Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czemu w tak młodym

czemu w tak młodym wieku 20, 21 lat wychodzicie za mąż ?

Polecane posty

Gość fvgnc38tgvugh39
podziwiam dziewczyny które biorą ślub w tak młodym wieku. Ja mam 25 lat jesteśmy razem do 9 lat, a od oświadczył mi się 2 lata temu. Slub planujemy za 2 lata. a co do statystyk to 4 pary naszych znajomych pobrało się mając lat między 19 a 22, z czego 2 są już po rozwodzie 1 w trakcie rozwodu a tylko jedna z tych par jest nadal szczęśliwym małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isiaczek1989
ja mam 21 lat i rowno miesiac jestem po slubie a dlaczego tak wczesnie? bo jak zna sie z kims jak lyse konie, zyje pod jednym dachem od ponad roku, mimo roznych problemow i roznic w pogladach dalej sie ze soba jest i sie kocha to druga osobe to jaki jest sens czekac dluzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eureka120
no wlasnie mnie dziwi, ze teraz ludzie tak wczesnie przed oltarz. jeszce niedawno czekali do 30. a teraz? osobiscie mam 20 lat i nie planuje slubu przez kilka lat, wogole nie planuje. moj chlopak zreszta tez. ma 23 lata i nam sie nie spieszy. ale jak popatrze na znajomych...tragedia. okazuje sie, ze juz niedlugo tylko my bedziemy niezaobraczkowani :o i biora sluby bez wpadki w postaci dziecka, tylko jak oni to mowia "z milosci" wg mnie to za wczesnie. nawet jakby moj chlopak sie oswiadczyl, to przyjelabym ale nie wychodzilabym teraz za maz. najpierw chce skonczyc studia, znalezc w miare dobra prace, a pozniej ukladac sobie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kammma
jasne że nie przeszkadza - bo po co praca, kasę weźmiemy od rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kammma
ja też nie rozumiem po co ślub w tak młodym wieku. sama mam 25 lat, chłopaka od 6 ale o ślubie jeszcze nie myślimy jest dobrze tak jak jest, spotykamy się ze znajomymi, imprezujemy, dużo czasu spędzamy razem. dużo moich koleżanek ma już męża i dzieci - nie potrafią o niczym innym rozmawiać tylko jaki ich dzidziuś jest słodki i wspaniały. nie mówię że każda ale kilka już żałuje że tak wcześnie poszły do ołtarza. żałują że nie miały czasu się wyszaleć, że za szybko weszły w te dorosłe, samodzielne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak-tak rozumując żeby zarobić WŁASNE pieniądze na swój slub to chyba trzeba pracować niewiadomo gdzie albo niewiadomo za ile bo takie cosik średniego pokroju to koszt ok 30tys zł i można ciułac z wypłaty i 20 lat a nie wierze, że jak ktos konczy studia i znajduje prace to od razu zarabia kokosy. Jesli ktos nie ma kasy a czuje że chce slubu to cywilny tez chyba daje rade, czyż nie? Acha, dodam, że po ślubie też mozna chodzić razem na imprezy i spotykac się z przyjaciółmi ;) Zabawa z własnym juz Mężem jest chwilami nawet o wiele fajniejsza niż z "byle" chłopakiem ;) ale oczywiście każdy ma prawo robic tka jak uważa, ja wyszłam za mąż w wieku 23lat a byliśmy wówczas 5 lat razem i niczego nie żałuję ani niczego nie straciłam, ani na polu 'naukowym' ani zawodowym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kammma
nie chodziło mi o pieniążki na wesele ale na późniejsze życie, jak nie masz pracy to z czego będziesz rachunki opłacać - jeść i w coś się ubrać też trzeba. a nie powiesz mi że mało jest takich par co szybko ślub biorą a później dalej kase od rodziców ciągnął. przynajmniej ja znam takie osoby. i jeszcze mówią że im się to należy bo przecież gdyby dalej mieszkali z rodzicami to więcej kasy by szło na ich utrzymanie. oczywiście można się świetnie bawić z mężem - tak przypuszczam - ale znam osoby z którymi po prostu uwielbiałam wychodzić wieczorami, a teraz nawet nie ma o czym rozmawiać. tylko jedna para z moich znajomych została taka sama po ślubie, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mieszkam na wsiiiii
