wieczór kawalerski striptiz

a ja zgadzam sie z Daria. jestem wierzaca ale nawet gdybym nie była to to dla mnie jakies niemoralne :O

waternymph Nie, zero dotykania, kilka dziewczyn kręci się na rurkach, inne poddają drinki, są nagie. I tyle. Jednak było mi przykro, że poszli w takie miejsce (pomysł świadka) - bo mogli posunąc się do czegoś więcej, np. iśc później na dziwki, ale to już moja wyobraźnia. Koniec końców: nie podobało im się szczególnie, zabawa zerowa, patrzenie na naturalizm, nagośc (jak sami później przyznali: przesyt!)... I poszli o normalnych klubów. Jak facet ma zdradzic to zdradzi nawet na grillu koło własnego domu.

"No widzisz, Ty nie mogłaś znieść dziewictwa i egoistycznie wymusiłaś na nim grzech, no więc czemu czepiasz się mnie?" Nie mogłam znieść dziewictwa??? WTF?? :D napisałam, że nie byłam dziewicą jak zaczynałam z nim być... Co do drugiego tak. Zgadzam się. To był mój egoizm. Tak samo jak czepiasz się mnie... Czy mi się wydaje, czy to jest dyskusja? "Jesteś gorsza ode mnie bo zażyczyłaś sobie seksu + namówiłaś do grzechu, no ale nie dziwię się skoro jesteś nie wierząca (bez obrazy)" O tak :) Kolejna zwariowana katoliczka. Może chcesz się przejść pod krzyż i pokibicować babciom? Nie wyobrażam sobie związku bez seksu. Słyszałam nawet takie powiedzenie, ze istnieje seks bez związku, ale związek bez seksu już nie :) To jest nie tylko moje podejście, ale milionów innych dziewczyn. Możesz sobie wmawiać, ze jesteś wyjątkowa, bo seks po ślubie itp. No przecież ja jestem GORSZA, bo spałam z innymi. Nigdy nie powiem, że jesteś ode mnie gorsza, bo nie wiem jaka jesteś w życiu. Po prostu uważam, że Twoje poglądy są śmieszne (jak wszystkie poglądy katolików). Kocham mojego faceta najbardziej na świecie :) Seks jest cudownym dopełnieniem naszej miłości. To jest coś niezbędnego, ale nie najważniejszego. "A tak przy okazji gorliwy katolik by się na to nie zgodziła le to już kwestia wiary " Musiałabym Ci opowiadać długą historię tłumaczącą jego zachowanie a szczerze mówiąc nie mam ochoty.

"Jak facet ma zdradzic to zdradzi nawet na grillu koło własnego domu. " Święte słowa!! A jak nie chce zdradzić to NIC go do tego nie zmusi.

"O tak Kolejna zwariowana katoliczka. Może chcesz się przejść pod krzyż i pokibicować babciom?" "Po prostu uważam, że Twoje poglądy są śmieszne (jak wszystkie poglądy katolików). " Mogłabyś nie obrażać? Obrażam Cię pomimo że nie wierzysz? Bycie ateistą to według mnie pójście na łatwiznę, ale nie będę o tym pisać bo też musiałabym Cię "poobrażać"... "Nie wyobrażam sobie związku bez seksu. " No widzisz, a katolicy potrafią, bo nie tylko seks się liczy ;)

"A jak nie chce zdradzić to NIC go do tego nie zmusi." Nie licząc alkoholu i kumpli ;) Jasne że nie :D Poza tym nie o zdradę chodzi i już o tym pisano tutaj ;)

kotos napisal ze kobiety zabraniajace takich rozrywek sa zazdrosne . no i maja powod. KAZDY facet bbylby zazdrosny o seksownego nagiego tancerza ocierajacego swoimi klejnotaki twarz zony. to chyba oczywiste prawda?

"KAZDY facet bbylby zazdrosny o seksownego nagiego tancerza ocierajacego swoimi klejnotaki twarz zony." Racja. Gdyby to jakiś pan powiedział: "masz nie iść bo to brak szacunku do mnie" to od razu żadna by nie poszła, bo kocha mężusia, ale jak kobieta tak powie to za raz według niektórych tutaj "nie ufa" :P Nie bądźcie takie dla waszych mężusiów słodziutkie bo Wam się kiedyś "odwdzięczą" :D:D:D

Jakie ocieranie się klejnotami? :) żarcik?

