Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zlota rybkaaaa

co sadzicie o postawie Nergala?

Polecane posty

Gość zlota rybkaaaa

Co sadzicie o postawie Nergala, mam na mysli fakt, ze stwierdzil, ze sie nigdy nie nawroci? Sprawa oczywista jest, ze wiara to indywidualna sprawa kazdego czlowieka, ale wydaje mi sie, ze nie powinien tak ostro reagowac na wiadomosc, ze tyle osob wspiera go modlitwa. Moze nie wierzyc w Boga, ale gdybym byla nim, to milo by mi sie zrobilo, ze kogos poruszyl moj los. Ja przyznaje mu racje tylko co do postawy wobec KK, to co sie dzieje wsrod ksiezy przechodzi ludzkie pojecie, znam ksiedza, ktory ma corke nastolatke, ktora zabiera na zakupy do najdrozszych sklepow, w niedziele chodzi do kochanki na obiady, jezdzi super autem, gra regularnie w pokera i wszystko ma w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlota rybkaaaa
sorry ten temat mial byc w dyskusji ogolnej i tam go przenosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ze tyle osob wspiera go modlitwa. Moze nie wierzyc w Boga, ale gdybym byla nim, to milo by mi sie zrobilo, ze kogos poruszyl moj los." jeśli jest niewierzący to dla niego modlitwa jest klepaniem durnych wierszyków... więc z czego ma się cieszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dasertyn
Facet ma prawo do własnego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlota rybkaaaa
komicze - nie chodzi mi o modlitwe, tylko o fakt, ze ludzie o nim pamietaja i przejmuja sie jego losem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co go jacyś ludzie obchodzą? ludzi obchodzi los innych nie dlatego, że ich lubią, tylko dlatego bo wypełniają pustkę własnego życia plotkami o innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komicze - nie chodzi mi o modlitwe, tylko o fakt, ze ludzie o nim pamietaja i przejmuja sie jego losem jednocześnie mając w dupie jego przekonania? przejmują się to niech napiszą- stary trzymaj się, jesteśmy z tobą a nie- święto maryjo matko boża...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfen_lied
Gdybyś zerknęła na forum Rebelyi czy Frondy, zrozumiałabyś, że nie jest to po prostu wspieranie modlitwą "o zdrówko", która jako taka jest nieszkodliwym myśleniem życzeniowym. Ci ludzie tam masowo przede wszystkim modlą się "o duszę" Nergala, czyli: żeby zesrał się w gacie na myśl przed śmiercią i poleciał chrzcić się i spowiadać do kościoła. Czyli, żeby choroba go "złamała", żeby ze strachu wyrzekł się swoich poglądów i przyznał im rację. To dość okrutne moim zdaniem. Zwłaszcza że pojawiają się tam opinie wprost, że nie modlą się o jego wyzdrowienie, tylko o to, żeby pojednał się z Bogiem po czym umarł. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nergal mowi o sobie i tyle
a te wszystkie niby katoliczki zaraz sie piekla:D hipokryzja na potege, on sie nikomu nie wtrnia w zycie, a jego pouczaja. na pewno zna biblie lepiej, niz te idiotki i idioci, ktorzy niby sa wierzacy i milosierni, tolerancyjni w imie Boga, a wyzywaja nergala. no i tyle. niby mowia, ze teksty jego utowrow to szatanskie slowa, to wszystko zle i pieklo go czeka. TO JA SIE PYTAM: KTORY WIERZACY SLUCHA TAKIEJ MUZYKI? SKORO SIE TAK PODNIECAJA SWOJA WIARA, TO NIE MOGA PRZECIEZ TEGO SKUCHAC! to skad wiedza, o czym spiewa?:D zenada religijna i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hpfjchpfjd
a mnie tam wiara czy brak wiary nergala nie interesuje, są ciekawsze rzeczy niż zawracanie sobie tyłka życiem innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
Ja uważam ,ze Bóg doświadcza każdą jednostkę . Daje nam znaki, których musimy nauczyć się oraz odczytywać , interpretować. Otóż choroba jest przełomowym momentem w życiu człowieka, skłania do refleksji nad swoim życiem a także pozwala nam dostrzec co tak naprawde się liczy.... Oglądając urywki koncertów .....byłam w szoku jak można być zdolnym do zdeptania słowa Bozego i uznania za ,,religię mitologiczną" ,de facto nie jest on jak mówił człowiekiem głębokiej wiary , uważa, ze jego muzyka jest tylko pytaniem nie dającym odpowiedzi, odpowiedz musimy znaleść sami . Ale teraz pytam...czyż nie jest to pytanie retoryczne? Sama postawa i aura daje odpowiedz jednoznaczną ,wszystko emanuje złem i jakim ś piekłem. Ja uważam ,ze choroba jest tym przelomowym momentem w jego zyciu, gdzie powinien się zastanowić nad doczesną postawą, jego los leży w rękach Boga...tak jak wszystko zreszta....i popieram ludzi, którzy modlą sie o jego uzdrowienie przede wszystkim duchowe! nie chce moralizować,sama nie jestem święta i jakimś moherem ale ta sytułacja jest dla mnie jasna, też chciałabym zeby wyzdrowiał, bo sama jestem po pewnej chorobie, która doprowadziła mnie niemal do depresji.....i wiem ,ze pieniądze to nie wszystko lecz wiara i modlitwa czyni człowieka wartościowym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja uważam ,ze Bóg doświadcza każdą jednostkę . Daje nam znaki, których musimy nauczyć się oraz odczytywać , interpretować." Bóg, jeśli kiedyś był, odszedł i ma nas gdzieś... A jeśli nawet nie, to nic go nie obchodzi zgraja pcheł - ludzi... Jeśli naprawdę istnieje taka siła jak Bóg, to doprawdy żenująca jest wiara, że zależy jej na tym, byśmy klepali jakieś dziwne formułki i zakładali dziwne ciuchy (kapłani)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
