Czy w PRL nie było jednak lepiej pod wieloma względami

23:21 [zgłoś do usunięcia]no to macie chuje prawdę na twoim miejscu to bym pojechał na mogiłę pana Gierka i głeboko sie pokłonił. ale ty za mały jesteś, żeby to zakumać... mam obawy, że nie było cie na swiecie. Na twoim miejscu to pojechał bym do Korei Północnej... czemu nie wyjedziesz do swojego socjalistycznego raju? "a skoro mamy się rajcować w tej chwil tum, że "informacje o wypadkach drogowych, o epidemiach, o zatruciach w ośrodkach wypoczynkowych, o klęskach żywiołowych" no to brawo! tego własnie potrzeba ludziom. własnie tego. już nie chleba i igrzysk tylko własnie tego..." Tak, własnie tym mamy się "rajcować". Lepsze to niż to pierdolenie o budowie socjalizmu.

23:26 [zgłoś do usunięcia]no to macie chuje prawdę ale doj**ałeś mały ch*jku... a moi starzy nie byli UB-ekami... to tak dla ścisłości... A moi nic nie wynosili tylko robili, to tak dla ścisłości głupia cipo.

I w ogóle to cześć pamięci majora Łupaszki!

padał komuna sprzedała PGRy

Minusy: Za PRL-u straszne rzeczy sie dzialy - mam na mysli brak wolnego slowa i przesladowanie opozycji. Moja mama miala w pracy donosiciela, jak ktos nie poszedl na pochod pierwszomajowy to mial przesrane on i cala jego rodzina. Listy i paczki jakie dostawalismy zza granicy byly przetrzebione, listy czytal sasiad UBek, ktorego cala okolica sie bala. Kolejki - koszmar, jakos jedzenia potworna, zwlaszcza chleb czasem byl niemal surowy albo z jakimis sznurkami w srodku. Ludzie stali po 3 dni i noce zeby dostac meble, wiekszosc ludzi miala identyczne meble,dywany, reczniki. Czekanie na mieszkanie/auto - nieraz do usranej smierci, a niektorzy do tej pory maja mieszkania do spolki z lokatorami! Neutralne: Nie bylo takich roznic miedzy bogatymi i biednymi jak teraz,ale to dlatego,ze wiekszosc ludzi klepala biede (moi rodzice -nauczyciele ledwo mieli na jedzenie!). Byly dziwne zawody typu kierownik placu (kawalek asfaltu zamkniety na klodke), albo pani urzedniczka z podstawowym wyksztalceniem, ktora tylko kwiatki podlewala. Dzieci z robotniczych rodzin mialy wypas kolonie i wczasy, my od nauczycieli nie mielismy nic z tego, tylko jakies badziewne paczki na Swieta. W TV nie bylo prawie nic dla dzieciakow, jak pokazali Disneya raz na tydzien to byla euforia .Ale za to dzieciaki wiecej bawily sie razem, albo na dworze, albo u kolegow, same robily zabawki i gry, wyobraznia nie miala granic. Plusy: Ludzie mieli w blokach mieszkanie tylko na patent zamykane, najczesciej byly drzwi zawsze odkluczone. Bylo mniej przestepczosci, milicja sie nie szczypala. Tylko religijni ludzie chodzili do kosciola, nie bylo pozerstwa jak teraz. Nie bylo religii w szkolach, chodzilo sie po szkolach do salki przy kosciele i byla super atmosfera. Nie bylo reklam, co dawalo poczucie niesamowitego spokoju i normalnosci. Koleje byly super rozwiniete, pociagiem mozna bylo dojechac prawie wszedzie, czeste polaczenia - teraz mnostwo torow rozebrano. Domy kultury mialy kase, mozna bylo za darmo uczyc sie pare lat gry na instrumencie, albo chodzic na kolko taneczne,czy inne.