a tu większość dziewczyn młodo wychodzi za mąz, zwykle z wpadki. Ja wyszłam po średniej szkole i na studia już nie było jak iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To,czy mażłeństwo będzie udane, nie zależy od wieku małzonków, tylko od bardzo wielu innych czynników. Ja w wieku 20 lat byłam takim dzieciakiem,że głowa boli i w ogóle mi w głowie nie byli chłopacy, przynajmniej nie na poważnie..Dopiero teraz w wieku 28 lat czuję,że dorosłam do założenia rodziny, chociaż dzieci jeszcze nie planujemy. Z kolei moja mama miała 19 lat, gdy wychodziła za mąz, tata miał 24 i przez tyle lat są fantastycznym, zgodnym małżenstwem,jakiego życzyłabym sobie. Także nie ma reguły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANO, oczywiscie, tu się zgadzam. Uważam, że jeżeli ludzie (niezależnie od wieku) decydują się na ten dość milowy krok, jakim jest ślub no to jednak powinni mieć w planach jakieś swoje zarobki- to jest dla mnie kwestia podstawowa, bo jesli ktoś 'bierze sobie slub' a potem dalej u mamuni na garnuszku bez żadnych przyszlosciowych ambicji usamodzielnienia się, no to rzeczywiście takie cos sensu nie ma zdecydowanie. Może nie byc od razu nie wiaodmo jakich zarobków, ale jesli chwilowo by mieszkali nawet u rodzcicow i zarabiali jakies 800zl gziekolwiek, no to chociaz na te rachunki czy jedzenie by sie dokładac mogli. Grunt, żeby cos robili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kammma
mnie to strasznie denerwuje jak rodzinka się zbierze i każdy za mąż chce mnie wydawać. że to już za długo, że tyle lat już się razem spotykamy, itp itd. a ja po prostu nie jestem jeszcze gotowa na bycie żoną :) lubię moje życie, kocham mojego chłopaka, bardzo często się spotykamy, nie mieszkamy razem ale często u siebie nocujemy - i mi to pasuje. kiedy mam już wszystkiego dość zamykam się w swoim pokoju i spędzam czas tylko sama ze sobą. może kiedyś przyjdzie czas że obydwoje dorośniemy do tej decyzji :) ale jeszcze nie teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego jest to sprawa indywidualna, my po 5 latach takiego 'odwiedzania sie w domach' wracania na noc, jezdzenia w te i wefte, rozliczania sie u rodzicow i takie tam inne kurde w koncu mielismy juz dosc, chcielismy byc razem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konnnnnnnn
Ja mam 23 lata mój przyszły mąż 25 jesteśmy ze sobą 7 lat mieszkamy od 4 lat razem. W październiku wychodzę za mąż i nie uważam, że to za wcześnie. Mój mąż ma świetną pracę a ja w tym roku bronię magistra. Ślub oczywiście nie z powodu wpadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona21Onaaa
Ja mam 21 lat moj narzeczony 27, jestesmy ze soba 5 lat (zostalismy para jak mialam 16 ) zareczeni jestesmy od 3 lat, mieszkamy ze soba rowniez od 3 lat. Ślub jest za dwa lata. Wydaje mi sie, ze wychodzenie za maz/ zenienie sie zalezne jest od gotowosci psychicznej do zalozenia rodziny, nie od wieku. Oczywiscie mowie o przypadkach, gdzie nie polaczylo wczesniej parę dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko czemu zakładacie, że 20-21 letnie osoby po ślubie będą ciągnąć od rodziców kasę ? Gdybym miała brać kasę od moich rodziców , to w ogóle nawet o ślubie nie byłoby mowy ! Ja pracuję, odkąd skończyłam liceum w tym samym miejscu pracy i zarabiam może nie jakieś kokosy, ale w miarę przyzwoicie. Mój narzeczony jest ode mnie o 4 lata starszy, po studiach już , również pracuje i zarabia dobrze. Sam ślub i niewielkie wesele również będzie sfinansowane wyłącznie z naszych pieniędzy, grosza od rodziców nie weźmiemy. Ja mam lokatę oszczędnościową i odkładam jakieś kwoty pieniędzy, odkąd poszłam do pracy. Ponadto zaocznie studiuję, w przyszłym roku będę mieć licencjata i zamierzam uczyć się dalej. Nie uważam, żeby małżeństwo miało mi w tym przeszkodzić. W kwestii mieszkania