Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

kasik1985- kochana doskonale ciebie rozumię z tym lumpkiem. ja wczoraj poszłam poszukac spodni dresowych dla mojego kubusia, ale nic nie było, za to wynalzałam nowe z metka jeansy, rozmiar 33 (przed ciążą miałam tak 31,32), wiec jakies 2-3 miesiące po ciązy mam nadzieję ze w nie wejdę. no ale do czego zmierzam, te spodnie kosztowały mnie 20 zł ale takich bym sobie nigdy nie kupiła, bo to oryginalne D&G, więc gatunek z górnej półki i za śmieszną cenę. Szok. buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
O matko, pękam. Mężnik już śpi przejedzony :P. Nie, nie, nie myślcie sobie, że by mu naleśniki na słodko na obiad wystarczyły... To był deser, wcześniej krokiety z kiełbaską, serem i pieczarkami i z sosem czosnkowym :P. Polałam sobie tylko jedną łyżkę a i tak mnie suszy :(. Brzuchol mi twardnieje i znowu ból miesiączkowy, a mała jakoś dziwnie spokojna jak na tą godzinę. Chwilę poleżę i wracam do pracy z porządkami. Co do Jarka, to zastanawiam się, jacy ludzie popierają PIS i się z nim identyfikują..? Chyba tylko katoliccy fanatycy co się na polityce nie znają. Tragedia :( Z Jarka to sobie Boga zrobili, nowego Mesjasza normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
O Katusia, ja też ostatnio się nauczyłam używki kupować, ostatnio na allegro zamawiam za grosze i to firmówki a zdarzają się całkiem nowe :). Ostatnio na piękny płaszcz i 2 marynarki z przesyłką wydałam 40 zł :P A radość- bezcenna hehhee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam w pospiechu pisze jeszcze bardziej szybko wiec wybaczcie mi rilla tobie sie snilo a wyobraz sobie moja mine jak przychodzi polozna i mowi do meza macie jakies ubranka bo wezme teraz malego na badania i go ubierzemy, maz wyciaga reklamowke i po kolei ubranka a polozna w smiech, ja nei bardzo wiedzialm o co biega ale zakumalam jak popatrzylam na te pajacyki 56 w reku meza i na dziecie na moim brzuchu :D:D:D z tej calej paki jaka byla tam przygotowana nic sie nei nadalo :D ubrali go w szpitalne a maz poszedl do domu po rozmiar wieksze :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak dziewczynki ja prazone też znam pod nazwa kocoiłek, ale ja nawet balkonu nie mam w moim małym mieszkanku, więc nie mam jak zrobic prawdziwego kociłka mąge tylko zrobić garnoszek hahahahahaahahhahahah na kuchni gazowej pivonia- no kochana ty normalnie mnie rozwalasz z tymi nalesnikami zaraz jęzor mi do tyłeczka wejdzie, miam, a krokiety.......hmmmmm. kocham👄 szybkie danie: makaron rurki ugotowany, pierś kurczaka podduszona z piczarkami i cebulką, mieszamy to z makaronem w zarodpornym naczyniu z 2-3 łyzkami smietany lub w wersji dla dbajacych o linie bez smietany, układamy na górze kilka plastów wędzonego, gotowanego boczku (jak nie ma boczku też dobre) zapiekamy około 10-15 minut, na góre ser żóły starty i na chwile do piekarnika, potem natka pietruszki i jemy np. z ogórkiem kiszkonym mozna to zrobić bez smietany ale z sosem do spagetti. lub jeszcze jedno uda- pałeczki w przprawach jakie lubimy ikładamy na blaszkę, wcześniej podgotowujemy ziemniaki (ja gotuje w skórce, ale takie mega czyste i najlepiej sałatkowe), ziemniaki pół twarde, przekrajamy na ćwiartki i układamy na blaszke tam gdzie udka i tez je posypujemy ziołami, zakrywamy folia aluminiową, piczemy jakieś 30 min, potem folie zdejmujemy i zapiekamy w 5 minut na chrupiąco. no takie dania robie bo mozna je odgrzewac itp. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm7890