Dokładnie było lepiej złodziejom. To był ustrój, zresztą jak cały socjalizm, promujący idiotów i nierobów. Ludzie przedsiębiorczy nie mięli szans na rozwinięcie skrzydeł w biznesie, w zamian za to skrzydła rozwijali złodzieje i kombinatorzy. Syrena Sport, Syrena 110, Warszawa 210, Wars, Beski... niezwykłe prototypy samochodów z PRL i co? Czy uzdolnieni konstruktorzy odnieśli sukcesy? Prototyp Syreny Sport władza ludowa kazała zniszczyć! Syrena 110 nie weszła do produkcji (pierwszy heczbek na świecie), Beskida skopiowali Francuzi i mają Renault Twingo. Taki sukces odnieśli uzdolnieni konstruktorzy.

To takie luzne moje wspomnienia. A ten co chce sie klaniac Gierkowi niech pamieta,ze Gierek szastal pieniedzmi ktore byly pozyczone i ktore do tej pory Polska ma do splacenia!!!

"- no i widzisz, cymbale... o tym własnie mowa,a ty sam sobie zaprzeczasz" Czy ja cię kurwa śmieciu wyzywam? Ale, zacznę jeśli tak chcesz dyskutować. Strefy ekonomiczne wprowadziły wszystkie państwa, w tym Polska. Ale to do ciebie nie dociera. Bo dla tego twojego PRL wszystko się należało. "- widziałeś wtedy nędzarzy na ulicach? nie widziałeś, bo niebyłoi do tego za młodym gównozjadem jesteś" A ty znowu swoje. Nic do ciebie nie dociera. "wiedzy historycznej brakuje? widać, że twoi starzy odpowiedni ukierunkowali twój pusty ubecki łeb... i kogo ty się czepiasz, siurku mały?" s p i e r d a l a j, kończę dyskusję z tobą, z debilami nie dyskutuję.

" mozna bylo za darmo uczyc sie pare lat gry na instrumencie" Za darmo, za darmo... wszystko wam się "należy".

Ten ostatni - nie marudz, teraz zdecydowanie kultura jest malo dotowana. Chyba,ze wolisz dzieciaka przed kompem posadzic... Tylko najpierw mu tego kompa kup...

ludzie nie wierzcie że za komuny było lepiej. Ci ludzie co tak mówią to albo mieli układy albo to byli takie nieroby.

wiec jasne, ze mi było fajnie. Najwazniejsze w zyciu to przyjaciele, rodzina- a to było ok. Ale jesliby ktores z was , urodzonych w 80latach przeniesc nagle tamte czasy, to myslelibyscie , ze jestescie w domu wariatów czy w łagrze - naprawde bardzo sie zmieniło!

"nie wiem czy tak fajnie było bez wolności słowa" A teraz to niby jest wolnosc slowa? :D

ja tam nie zapomnę jak w PRLu stało sie w kolejce po co?? po papier toaletowy :D:D:d całe rodziny stawały bo były przydziały :D:D:D po 10 rolek na głowe :D:D albo po 1 kg cukru :D:D:D to był normalnie czas kiedy cała rodzinka ustalała harmonogram stania w kolejkach :D Mój ojciec ustawił mnie w kolejce po Tv kolorowe ruskie ale że nie przywieźli Tv tylko magnetofony to brało się i to co było wiec wzielismy 3 :D:D:D Ksprzaki

i jak sie czlowiek cieszy z tego papieru ;) Teraz to nie wiem co musi kupic, zeby sie tak cieszyc :P A poza tym makulature sie zbieralo... A teraz co... A niby proekologiczni jestesmy...

to były czasy:) A teraz na czarno trzeba kurwa robić za nędzne grosze :o Dzisiaj w nocy huje darli ryje pod oknem i śmiali się żywe oczy zwróć im uwagę to ci okno wybiją a policja ma w dupie takie sprawy. Za komuny to by ich spałowali i spokój:o Komuno wróć! A co do wolności słowa to jaką mamy dzisiaj wolnośc, wyznajesz inne poglądy niż ogół to jesteś zerem i cię za kamieniują spójrzcie choćby na syt. z krzyżem:(

wy pojeby post-komunistyczne! a pomysleliscie o pomordowanych zolnierzach-patriotach w latach 50-tych?? czy pamietacie tylko o latach 80-tych kiedy wasi rodzice(partyjni) przynosili fure zarcia do domu??? odezwali sie znawcy komuny w polsce:(

