Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

Ehh ja to bym już rodzić mogła... siedzieć się nie da bo się pręży i pod żebra wbija, chodzić się nie da bo gniecie pęcherz, stać się nie da bo krzyż napieprza i leżeć też się nie da bo ciągnie brzuch a jak poduszkę pod bok podłoże to boli bo dziecko się gniecie :-D musiałam sobie trochę pomarudzić bo Wy zrozumiecie a mąż tylko mruczy ,,yhy'' ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja Cię rozumiem......spac się nie da , chodzić się nie da, siedzieć sie nie da, jestem chwilami tak wykończona że nie mam siły nawet zasnąć:) a tu mnie jeszcze czeka nalot rodzinki z gliwic w piątek na cały tydz przyjeżdzają, nie wiem jak to przetrwam w dodatku maja małe dziecko .......i planują u nas zrobić impreze z okazji jego 3 urodzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka 22 coś Ci poradzę co wyczytalam w poradniku o końcówce ciąży i okresie po porodzie. Napisali że jak się ma gości albo znajomych z wizytą to żeby im nie robić herbaty a wręcz przeciwnie pozwolić im sobie robić :-D strasznie mnie to rozbawiło bo to żartobliwie napisane było ale coś w tym jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catie normalnie jakbym o sobie czytała o tym siedzeniu, staniu, chodzeniu hehe. Ja dziś się nieźle wq****m. Najpierw w PUP, który mnie ubezpiecza usłyszałam, że jak nie przyjmę oferowanej przez nich pracy to mnie karnie wyrejestrują. Więc się spytałam pani, czy wyglądam na kogoś gotowego do podjęcia pracy i czy uważa, że ktoś przy zdrowych zmysłach mnie zatrudni. Powiedziała mi też, że chyba logiczne, że jak jestem w PUP to szukam pracy.Więc ją oświeciłam, że na dzień dzisiejszy to szukam ubezpieczenia. W końcu powiedziałam, że ma mi dać skierowanie do jakiejś pracy i sobie od razu napisać notatkę, że mnie nie przyjęli ze względu możliwość urodzenia dziecka w każdej chwili!! W końcu się poddała, ale taak mnie zagrzała, że normalnie grrrr. Potem się wkurzyłam, bo lekarz wrócił z urlopu i może mnie przyjąć dopiero we wtorek :/ A ja kurde kończe 34 tydzień, a ostatni raz u lekarza byłam w 28 tyg :/ Znów się wkurzam, jak tylko o tym myślę eh... Zmierzła się robię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za idiotka! jakaś zazdrosna biurokratka! ale dobrze jej powiedziałaś :-D tylko najgorsze jest to że takie baby nie zaprzątają sobie nami głowy jak tylko im znikniemy z pola widzenia a my mamy cały dzień zepsuty :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to rodzina ze strony męża powiem szczerze że nie cierpie tej kobiety......cały tydzień siedzi , wszyscy lataja za jej dzieckiem bo ona odpoczywa, robi " wystawne " obiadki wyciąga wszystkie filiżanki , spodki łyżki widelce noże nożyki , po czym zostawia wszystko brudne w zlewie bo ona krępuje się zmywać........ przez nia urodzę wcześniej bo mnie na pewno będzie denerwowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rilla no jestem w szoku. pracownica państwowej instytucji w ten sposób do ciężarnej petentki......to jest po prostu przykre:( a telewizji nawołuja do rodzenia dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No taka niestety jest nasza cudowna Polska!!! W takich chwilach jeszcze bardziej tęsknię za tym co było w Anglii... Ale cóż, może mi zazdrościła? W końcu u Polaków to często spotykana cecha... Aaaa i w ogóle to popełniłam dziś zbrodnię przeciwko mojemu ciału. Kupiłam sobie moją ukochaną masę krówkową z zamiarem jedzenia łyżeczki dziennie. I chyba przez tą złość dzisiaj już pół puszki nie ma... Ooops :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja ;) Mnie ostatnio łapią bóle takie skurczowe jak przy miesiączce i to coraz