Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozbita na drobne kawałki

Błąd który kosztował mnie NAJWIĘCEJ NA ŚWIECIE....

Polecane posty

Gość ach te zenujące mendy
poczytałam temat na insomni hmm faceci jestescie gorsi od bab :O i te wasze wypociny o tym że jak szła to już wyobrażała sobie kutasa kolegi w buzi :O żałosne!! to ze wy jak idziecie do kolezanki myślicie ze zara cipe wyliżecie nie znaczy ze kobiety też takie sa .Nie sadzcie po sobie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 147822690471
"kanał Awangarda Ludzie dzielą się na : 1. Ludzi, 2. Ludziska, 3. Taborety. Jak widać masz do czynienia na tym topiku z tą trzecią kategorią. Powodzenia. Zacznij rozmawiać z ludźmi. Meble służą do siedzenia i przestawiania." nie uważasz, że to przeterminowane co mówisz?:D Awangarda dawno się spaliła. A skoro nie widzisz u niej trzeciej kategorii - trudno, powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as.fnads.nfl
olej tego dizeciaka, dorosly facet sie tak nie zachowuje, dorosla osoba siada i rozmaiwia, wyjasnia i potem podejmuje decyzje. nie martw sie jakims szczeniakiem,, ciesz sie, ze masz go z glowy, niedojrzaly czlowiek. to byl zart a nie zwiazek. nie martw sie bo nie masz czym, dizekuj bogu ze sobie poszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby to pisak facet
to wiekszosc kure.w tu by go zjechala ze jak on mogl itd itp blablabla ale jak pisze jedna kur,ewka z was to jej bronicie Klamstwo wyklucza zaufanie, brak zaufania wyklucza zwiazek Dobrze ci tak autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość się wstydzę, żem kobietą
jak czytam takie koszmarne wypowiedzi kobiet broniących autorkę UPADEK MORALNY MAKSYMALNY kurewstwo się szerzy przy aprobacie idiotek :) pozdrowienia dla insomni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no no ciekawe
I jak tam sprawy się mają? Jakieś nowości? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadomo że autorki bronią
takie same jak ona:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heej i cooooooo????????
medyk już w wiezieniu siedzi, czy nie?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna8002
ja bym postąpiła tak samo jak on, jezeli dwoje ludzi sie kocha to sobie ufa. ja jestem z tych co twój były, jezeli by mnie moj chlopak zawiodl np spotkal sie z inną to bylby koniec tak samo zrobil by on. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jak tam autorko? udało się
czy sławek powiedział, że ma dość ciebie?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga87
Uff udało się przebrnęłam przez cały temat ( pomijając nic nie wnoszące słowne przepychanki ). Zatrważające jest ile słów krytyki padło ze strony kobiet jak i mężczyzn, a autorka nie lepsza bo samobiczuje się i oskarża jakby co najmniej człowieka zabił. Nie zauważa kompletnie że tkwi w toksycznym związku w którym obojga łączy nie miłość a uzależnienie od siebie niczym od narkotyku. To że ktoś jest chory z zazdrości to tylko i wyłącznie jego sprawa. Nie ma prawa projektować na partnerkę swoich chorych jazd, i obwiniać ją o bóg wie co. Przecież on się ciskał o Mateusza już od chwili kiedy zobaczył jak autorka rozmawia z nim na uczelni - to już nie można normalnie pogadać z kolegą ze studiów ? Autorka chciała wyjść na imprze uczelnianą na której byłby Mateusz oraz inni studenci. Pan i władca oczywiście się -NIE ZGODZIŁ. Kiedy zaproponowała żeby poszedł z nią na tą imprezę co zrobił ? - TEZ SIĘ NIE ZGODZIŁ i finalnie zostali oboje w domu. Kiedy Mateusz wysyłał autorce smsy - Sławek ciskał się i złościł. Kto z was chciałby mieć codziennie awanturę za to że chce sobie pogadać z kumplem ? Ja się nie dziwię że autorka wolała mieć święty spokój od tych jego chorych jazd i powiedziała że nie bedzie się widywać z Matuszem. Nie wiem na jakiej podstawie twierdzicie że autorka chciała się przespać z kolegą i na pewno by to kiedyś zrobiła- co wy duchem świętym jesteście że znacie jej intencje ? Jeśli facet widzi w każdym koledze dziewczyny konkurenta to gratuluje paranoi. To prawda że Sławek zrezygnował dla niej ze znajomości z wszelkimi koleżankami, ale jak autorka pisała to była tylko i wyłącznie jego decyzja !! Ona go do niczego nie zmuszała a wręcz odradzała. To on tak postanowił. On ustalił chore zasady tego związku, a ona się tylko miała dostosować. To że on nie czuł potrzeby posiadania znajomych nie znaczy że ma prawo jej to ograniczać i że ma prawo wybierać - z tym będziesz się spotykać a z tym już nie. Gdyby autorka na prawde chciała zdradzić Sławka nie czytałaby mu smsów od Mateusza, nie proponowała poznania go, nie szła by z Mateuszem w biały dzień do kawiarni wiedząc że może być zauważona przez znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla bla bla bla bla
nic nie wyczytałaś. OKŁAMAŁA GO W ŻYWE OCZY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga87
Ale czy kara była współmierna do przewinienia ? Zresztą to tylko jego postawa wobec partnerki sprawiła że bała mu się powiedzieć prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie ma zaufania w związku.
