do wszystkich którzy są przeciw legalizacji marihuany

Sensi to zdrobnienie od sensimilla.

człowieku ile Ty masz lat, że nie wiesz co to sensi ??? To po co się w ogóle wypowiadasz jak się nie znasz ? To tak jakbym gadał o kosmosie, a Ty mówił o Polsce.. A jak myślisz co to jest ? wokół czego kręci się temat trochę logiki.

W gazetach nie tlumaczą takich rzeczy to nie wie , a przeciętny polak ma wiedzę o narkotykach z telewizji i brukowców ;) ewnetualnie książki wydanej 100 lat temu.

jest to podobno narkotyk miękki, ale następuje coś takiego, że na skutek uodparniaja się organizmu, potrzeba coraz większych dawek, a potem narkotyk miękki zamienia się w twardy i zaczynają się schody i uzależnienie i społeczeństwo jest winne, że narkomana mamy.....stara bajka od czasów, hippisów i dzieci kwiatów, tzn starych przygłupów....

kiszon on nawet nie wie co to sensimilla :) zaraz wpisze w google i znowu bedzie probowal zablysnac tak samo jak naczytal sie o gosciu co niby umarl zazywajac marihuane :P

widze ze zazarta dyskusja trwa. znam i takich co pala i takich co sadza.. dla mnie to nie jest jak narkotyk, mozecie sie ze mna klocic. dla mnie to jest chwila relaksu. mozna sie od tego uzaleznic.. znam takie osoby.. :O ale to jest kwestia tego ile sie pali. co z te =go ze mamy SmartShop'y jak wiara po tym kite odwala ? gowien jakichs tam dosypuja i n ic z tym nie mozna zrobic.. :O. ja jestem za zegaliza. mozecie mnie potepiac. ale wole mniejsze zlo.. zakazany owoc zawsze najlepiej smakuje, pamietajcie.

Kto jest za legalizacją, niech podniesie ręce w góre!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

"ale następuje coś takiego, że na skutek uodparniaja się organizmu, potrzeba coraz większych dawek" Nie w przypadku marihuany, prędzej w przypadku alkoholu.

piękne wytłumaczenie, można mieć niewielką ilość narkotyku, bo jak małolata złapią, to ma kartotekę na całe życie, a nie zauważyłeś mądralo, że mozna mieć niewielka ilość przy sobie, i po sprzedaniu wskoczyć do domu po następna niewielka ilosć, argument poniżej pasa i głupawy....

bmblondyn-> owszem, trzeba coraz większych dawek. a z papierosami nie jest tak samo? z pitym regularnie alkoholem? miękki nie zamienia się w twardy. Jak ktoś wie, jak kończy się stosowanie twardych narkotyków, to po nie nie sięgnie. Proste Poza tym wydaje mi się, że odstawienie na jakiś czas jarania (kiedy do tej pory paliło się często) spowoduje 'spadek' uodpornienia na THC

Ja :)

nie zajrzę by sie dowiedzieć co to sensimile, bardziej by mnie zainteresował nowy fraktal, niz gówno małolatów......

omg, weź w ogole się nie odzywaj bmblondynie, bo widzę, że nie rozumiesz co tu się mówi. Powinno być dozwolone posiadanie nieznacznych ilości przy sobie. Jak posądzą Cie o dilerke, to wjazd na chate zrobią tak czy inaczej

lepiej, żebyś pił niż palił twierdzi społeczeństwo Z tym, że ziele to spokój, alkohol to szaleństwo Najwyższa moc, a nie żadne dopalacze

Wzrost tolerancji na THC jest marginalnie niski mośki. Inaczej stalych palaczy klepało by po 5tym skręcie albo robili by je z kartek A4....

co o tym wiesz, raczej niewiele, jak tak gadasz.....

ale to już było, umarli hippisi wam to powiedzą.....

Odezwał się ten co w życiu maryhy nie palił. I slucha smętnych historii z hospicjum, idź pod monopolowy tam jest nie wiele lepiej, też rośliny tylko jeszcze chodzić potrafią.

Oczywiscie ze odpornosc rosnie nieznacznie, ale robiac sobie maly detox potem jest inaczej. "Z tym, że ziele to spokój, alkohol to szaleństwo" - dokładnie, po alkoholu robi sie wiele rzeczy, ktorych sie żałuje, alkhol czesto rodzi agresje, skad inaczej rodziny patologiczne? Po alkoholu jets mega kac. Alkohol wyniszcza wątrobę. Marihuana płuca, ale w ZNACZNIE mneijszym stopniu niż tytoń. Tak się składa, że co nieco wiem na ten temat. Ja kiedyś mialam okazje spróbowac. Ty pewnie nie, wiec nie odzywaj sei na ten temat Typowo zmydlone oczy

nie poliłem i nie będę palił, bo głupi nie jestem, widziałem takich bohaterów na Woodstock, z których jest teraz tylko popiół w urnie.......

Zdecydowanie zabiła ich marihuana a nie amfa ze strychniną i ekstaza która nie była ekstazą.

Marihuana to szeroki temat jak rzeka.. Nie gadaj z debilem pierw znizy cie do swojego poziomu, a pozniej wygra swoja technika.. Jak ktoś niewie o co chodzi i co się dzieje z Polską to zawsze bedzie popieral tych co nia rzadza..

no dokładnie. jak ktoś jest zamknięty na prawdę to niech żyje w nieświadomości... Napisałam już że warto obejrzeć "The Union", dla tych wszystkich, którzy myślą, że marihuana uzależnia itp

sensiodboga - masz racje, LEGALIZACJA

Na wodstocku to sie cpa wszystko co klepie, nawet bieluń z krzaków 200m dalej a poźniej są trupy :D

widze że topik nie umarł śmiercią głodową... zażarta dyskusja poparta artykułem z gazety wyborczej... a wystarczyłoby przeczytać ze zrozumieniem 2 teksty z 2 linków które podałam w swoim pierwszym poście chodzi o to że "marihuana" sama w sobie nie uzaleznia uzależniają środki które są do niej dodawane aby zrobić z 1 grama 10 dzieki legalizacji mielibyśmy szanse aby palić czyste zioło bez żadnych domieszek i skutków ubocznych wiele razy spotkałam się z towarem w którym były domieszki np amfy nic dziwnego że później mamy do czynienia z uzależnieniem jesli ktoś mówi że jest uzalezniony od marihuany poprostu kłamie

Jestem za legalizacją. Alkohol czy papierosy tez szkodzą i jakoś nie są zakazane i rzecz jasna tez można się od nich uzależnić. Tak by były choć dodatkowe pieniądze w budżecie.

chodzi o to że "marihuana" sama w sobie nie uzaleznia } To jest mit.

"wiele razy spotkałam się z towarem w którym były domieszki np amfy " Kolejna bzdura, palona amfetamina nie działa bo się rozpadnie, a methamfetaminy nikt nie dosypie bo się nie opłaca.

A chociazby przypomnijbie sobie co sie dzialo w Watykanie mordowanie ludzi w imie Boga.. To jest pojebany system.. tak samo sensi..