siedze sama w mieszkaniu

gdy przychodzi polnoc pojawiaja sie oszolomy

to tak jak ja.

i ja

wlasnie zerwalam z chloapkiem z ktorym bylam 4 lata. Kochalam go i nadal kocham ale nie mialam sily dluzej tak zyc:( Pocieszcie mnie:(

Z chęcią cię pocieszę ;) Najwidoczniej na niego nie zasługiwałaś

nie

czemu zerwałaś

to czemu z nim zerwałaś? :<

mial ze mną za dobrze i to wykorzystywal

a powiedziałaś mu to?

Tyle razy mnie oszukiwal, bolało ale wybaczałam lecz zaufanie zupelnie zniklo. Dzisiaj weszlam na jego nk i zobaczylam wiadomosc od dziewczyny o ktorą wiele razy sie klocilismy, to byla ewidentnie wiadomosc zwrotna, u siebie nic nie mial, pewnie skasowal. Oczywiscie wszystkiego sie wyparl, ze nic nie pisal, ze go ta dziewczyna nie interesuje Sece peklo mi na pol, kolejne klamstwo choc przysiegal ze juz nigdy mnie nie oklamie. Cholera, po co ja mam byc z kims kogo musze sprawdzac? To meczarnia a nie zwiazek

Chcialam dac temu zwiazkowi szanse, zapomniec o bolesnej przeszlosci, znow razem zamieszkac od pazdziernika. Wierzylam ze ze naprawde sie zmienil Chce mi sie wymiotowac z nerwow:(

no właśnie. i to sobie powtarzaj. Jakiś kretyn, który nie wie co stracił. po co się z nim męczyć? dobrze, że z nim zerwałaś. widocznie to nie był ten jedyny. niedługo kogoś poznasz i zapomnisz o nim :)

Wpadnij do mnie, chetnie Cie pociesze :D

Jego brat blizniak ostrzegal mnie zebym nie wracala do niego po tym jak miesiąc temu zerwalizmy, bo to człowiek bez żadnego kregoslupa moralnego. Zdawalam sobie z tego sprawe ale zaryzykowalam. I znow cierpie. Mialam w pamieci nasze pierwsze trzy lata zwiazku, naprawde cudowne. Nie wiem jak to mozliwe by z fajnego chlopaka mozna przeistoczyc sie w alkoholika, oszusta, prymitywa