Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona onaaa

Chłopak - rolnik

Polecane posty

Gość Kameliaaa
ja chodzę czasem do kosmetyczki , fryzjer itp. moje sąsiadki też ubieram się modnie bo wkońcu zarabiam - też myślę,że "rolniczka niestety " przesadza -nieszczęśliwym można być wszędzie a w życiu chyba nieważne gdzie tylko z kim :) Buziaki i pozdrawiam Was dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
No ja też dbam o siebie, to jest kwestią wyboru, a nie zależne od wykonywanego zawodu czy miejca zamieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
ja tez :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
Ale jesteście kochane dziewczyny :) Jakie szczęście, że dzis tu weszłam, właściwie początkowo z nudów... hehe no i nie jestem sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
w wolnych chwilach moge tu z wami klikać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reeeennnnneee
Ja się wychowałam na wsi i nadal na wsi mieszkam i będę mieszkać. W życiu bym się nie przeniosła do miasta, nawet gdy jadę na zakupy to jestem później "chora" i przez kilka dni leczę ból głowy spowodowany taką liczbą ludzi i hałasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
a jaaaa no pewnie pisza jak tylko masz czas. a do koleżanki wyżej, to jest kwestia przyzwyczajenia, ja dotąd nie wyobrażałam sobie życia na wsi, przynajmniej na razie, a teraz co? Tak życie ułożyło i wcałe nie jestem z tego powodu nieszczęśliwa, połącze swoje obowiązki z całą reszta i będzie super :) Ważne że miłość jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5461321658
robisz bezsensu, kto by chciał chłopaka rolnika, teraz go kochasz a potem będziesz zwykła rolniczką, a jak jeszcze zamieszkasz z teściami to powodzenia w życiu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
dokładnie. Masz rację. Ważne abyście razem "wóz" pchali w jednym kierunku. Zgoda buduje , niezgoda rujnuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tam
Dwa rozne swiatopoglady, totalnie rozne plany na przyszlosc, inne potrzeby - raczej kiepska podstawa na zwiazek. Ja bym mogla na wsi mieszkac, ale jesli dla ciebie to w ogole nie wchodzi w rachube, to rozejrzyj sie za facetem z miasta. Chyba ze tego obecnego chcesz w sobie rozkochac na tyle, by zmienil wszystko w swoim zyciu, zostawil to co kocha i wyparl sie siebie "z milosci"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
5461321658 Na pewno nie zrezygnuję ze swojej pracy, i ja akurat wierzę że miłość się nigdy nie kończy a wiem że na nim zawsze będe mogłą polegać. i na pewno go z tego powodu nie zostawie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5461321658
miłośc zamieni się w przyzwyczajenie i tyle będziesz miała. Ja nie mieszkam na wsi, ani nie mam gospodarstwa, ale znam rolników i to wcale nie jest taka bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
Do ale tam: nie chce żeby on dla mnie wszystko zmieniał, po prostu chcę nie rezygnować z pracy i bałam się że sobie z tym nie poradzę itp. VCo mam sobie wziąć kogoś z miasta tylko dlatego że jest "miastowy" ja nie myśle kategoriami wygody, tylko żeby nie rezygnowac ze swoich marzeń, a jak widać w moim wypadku możliwe są kompromisy. I proszę mi nie doradzać ze mam sobie znależć innego!!!! Bo nigdy tego nie zrobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reeeennnnneee
Oczywiste jest że życie na wsi bajka nie jest. Ale teraz pytanie czy życie w mieście jest za to bajką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
5461321658 Zycie to też nie jest bajka! I co? To jest Twoje zdanie że miłość zamienia się w przyzwyczajenie, ja znam wiele par, które są juz w podeszłym wieku a nawet po mieście chodzą za ręke, mam tu na mysli moich dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5461321658
popieram ale tam, poza tym weź pod uwage nawet takie podstawowe sprawy jak np dochód, gdyby pracował na etacie milibyście stały dochód, w gospodarstwie tak nie ma ceny zbóż, trzody itp ciągle się zmieniają, trzeba cały czas kalkulować, to jest naprawde stresujące, raz moze iśc dobrze a raz moze być bardzo źłe nie ma stabilizacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kameliaaa
Nie słuchaj "życzliwych" jak różne światopoglądy... Różne poglądy to ja mam z Młodzieżą Wszech Polską a to organizacja z miasta ale straszne prymitywy i buraki. Teraz ludzie którzy wychowali się na wsi są wykształceni i często bardziej kulturalni nich miastowi - piszę tak choć jestem krakowianką od pradziada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
no tak ale na pewno dochodem będzie też moja praca, bo ja wspomniałam nie zrezygnuję z niej. a poza tym ja założyłam ten temat nie w celu zapytania "czy opłaca mi się mieć chłopaka, który ma gospodarstwo?" tylko na temat czy mam iść na kompromis i co inne dziewczyny o tym myślą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kameliaaa
może 5461321658 ma racje,jeśli jedyny dochód ma się z gospodarstwa ale i my i wszyscy nasi znajomi pracujemy w mieście a pieniążki z roli to dodatek do budżetu domowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
