Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola321452

Prosze doradzcie! Nie wiem juz co robic.

Polecane posty

Gość Ola321452
Ja juz sama nic nie rozumiem, nie wiem co jest prawda, co jest falszem. Nie wiem. Zrobil, robi mi sieczke z mozgu, wmawiajac, ze to ja jestem sobie winna, ze mnie wyzywa i tak traktuje. Nie chce mi sie, nie odbieram juz telefonow jego :-( O Boze..chce, zeby to sie juz skonczylo, obojetnie kto jest winny. Najbardziej wkurza mnie fakt, ze on przez 8 godzin w pracy siedzi tylko na necie albo opowiada sobie kawaly, jezdzi autami i ma wszystko gdzies a ja calymi dniami sama z dzieckiem, nie mam nawet do nikogo buzi otworzyc, uzalam sie na forum jak nieudacznik..A on wraca i lezy na kanapie, majac wszystko w dupie a jak go o cos poprosze to jest awantura, ze ja smiem prosic i ze on nie bedzie robil tego, co ja mu kaze. Nie robi nic. Nie sprzata nawet kibla po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az trudno uwierzyc widzialas moze pania joanne spod krzyza? myslisz, ze z taka osoba mozna porozmawiac uzywajac racjonalnych argumentow? do you catch my drift? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola321452
I'm catching..Zawsze Szczery.. Wiem do czego pijesz..nie jestem az tak glupia, mimo ze twoje slowa nie byly do mnie..choc o mnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola321452
I chyba moj facet stosuje terapie wstrzasowa, by wyleczyc mnie z mojej choroby psychicznej, bo jestem tepa i nie mam zadnych zainteresowan, nic nie potrafie. On chce, bym byla normalna, to wszystko. To ja go nie chce od roku a on to znosil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość az trudno uwierzyc
zs tak rozumiem.. I tak w ogóle, to czytajac kolejne słowa zaczynam myslec czy to nie prowokacja nawet.. Moze sie myle, ale czuje zmecznie tematem. Dla mnie to szkoda byłoby czasu na cos takiego.. Wczoraj chyba był taki temat autorstwa Roberta z Warszawy, ze on pracuje i jego nic nie obchodzi dom, zona i dziecko, wrecz nawet go denerwuja itp. Autorko, moze to Twój mąz pisał:) a na koniec - juz nie uzalaj sie, bo to Ci nic nie da, zacznij dzialac, kazdy twoj nastepny post, naprawde pokazuje, ze nie idziesz do przodu, a wrecz odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość az trudno uwierzyc
Moze sie myle, tyczy prowokacji, bo tak niejasno napisałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O jeju
ale jestescie zjebani. Zawsze szczery jest pod wrazeniem az trudno w to uwierzyc haha. Desperat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość az trudno uwierzyc
O jeju, no popatrz..;) a ja jestem pod wrazeniem zs, myslisz ze jestem desperatką?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawa logistyczna
siedzisz z 2-letnim dzieckiem w domu to niby skąd masz pieniądze? czas urlopu macierzyńskiego dawno minął jak możesz utrzymywać swojego faceta (pisałaś o tym wcześniej) skoro nie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×