"O tak Kolejna zwariowana katoliczka. Może chcesz się przejść pod krzyż i pokibicować babciom?" "Po prostu uważam, że Twoje poglądy są śmieszne (jak wszystkie poglądy katolików). " Mogłabyś nie obrażać? Obrażam Cię pomimo że nie wierzysz? " haha. Sory kto zaczął? Napisałaś, ze jestem gorsza. To jest obrażanie. A teraz masz pretensje, bo odpowiedziałam Ci w tym samym tonie. Jesteś śmieszna... "Bycie ateistą to według mnie pójście na łatwiznę, ale nie będę o tym pisać bo też musiałabym Cię "poobrażać"..." Jestem buddystką :) To też jest wg Ciebie pójście na łatwiznę? "Nie wyobrażam sobie związku bez seksu. " No widzisz, a katolicy potrafią, bo nie tylko seks się liczy " Seks bardzo bardzo się liczy. Po prostu Ty jeszcze o tym nie wiesz. Haha. W ogóle o czym ja z Tobą rozmawiam? To tak jakbym gadała z Tobą o jedzeniu ciasta, którego nigdy nie jadłaś tylko czytałaś opinie innych na jego temat.

nie nie zarcik, poczytaj sobie ;)

"Nie bądźcie takie dla waszych mężusiów słodziutkie bo Wam się kiedyś "odwdzięczą" " Zobaczymy jak Twój będzie uciekał z tego reżimu, który mu stworzyłaś :)

Daria Ch. Pójście do klubu ze striptizem to też jakaś ciekawośc, coś innego, w końcu nigdy tego wcześniej nie robili i chcieli zobaczyc jak to jest. Nie usprawiedliwiam - ale jestem przekonana, że za bilet wstępu (30 zł) i za drinka żadna dziewczyna nie będzie się ocierac cyckami po twarzy męża:) Ja chciałabym zobaczyc takie miejsce, ciekawe czy wpuszczają tam kobiety. Męskiego striptizu w klubie nie ma w Warszawie, niestety. Plaży nudystów lubię ja, on nie:) w ogóle jest bardziej pruderyjny niż ja. Może i dobrze.

" Napisałaś, ze jestem gorsza." Gdzie? Zacytujesz? ;) "Jestem buddystką To też jest wg Ciebie pójście na łatwiznę?" zdecyduj się- wcześniej pisałaś że ateistką ;) "Seks bardzo bardzo się liczy. Po prostu Ty jeszcze o tym nie wiesz. Haha. W ogóle o czym ja z Tobą rozmawiam? To tak jakbym gadała z Tobą o jedzeniu ciasta, którego nigdy nie jadłaś tylko czytałaś opinie innych na jego temat." Stary model- najlepiej wyśmiać dziewicę tylko dla tego że wytrzymała z tym i nie oddała się byle komu dla samego zaspokojenia ;D

do fragile22 Spoko, jak Tobie to nie przeszkadza to sobie z tym życie, ja tylko mówię że mi to przeszkadza i to jest chore według mnie- płacenie za takie podniety.. szczeniackie

"Zobaczymy jak Twój będzie uciekał z tego reżimu, który mu stworzyłaś" nie ucieknie bo mnie kocha i szanuje i przede wszystkim rozumie ;)

" Napisałaś, ze jestem gorsza." Gdzie? Zacytujesz? Ależ proszę: Jesteś gorsza ode mnie bo zażyczyłaś sobie seksu + namówiłaś do grzechu "Jestem buddystką To też jest wg Ciebie pójście na łatwiznę?" zdecyduj się- wcześniej pisałaś że ateistką Ręce mi opadły.... Chyba potrzebna Ci elementarna wiedza na temat innych wyznań... Wiesz co :) Poczytaj sobie na wikipedi, dokształć się a potem porozmawiamy. W buddyzmie nie ma "Boga". Jest to "religia" (tu też jest duży spór) NIETEISTYCZNA. Wiesz chociaż co to znaczy? "Stary model- najlepiej wyśmiać dziewicę tylko dla tego że wytrzymała z tym i nie oddała się byle komu dla samego zaspokojenia ;D" Znowu mnie obrażasz. Czy Ty w ogóle potrafisz dyskutować?? Byle komu... dla samego zaspokojenia... Brak mi słów do opisania Twojej chamstwa i prostactwa. Nie masz prawa tak mówić! Najmniejszego... Myślisz, ze jesteś wyjątkową dziewicą :) Nie jesteś. Nie byłaś i nie będziesz. Nie znasz mnie w ogóle. Nie wiesz co w życiu przeżyłam i co mnie pchnęło do takich zachowań a nie innych. Jesteś głupiutką dziewczynką żyjącą w wyidealizowanej katolickiej utopii. Wg mnie teraz przesadziłaś i pokazałaś swój poziom. Nie mam ochoty dłużej rozmawiać z taką prostą osóbką. Pozdrawiam i życzę udanego życia z Twoim facetem.

