Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wkreciara

Niechciany gość na ślubie

Polecane posty

Gość Małłłłłłaaaa
Tylko że w tym wypadku bratu powinno zależeć bardziej na szczęściu siostry niż na tym żeby przyjść z dziewczyną, po której będzie miał jeszcze z 10. Sam by przyszedł, to by z ciociami pogadał, z siostrą, byłoby rodzinnie,a tak to będzie musiał zajmować się kobietą i pewnie gdzieś ją w wc wychędoży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małłłłłłaaaa
No właśnie,a ślub to szczególny dzień i autorka ma prawo mieć przy sobie najbliższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manelka
Dla dobra wspólnych relacji rodzinnych zapros brata z tą dziewczyna i z męża strony brat tez niech bedzie z dziewczyną i po krzyku. Na 2 osoby ci nie przyjdzie, a z bratem możesz stracić kontakt na zawsze. ja bym ustąpiła. Nieważne czy z nią będzie w przyszłości, czy nie, ale ty okaz się dobrodusznością i ustąp. Poza tym dziewczyna jeśli wie, że to tylko rodzinna uroczystość to sama powinna mieć na tyle honoru, żeby się nie pchać do ludzi których nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małłłłłłaaaa
O manelka poruszyła fajną kwestię - dziewczyna jakby miała trochę honoru to by się nie pchała na ślub dziewczyny której nie zna i jej rodziny też nie zna w ogóle pewnie, no i wiedząc oczywiście,że ślub ma być tylko dla najbliższych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta406070
skoro brat ma 26 lat jest osoba dorosla, nie wiem autorko czemu tak wnikasz w jego zycie? pewnie jak ktos napisal, to zajebista laska i temu nie chcesz jej na obiedzie. Ktos tu napisal, ze brat powinien wybrac siostre? a dlaczego? skoro siostra nie liczy sie z nikogo uczuciami i potrzebami i z tym, ze ta laska na ta chwile jest mu bliska i ciagle mu odmawia jakby to strasznie wielka rzecz byla, to czemu on sie ma z nia liczyc? nie chce zeby przyszedl z nia, nie przyjdzie w ogole. Tak nie mozna traktowac rodziny! obojetnie czy to imreza na 10 osob czy na 200 jesli to dla brata wazne, powinien moz przyjsc z nia, ale Ty pewnie jestes o nia zazdrosna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta406070
Małłłaaa - rozszywrowalam Cie-jestes autorka:) po co taka dziecinada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małłłłłłaaaa
No ale sorry.Jakbym miała urodziny i np nie wyprawiałabym ich, tylko tak jakiś torcik,kawa i bym powiedziała bratu,żeby wpadł wieczorem na tort, no i np rodzice by byli, to po co tam jakiś ogon brata??? Może autorka chce porozmawiać z rodziną o sprawach typowo rodzinnych, powspominać itp. A z jakiego powodu jakaś obca dziewucha ma się wgłębiać w szczegóły ich życia, w ich przeszłość??? A później nie będzie z bratem i będzie się nabijała i będzie wszystko wiedziała o rodzinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Małłłłłłaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Małłłłłłaaaa
widać, że dzieciak z Ciebie :O Piszesz jakbyś miała z 15 lat, gdzie każda plotka jest mega sensacją :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małłłłłłaaaa
Każdy może mieć swoje zdanie, no nie? Autorka pyta, to odpowiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Małłłłłłaaaa
no racja co nie zmienia faktu, że myślisz bardzo dziecinnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manelka
Autorka i tak postąpi jak zechce, ale wydaje mi się, że na obiedzie weselnym nikt nie wyciąga jakichś tajemnic rodzinnych, żeby nikt nic nie usłyszał itp. Kelnerzy tez moga coś usłyszeć i co ? rozniosa plotki? Dziewczyna mieszka 200 km od nich, więc co będzie i komu opowiadała? Ludzie, ja bym zaprosiła. Na swoim weselu mialam nawet koleżankę, której nie cierpię jak cholera, ale była dlatego, że jest żona przyjaciela mojego męża. Nic sie nie wydarzyło złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małłłłłłaaaa
No niby nie. Ale brat mógłby sam się zorientować,że siostra chce go samego widzieć i ta dziewczyna mogłaby też sobie odpuscić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gian Carlo
Może ta dziewczyna postawiła bratu ultimatum, ze albo jedzie z nim na ślub, albo koniec między nimi jeśli pojedzie sam. Tego nie wiemy. jak bratu tak zależy, mimo sprzeciwów siostry to cos w tym musi być, Albo chca ogłosić nowinę, że jest w ciąży i chcą, żeby były 2 radości w jednym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małłłłłłaaaa