częściej i mam nadzieje że nic nie zapowiadają ;) A ja jeszcze nie jestem spakowana, mam kupione może połowę rzeczy, ale wziąść na zakupy mojego męża....to trzeba w ratach bo odwiedzi 2 sklepy i ma dość zakupów ;D Dziś zastanawialiśmy się nad szafką dla małego bo nie mam gdzie włożyć jego rzeczy i nad małym przemeblowaniem, ale marnie jakoś to widzę bo on biedny zalatany a ja sama szafy nie przestawię ;) anka.22 współczuję tych gości...mi chcą przyjechać na odpust, który wypada tydzień lub 2 przed wyznaczonym moim terminem porodu i szczerze mam nadzieje że albo wezmą mnie wcześniej do szpitala albo będę rodzić bo nie chce mi się szykować gościny, a tak albo nie przyjada, albo wszystko na głowie teściowej zostanie ;) wiem miła jestem, ale rozumiecie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas to mało w którym urzędzie znajdzie się jakaś uprzejma osoba... Pracują chyba za karę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hhehe usmialam sie z tym PUP :)) ja mialam podobnie paradoksalna sytuacje z zasilkiem aktywizacyjnym po podjeciu pracy :) nie dosc ze musialam doniesc co mc zasw ze nadal pracuje to w godzinach kiedy ja pracowalam :D bo pani w okienku przyjmowala miedzy 10 a 15 :D na dodatek by otrzymac ten dodatek musialam go odebrac w kasie osobiscie w wyznaczonym terminie po weryfikacji dokumentu uprzednio pzredlozonego a kasa czynna od 8:30 do 15:30 :D:D smiechu warte zeby dostac 160zl za to ze sama sobie znalazlam prace to musialabym co mc brac 2 dni urlopu na to :/ a pamietam jak poszlam sie zarejestrowac po skonczeniu wypowiedzenia i bylam razem z malym na reku no bo niby gdzie mialam go dac to pani mi powiedziala ze to nie zlobek ze sprawy urzedowe mam zalatwiac bez dziecka bo jej pzreszkadza jego placz tyle ze dziecko by nie plakalo gdybym tam nie spedzila 4 godzin w kolejce mimo umowionej godziny wizyty :( no to jej odpowiedzialam ze gdybym miala miejsce w zlobku dla dziecka to bym dzis nei musiala szukac pracy :P a skoro jej tak bardzo pzreszkadza moje dziecko to moge sie postarac by ona szukala pracy razem ze mna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja gosci nigdy nie mam, na chrzest bede miec tesciwoa ze szwagierka ale to max na 3 dni :) pociesze was ja mam nadal remont pokoju dziecinnego kladziemy tynki i jest jeden wielki sajgon :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza współczuje remontu, zawsze jest uciążliwy a co dopiero w takim momencie rill niech Ci nie idzie w boczki tylko na zdrowie dziecku:) po takim stresie możesz zjeść całość:P to byla "zbrodnia" w afekcie a nie z premedytacją:) a co do gości to tak mam zamiar zrobić niech się sami obsługują. dobrze że nie należę do tych co cierpia w milczeniu,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja bym miała gości teraz to bym się pochlastała chyba hehe. Plecy mnie tak bolą, że czasem jak stoję lub idę to przeszywa mnie taki ból, że się nogi pode mną uginają i mam wrażenie, że się przewrócę. Macie też tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ja raczej czuje taki ciągły ból. im dłużej stoje lub chodzę tym boli bardziej. ale wiem że taki przeszywający ból jest normalny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam nadzieję, że normalny. Martwi mnie to trochę, podobnie jak ból kości łonowej. A do lekarza dopiero we wtorek pójdę grrrrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po tej masie krówkowej moje bobo jest bardzo aktywne. Już mam motywację, żeby nie zjeść całej. Zostawię sobie ją jako budzik jak się dzidzi głębiej przyśnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj wiem co to tynkowanie...tylko ze u mnie w nowym domu