hej dziewczyny .. mam do sprzedania ubranka nowe i urzywane dla chlopca w wieku od 1 do 18 miesiecy.. ubranka sa firmowe z irlandii.. jakby ktos byl zainteresowany oto moj email agoosia87@hotmail.com mam 3 worki ubran

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
no kurcze dziewczyny, rozkręcacie się, hahaah,ja naleśniki robię bardzo często, więc dziś sobie odpuściłam, babci szybko rybkę, mąż zjadł te bułki co piekłam wcześniej< mówię wam, nie ma jak pieczone w domku, a nie ze sklepu>, a ja pojadłam w ikei i dostałam takich skurczy w samochodzie, że myślałam już że to jakaś akcja, ale niestety nie:( co do PIsu to śmiech na sali, też twierdzę, że Jarek to powinien jechać na urlop do wariatkowa, moja mama tylko pospuszcza ludzi w pracy i specjalnie podpytuje co o tym sądzą, ludzie się denerwują, moja mama się śmieje:) zapomniałam wam powiedzieć co zrobiłam wczoraj: dzwonie do męża do pracy i mówię poważnym głosem, że odeszły mi wody, a tam cisza i taki zadowolony głos:" NA PRAWDĘ???", a ja ;" nie, jaja se robie" heheheh, nie mogłam się przestać śmiać, wiem, że to wredne, ale dawno już chciałam tak zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
aaa przypomniało mi się super jedzonko, często je też robie dla męża i księżnej, bo sama boję się jeść pleśniowe serki, do rzeczy: biorę camemberta, albo okrągłego, albo trójkątnego, owijam w plastry boczku i opiekam na patelni, nawet tłuszcz jest niepotrzebny (akurat na mojej patelni), bo boczek się wytapia, jak już się przypiecze, to wsadzam do naczynia żaroodpornego, do nagrzanego piekarnika i za 15 min gotowe, ja podaję z brokułami polanymi masełkiem z płatkami migdałowymi, pycha, jeszcze pamiętam z przed ciąży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
ok, ja lecem się zebrać, bo idziemy zdobić klatkę i czeka mnie jeszcze sprzątanie całego domu, bo jutro rodzina przed weselem zrobi nam rewizje, eh buźka, do później:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia ty na jakichś dopalaczach jedziesz???Powera masz, że hej. Ja ledwo się zmusiłam do posprzątania łazienki i upichceniu jako takiego obiadku a ty tu zasuwasz na prawo i lewo. Nieźle. Dzisiaj co chwilę brzuch mi twardnieje i nie jest to przyjemne, więc trochę sobie odpuściłam sporty wyczynowe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
Ach, dziewczyny, jakie pyszności tu piszecie. Katusia- bardzo podobnie robię te ziemniaczki :) Ja śpię już na stojąco, sypialnia wysprzątana i poprzestawiane wszystko, ale cholera mój design a'la Ludwik któryśtam poszła się ten tego... Rok było ładnie. Łóżeczko z misiami i dwie Ikeowskie komody średnio pasują...:/ Ale i tak najlepszym elementem dekoracyjnym będzie Wiwii :). Zmykam zaraz spać. Ciekawe, która do rana urodzi..:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki bylam na badaniu. Mała nie jest wcale mała :) Wazy 3800! kluseczka jak nic. Glowka juz ladnie zeszla na dol, rozwarcie na "luzny palec" jak to okreslil doktor, ale na ktg zadnych skorczy. Akcja moze sie zaczac juz, albo za tydzien.. nikt tego nie wie. Ale widzialam tego mojego Skarbka i jestem mega szczesliwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasik a dlaczego dzidzia miałaby być mała? A 3800 to niezły klocek jak na dziewczynkę:D Dziewczyny, któraś z Was pisała, że robi domowe bułeczki. Nie pamiętam która:( Mogę liczyć na przepis?:p Jak tam nocka? Mi się śniło, że rodzę:) Pobudka była rozczarowująca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonta, my