Wiem Kamelia, też wcześniej pisałam że więcej "wieśniaków" jest w mieście niż na wsi. Po prostu ludzie wypowiadają się negatywnie i myślą że w ten sposób złagodzą i usprawiedliwią swoje niepowodzenia, ja wcale nie uważam że praca na gospodarstwie jest czymś gorszym od pracy w biurze a wręcz przeciwnie do tego trzeba też mieć serce bo to nie jest tylko przekladanie papierkówi i wypisywanie umów it. to coś więcej, bo np. mój przyszły teść mówił, że nawet do koni trzeba mieć serce, że od razu po właścicielu widać czy się nadaje czy niew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
No właśnie i nie chodzi tu głównie o pieniądze, bo to się da, mój właśnie mówił, że jak on przejmie to gospodarstwo to jesgo rodzice dostaną jakąś rente czy coś, i że i tak musieliby to zrobić prędzej czy później a on i tak im pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5461321658
co z tego, ze dodatek ale swoje w gospodarstwie musi się nastresować, reasumując moim zdaniem nie powinnaś iść na kompromis, tylko spróbować przekonać go do wspólnego życia ale nie w gospodarstwie, nie chodzi mi o mieszkanie w jakiejś wielkiej metropolii może byc małe miasteczko, byle nie gospodarstwo. Bez gospodarstwa będziecie szczęśliwsi i bedziecie miec mniej zmartwień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reeeennnnneee
A w mieście masz zapewniony stały dochód? Dziś masz posadkę w fajnej firmie, jutro jesteś wywalony na bruk. I po Twoich pięknych dochodzach. W miescie nie będą czekac az Ty znajdziesz prace aby opłacić czynsz. Na wsi nie płacisz kilkaset zł miesięcznie za kilka metrów kwadratowych. Na wsi opłacasz jedynie podatek od gruntów, raz na rok, przy naszym ponad 20 hektarowym gospodarstwie to tylko niecałe 200zł. Jesli ktoś nastawia się na wielką produkcję typu mleko, mięso to oczywiste jest ze do pracy nie pójdzie gdzieś bo swój czas i siły poświęca na rozwój gospodarstwa. Ludzie którzy mają krowy, świnie i kury tylko na własny użytek spokojnie mogą sobie pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
właśnie teraz sytuacja w mieście przedstawia się znacznie gorzej, bez znajomości nie można nic załatwić, a na wsi jakieś takie mimo wszystko lepsze stosunki z sasiądami a w miastach często nie znają się ludzie mieszkający na tej samej klatce w bloku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
5461321658- widać że z miasta jesteś. twoje płytkie myslenie mnie przeraża. Wyobrażasz sobie oni żyją w mieście a rodzice - starsi ludzie bez pomocy na gospodarstwie sami??? Nie tak wychowali dzieci, żeby na strosć zostać sami. A ten chłopak wcale nie byłby szczęsliwy w mieście. Stale czułby , że ma obowiązek pomagać na gospodarstwie. Więc i tak by tam jeździł. On to ma we krwi.Tego nie da sie wykorzenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5461321658
poza tym często robimy w życiu coś pod wpływem uczucia, rozumiem że się bardzo kochacie, lae zastanów się, wobraż sobie siebie w tym gospodarstwie, czy naprawdę lubisz pracę na roli, bo pewnie pomimo innej pracy tez będziesz czasami pomagać ukochanemu, spójrz na to z boku, czy to jest dla Ciebie, czy będzie się tam dobrze czuć, Jeśli tak to chyba problem rozwiązany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yryryj
5461321658 - ciekawo co ci w zyciu czlowieku takiego zlego wyrzadzono ze jestes tak negatywnie nastawiony do gospodarstwa rolnego? nie wiem czy masz ta swiadomosc ale gdyby nie rolnicy to bys nie mial co zrec i do garnka wlozyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubiczkaa
Dwie przyjaciółki: Dorota (lat 17 i pół) i Monika (lat 17) postanowiły spotkaćsię pewnego wieczoru, kiedy rodzice Moniki wyjechali za miasto. Dziewczynki wpadły na niewinny pomysł- wyjęły stary talerzyk, na którym wypisały tajemnicze cyfry oraz zdjęcie prababki Doroty i zaczęły wywoływać duchy. Z początku nie działo się nic dziwnego- dziewczynki śmiały się i dokazywały! Nagle usłyszały walenie do drzwi. Rozległ się przeraźliwy huk i przez okno do domu wpadło zakrwawione łyse dziecko bez źrenic. Wystraszone dziewczynki rzuciły się pod drewniany stolik. Niestety przebiegły omen zaczął ciągnąc Monikę za nogę i zawlókł ja do kuchni. Słychać było stamtąd przeraźliwe wrzaski, pękanie kości i głuchy pisk sunącego po podłodze ostrza noża. Monika krzyknęła: "VOLIDER SAKRUMA" 3 razy i wyzionęła ducha... Jeśli przeczytałeś "VOLIDER SAKRUMA" możesz być pewien, że spoczywa na Tobie klątwa. Jest tylko jedno wyjście, by ją z siebie zdjąć: musisz przesłać tą wiadomość do 10 osób w ciągu 15 minut od momentu przeczytania. W przeciwnym razie blada dziewczynka zamorduje Ciebie i 3 najbliższe Ci osoby (tak, tak- właśnie te o których teraz pomyślałeś). Spiesz się, nie masz dużo czasu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5461321658
przecież niekt nie mówi ze jego rodzice muszą prowadzić to gospodarstwo, zawsze można sprzedać lub puścić w dzierżawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
w mieście masz zapewniony dochód???? A i owszem jak masz pracę. A jak jej nie masz??? To popadasz wdługi, nie masz na chleb. A na wsi - zawwsze możesz mleko sprzedać, jajka, zboże, świnka ci sama rośnie w chlewiku, ziemniaki rozną w polu. Więc z głodu nie umrzesz. A idzcie do diabła doradcy z miasta wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×