Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

x- z tego co mi wiadomo to przy cesarce faceta byc nie moze, chociaz pewnosci nie mam...My sie caly czas zastanawiamy nad tym czy maz bedzie ze mna rodzic.Ja bym bardzo chciala ale wiem, ze to dla niego moze byc trudne do przezycia :P jak poszedl ze mna na USG to o maly wlos nie zemdlal z wrazenia a co dopiero poród :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, ale jestecie aktywne. Ja od wczoraj leżę w łóżku, zaraz poszukam w poprzednich postach przepisu na syrop z cebuli. Na razie biorę gripovitę, piję herbatę z sokiem malinowym i leżę, co mnie najbardziej wkurza. Biorę się za zaległości i pewnie za niedługo coś napiszę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bym wolala zeby byl ze mna przy porodzie ale wlasnie staram sie nie nastawiac bo roznie moze byc. Teraz mowi ze bardzo chce ale ja go troche znam i moga mu sie nogi zmiekczyc hehe jak zobaczysz co i jak takze los zdecyduje:) a wlasnie musze poczytac czy maz moze byc przy cesarce bo na filmach moga byc hehe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczka. JA też nie byłąm dzieckiem ktore sprawiało mega problemy, ale od czasu do czasu sie cos naskrobało ;p tym bardziej ze mama mowi ze z całej naszej 3 to ja byłam najmniej problemowa (bo mam strasza siostre i młodszego brata) mama zawsze wiedziałą ze co się dzieje u mnie. Taka gaduła jestem. Rodzice wiedzieli wszystko że w gimnazjum koledzy ten i ten palą itp Żeczy których moi ruwieśnicy swoim rodzicą nie mówią. Jak zaczełam chodzić na dyskoteki z moja starsza siostrą, to zawsze tata mówił idź ale jak wrocisz to masz wszytsko opwiedzieć i ja tak opowiadałam, im wszystko no prawie wszytsko. Oni zapewne czuli się bezpiecznie wiedząc co robię i zkim. Mimo to że moja siostra robiła mniej problemów ona zawsze wolałą ksiazki od wszytskigo, To rodzice uwazaja jednak mnie za ta naj... i chyba dlatego ze nie musilei się martwić bo ja im wsio mowiłam gdzie z kim itp. A jak wcyhodziło rodzeństwo to tylko było "wychodzę" i jak się któreś z nas spóżniało to rodzice wychodzili z siebie co się mogło stać. A u mnie wiedzieli - gdzie i skim i ten niepokuj był mniejszy. Moja mama też mówi żebyś miała taka córę jak ty jesteś. Moja mam jest opiekuńcza Czasem takie rzeczy mi mówi ze mi gule rosną i to nawet 10-letnie dziecko wie A mama zawsze mówi ze tak mówi ze się martwi. I teraz jak jestem w ciąży i jej się zdarzy mówić mi oczywiste rzeczy a widzi moja krzywą minę dodaje zobaczymy jak ty będziesz mówić tak do swojego dziecka. Ja się zapieram nogami i rękami że tak nie będzie. Ale wiem że ona ma racje. JEśli by u mnie wyszła pomyłka i że będzie chłopak chyba damy Julek hehe nad meskim imieniem nie myśleliśmy prawie wcale, jeszcze jak mojemu każde męskie imię kojarzy się z jakimś swoim durnym kolegą i za każdym razem mówił "OJ NIE TAK NA PEWNO NIE" ...X... Michalina strasznie mi się podoba i kojarzy z tą blondyneczką z filmu "tylko mnie kochaj" Ja mam szpital wybrany będziemy tam chodzić teraz do szkoły rodzenia. W grudniu otwarli tam nowy odział położniczy wiec wszystko jest nowe, ładne. Ten oddział z załogą która przeszła z innego szpitala dostał wogole jakieś tam tytułu,Odział przyjazny dziecku i matce czy coś takiego ;p Mój jeszcze sam nie wiem czy chce być przy porodzie czy nie. Ja bym chciała - ale nic na siłę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja pierwszy raz rodziłam z mężem. Powiem Wam jedno: facet się przydaje, bo podczas porodu ciężko nawet pozycję zmienić, a wiadomo ze dźwignąć jest co ;) Ale nie zmuszajcie mężów czy partnerów do bycia przy porodzie, jak pójdzie na siłę, to różnie może być. Mój mąż najpierw nie chciał, potem miał mieszane uczucia, a po szkole rodzenia podjął decyzję ze idzie i chyba tego nie żałuje. Teraz jest dla nas oczywiste ze będzie, jedyne co może nam przeszkodzi to brak opieki dla córeczki lub że nie zdąży mąż dojechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
666ania666- to trzymaj sie dzielnie. ja plamienia tez juz przeszlam i twardnienia tez miewam ale ciagle leze wiec musi byc dobrze:)) emili10- kolejna choruszka. wygrzewaj sie i duzo pij. zdrowka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do porodu to ja nie chcę by mój mąż był, po prostu jakoś tak nie czuję się dobrze z tym, ale powiem Wam że im bliżej to zaczyna mi się zmieniać cały pogląd. Myślę sobie, że jeśli urodziny razem to on bardziej będzie związany z dzieckiem, to doprawdy silne przeżycie. Mniej może być związany ze mną, ale to też kwestia dyskusyjna bo my jesteśmy dość specyficznym małżeństwem. Mnie się wydaje, ze to małżeństwo to bardziej oparte na przyjaźni niż wielkiej miłości stąd czy powinnam się obawiać np. tego że mnie odrzuci??? Nasz związek od zawsze jest taki pogmatwany więc sama już nie wiem na co postawić, czy na jego związek z małą, czy bać się o to, ze zobaczy więcej niż powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczka, na partych mąż może przecież wyjść, a podczas pierwszej fazy porodu żadnych złych wrażeń wizualnych nie ma, chyba że kobieta jęczy, wrzeszczy i złorzeczy mężowi, co też się zdarza :) Natomiast jak już pisałam wyżej silne ramię się przydaje. Mi położne kazały kucać, klękać, skakać na piłce podczas skurczy i naprawdę gdyby nie mąż to bym pewnie prędzej się przewróciła, niż kucnęła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
X na filmach to wszystko jest możliwe:) Co do obecności mojego T. przy porodzie to nie będę Go do tego zmuszać wiem, że raczej na pewno Go nie będzie. Bo wiem, że na pewno by tam stracił przytomność. Będzie czekał na korytarzu i pewnie do tego palił papierosa za papierosem:(. Dziś byłam u mojego ortopedy i dostałam zaświadczenie że będę mieć cesarkę, więc termin porodu na pewno mi się zmieni. Jak będę u mojej lekarki to muszę z Nią ustalić i wtedy zmienię w tabelce. Co do golenia to ja też już tam nic nie widzę i jest ciężko... więc golę tylko w okolicach bikini. Kiedyś przecież kobiety nie goliły się tam i jakoś żyły i chodziły do lekarzy. Mi już wczoraj zaczął się 6 miesiąc:) jeszcze 3 miesiące i maluszek będzie z nami:):):) No a dziś wskoczyłam w 24 tydz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulaaa s-ce - ja znów byłam urwiskiem. Jestem najmłodsza ale moje starsze o kilkanaście lat rodzeństwo widzi we mnie największego przyjaciela. Zawsze jesteśmy dla siebie, cieszę się że mamy ze sobą świetny kontakt. Co do nadopiekuńczości to ja miałam bardzo, za bardzo opiekuńcza mamę. Mama chciała mi nieba uchylić, a ja będąc nastolatką tego nie rozumiałam i w związku tym popełniłam kilka błędów, które w rezultacie wyszły mi na dobre. Moi rodzice w sumie