właśnie skończyli, a nie ma jeszcze posadzek, ani okien więc jest ok;) Już nie mog się doczekać kiedy się przeprowadzimy, ale jeszcze to trochę potrwa... a mam dość tego jednego pokoju który zaraz się zrobi jeszcze ciaśniejszy. Mnie dziś też strasznie kręgosłup boli i brzuch, bo trochę się nasiedziałam i mam takie kłócie koło pępka jakby miał się rozerwać ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh zdrzemnęłam się chwilę, nie dałam rady wysiedzieć. wstałam dziś o 5:30 a normalnie śpię do 10, 11 (będąc w ciąży oczywiście) :-) ja też serdecznie współczuję tych gości. Nie wyobrażam sobie żeby mi się teraz ktoś na głowę zwalił. No chyba że jak mus to mus :-) a z tymi zakupami to powiem Wam że wydaje mi się że już wszystko mam a za chwilę coś mi się przypomina i trzeba dokupić np dziś sobie przypomniałam o aspiratorze do nosa, no i stwierdziłam że pasowałoby małej kupić chociaż ze 3 pary rajstop... jakoś wcześniej o tym nie pomyślałam :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka567
Catie widzisz mała rosnie jak na drożdzach bedzie wszysto dobrze :) mój maly tez mam nadzieje że tak urósł....dowiem sie za tydzien, i w przyszlym tygodniu mam tez rozmowe z położna która bede prywatnie wynajmowac, jeszcze chce zrobic konsultacje anestezjologa na to znieczuelenie zzo, cos sie szykuje wczesniej na ten poród zeby nie bylo że czegos nie zdazylam....a mąż caly czas mówi do malego żeby sie nie spieszyl bo remont w toku, nawet pokoj malego nie pomalowany a meble dopiero zamówione i jeszcze nie przyszly....mam nadzieje ze mały posłucha :D a mnie lekarz pięknie załatwił, bo mnie poinformował że teraz za tydzien mamy nastepna wizyte i pewnie ostatnia bo on jedzie póxniej na urlop i stwierdzil ze zdąże urodzic do jego powrotu :( ma urlop długi pierwszy od 2 lat, trafiło mi sie nie ma co :( boje sie że gdyby cos sie działo to nawet nie bede miala do kogo zadzwonic i zapytac...jak na razie tego nie potzrebowałam ale mialam mozliwosc a teraz akurat od 37tc jego nie ma :( mam nadzieje że w razie czegos chociaz położna mi cos pomoże i nic nie bedzie sie dzialo, bedzie wszystko ok tak ze lekarz nie bedzie potrzebny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdalenka nie martw się. na pocieszenie Ci powiem że jak na początku ciąży wybrałam lekarza to tylko raz ją na oczy widziałam w marcu chyba. Tak to jestem prowadzona przez położne. I poród tutaj też odbiera położna. Lekarza wzywają tylko jak coś jest nie tak podczas porodu albo gdy druga faza porodu trwa godzinę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się zastanawiałam nad prywatną położną,ale się rozmyśliłam ( nie wiem czemu), a moja lekarka nie przyjmuje u nas w żadnym szpitalu... tak więc jestem zdana na swoją niewiedzę, ale ostatnio zaczyna mnie to trochę przerażać.... Mój maluszek coś się zbuntował i nie chce ligać;/ ma tak od wczoraj... Pokopał co raz ale troszkę i dziś to samo. Zaczynam się martwić bo to do niego nie podobne. Muszę go jakoś zdenerwować to może ze złości się rozliga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja wlasnie wrocilam z wizyty u lekarza i jestem przerazona tym co mnie czeka najprawdopodobniej :/ mam skonczone 35tyg i 3 dni a maluch ma ok 3200, jest nieznosnie ruchliwy, rozpycha sie na wszystkie strony i lekarz stwierdzil ze jego ruchy widocznie powoduja te moje skurcze bo szyjka zamknieta glowa wysoko i pewno do terminu donosze bez problemu a moze nawet przenosze, tyle ze on obstawia ze w tym tempie wzrostu to maly bedzie wazyl grubo ponad 4kg :( na dodatek znieczulenie u mnie odpada wiec teraz to chyba lepiej byloby mi wywolac szybciej porod niz donosic i potem nie umiec urodzic :( bardzo nie chce cesarki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! myszsza a ja wczoraj myślałam że moja z wagą prawie 2900 jest duża! :-D to dobrze że rosną nam dzieciaczki ale chyba będzie ciężej przy porodzie? no i szybko im to przybieranie na wadze idzie. myślałam że mi lekarz powie że waży 2300 max a tu ponad kilo w 4 tygodnie! dlaczego u ciebie znieczulenie odpada? jakieś p/wskazania lekarskie? monek kawkę sobie walnij może u mnie prawie zawsze działa jak trochę kofeinki dostarcze leniuchowi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza na to będziesz miała dużego chłopa. nie martw sie czasem jest tak że usg myli się co do wagi i to w granicach 0,5 kg także to tylko waga "około" prawdziwej. poza tym w ostatnich tygodniach ciąży dzidziuś już tak szybko nie rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wielki chłop Ci urósł :) Ja do lekarza jednak pójdę dzisiaj, bo kolega, który zna tego doktora i mnie umawia na wizyty pomolestował go trochę, powiedział, że do wtorku to za daleko, że ja jestem przestraszona bo coś jest nie tak i takie tam :P W sumie ma rację, bo mnie od kilku dni niemożliwie piecze i swędzi, a żadnych leków już nie mam, a jak wiadomo wszelkie infekcje mogą przyśpieszyć poród. Po za tym ten ucisk w dole brzucha jest mocny, a to niemożliwe, żeby w 34 tygodniu dzidzi już tak napierało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie moge miec znieczulenia bo mam zwyrodneinei kregoslupa, poza tym to kosztuje 550zl wiec woallabym zaoszczedzic ta kase :) a co do wagi to ja wierze ze to prawdziwa waga bo tadzia wazyli na dzien przed porodem i mial wazyc 3-3100 a urodzil sie 2900 wiec niewiele roznicy a to byl poczatek 35tc, mnie bylo trudno urodzic tadzia a teraz ajk sobie pomysle ze on jzu jest wiekszy to az mnie ciarki przechodza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka567
myszsza no wielki urósł ten twój chłopak, mam nadzieje ze akurat w tym przypadku sie myla na usg i jest mniejszy taki akurat, żeby ci było lżej urodzic....bo fakt wielki i pewnie może byc cięzko ja czekam tylko na wizyte za tydzien i mam nadzieje ze mój znowu nie jest za mały :( wiec w każda strone jest źle.....to wszystko nie jest takie proste... ja biore połozna bo lekarza mojego nie bedzie i gdyby sie cos dzialo to chociaz do niej zadzwonie i zapytam o cos ale fakt że mnie to kasy baaardzo duzo wyniesie jak dla mnie rozbój w biały dzien ale boje sie tak bez....na szczescie za znieczulenie nie musze nic wogóle placic wiec akurat jakos sie przeżyje ten wydatek. Jak myslicie dziewczyny wystarczy mi tyle ubranek?: 1 spiochy r56, 3 spiochy r 62 3 półspiochy r62 3 spodnie na gumce/dresy r62 1 kaftanik r56, 5 kaftanikow r62 3 body dlugi rekaw r56, 6 body r62 1 pajacyk r56, 4 pajace r62 1 lapki niedrapki 3 pary skarpetek 2 cienkie czapeczki i 1 grubsza 1 dresik polarowy r62 1 bluzka z dlugi rekawem r56 welurowa,2 bluzki z dlugim rekawem r62 3 śliniaczki 1 łapki niedrapki Ja juz nie wiem czy mi to wystarczy czy nie, moze podpowiedzi co dokupic??? rozmiaru 56 malo kupilam bo szkoda mi zeby z tego momentalnie urósł, ale juz nie wiem czy dobrze zrobilam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdalenka trudno mi powiedzieć czy ci to wystarczy, nie znam się, ale mogę napisać Ci co ja mam to porównamy :) 6 razy body z krótkim rękawem r 56 jedne r.62 4 razy body z długim rękawem r 56 i jedne r.62 3 pajacyki bawełniane 56, jeden z "miśka" 56 i jeden bawełniany 62 jeden kaftanik 56 5 śpioszków 56, jedne 62 3 bawełniane czapeczki 2 pary skarpetek jedne łapki niedrapki I tyle! Chyba za dużo mam 56 :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×