Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marti nka

ktora tez tak miala,i co zrobila

Polecane posty

Gość marti nka

Postanowilam tu napisac bo nie wiem co mam robic i jak zachowac ta strone dostalam od kolezanki ,moj maz wczoraj wyprowadzil sie do kochanki mamy 3 dzieci 10 lat po slubie a on sie pakuje i wychodzi jakby to wszystko nigdy nic nie znaczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marti nka
o tym ze ma kochanke dowiedzialam sie jakies 2 miesiace temu objecal ze to zakonczy jednak nigdy juz w domu nie byl soba zaczely sie oczywiscie awantury i wczoraj jak wrocil z pracy powiedzial oficjalnie ze on juz tego nie zniesie i wyprowadza sie do niej i narazie nie ma ochoty dyskutowac to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zbudujesz szczęścia
ja byłam w takiej sytuacji :( zatrzaśnij gnojowi drzwi bo będzie chciał wrócić za jakiś czas i wyrzuć go szybko ze swojego życia!!! będzie dobrze, lepiej niż było, zobaczysz :) pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marti nka
zeby to bylo takie proste ja mam 38 lat 3 dzieci nie jestem malolata ktora moze sobie pozwolic na to nie ten to inny jestem zalamana czuje ze wszystko co bylo przez te nasze 10 lat malozenstwa nie bylo nic warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zbudujesz szczęścia
ja byłam w twoim wieku, na dodatek w ciąży przez to całe zamieszanie syn urodził się martwy więc nie narzekaj, chyba miałam gorzej a dziś żyję jak pączek w maśle i dziękuję Bogu, że stworzył jedną głupszą ode mnie czyli kochankę mojego świetnego mężusia :D tylko się nie poddawaj rozpaczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marti nka
przykro mi co Tobie sie stalo ale ty juz masz wszystko za soba a ja przedemna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zbudujesz szczęścia
ty też będziesz mieć to kiedyś za sobą wiem przez co przechodzisz, niestety...:( ale się nie załamuj, facet nie był was wart, miałaś świnię w domu a nie męża im szybciej przyjmiesz to do wiadomości tym lepiej i nigdy nie będziesz sama bo masz dzieci one są w życiu najważniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marti nka
staram sie tez tak to sobie tlumaczyc ale to nie takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zbudujesz szczęścia
nic nie jest proste na tym świecie... potrzebujesz czasu na złość, żal, smutek... a potem już będzie z górki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marti nka
tak tylko jak sobie z tym poradzic teraz zal smutek zlosc i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zbudujesz szczęścia
nie ma gotowej recepty ja wyrzuciłam meble, zdjęcia, zmieniłam miejsce zamieszkania, a przede wszystkim wniosłam o rozwód dziś ma dobre życie musisz poszukać swojego sposobu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Freud freund
A dlaczego facet to swinia??Nie przesadzajcie,bo maja dzieci razem,to nie znaczy,ze musza sie kochac i rozumiec do konca zycia.Facet dzieci moze odwiedzac regularnie,takze jakos zyc z tym mozna.Piszesz,ze masz 38lat,to tez jest dobry wiek na znalezienie kogos nowego,w tych czasach jest mysle,duzo latwiej kogos poznac takze w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Freud freund
Ja mysle,ze obojetnie co bys teraz robila,to i tak bedziesz czuc smutek ,zal,niestetyteraz to tylko czas wygoi rany,i wcale nie tak do konca.Staraj sie byc teraz w otoczeniu wielu ludzi,zapisz sie na jakis kurs jak masz czas,i raczej mysl co zrobic teraz ,by dzieci naj najmniej ucierpialy na tym wszystkim,zorganizuj im cos nowego,i dbaj by ojciec mial regularny kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marti nka
odezwe sie jutro nie mam sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marti nka
witam was serdecznie ,prawie cala noc nie spalam i choc ten dzien sie jeszcze dobrze nie zaczal chcialabym aby sie juz skonczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też to przeszłam ...
najpierw walczyłam sama , ale w końcu się poddałam i poszlam do psychologa bardzo mi pomógł przede wszystkim w zrozumieniu ,że jestem wartościowym człowiekiem i nie mam sobie nic do zarzucenia ... pół roku po odejsciu mojego byłego poznałam mojego obecnego męża i dziś jestesmy razem od 6 lat , mamy córkę i dopiero teraz wiem ,że zyję :) a mój były to tylko wspomnienie no i jestem mu wdzięczna za to ,że mam moją starszą córkę dzięki niemu w pewnym stopniu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marti nka
mysle ze na psychologa jest jeszcze za wczesnie bo nie potrafie jeszcze mowic o tym co sie stalo ,zaczynam odrazu plakac i nie moge wydobyc slowa z siebie ,nigdy nie pomyslalabym ze jestem tak slaba bo zawsze myslalam ze jestem kobieta ktora stapa twardo po ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też to przeszłam ...
każdy w takiej sytuacji jest "miękki" tego nie da się inaczej przejść , musi być okres płaczu ,żałoby i w końcu godzenia się z sytuacją ... jesteś na początku drogi i wiele jeszcze przed Tobą , ale wierzę ,ze dasz radę ... za jakiś czas Twoja siła wróci , masz dzieci i chociażby dla nich musisz iść do przodu mimo wszystko ... ja też przez kilka tygodni nie jadłam , nie spałam , nie wstawałam z łóżka ... potem nadszedł dzień kiedy zaczynał się kurs na który zapisałam się jeszcze przed odejściem męża ... było mi trudno ale podniosłam się i poszłam to mi pomogło trochę ... tam poznałam tez dziewczynę która właśnie zmobilizowała mnie do pójścia do psychologa i potem było juz górki . Dzis jestem szczęśliwa , ale to wcale nie znaczy ,ze jeszcze czasem nie boli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marti nka
Dziekuje ci serdecznie pozniej sie odezwe ,synus wlasnie wstal trzeba byc troche radosnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×