jakoś do tej pory się nie bała, a sławek miał tylko uwagi do mateusza, nie fo wszystkich, wiec nie wiem, co jest niejasen. poza tym autorki juz dawno nie ma tu i to pewnie byla prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita na drobne kawałki
Witajcie Kochani! Dziś weszłam tu po dłuższej przerwie i jestem zaskoczona, że nadal ten temat żyje:) Nie mogłam więc pozostać obojętna i postanowiłam napisać Wam co u mnie. Przeżywałam potworny koszmar walcząc o spokój własnego ducha i sumienia.. Dałam Sławkowi od siebie odpocząć... Mimo iż bardzo cierpiałam nie odzywałam się.. On też bardzo cierpiał, przewartosciował sobie wszystko i doszedł do wniosku, że wina leżała tak naprawdę poniekąd również po jego stronie. Odezwał się do mnie i z jego inicjatywy doszło do spotkania.. Mieliśmy spotkać się tylko od tak.. Pogadać jak kolega z koleżanką, nie dawał mi cienia nadziei na powrót, ale widziałam, że potrzebuje chcoiaż ze mną spędzić godzinkę... Poszliśmy na pizze i piwko, gdyż ustaliliśmy, że musi to być neutralny grunt.. Rozmawiało nam się niesamowicie.... Ta chemia... To zaskakujące przecież tak długo byliśmy razem, a po w sumie nie tak długiej rozłące nadal tak mocno iskrzyło.... Spotkaliśmy się jeszcze kilka razy, aż stwierdził, że jest gotowy na powrót, pod warunkiem przyrzeczenia, że nie będziemy mieć nigdy przed sobą tajemnic... Zgodziłam się. Zostaliśmy znowu parą. W piątek podczas miłego wspólnego wieczorku weszłam znowu na temat jak się czuł w trakcie rozstania, a o powiedział że "nie wie co ja w sobie mam, ale to go owładnęło do tego stopia, że nie był w stanie znaleźć ukojenia w innej kobiecie". I tu coś mnie strasznie dałod o myślenia... Próbował szukać innej... Drążyłam temat, powiedział, że faktycznie spotkał się kilka razy z koleżanką, do niczego absolutnie nie doszło, a spotykajac sie z nią myślał tylko i wyłącznie o mnie, dlatego zakończył szybko tą znajomość... Wiecie mimo wszystko mnie to dręczy... Trochę szybko szukał tego ukojenia.. Nie sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita na drobne kawałki
Apropo tych wszytskich żenujących wypowiedzi typu " dobrze jej, sama sobie winna" powiem tylko tyle - sytuacji nie znacie od podszewki absolutnie, sam Sławek w tej chwili przyznaje mi rację, że gdyby był bardziej wyrozumiały, mniej zazdrosny do sprawy by nie doszło... Związek to nie więzienie, tak czy inaczej obiecaliśmy sobie szczerość do bólu, z mojej strony na pewno będzie! Jak na razie ta cała sprawa strasznie wzmocniła nasze relacje... Naprawdę iskrzy jeszcze bardziej, w każdej innej sferze także jest fantastycznie:) Tylko to jedno pytanie, które trochę mnie nurtuje.. Czy to zdrowe, że próbował uciec tak szybko w nowy związek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro wszystko załatwione
to teraz przestań pieprzyć dziewczyno o tę niedoszłą, gdy nie byliście razem. niczego sie nie nauczylas. dobrze coi teraz tak, jak juz sobie prawie inna znalazl?:o odpuscic teraz ty nie mozesz, bo slawek juz zmiekl? powodzenia. moze sie w koncu czegos nauczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbita to jak
najbardziej naturalne, próbował się pocieszyć, za wszelką cenę. Widać jednak, że mądry z niego facet i nie chciał krzywdzić ani siebie, ani tej dziewczyny. Po prostu nie chciał być w tym czasie sam, liczył, że zapomni o Tobie, nie udało się, to pokazuje, jak silna jest ta miłość:) Zapomnij o tym i żyjcie szczęśliwie, powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita na drobne kawałki
