Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chora panna młoda

taki o to pech

Polecane posty

Gość chora panna młoda

tak czekalam na ten dzień, miałam ślub 31 lipca, w nocy z 30 na 31 dostałam gorączki 40 stopni i cały mój słub to była męczarnia, ponieważ czulam się beznadziejnie, byle jak wytrzymalam do 21, do tej pory leżę w lozku i goraczkuję martwilam sie o wiele rzeczy ale nie przyszlo mi nawet do głowy, ze tak się załatwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora panna młoda
moze sa takie dziewczyny? ktore mialy podobna sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też brałam ślub z gorączką i katarem, a w dodatku przed północą mój tata zasłabł i zabrała go karetka. To był dopiero pech!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora panna młoda
to rzeczywiście pech ja do tej pory gorączkuje mąz przyjechał na ślub dosłownie na 3 dni a my nawet nie mieliśmy szansy na sprawy intymne((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie nie dosc ze dj byl kiepski, to tesciowa zle sie czula juz przed slubem a na weselu to kursowala na pogotowie i w koncu zostala w szpitalu, kilkoro gosci sie nie bawilo bo ja w szpitalu "pilnowali" i cale wesele sie skonczylo przed 24. Nocy "poslubnej" tez nie bylo bo maz pojechal do mamy do szpitala i wrocil dopiero nad ranem. Jak pech to pech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, a siostra ma slubw pazdzierniku tego roku, a zaraz po wielkanocy zmarl jej tesc i wesele tez bedzie takie hmm ciche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wiem jak
hahahahahahahaha :D:D:D:D:D dobrze wam tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczysz jak tobie bedzie dobrze jak ktores z twoich rodzicow zachoruje lub umrze niespodziewanie. tłuk, dno i 100 metrow mulu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki wspulczuje wam kazda sie nastawia ze ma byc to najpiekniejszy dzien w zyciu a tu takie niespodzianki. Oby moj slub byl piekny i bez tego typu niespodzianek ale jak juz sie cos stanie to ja nie dam rady wszystkiego zmienic tak sie zaczynam tym stresowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic sie nie stresujesz, dzien minie i juz. Najwazniejsze ejst szczewsliwe malzenstwo, bo co z tego ze slub i wesele jak z bajki jak malzenstwo do dupy i rozwod po roku. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza sie jakbym miala wybierac to wolalabym zeby wesele okazalo sie totalna porazka ale zeby malzenstwo bylo zgodne i takie jakiego oczekujemy, ja bym chciala zeby sie nic miedzy nami nie zmienilo tak jak jest jest mi dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora panna młoda
no moja gorączka nie dorówna się śmierci ale moi goscie dobrze się bawili wszyscy woedzieli, że źle się czuję, więc raczej dali mi spokój i nie wygiągali na potańcówy mąż wyjechał dalej zarabiać, więc ja nawet nie zrozumialam czy coś się stało, czy to było czy nie ((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko ale macie problemy
współczuję....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ocia
Ja straciłam głos w dzień ślubu, przeziębienie, ostre zapalenie krtani, męczarnia, do tej pory jak o tym myślę chce mi się płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość for being such a good girl
gorsza od gorączki może być grypa żołądkowa albo zatrucie? przecież wymiotów nie da się powstrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polinka2467
mnie w poniedziałek rozłożyło (a w sobote ślub) dałam rade jakoś sie wykurowac ale super to sie nie czulam. kaszlałam strasznie i bałam sie że zaczne sie dusić w kościele, ale nie było na szczęście tak źle:) do tego miałam okres, drugi najgorszy dzień, ale i to jakoś przeżyłam:) głowy do góry dziewczyny, dbajcie o siebie przed ślubem i nie stresujcie sie za mocno (magnez i dobre witaminy to podstawa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×