martwili się o mnie bardzo, bo ja zawsze byłam wszędzie pierwsza, interesowałam się wszystkim. Może nie biegałam po dyskotekach z piwem, nie byłam narkomanką, czy ladacznicą ale np. przez nadopiekuńczość mojej mamy, której jako 19 latka miałam dość, wyjechałam bez jej pozwolenia do pracy za granicę, rzucając studia i wszystko inne. Wtedy była to dla nich wielka tragedia i wiem, że przysporzyłam moim rodzicom wiele zmartwień ale gdy patrzę przez dzień dzisiejszy na to posuniecie to nic bardziej nie nauczyło mnie życia, pracy, radzenia sobie i przede wszystkim miłości do rodziców i rodzeństwa. Bardzo wtedy za nimi tęskniłam. Dzisiaj jednak patrzę na dzieciństwo i dorosłość troszkę inaczej - nie wyobrażam sobie, że moja mała będzie taką odważną dziewczyną jak ja, że będzie miała takie jak ja pomysły. Chociaż mi wszystko wyszło na dobre, to moja mama pewnie od zmysłów odchodziła. Ja się dzisiaj martwię, że mała nie kopie, a co ja robiłam, jaka byłam gdy zniknęłam, wyjechałam i pozwoliłam się moim rodzicom martwić nie do pierwszego kopniaka, ale przez kilka tygodni.... Dzisiaj za to kocham moją mamę i tatę bardzo, kiedyś w nich tego nie widziałam co widzę dzisiaj. Mieszkam też z nimi, nie dlatego że nie stać mnie np. na kredyt na mieszkanie, ale mi tutaj jest najlepiej na świecie. Byłam tyle czasu bez nich, że nie chce marnować więcej czasu na samotność. Mamy ogromny dom, wiem jak oni mną żyją, jak bardzo kibicują wszystkiemu co robię - gdybym ich zostawiła to ich życie to byłby telewizor i nuda. Są już też starzy, mają niemal 70 lat. Chcę być z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie wydaje ze przy cesarskim cieciu nie moze byc osob trzecich meza itd bo to jest traktowane jak operacja.. przeciez to nawet nie ma na co patrzec no chyba ze ktos lubi.. heh kobieta znieczulona, nie boli jej wiec maz nawet nie jest koniecznie niezbedny a porod sn to co innego tak jak pisze 666ania666 chodzi nawet o glupia pomoc przy kucaniu czy przekreceniu na bok.. moja szwagierka twierdzi ze dzieki temu ze rodzila z mezem jeszzcze bardziej scalil sie ich zwiazek byli oboje szczesliwi ze przeszli przez to razem.. ale w duzej mierze zalezy to od faceta bo jesli ma sie zbrzydzic czy cus to nie warto - a jesli kobieta ma sie zle czuc to tez nie ma co.. rozne typy ludzi sa na swiecie przeciez ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) 666ania666 witaj :). Kropko u mnie różnie bywa z tą aktywnością. W sumie tylko na początku byłam w stanie zaobserwować fazy snu i fazy zabawy ;) a teraz to zależy od dnia. Generalnie koło 10 rano i po 24 codziennie czuję ruchy a potem to już zależy od dnia. Wczoraj np czekając u lekarza od 14 - 16 zostałam konkretnie skopana :D. Potem dopiero po 18 jak wróciłam do domu. Życzę owocnej nauki :). Kasiula s-ce ja też już jestem trochę przerażona przyszłością, jak patrzę co się dzieje dookoła :). Może to ja się zestarzałam albo kiedyś dzieci były jakieś inne - gdzie ja bym napyskowała rodzicom, co w obecnych czasach jest bardzo popularne chyba wśród nastolatków. Być może to też jest tak, że zapomniał wół jak dziecięciem był :D. Nie ma co się jednak na zapas martwić, bliżej mamy też wiele wezwań przed sobą - poród, pierwsze dni, oj będzie się działo :D. Piga999 no czas leci strasznie. Ja najbardziej żałuję, że większość ciąży osobno z mężem, wiadomo