poprostu tak caly czas o niej mowimy, Malutka ;) a tu wcale nie taka Malutka, tylko kluseczka kochana ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Kasik faktycznie masz niezłą kluseczkę :) Iwonta ja też jestem raczej wypompowana i nie mam siły na nic. myszsza jak mi się coś takiego przytrafi to ja nie wiem w co ja dziecię ubiorę hehe bo ja mam na 62 tylko ze 3 ubranka :) Mój mąż jak tylko stęknę, albo jęknę to zaraz się pyta: "rodzisz?". Ja kombinuje jak mogę, żeby się gdzieś przejść pospacerować, a mąż krzyczy, że mi nie pozwala bo on wie o co mi chodzi, że ja chcę urodzić już, a mam urodzić 1 października i koniec kropka bo ona tak powiedział :P Wczoraj wypił na urodzinach siostry i z brzuchem dyskutował, że ma wyjść 1 października :P Teraz poszedł na grzyby jak zwykle, więc na śniadanko znów sobie walnę jajeczniczkę :D A potem zmykam sprzątać, mąż dziś ma wolne, ciekawe czy mi pozwoli szorować chałupę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rilla_marilla, najwazniejsze ze się Twoj maz troszczy o Ciebie i o Maluszka, to takie kochane.. Ale zeczywiscie troche Cie molestuje tym terminem :) wytlumacz mu, o ile nie wie, ze rodzic mozna od 38 tygodnia i wtedy ciąża jest juz donoszona i w terminie. I dziecko najwyzej moze troche przytyc w tym czasie i tyle.. moja by mogla juz wychodzic, bo jak jeszcze troche poczeka, to przekroczy 4 kg! Musze chyba ciuszki do szpitala z 56 wymienic na wieksze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasik on to wie. Ja mu mówię, że skończyłam 38 tygodni, więc termin jest od teraz przez 4 następne tygodnie. Ale on się uparł :D Mam nadzieję, że dzidziuś jednak okaże tatusiowi pierwszy raz w życiu nieposłuszeństwo i wyjdzie prędzej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj tez się upiera o jakies swoje terminy, ze najlepiej po 10 kazdego miesiaca bo juz rozliczy miesiąc w pracy, ale nie na koniec miesiaca, bo wtedy musi jakies faktury czy spisy robic cos tam takiego i najlepiej kolo czwartku i to po 21, bo wroci wtedy z koszykowki i bedzie blisko weekendu, zeby zrobic pepkowe.. jeszcze jakby za mnie urodzil to bylo by dobrze :) wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
cześć kochane, dziś mój magiczny termin i NICCCCCCC!!!!a pomyśleć, że parę miesięcy temu bałam się, że urodzę przed 38,haha. Zaliczyłam parę skurczy wczoraj i poszłam spać, dziś już dokończyłam sprzątać domek i zaraz do fryzjera fruuu, a potem weselicho, dziś zamierzam poskakać, więc poczytam was jutro rano, a nóż widelec ktoś zacznie rodzić w ten weekend iwonta, ja piekłam te bułeczki wczoraj, dzisiaj nawet je wcięłam na śniadanie: http://mojewypieki.blox.pl/2009/02/Bardzo-puszyste-buleczki.html tylko ja dodałam 2 szklanki mąki razowej, bo ja lubię takie pieczywo, ale upiekę je kiedyś w oryginale:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia22-03, oj nie wiem czy do nas jutro napiszesz, chyba ze z porodowki :) po takich szalenstwach na parkiecie i calych emocjach zwiazanych z cala uroczystoscia, moze sie wkoncu cos ruszy. Po drugie Maleństwo, moze irytowac się glosno muzyka i moze nabierze ochoty do wyjscia? ciekaweeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja parę dni temu byłam chwilę na takim jakimś festiwalu "zalew rocka". Tylko, że z rockiem to miało mało wspólnego - chyba heavy metal to był i tak głośny, że szło oszaleć. A moje dziecię nie poczuło się tym na tyle zdenerwowane, żeby wyłazić, więc to tak nie działa :P Ale