"Jesteś gorsza ode mnie bo zażyczyłaś sobie seksu + namówiłaś do grzechu" tak, ale to było w znaczeniu że żądałaś od męża/ chłopaka więcej ;) "Wg mnie teraz przesadziłaś i pokazałaś swój poziom. Nie mam ochoty dłużej rozmawiać z taką prostą osóbką. Pozdrawiam i życzę udanego życia z Twoim facetem." Ależ dziękuję za szczerość ;) super wiedząca o życiu kobieto ;)

"Ależ dziękuję za szczerość super wiedząca o życiu kobieto " Nie udał Ci się dis... :) W ogóle nie odniosłaś się do moich słów, bo nie wiedziałaś co odpisać. Zwykłe przepraszam by wystarczyło. Patrząc na Twoje ograniczone zachowanie chyba jednak wiem troszkę więcej :) Myślisz, że jestem jakąś puszczalską debilką, która nie wie co mówi i jej jedyna ambicją jest bogato wyjść za mąż. No bo Ty jesteś cudowną, dobrą, "czystą" katoliczką. Nie jest tak :) Studiuje na najlepszej uczelni technicznej w Polsce, pracuje, mam normalne życie. Co nie oznacza, że jest mi super ekstra. Każda z nas miała jakieś miłości, słabości, przykrości, choroby, które mogą zmienić Ci pogląd na otaczający świat. Mówisz, ze wierzysz z Boga, że jesteś dobrą katoliczką. To dlaczego mnie obrażasz? Czy to jest zgodne z Twoim wyznaniem? Chyba nie :) Jeśli uderzą Cię w policzek nadstaw drugi (czy coś takiego...). Więc coś tu jest nie tak :) Radzę Ci z dobrego serca (TAK, nie-katolik też może mieć coś takiego) przemyśleć to co mi napisałaś :) Bo jednym głupim zdaniem doprowadziłaś mnie do płaczu i niemiłych wspomnień... Nie tylko Twoje życie jest ciężkie i poplątane :)

" Myślisz, że jestem jakąś puszczalską debilką, która nie wie co mówi i jej jedyna ambicją jest bogato wyjść za mąż. " Nie napisałam tak :D Co ma bogactwo do tego wszystkiego? :) I nie będę przepraszać bo nie mam za co- też wyrażałam swoje poglądy ;) "No bo Ty jesteś cudowną, dobrą, "czystą" katoliczką." Każdy ma swoje za uszami i nie pisze że jestem taka super ;P " Bo jednym głupim zdaniem doprowadziłaś mnie do płaczu i niemiłych wspomnień... " ??? Wyobraź sobie że ja TEŻ miałam niemiłe wspomnienia. Każdy je ma ;p

hmm jeszcze jedno ... " W ogóle nie odniosłaś się do moich słów, bo nie wiedziałaś co odpisać. " Jak nie? :D Cały czas Cię cytuję ;:D

"Co ma bogactwo do tego wszystkiego? " Chodziło mi tu o przykład niskich ambicji. "I nie będę przepraszać bo nie mam za co- też wyrażałam swoje poglądy" Powiedziałaś, że wyśmiałam Cie bo sama przespałam się z BYLE KIM dla ZASPOKOJENIA. No to chyba nie są Twoje poglądy tylko opinia. "Wyobraź sobie że ja TEŻ miałam niemiłe wspomnienia. Każdy je ma ;p" Wiesz co... nie wierze, że nie rozumiesz co zrobiłaś źle, wiec nie będę Ci na to odpisywać, bo szkoda mojego czasu. Generalnie ręce opadają jak czytam Twoje wypowiedzi... W tym momencie pokazujesz, ze nie masz żadnych argumentów :) Bo takie odpieranie ataków jest żałosne... ja Ci przytoczyłam konkretną sytuację, która mnie zabolała (w której z resztą zachowałaś się prostacko) a Ty odpowiadasz, ze też masz niemiłe wspomnienia :) To nawet nie jest już śmieszne :)