tym bardziej że to pierwsze nasze dziecko. No ale może jeszcze kiedyś to odrobimy ;). U mnie M przy porodzie nie będzie obecny. On mi na widok krwi blednie :) i jak jeszcze w ciąży nie byłam to już mi oznajmiał, że wspierać to mnie będzie duchowo bo na porodówkę go nigdy nie zaciągnę :D. Trochę się boję zostać sama no ale cóż nie zamierzam go ciągać na siłę, jeszcze jakąś traume przeżyje czy coś :). Stylowa ręce opadają jak się czyta o podejściu niektórych lekarzy :(. Pozostaje mi tylko życzyć zdrówka :). Lorien mi właśnie szkoda, że mój M nie widział żadnego usg. Oczywiście przesyłam mu zdjęcia, 2 tygodnie temu miałam 3D z filmikiem. Miałam Mu przesłać no ale jak się okazało, że On już zdjęciu nie wie co gdzie jest to film tylko z objaśnieniem będzie miał sens :). My podjęliśmy wstępną decyzję i najprawdopodobniej w I połowie lutego czeka mnie przeprowadzka, więc chociaż ten ostatni okres spędzimy wspólnie :). Twój jak często przyjeżdża ?? Wiecie Dziewczyny jaki wstyd, mamuśka się ze mnie niezła zapowiada. Tak wczoraj chciałam wszystko nadrobić, że się zapomniałam z tego wszystkiego własnym dzieckiem pochwalić ;). Dopiero dzisiaj zauważyłam, że nie wspomniałam o wczorajszej wizycie u lekarza. Lekarz chciał zakończyć na badaniu ginekologicznym i osłuchaniu serca ale go namówiłam na usg :). Wymiary następujące: BDP 65 mm (26w 4d) HC 247 mm (26w 4d) AC 226 mm (26w 6d) FL 51 mm (27w 0d) waga w zależności od parametrów - 963 - 1018 g Był to nasz 26w 6 d więc wszystko ok :). Serce 144 BPM :). No i wreszcie udało się ustalić płeć :). Na ekranie pojawiły się dwie pampuchy, lekarz się zaczął śmiać że się pięknie wystawiło i mówi do mnie, że chyba płeć jasna dla mnie. Ja mówię, że tak, że rozumiem że właśnie oglądamy dwa jajka i że wielkie jakieś takie są. Parsknął śmiechem i się pyta, u kogo ja widziałam jajka rozdzielone :D, no fakt to mi dało do myślenia ;). Do głowy by mi nie przyszło, że wargi sromowe mogą mieć takie rozmiary ;). Tak więc będzie Dziewucha :). Ja tak czułam od początku, M się nastawiał na pierwszego chłopaka więc tak jak niektóre z Was po poznaniu płci musi się przestawić w myśleniu :). Cieszy się jednak, że zdrowa, bo to najważniejsze. Martwi tylko kto z nim będzie w piłke grał :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weska - gratuluję pampuchów - hihihi dobry kawał z tymi jajkami:) mała spryciula oszukała mamusię:) Nie mogę uwierzyć, ze moja mała może mieć już niemal 1 kg:) piszesz, że twoja mała u progu 27 tygodnia ma tyle. Ehhhh jeszcze tydzień i będę małego - ogromniastego urwiska dźwigała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weska gratuluje :)))) ale z Ciebie sklerotyczka no zeby nie pochwalic sie slodka wiadomoscia o malej cipuni :) no to jak na imie bedzie malej??? masz juz pomysly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg tego kalulatora moja kokosinska wazy okolo 900g matko prawie caly kg :))) tyle miejsc do kochania i calowania :* *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weska- wielkie gratki, nareszcie wiesz co bedzie:) pampuchy hehe dobre. ale te wasze maalenstwa juz ogromniaste ciekawe ile mniejsze moje bede od waszych:) kropeczka- ja tez jestem najmlodsza z rodzenstwa i moi rodzice maja 70 i 66 lat. Tez juz im wiele zafundowalam w zyciu. po poronieniu rzucilam studia, nie dalam rady psychicznie