Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona onaaa

Chłopak - rolnik

Polecane posty

Gość zagubiona onaaa
Hej beciorex dawno mnie tu nie było, ja zdania nie zmieniłam i raczej nie zmienię a jak tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej. od żniw tam nie byłam, ale nie mam żadnych informacji, żeby się coś zmieniło. nad morzem było całkiem fajnie- zero rozmów na temat przyszłości- tylko pogoda trochę nie dopisała:( na początku września spędziliśmy razem "cichaczem" 3 dni w akademiku u mojej siostry(bo paweł był w pracy w poznaniu)- wszystko super, ale sam fakt, że jego ojciec pozwolił mu na 3 dni jechać z domu do pracy, a do mnie nie pozwala nawet na jedno popołudnie, trochę mnie zdenerwował... ja też zdania nie zmienię, ale to nie zmienia faktu jak mi z tym wszystkim ciężko. Paweł zapewnia mnie, że też nie chce zrywać, że ma dziewczyne i nie chce innej..ale obawiam się, że jak ojciec mu coś obieca to po prostu mnie rzuci dla kawałka ziemi:( niedługo nowy semestr- będzie dużo czasu na rozmowy i myślenie o przyszłości, a tymczasem jest mi smutno, bo jego rodzina traktuje mnie niesprawiedliwie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
Beciorex uważam, że powinnaś z nim o tym porozmawiać szczerze, przecież to jest najważniejsze w związku, a ja trzymam za Ciebie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanda22
czy ktos odwiedza jeszcze to forum? poniewaz mam taki sam problem i potrzebuje opinii osob postronnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanda22
Mój chłopak ma przejąc gospodarstwo po rodzicach co szczerze mówiąc nie bardzo jest mi na rękę.Zawsze marzyłam żeby po ślubie mieszkac bez teściów i rodziców co w tym przypadku jest nie możliwe.Obawiam się tego,że nigdy nie będę mogła realizowac własnych planów i marzeń tylko zostanę kurą domową chociaż z zawodu jestem kosmetyczką. Kocham mojego chłopaka,jest przystojnym, inteligentnym (tak dobrze widzicie-inteligentnym,czasy w których gospodarze byli zwykłymi prostakami już dawno minęły) odpowiedzialnym i troskliwym facetem,wręcz idealnym kandydatem na męża ale nie wiem czy ja nadaje się na jego żonę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamaqqq
Może coś doradzicie. Moj narzeczony ma 22 lata, od listopada ma gospodarstwo na siebie. Małe,ok 12 ha, w dodatku z niemałym kredytem do spłacania, ok 3000zł. Mój zainwestował w nie 40 tys które zarobił w Anglii.Jest to zaniedbane gospodarstwo, które tylko dzięki niemu i matce prosperuje bo jego ojciec tylko narobił 5 dzieci które teraz mój narzeczony ma spłacac i utrzymywać. Sam ojciec nic nie pomaga bo jest po udarze, ale i tak o siebie nie dba, pali papierosy, leni sie sam ubrać, a potrafi, tylko ma służącą- żonę która nad nim skacze. Poza tym jest starszy brat 24 lata, który pracuje, dobrze zarabia, i do niczego sie nie dokłada. Dostał spłatę, miał się budować a siedzi. Dom traktuje jak darmowy hotel, je 4 razy dziennie(i jeszcze swoją Lady przywozi na gotowe obiady), ale ani chleba ani masła nigdy nie kupi, ani proszku ani szampomu. Jak mój nie kupi tak nie ma, a wszyscy korzystają. Poza tym jest młodszy brat 18 lat który wiecznie nie chce nic pomagać i albo śpi albo przed komputerem i teściowa zaznaczyła w akcie że Mój ma go spłacić ok 100tys na mieszkanie. Tylko z czego? I wszyscy tak wypominają jakie Mój dobro dostał. Sądziłam że te parę hektarków to za dochowanie rodziców a nie spłacanie całej reszty i utrzymywanie ich, jeszcze zanim brat sie pobuduje i raczy się wyprowadzić to minął lata, a gdzie nasze potrzeby? Wszystkie pieniądze idą na bieżące potrzeby domu, nie da się odłożyć bo tylko jedne dochody są na wszystkich i wieczne awantury o te "dobro" które dostał. Kocham go, ma złote serce, ale miękką dupę i wszyscy go wykorzystują. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maag
hej przeczytalam cale to forum i jest bardzo ciekawe. ja jestem w podobnej sytuacji. a jak u |Ciebie zagubiona ona? wyszlaś za mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche późno pisze na tym forum ale może akurat ktoś wejdzie tu ponownie i może mona opinia sie przyda. Tak sie składa że moj chlopak jest rolnikiem jestesmy razem przez 5 lat juz. I też ma odziedziczyc gospodarstwo po rodzicach. Aktualnie pomaga w ich gospod. a takze sam ma swoje gospodarstwo male bo nale ale wlasne. Na poczatku troche sie klocilismy o brak jego czasu dla mnie argumentem zawsze jest praca. Ale z perspektywy czasu moge powiedzieć ze przywyklam spędzam u niego czas pomagam przy krowach. Polubilam to, jesli wam nie odpowiada zycie na wsi i praca tam chcecie mieszkac w miescie nie miec ze wsia nic wspolnego to aie nie pakujcie w takie zwiazki. Jesli chcecie dojezdzac do pracy i podpowiada wies to ok. Nie traktujcie mieszkania na wsi jako poswiecenia bo toprowadzi do klotni i wypominania. Kochasz swojego mezczyzne to nie powinno robic problemu to gdzie bedziecie mieszkac. Fakt nie uamiecha mi sie mieszkac z tesciami ale dam rade bo wiem ze chce z nim byc,z czasem postawimy wlasny domem i tyle. Zycze powodzenia niezdecydowanym. Rolnik to praca ktora Ci faceci kochaja i wiem ze moj mimo milosci do mnie nie zrezygnowal by z rolnictwa bo to jego praca jego zycie a ja nie potrafilabym mu kazac wybierac bo to by go zranilo. To tak jak kazac wybierac kobiecie miedzy mezem a dzieckiem obojga sie kocha ale teoche na innej zasadzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój chłopak też jest ze wsi z rodzicami prowadzi gospodarstwo chyba 350 hektarów sięją zboże rzepak buraki cukrowe i cebule ja mieszkam w mieście ale poważnie zastanawiam się nad przeprowadzką do niego kobiety nie muszą pracować wszystko ogarnia z ojcem i zatrudniają jednego pracownika . Kupili ostatnio nowy kombajn do zboźa jakiś claas gdy zobaczyłam cenę na fakturze zakupu to byłam w szoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie na wsi jest specyficzne, sam hoduję bydło i trzodę. Nie jest to łatwa praca, ale często dochodowa i dająca satysfakcję. Ważne by umieć dbać o zwierzęta, dbać o ich wysoką jakość np. kupując dobre produkty od http://biofeed.pl/ Myślę, że jeśli chodzi o przeprowadzkę z miasta na wieś to nie każdy jest na to gotowy, ale wieś ma swój niezwykły klimat zwykle spokój, świeże powietrze, łono natury itd:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×