jutro będzie kwas od rana.

bo pracuję z moją kobietą. A my się tak w piątek pożarliśmy, że hejże kurwa mać ja jebie :o

to juz nie jest twoja kobieta :(

no własnie się zastanawiam co dalej. Przez weekend cisza na morzu.. tylko jeden sms dziś od niej.. "zawziętość wzięła górę? a szkoda:( " grrrrr..

a co jesteś jej alfonsem ?

no wiesz..w pracy razem, po pracy razem..;) w weekend była u rodziców przez ten piątek. Ale ogólnie to zostaliśmy wyróżnieni za osiągi. Idealna partnerka zawodowa, bo pracujemy w "parach". Z tym, że ona ma stopień wyżej niż ja;) Nie rusza mnie to, że rozmawia z facetami itd. Każdy inny pewnie byłby zazdrosny;) Własnie w pracy się poznaliśmy, przy niej się wszystkiego nauczyłem, zacząłem osiagać pierwsze sukcesy, potem ona mnie wybrała jako "patnera". Zawodowo i prywatnie. Prywatnie to ja jej pomogłem wyjść z bagna.