a oni to strasznie przezyli.teraz jest ok ale i tak czasem wydaje mi sie ze zawiedli sie na mnie z tymi studiami, zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...x... - ja właśnie dlatego wróciłam na studia, w sumie to się cieszę bo odnalazłam to co chciałabym robić, moi rodzice się cieszą a ty kochana nie myśl, że ich zawiodłaś - zwłaszcza teraz kiedy twoi rodzice będą cieszyli się szkrabami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz to w glowie mam tylko moje szkrabki i meza oczywiscie hehe:) wlasnie dostaje kopniaki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam podobnie, teraz mi w głowie maleńka, dobrze, ze z tej mojej nauki została mi chwilka a dzięki malutkiej szybciej minął mi ten ostatni rok studiów.... Moja mała chyba się rozpycha, dostała energii po obiedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weska - gratuluje dziewuszki! W ogóle zauwazylam, ze chyba wiekszosc z nas bedzie miala córeczke!!:) majowy urodzaj na dziewczynki :P Ja jakos od samego poczatku ciąży mialam przekonanie, że bedziemy miec chlopczyka, synus mi sie śnił, maialam juz nawet imię-Gabryś:) A tu taka niespodzianka :) chociaz jeszcze wszysko sie moze zdarzyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za tydzien w piatek mam USG i nie moge sie juz doczekac a przeciez mialam tydzien temu:P ciekawe co u mnie z tymi plciami czy cos sie zmieni:P moze coreczce cos uroslo hihi bo lekarz nie byl jej pewny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weska mój przyjeżdża mniej więcej co półtora miesiąca. Teraz robimy sobie takie dłuższe przerwy, bo niestety urlop mają bezpłatny a jak się maluszek urodzi to będzie z nami siedział prawie miesiąc oczywiście tym razem będzie ten miesiąc miał opłacony, bo to będzie l4 na opiekę nade mną plus tacierzyński i 2 dni okolicznościowe z okazji urodzenia dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
x-wcale sie nie dziwie, ze nie mozesz sie doczekac jak ujrzysz znowu swoje podwójne szczescie:) ja mam wizyte we srode i tez odliczam dni:) a wolalabys miec dwójke dzieciaczków tej samej płci czy róznej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piga999- wstepnie wiem na 90% ze bedzie dziewczynka i 95% ze drugi to chlopiec. Jesli by sie okazalo ze jest 2 chlopakow to tez by bylo super:) I tak najwazniejsze zeby rosly i tyle:) tylko tego pragne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
x-skoro juz wstepnie wiadomo to mysle, ze raczej sie nic u Twoich maluszkow nie zmieni:) ja wstepnie plec mialam okreslona w 18 tc, tak na 90% i maz sie jeszcze łudził ze uda sie dorobic ptaszka ale nic z tego nie wyszlo:) przy ostatniej wizycie jak to mowilam lekarzowi to sie smial i kazal dac sobie świety spokój z tym dorabianiem :) jasne, ze najwazniejsze jest to zeby nasze szkraby byly zdrowe !!!Ja tez modle sie o to kazdego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Frączek
Dzien dobry, Nazywam się Paulina Fraczek i jestem studentką 5 roku fizjoterapii. Pisze pracę o zespołach bólowych kręgosłupa u kobiet w ciąży i zwracam się z uprzejmą prośbą o wypełnienie ankiety na ten temat. Tu znajdą Panie linka http://www.ankietka.pl/ankieta/51933/wplyw-ma sazu-i-aktywnosci-fizycznej-na-zespoly-bolowe-kregoslupa-u-k obiet-w-ciazy.html Dziękuję za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×