowa silna kobieta , miała cc na życzenie. I niestety doszło do komlikacji i zaczęła silnie krwawić. Musieli ją ratować, wycieli jej macicę. Już nigdy nie urodzi dziecka. Jest zdruzgotana psychicznie.Planowali gromadke dzieci.Nie można niestety cofnąć czasu. Wiedziała na co się pisze, cc to jest operacja i zawsze mogą wystąpić komplikacje. Ja osobiście tez popieram cc na życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wody odeszły mi o 3 w nocy na porodowke pojechałam około 6:30 wtedy były lekkie skurcze urodziłam 11:40 a szwagierka nie dała rady miała 3 dni bóle krzyżowe zrobili w końcu cc to masakra zl e ja przeszła rana ja bolała brzuch nie polecala cc widziałam ja po cesarc e dwa tygodnie to obolala była nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×