akurat u nas się ułożyło super, bo ja mam niewielkie mieszkanie po babci w bloku, na początek w sam raz ;) Trzeba je jedynie odświeżyć, odmalować ściany itp. , a utrzymać sami się zdołamy bez problemu. Dzieci nie planujemy jeszcze dłuugo. A co do imprez, to ja nigdy nie miałam takiego charakteru, żeby jakieś imprezowanie po klubach było mi do szczęścia potrzebne. Jeśli imprezy, to w zaufanym gronie przyjaciół. Zresztą zawsze razem imprezujemy, odwiedzamy się, grillujemy , robimy wspólne wycieczki, wypady nad morze, czy w góry i świetnie się bawimy... Ja z przyjaciółkami na babski wieczór, narzeczony z przyjaciółmi od czasu do czasu i jesteśmy z tym na prawdę szczęśliwi. Poza tym znamy różne inne formy wspólnej rozrywki, z których nie zamierzamy rezygnować. Ślub nie oznacza zamknięcia się w 4 ścianach, czy zakucia w kajdany...Jeżeli ktoś tak postrzega małżeństwo, to moim zdaniem nie powinien brać ślubu, niezależnie od wieku. My w dniu ślubu będziemy razem 4 lata i 8 miesięcy i oboje tego ślubu pragniemy. Nie chce się tutaj z nikim kłocić, ani do niczego przekonywać, ale jestem zdecydowaną przeciwniczką generalizowania i wrzucania wszystkich do jednego worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarius
Witam, powiem z własnego doświadczenia, że nawet i po 9 latach bycia razem, człowiek może nagle ogłupieć i wylądować u innego w wyrku. Na nieszczęście spotkało to mojego brata, ale to inna kwestia. Dla mnie głupota jest, jak facet poniżej poniżej 30 roku życia chce wyjść za mąż, oraz głupotą jak ma mniej niż 35 i chce dziecko. Śmieszą mnie ojcowie, którzy stali się nimi z wyboru w wieku 25 lat. Toż to niedorzeczne, jak można być pewnym w wieku 25 lat, że chce się być z jedną osobą do końca życia??? Przecież to tylko 25 lat, a żyjemy w takich czasach, gdzie średnia wieku to 60 lat, a większość żyje i 80. Dlaczego nie można mieć dziecka np jak facet ma 35, a kobieta 30? No i nie gadajcie że większe ryzyko, bo to jest chyba tylko w kochanej katolickiej Polsce. Wtedy mając 55 ma się 20 letnie dziecko, chyba ta proporcja nie jest zła? W niemczech rodza pierwsze dzieci w wieku 35 lat i nikt tam nie mówi, że ciaża jest o większym ryzyku. Im człowiek myśle jest starszy tym bardziej rozsądny, wie wiecej o życiu i potrafi bardziej sklasyfikować, czy jest w stanie podjąc się tego cieżaru czy też nie. Obserwujac to wszystko mam wrażenie, jakby to była dla młodych fajna zabawa, a pobierzemy się będzie git, będą zdjecia na nk, i koleżanki będa zazdrosicły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aquarius
faceci nie wychodzą za mąż mądralo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aquarius
facet nie wychodzi za mąż. Taka mądra jesteś a nie umiesz się wysłowić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aquarius, a czy małżeństwo od razu równa się rodzicielstwo ? My dziecka nie planujemy jeszcze długo po ślubie, ale uważam, że jest to każdego człowieka indywidualna sprawa. Cóż to za wyznaczniki : 30 , 35 lat ? Przecież każdy człowiek jest inny, jeden 35 latek będzie gotowy na dziecko, a inny nigdy nie będzie gotowy. To jest indywidualna sprawa każdego człowieka i każdej pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 25 lat a juz jestem 5 lat o slubie i amma 4 letniego synka, poznałam meza jak miałam 18 lat i odrazu poczuliśmy że to TO, po kilku mc już bylismy pewni ze spedzimy razem całe życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam jednaaaa
"Obserwujac to wszystko mam wrażenie , jakby to była dla młodych fajna zabawa, a pobierzemy się będzie git, będą zdjecia na nk, i koleżanki będa zazdrosicły" --> Na prawdę nie rozumiem takich argumentów. Tak jakby 30-latki nie wstawiały zdjęć na nk hehe ;) Ja osobiście już dawno zrezygnowałam z korzystania z tego portalu, więc nie śledzę... ale takie gadanie jest dla mnie śmieszne. Poza tym, "wrażenie" czasem bywa mylne i przez to można kogoś skrzywdzić. Żeby wysnuwać takie twierdzenia, trzeba byłoby znać wszystkie młode pary , ich sytuację, motywacje, uczucia.... i dopiero później oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę ze nie można