Nie mialam fury zarcia w domu. Az tyle do zycia potrzebne nie bylo. I nikt z mojej rodziny nie nalezal do partii. Bez tego dalo sie dobrze zyc ;)

Koniecznie do tych czasów musicie wrócić:D Było fantastycznie.a jakiego dobrego mieliśmy rapera?;-) http://www.youtube.com/watch?v=Ibp5ci0qOgk

i w mojej rodzinie tez zolnierze byli i tez zgineli. I co z tego. Oceniam fakty - mi i mojej rodzinie sie lepiej zylo 30 lat temu niz teraz.

a co takiego bylo lepiej?? i jacy zolnierze??? AL,BCH czy UPA?? wy kurwa ignoranci!!

"za komuny było lepiej"!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mojej rodzinie tez zyło sie niby lepiej :D ale dzis wcale nie narzekam ;) Wtedy jednak równie dobrze zyło sie nierobom bo im sie po równo nalezało to było chore ;) czy stał czy lezał to dostawał jak inni a wyrózniac sie nie wolno było bo ci łeb przy samej dupie ucinali. Na moje matke pisano donosy jak tylko cos lepszego kupiła :) albo przywiozła z zagranicy. Na szczescie miała kolegów na Milicji i jej te donosy spowrotem przywozili

Pod jednym było lepiej, każdy miał pracę, no chyba że ktoś nie chciał pracować. No i larum bo teraz vat z 22 na 23 % podnoszą(nie mówię że to dobrze). Za komuny jak się jeszcze uczyłem, miałem taki przedmiot, "gospodarka przedsiębiorstw " się to nazywało. Na jednej z lekcji się dowiedziałem że ludzie pracujący dostają do ręki od 20 do 30% wypracowanych pieniędzy. To dopiero był grabieżczy system. No i za te wypracowane 30% ludzie musieli jeszcze żyć.

kazdy mial prace... myrevin,pozwol ze pozostawie to bez komentarza!

Ano, pamiętam jak trzy miesiące byłem bez pracy(pracowałem prywatnie na czarno za większe pieniądze jak państwowo) przyszedł dzielnicowy do domu żebym się koniecznie zatrudnił. I że w na pośredniaku jest mnóstwo ofert pracy. Tak było w Warszawie, masz rację nie komentuj.

ja tam bym chętnie wróciła do tych czasów - nie było takiej dyskryminacji jak teraz, pogoni za kasa, kazdy mial prace jak chcial pracowac, w kazdym domu te same meble, sprzety itp. dodam, ze sprzety, które po dzis dzien funkcjonują, a nie to co teraz kupisz i zaraz sie cos pierdoli :/ kazda sprawe dalo sie zalatwic, na wsiach byly szkoly, kazda instytucja miala racje bytu, wszystko bylo potrzebne, na wsiach byly szkoly, na studia dostawali sie ci, ktorzy chcieli i miali po temu predyspozycje, a nie jak dzis - za kase kazdy moze i bez problemu doktora miec, natworzyli w chuj tych wyzszych platnych szkol:/ kiedys bylo zdecydowanie lepiej... a ze nie bylo tyle zarcia w sklepach?? i dobrze!!!!!! nie bylo tyle spasionych dup, tyle otylosci, ludzie byli zdrowsi, a teraz - grubasy, anoreksja, bulimia i wiele wiele innych.... nic dodac nic ujać.... żenua....

jacha, ze kazdy mial prace! konczyles szkoly i juz miales robote! kiedys nie bylo takiej przestepczosci jak teraz! kurwa....

komuszynka tobie juz nawet w szwajcarii psychole nie pomoga! idz i poloz cukierka na grog gierka! myrevin nie pierdol mi kocoplow bo ja za ten sam numer musialem odpracowac 90 dni w tzw zieleni miejskiej!! za kare!!