Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana corka22

mam doła przez mamę i jej deprecje

Polecane posty

Gość zalamana corka22

Cięgle chodzi obrażona na wszystkich, w sumie to odkąd pamiętam tak jest. ma oczekiwanie w stosunku do mnie i ciągle dogaduje mi, jak coś jest nie po jej myśli. za mało pomagam, za mało zrobiłam... itp. w domu się nie rozmawia. ciągle tylko rozkazy i obrażanie się. szkoda mi jej, że ma takie problemy ze sobą. wydaje mi się, że jakby zmieniła nastawienie to byłoby jej łatwiej. wczoraj chciałam z nią porozmawiać. ale po tym, jak jej powiedziałam, że ciągle chodzi nafochowana nie dała sobie już nic powiedzieć. nie wiem, co mam jej powiedzieć. szkoda mi jej, jak widzę, że marnuje życie, bo ciągle taka niezadowolona chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janettee
tez tak mam, moja matka chodzi niezadowolona z zycia caly czas, ale naszczescie da sie z nia jeszcze w miare dobrze porozmawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana corka22
z moja da sie, jak chcesz porozmawiac, jak to komus cos sie nie udalo. nie lubie rozmawiac w taki sposob, wiec z nia nie rozmawiam. jak sie o cos pyta, to z taka ironia, ze nie chce mi sie opdowiadac, bo to takie falszywy. janettee--> Twoja mama ma jakichś znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana corka22
jolazabrze. robic wam nic sie nie chce, a zwalacie wine na matki. Pracuje 9h dziennie dodatkowo mam zajęcia dodatkowe. czasami pracuje od 7 do 21, więc jak wracam na weekend do domu, to chciałabym czasem odpocząć a nie byc tam za parobka. mogę coś zrobić ale nie zapierdałać co tydzień od 5 do 19. albo lepiej nie powie co mam zrobić a potem ma pretensje, ze czegos nie zrobilam(co ona sobie akurat wymyslila i nie raczyla mi o tym powiedziec)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janettee
tak ma znajomych...ale ona nie lubi spotkan towarzyskich. Najchetniej nikogo by nie odwiedzala... maskara. I najgorsze jest to, ze ja nie jestem typem domownika tak jak ona i lubie czesto wychodzic na spotkania, imprezy itp. to ona wtedy mnie krytykuje, ze powinnam siedziec w domu, i jak mowie jej ze wychodze to zawsze slysze jakies glupie docinki wrrr ;/ w ta ostatnia sobote, powiedzialam jej z rana ze ide na dyskoteke to przez caly dzien mi truła. ona tłumaczy to tak, ze się o mnie martwi, ze cos tam moze mi sie zlego stac. A ja skoncze za 5 m-cy 18 lat, nie jestem mala dziewczynką, pozatym zawsze chodzę z grupką znajomych więc nie wiem o co jej biega. Zawsze psuje mi humor przed wyjsciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana corka22
ja mam 27 ale to dla nie znaczy, ze jestem dorosła i mogę decydować o swoi życiu. ciągle ma jakieś ale. przecież może mi powiedzieć jakie ma oczekiwania a nie fochować się ciagle. oni (z ojcem) zarządzają moim czasem w weekend, jak coś zrobie nie po ich myśli to foch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana corka22
jak ja mam z nią rozmawiać <zalamka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana corka22
nikt nie ma tak w domu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jesz
wiem o co ci chodzi z moja tez nie ma gadaki....rozmowa po prosyu m=nie ma sensu bo rownie dobrze moglaby mi po prostu pogadac bo moje slowa dla niej sie nie licza. Ma byc tak jak chce ona i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to być i depresja i menopauza - bo macie matki ok 40 - 50 lat, tak? Może to być niezadowolenie ze swojego życia, strach przed starością, problemy zdrowotne czy finansowe o których nie wiecie ...i milion różnych innych zmartwień . Kobiety w pewnym wieku są po prostu przegrane . Albo niektóre z nich tak o sobie myślą. Co do rozmowy - córka 22 - jakby mi ktos powiedzial, że caly czas chodzę nabzdyczona to też nie miałabym ochoty z nim gadać:D Może gdybyś ją przytuliła i powiedziała:Mamuś, nie lubię jak się caly dzień złościsz/ smucisz ... itd wolę kiedy sie uśmiechasz... może by ci powiedziała ,że nie ma powodu do radości bo coś tam coś tam i byście pogadaly ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna córa...........
Haa, moja matka jest podobna ale chyba jeszcze gorsza. Tylko u niej to chyba nie jest depresja, bo ona była taka całe życie i tylko w stosunku do mnie :O. Mi swojej na szczęście nie jest szkoda :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrodna córa...........
Nie doczytałam tematu. Masz 27 lat? Gdybym ja tyle miała to już dawno bym się wyniosła z tego chorego domu i już więcej nie pokazałabym sie na oczy ani tej pomylonej matce, ani psychopatycznemu ojcu. W sumie oni również z tego powodu byliby bardzo zadowoleni :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×