generalizować;) wyszłam za mąż w wieku 20 lat niedawno obchodziliśmy z mężem 12 rocznicę ślubu:) mam cudownego męża i synka. Gdybym miała cofnąć czas podjęłabym taką samą decyzję. Co do rozwodów na cóż, moja siostra wyszła za mąż w wieku 29 lat już 2 lata jest po rozwodzie, więc nie wiem jakie znaczenie tak naprawdę ma to w jakim wieku wychodzimy za mąż .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam 22 lata, teraz jestem dwa miesiące po ślubie, więc na świeżo. Dlaczego? - bo się kochamy! - bo nasz związek pięcioletni był tak super, że chcieliśmy zrobic "save" - bo w przyszłości chcemy miec dzieci i chcemy miec je bez nerwów, już w rodzinie - bo chcieliśmy mieszkac razem jako mąż i żona a nie jako parka (choc jak inni tak robią to nie mamy nic przeciwko), chodziło bardziej o to, że wolimy kupic małą kawalerkę a nie wynajmowac itd Na ślub nie było nacisków z żadnej strony - czy to z mojej, z jego czy ze strony rodziny. Oświadczył mi się sam, niespodziewanie:) Nie uważam, żeby to był bardzo niestosowny wiek - oboje jesteśmy już dorośli, wiemy co chcemy robic w życiu i to realizujemy. Mamy takie same spojrzenie na świat, wartości. Ślub nie przeszkadza nam w życiu "młodych ludzi" - też wychodzimy na imprezki, spędzamy czas w przyjaciółmi, podróżujemy. Robimy to razem, i bardzo dobrze się bawimy, jakoś przez 5 lat nie przeszkadzaliśmy sobie w tym względzie - po ślubie jest to samo. Moja siostra cioteczna wyszła za mąż w wieku 20 lat, rzuciła studia (ja mam licencjat, dalej idę na zaoczne) i wszyscy psioczyli na nią. Małżeństwo trwa już 15 lat, dzieci nie mieli długo, teraz mają 3 ;-) i jest b.dobrze. Jej siostra wyszła za mąż w wieku lat 27, i po 2 latach ma już rozwód..więc wiecie..bardziej chodzi o to Z KIM jest ten ślub niż to KIEDY.. Powodzenia wszystkim mężatkom!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa89
ja jestem juz ze swoim chłopakiem 4 lata w tamtym roku w walentynki sie zaręczyliśmy - on chciał bo ja uwarzam ze byłam jeszcze za młoda heh no i za rok ślub.teraz mam 21 lat więc ślub w wieku 22 to normalna sprawa - jak sie kogoś kocha to po co czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figo fago kawa marago
Yyyy, co to znaczy "zrobić save"? :O "bo nasz związek pięcioletni był tak super, że chcieliśmy zrobic "save""

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxx
Yyyy, co to znaczy "zrobić save"? "bo nasz związek pięcioletni był tak super, że chcieliśmy zrobic "save"" ja też to samo pytanie zadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za mąż wychodziłam w wieku 27 lat. Moi znajomi licznie ruszyli przed ołtarze zaraz po szkole średniej. I teżbyli zadowoleni miesiąc po, rok po, a potem? Proza życia. Wiecznei słyszałam, żeja to mam kasę na coroczne dalekie wojaże, czas na imprezy itd. My rok po studiach kupiliśmy mieszkanie (klitka, ale swoja), oni do dzisiaj mieszkają po rodzicach tyle, żew pokoju jeszcze dziecko mają. Faceci pracują fizycznie na budowie,przy jakimś rozładunku towarówcięzkich itp., a dziewczyny w barach, w najlepszym razie na kasach. I szczerze mówiąc kontakty się nam rozluźniły. Oni krzywo na mnie patrzą, bo ja wole iśćdo teatruzamaist wydaćtą kasę na jedzenie. Jak nie mam to przyoszczędzę na słodyczach, czy tym co kupuję na kanapki, a do teatru pójdę. To się im w głowie nie mieści "na co, po co"? Inaczej jużżyjemy, oni jużnie czytają, jak dawniej, książek, horyznoty im się bardzo zmniejszyły. Pewnie ktoś napisze, że jestem niesprawiedliwa, no cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×