Widzisz osobo powyżej, ja po tej całej sytuacji nauczyłam się jednej, ale bardzo ważnej rzeczy - mianowicie szacunku do samej siebie... Podziwiam jak mogłam aż tak żebrać o jego wybaczenie... Prawda jest taka, że byliśmy razem tak długo i tak wiele mu dawałam wsparcia, miłości itd, że zasługiwałam po pierwsze na odrobinę zaufania i swobody, a po drugie na szanse wytłumaczenia się.. Na szczęście teraz jestem mądrzejsza o nowe doświadczenia. Tak czy inaczej wiem jedno.. To miłość mojego życia:) I chyba faktycznie nie ma sensu rozpamiętywać.. W końcu i tak cały czas miał w sercu tylko mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita na drobne kawałki
"rozbita to jak" dziękuję Ci:) Myślę, że masz racje... Potrzebowałam tych słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne jasne tak se tłumacz
" Rozbita na drobne kawałki Widzisz osobo powyżej, ja po tej całej sytuacji nauczyłam się jednej, ale bardzo ważnej rzeczy - mianowicie szacunku do samej siebie..." OBY OBY... bo ja coś w to nie wierzę:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie facet wrócił to jest
super, ale jak kobieta zostawi, to już na mur beton i nie ma powrotu, od razu sobie innego znajduja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita na drobne kawałki
Naprawdę mało mnie to obchodzi czy tak"sądzisz" czy też nie. Gdyby tak nie było, on by dzisiaj ze mną nie był, bo nie zerwałabym z nim kontaktu i nie pokazała, że jednak bez niego sobie radzę i potrafię żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita na drobne kawałki
"pewnie facet wrócił to jest super, ale jak kobieta zostawi, to już na mur beton i nie ma powrotu, od razu sobie innego znajduja. " Nie zgodzę się z Tobą... Tylko zimne jędze tak postępują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym bardziej, że to on zerwał
a Ty czekałaś, aż Cię zechce znów, więc nie myśl, że lepiej na tym wyszłaś bo to jego zasługa. powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita na drobne kawałki
Ale ja tego nie analizuje w tak dziecinny sposób! "Czyja zasługa"," czyje poniżenie", "czyje poświęcenie", zresztą było co było, ważne, że jest teraz idealnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjbd
byłam ciekawa czy wróci do ciebie.Jeśli by tego nie zrobił to znaczy ze tak naprawde cię nie kochał.Śledziłam temacik gdyż podobne rzeczy miały u mnie miejsce mój chłopak (już mąż)też jeździł co tydzień do mnie tylko że robił 1200km co weekend i tak samo w piątek wieczór był a niedziela spowrotem,to było straczne...podobna sytuacja z rozbitym autem i jeszcze pare podobnych,ale nie o tym chciałam pisać.A mianowicie jesteśmy już 7 lat razem i były momenty sytuacje trgiczne,(moja wina)...ale wtedy uslyszałam że -gdybym cię tak nie kochał to cię zostawie....dlatego uważam że gdy ludzie NAPRAWDE się kochaja to nic ich nie rozdzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kindziorek777
Myślę że jesteś szczęściarą droga autorko też przeczytałam Twoj pościk.. opuszczałam te które były mało interesujące i nie pisane przez Ciebie ;)..bardzo ciesze się że jesteście razem zresztą wiedziałam od początku że się stykniecie ;P ja nie miałam tyle szczęścia mój znalazl sobie na czas przemyślenia kobiete do bzyknięcia..potem byla chęć powrotu z jego strony szkoda że dowiedziałam się 3 miesiące po jego powrocie :( mineło 19 miesięcy o tej wiedzy jestem z nim (mamy 3.5 letniego synka) ale strasznie cierpie(może nie cały czas)..kochałam próbowałam wybaczyć ale nie wiem czy z miesiąca na miesiąc ta świadomość nie zniszczy mojego uczucia ale może tak właśnie ma być..Pozdrawiam Cie serdecznie powodzonka i nie rań więcej swojego Skarba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×