Zauważmy,że dyskutujemy,a autorki nie ma. Chyba czas zamknąć ten temat! Autorka decyzję pewnie już podjęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gian Carlo
Autorka może poddała się refleksji i napisze nam jaką decyzje podjęła. Może rozmawia z bratem przez tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małłłłłłaaaa
Może może. Miejmy nadzieję,że wilk będzie syty i owca cała, że ślub i obiad się udadzą i będzie sobie szczęśliwie żyła u boku męża :) Tego życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gamie
siostra to rodzina, a rodziny się nie wybiera, natomiast dziewczynę, żonę tak. Skoro brat chce, żeby była na spotkaniu rodzinnym, mimo, że siostrze się to nie podoba to coś w tym musi być, może akurat się zmienił i naprawdę zakochał? każdemu trzeba dać drugą szansę? czy inne dziewczyny też zabierał na uroczystości rodzinne, mówił, że się zakochał? czy rodzice znają tą dziewczynę i co o tym myślą, że chce ją zabrać? skoro brat jedzie 200 km to może rodzice jej nie znają, a chce, żeby poznali... a poza tym może akurat będą razem, zostanie jego żoną, będzie matką jego dzieci, a ciocią Twoich dzieci, Twoją rodziną? Nie będzie Ci potem głupio? zresztą jak ona się dowie, że autorka nie pozwoliła bratu jej zabrać to dalsze kontakty będą już całkowicie spalone i jeszcze przez to Twoje kontakty z bratem się urwą... i autorko zawsze lepiej wyjdziesz na tym, jeśli pozwolisz mu ją wziąć i temu szwagrowi też, nawet jeśli się rozstaną, to co najwyżej bratu będzie głupio, a Ty wyjdziesz z tego z twarzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku ludzie, dlaczego od was bije takim jadem? Po pierwsze, nie mogłam uczestniczyć we wczorajszej dyskusji, ponieważ wysiadł mi internet!(czego żałuje bo byłam nabuzowana , po rozmowie telefonicznej z bratem) Na poczatku wyjaśniam,że źle sie wyraziłam i niektórzy źle mnie zrozumieli. "Przyszły szwagier, tez moglby wziac sobie kolezanke z ktora spotyka sie od dluzszego czasu,ale nie robil problemu i nawet sam uwazał,ze dziwnie by to wyszło. Jak mu o tym powiedziałam( miałam na myśli mojego brata,a nie szwagra),to mnie poinformowal,ze w takim razie przyjedzie z nia do USC i pojedzie do domu.Ha szkoda tylko,ze na 30min ceremoni bedzie jechał 200km:/ ( 200km w obie strony) Czego zreszta sobie nie wyobrażam a raczej nie wyobrażałam, bo zdecydowałam sie ustapić i juz wczoraj zgodziłam sie na obecnosc nowej dziewczyny mojego brata) Sprawa dotyczaca niby mojej zazdrosci o nia? Ludzie co wy za głupoty wypisujecie? O co mam byc zazdrosna? Przeciez to ja wychodze za mąż za wspaniałego mężczyzne, ktorego bardzo kocham!Zreszta widziałam ją jeden raz przez 3 min,przelotnie.Zrobiła na mnie dobre wrażenie, nic osobiście nie mam do tej dziewczyny!Nawet mialam wrażenie,że ją skąds znam:) Taka swojska dziewczyna! Bardzo zalezało mi na spedzeniu tego czasu w gornie rodzinnym, gdyż nie mamy okazji często sie spotykac, bo niestety wszyscy sie porozjezdzali po świecie.Mieszkamy daleko od siebie,a to bedzie okazja jakich jest malo:( Tym bardziej,ze ta rodzina zaczeła sie juz rozsypywac :( Kiedyś myślalam ,ze jestem najszczesliwsza osoba na swiecie,ze mam taka wspaniala rodzine, rodzicow, rodzenstwo...ale niestety zaczelo sie wszystko sypac...od paru lat ciagle tylko wszyscy sie rozsaja..:( ale niewane....albo moze jednak wazne! Moze własnie na moim ślubie chciałam poczuć sie jak za dawnych lat, w gronie moich najblizszych...powspominać, jak to kiedys fajnie bylo( ale sie niestety skonczylo) Właśnie dlatego zależało mi na tym,aby nie było nikogo z zewnatrz! Ale niewazne.....niektorzy tego nie zrozumieja....a ja nie mam zamiaru przedstawiać całej sytuacji rodzinnej , itp.... Tak czy owak, mam zamiar sie dobrze bawić:) I spedzić z najbliższymi jak najwiecej czasu , Bye

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia krysia
jestes paskudna egoistka owszem Twoj slub masz prawo decydowac o tym kogo zaprosisz ale w glowie mi sie nie miesci ze sie tak tlumaczysz bliskoscia z rodzina tylko rodzinnym obiadem a nie chcesz zbey brat byl szczesliwy i przyszedl z dziewzcyna przestan wtracac sie do jego zycia i oceniac jego relacje chce ja zabrac powinnas ze wzgledu na brata sie zgodzic ja na jego miejscu bym w ogole nie przyjechala majac taka samolubna siostre nie ma czegos takiego jak zapraszanie bez osob towarzyszacych ja tez chcialam sromna mala uroczystsc jak najtymniej tylko rodzina ale do glowy by mi nie przyszlo ze kazdy ma byc sam bo ja tak sobie zycze Przyjecie bylo na 28 osob ale kazdy mial przyjsc z tym kim chce bo nie liczy sie tylko moje szczescie a smopoczucie gosci i mialam do nich szacunek myslac o nich i o tym z kim chca przyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia krysia