jemu nie chodziło o to że sie modlą, bo pewnie jest mu milo z myslą że ktos tam chociaz w ten sposob wyraża poparcie dla niego. chodzilo o to że juz sie snują domysły że po takim cieżkim doświadczeniu pewnie sie nawróci, ze to doskonala okazja do pojednania z Bogiem itd itp. bo ten i tamten tez miał ciężkie chwile i w Bogu znalazł ukojenie wiec czemu nie czemu nie.. no wiec rozwiał nadzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
to nie o to chodzi wlasnie! wlasnie nie o to! trzeba wierzyc !!!!!! zaufac miałam tyle przypadków, dołów,sytułacji bez wyjscia......ale nie poddałam się modliłam ,prosilam ,wierzyłam,ze musi mi poomoc i koniec, nie zwatpilam ,jestem po smierci najukochanszej osoby w moim zyciu.............nie mam pretensji (to nie do pomyslenia ,przeciesz jak kiedys o tym myslalam, to mówiłam,ze nieprzezyje tego momentu)...............żyję jest ciężko bardzo!!!! ale jakas sila pozwala mi zrozumiec-móie nie jestem jakąś swiętoszką mam grzechy ale ufam!!!!!!! Bóg nie ma nas gdzieś ! musimy się do niego zwrócic i poswięcic troche czasu!nie chodzi tu o formułki i klepanie ich na pamięc ale dialog.........ja wam to mówię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam zaraz rozwiał przecież powiedział "po moim trupie" stąd można wnioskować, że ugnie się dopiero przed św. piotrem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
bo on nie chce zaufac...............w tym jest problem ma teraz szanse ale widocznie nie jest otwarty na nią ........więc nikt go nie zmusi-to musi byc tylko wyłacznie jego decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
zgodnie z jego przekonaniami nie, bo po trupie to moze sie ugiac tylko przed robakami w ziemi :) wiec św. piotr go ominie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty mu się dziwisz ja katoliczka przestaję ufać i przyczynił się do tego sam kościół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
niech robi jak chce , ja popieram tych , któży sie modlą za jego nawrocenie i zdrowie.......ale on sam musi nie wiem...doswiadczyc czegoś.........................................................................coś przezyc ,cos takiego, co zaważy na jego dalszej postawie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może być i przed robakami przecież to też stworzenia boże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaaaaaaaa123
to nie prawda, że Bóg odszedł. Jest obok i tylko nasz wybór, czy chcesz go zobaczyć. Jak dla mnie to jest niesamowite. Sporo w życiu przeszłam i zawsze w jakiś cudowny sposób przychodziło takie cudowne ukojenie jak się bardzo o to poprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
no własnie żle robisz nie patrz na kosciól........zcasami warto byc sam na sam z Bogiem...kościól tworzą ludzie...........jest dużo hipokryzji w dzisiejszym swiecie..księza oszukują, szlajają się z dupami ale jest tez ta inna jednostka, ktora nigdy nie zwątpi.....masz moj przyklad ....ja nauczylam się zaufac i czuje to całą sobą ze mi pomaga zawsze.....a szczegolnie po ostatnich doswiadczeniach zwiazanych ze smiercia najukochanszej osoby.....przeciesz ja powinnam walic łbem w mur!szalec z rozpaczy...modlilam się o pogodzenie się z sytułacją.........i uwierz ,ze jestem zaskoczona tym ,co dzieje sie ze mna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiczka87
komiczne......nie ironizuj.......zapewne nie raz w zyciu wyciągniesz ręce do Boga.....ale On i tak Tobie pomoze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.masz moj przyklad no właśnie to mnie jakoś nie przekonuje..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"komiczne......nie ironizuj.......zapewne nie raz w zyciu wyciągniesz ręce do Boga.....ale On i tak Tobie pomoze!" więc po co mam się jakoś starać, skoro i tak nic to nie daje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaaaaaaaa123
komiczne, no właśnie widziałam :-) zamej mi się chce z tego śmiać, ale widziałam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×