z resztą... ta "debata" nie ma sensu bo ani Ty mnie do niczego nie przekonasz a ni ja Cibie bo mamy inne poglądy ;p Więc darujcie sobie wszyscy paplanie o tym że striptiz co toś normalnego a ja jestem dziwna że go sobie nie życzę, bo dużo kobieta myśli tak samo jak ja ;) Rzecz gustu, wychowania i moralności

"Powiedziałaś, że wyśmiałam Cie bo sama przespałam się z BYLE KIM dla ZASPOKOJENIA. No to chyba nie są Twoje poglądy tylko opinia." Hmm więc wytłumacz mi PO CO uprawia się seks? i nie pisz proszę że to z wieeelkiej miłości, że to dowód miłości itp, bo dowodem miłości bym tego nie nazwała. Dla mnie mój ukochany dał mi prawdziwy dowód- przyjął moje poglądy i wstrzymujemy się z tym do ślubu ;) i nie namawiał mnie do niczego ;) "Wiesz co... nie wierze, że nie rozumiesz co zrobiłaś źle" Nie czytam w Twoich myslach niestety ;) "Generalnie ręce opadają jak czytam Twoje wypowiedzi... " to nie czytaj :D:D:D "W tym momencie pokazujesz, ze nie masz żadnych argumentów. Bo takie odpieranie ataków jest żałosne... ja Ci przytoczyłam konkretną sytuację, która mnie zabolała ...." Gdzie?- nie widzę ;p napisałaś tylko że czymś Cię uraziłam, ale nie wiem które zdanie masz na myśli ;)

zacznij pisać konkrety to Ci będę konkretami odpowiadać :)

wierzacy tez moga wyrazac swoje zdanie. nie zawsze wszystko co ktos powie bedzie kazdemu pasowalo ;) ja sie tylko zastanawiam skoro ten wasz striptiz to taka normalka to czemu chodzi sia na to w ukryciu przed zonami, przed rodzina i tylko okazyjnie?gdyby to bylo normalne to chlopcy chodziliby na to z tatusiami, z synkami a nie z banda pijanych i napalonych kumpli :O

do Katoliczka ;) Dokładnie :D Wszyscy wmawiacie innym że to "standard" i nic złego a sami dobrze wiecie że tak nie jest :P Ale ja już mówiłam- kwestia poglądów. ;) Niektórzy lecą na np trójkąty, inni na striptiz a jeszcze inni po prostu szanują swojego partnera ;)

ja cały czas piszę konkrety, ale może nie jesteś w stanie tego zrozumieć? :) Sory, nie mam do Ciebie siły... "Gdzie?- nie widzę ;p napisałaś tylko że czymś Cię uraziłam, ale nie wiem które zdanie masz na myśli " To może czas zacząć czytać ze zrozumieniem? :) uczyli tego jakoś w podstawówce. "to nie czytaj " Dziękuję za dobrą radę, nie będę :) A i jeszcze na koniec :) Nie wypowiadaj się o seksie. Proszę :) Nigdy tego nie robiłaś, więc nie jesteś osobą która może mieć na ten temat jakiekolwiek miarodajne zdanie :) Ja seksu nie uprawiam dla zaspokojenia, może dlatego, ze NIGDY nie zostałam w taki sposób przez faceta zaspokojona. Robię to właśnie z miłości :) I nie mów, ze tak nie jest bo NIE MASZ O TYM POJĘCIA :)

hmm to może czas pisać ze zrozumieniem? :D przedszkole... A o seksie faktycznie nie mam pojęcia i dobrze mi z tym :D:D:D Ja będę się delektować odkrywaniem go z moim jedynym mężem ;)

" Nigdy tego nie robiłaś, więc nie jesteś osobą która może mieć na ten temat jakiekolwiek miarodajne zdanie" w sumie MOGĘ ;) tak samo jak mogę mieć zdanie o narkotykach choć ich nigdy nie zażywałam ;) Nie trzeba czegoś robić żeby mieć o tym zdanie ;)