skakanie na weselu może coś zdziałać :) kasia a z tymi skurczami to mnie też szlag trafia. Prawie co wieczór miewam kilka mocnych i czasem bolesnych skurczy. Kładę się spać z nadzieją, że nie przejdzie i zawsze przechodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja proszę o dwa myszsza:p Czuję się jak alkoholik na odwyku jak widzę męża z piwem:D Piękny dziś dzionek się zapowiada, słoneczko świeci, więc planuję spacerek. Po wczorajszym "masażu szyjki" przez lekarza bolał mnie brzuchol i plecy. A dzisiaj wszystko ustąpiło. Mały chyba bardzo chce być tą wagą i czeka do 23:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rilla_marilla a moze Twoje Maleństwo lubi rocka albo heavy metal hhii ;) a moze kasi Skarbek nie bedzie tolerowal przebojow weselnych :) ale zrobisz atrakcje kasienka jak podczas tanca chlusna ci wody na parkiet! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
Dobry Dzień :P Ale tu szalejecie. Ja się tylko melduję na chwilkę i lecę kontynuować sprzątanie. Może za 3 dni skończymy tą naszą zagraconą wielką chałupę..;/ Mam w planach na dzisiaj sernik czekoladowo-nutellowy, trochę się boję, bo nie piekłam go jeszcze, a inny podobny nie wyszedł kiedyś:(. No ale zobaczymy, w razie czego gości żadnych nie ma być więc nie będzie wstydu :P Ja też chcę iść na grzyby :( Nie mam tu gdzie, a do rodziców nie pojadę bo w razie co nie zdążę wrócić do Poznania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosza222
Czesc kobity!! no widze pivonia od rana juz mi smaka narobilas jak zwykle:) iwonta i jak ten masaz?napisz mi jak mozesz czy bolalo?bo jak ja nie urodze do poniedzialku tez bede miala i slyszalam gdzies ze to troche bolesne jest? myszsza milej imprezki zycze:)u nas pepkowe sie juz zaczelo mimo tego ze dzidzi jeszcze nie ma:/wczoraj sie wnerwilam bo moja druga polowa poszla do baru no i wrocil w takim stanie ze nawet roweru nie moglby prowadzic..fakt ze mamy postoj taxowek calodobowy pod blokiem no ale on ledwo nogi ciagnal za soba..wymieszal jak sie rano tlumaczyl eh..no ja zadnych oznak dzidzi troche sie powiercila i tyle..udanego wesela kasia..podziwiam cie kobieto ze masz sile i ochote:) ja tez pojde troche posprzatac milego dnia kobity

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia22-03 dzięki za przepis. Mój mąż się napalił na te bułeczki, gdy zobaczył, że to maślane. Będę więc szaleć w kuchni dzisiaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosza222 powiem, że trochę to bolało. Nie wiem na czym to dokładnie polega, lekarz chyba po prostu wsadził palucha w szyjkę i trochę pokręcił. Nieprzyjemne to było i trochę się krzywiłam, co lekarz skomentował żebym się nie krzywiła bo to tylko palec a przecież całe dziecko ma tędy wyjść. Facetowi łatwo mówić, oni okresu by nie przeżyli a co dopiero poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wchodzę sobie na neta w telefonie w szpitalu i bardzo przyjemnie mi się was czyta:) tez bym zjadla takie pysznosci jak wy a tu tymczasem w szpitalu paskudztwa same... Dobrze ze mąż dowozi nawet jakieś zupy... A ja przeżyłam pierwszy dzień i noc z małym i nie powiem ze łatwo bo jak płacze nie wiem co robić i jak uczyłam się wczoraj wszystkiego, na szczęście mały je z piersi i mu wystarcza to tylko mnie już okropnie bolą sutki :( to wcale nie takie proste tyle już wiem...mam nadzieje na jutrzejszy wypis ze szpitala wiec napisze na pewno wiecej na kompie, ale trzymam za was wszystkie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×