brak ci taktu kultury i jestes bezczelna widzisz tylko czubek wlasnego nosa jak ten obiad tylko tobie ma sprawic przyjemnosc to po cholere zapraszasz gosci skoro sie z nimi nie liczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Krysiu! Chyba nie doczytałas mojej wypowiedzi do konca! Skoro jedna siostra rozwiodła sie z mezem, druga sie rozeszła z długoletnim partnerem, a brat nigdy nie byl w powaznym zwiazku. To co Wszyscy maja wziac ze soba osoby towarzyszace na wspolna rodzinna kolacje, Bo nie potrafia usiedziec w swoim własnym towarzyswie? Na domiar złego rodzice też są po rozwodzie....Ciekawe co teraz mi madrego napiszecie....Oni a te wszystkei rozwody wciagu 5 lat:) Najpierw rodzice a pozniej siosrty...Na cholere mi obcy ludzie, ktorych musialyby siostry szuac na gwałty, bo tak wypada? Dajcie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia krysia
wkreciara bozesz nie bede komentowala Twojego toku myslenia jak ktos ma osobe towarzyszaca to z nia przyjdzie nie a to nie przyjedzie a ty powinnas dac taka mozliwosc wyboru brak chce z kims przyjsc to masz sie na to zgodzic i nie wazne ze inni beda sami skoro tak chca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak siostra za ten czas znalazła od nowa szczecie z innym partnerem i oczywiscie beda razem, ale druga jest sama wiec przyjdzie tylko z dziecmi... rodzice sami....wiec nie widze problemu,zeby brat nie bral ze soba dziewczyny, zreszta to juz nieaktualne, Bo ustapiłam (zreszta wiedzialam,ze tak bedzie) I odrazu powiedziałam bratu,ze jesli mu tak zalezy to niej przyjedzie z nowa dziewczyna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytuacja rodzinna jest tak pomieszana,ze musiałabym spedzic duzo czasu ,zeby wszystko wyjasnic, tylko po co? Tutaj i tak ludzie wiedzą wszystko najlepiej....nie wolno mieć własnego zdania, bo zaraz zaczynaja sie wyzwiska, i najwazniejsze wyrzucanie zazdrosci:) heh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam, sie z autorką i nie bardzo rozumiem te argumenty o braku kultury. Dziewczyna robi uroczysty obiad dla ścisłego grona, żadnych tańców i hulanek tam nie bedzie, więc po co brać osobę towarzyszącą? Wyobraźcie sobie..siedzi najbliższa rodzina prz stole (rodzice, para młoda i rodzeństwo)....gdzie w tym wszystkim Wy widzicie tę dziewczynę towarzyszącą, której przyszła panna młoda nawet nie zna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NianiaNiunia
Ja mysle, ze brat pewnie juz zaprosil dziewczyne, dlatego tak nalega. Glupio mu bedzie jej odmowic. Rozumiem autorke, chce miec prywatny obiad, tylko rodzenstwo, rodzice, chrzestni, czy kto tam przychodzi, ale nikt wiecej. Podoba mi sie takie - nie zadna pompa, tylko kameralnie w gronie rodziny. Brat, gdyby postawil sie w sytuacji siostry, zrozumialby, ze to siostra gra glowna role i ona decyduje, kto bedzie na jej slubie i weselu. Uparl sie, bo chce cos tej swojej lasce udowodnic, czy co. Skoro nie rozumie, to znaczy, ze nie szanuje twojego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NianiaNiunia i Limonetka2010 Bardzo Wam dziękuje! Chyba jestescie jednymi z nielicznych, ktore rozumieja o co mi sie rozchodzi. Przeciez, nie kazdy ślub oznacza odrazu, wielkie weselicho i huczna zabawe do samego rana.Ja organizuje to w ścislym gronie (teraz juz z jednym dodatkiem) Gdzie po całej ceremoni w USC idziemy sobie do restauracji na obiad,podwieczorek i kolacje:) A pozniej wszyscy sie rozjezdzaja do domu... Nie wspomne,ze przejazdy w obie strony sama organizuje, mojej rodzinie, Bo oni nigdy nie mysla o takich rzeczach...zawsze maja duuuzo czasu a slub,tuz,tuz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek...
A czy myslisz, ze jeden obiad zrobi z Was znowu szczesliwa rodzinkę? Bo ja w to nie wierzę. Życie takie jest, że ludzie schodzą się i rozchodzą i nic na to nie poradzisz, a brat też nie jest małym dzieckiem i sam umie zdecydować czy chce przyjść sam czy z dziewczyną. To wygląda tak jakbyś była zaborcza o swojego małego braciszka, który jest taki niedojrzały na poważny związek. Wyluzuj trochę i ciesz się ślubem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×