Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciąża czy nie ciąża

Kto tak jak ja czeka teraz czy jest w ciąży?

Polecane posty

zyza nie wiem co to moze byc ale radze idz na bete jest lepsza niz testy;) mysle ze byedzie wszystko git:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oby monia :D. Tylko nie mogę tego pojąć, że można mieć duże zapalenie i tego nie czuć, tak jak ja...no ale poczytałam na necie i podobno czasem tak bywa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotko ja mialam tak samo tez nic nie czulam ale coz nie mamy mozliwosci same sobie tam zajrzec i zbdac:P wiec trzeba sie zdac na lekarzy. A podleczysz sie i w mgnieniu oka zaciazysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty szybko się wyleczyłaś? Z tego co wiem, to nawet kobiety w ciąży biorą globulki za zapalenie, więc to w sumie nawet w ciąży nie jest takie groźne...Akurat na początku następnego cyklu powinnam być po cytologii i USG i będę wiedzieć, czy już mogę się strać, czy poczekać jeszcze trochę...ech zawsze coś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja dostalam wtedy globulki przez 5 dni mialam wkladac i zero seksu ale po kilku dniach bylo wszystko git:D Ale to w tym cyklu juz sie staraliscie czy nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nawet nie będę wiedziała, czy git czy nie, bo przecież nic nie czuje, że jest coś nie tak, no chyba że nie będzie ani trochę brązowego plamienia, no ale ja je nie zawsze i tak mam, zakrecone to ;), ja mam stosować 10 dni globulki...w płodne w tym cyklu się nie kochaliśmy, no i nie będziemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewam, że najbardziej realne jest to, że zaczniemy na spokojnie w styczniu się strać, bo póki co mam dalej niepokój, bo widziałam, że lekarka też się wahała, co mi jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to naiwne, ale szczerze mówiąc, jak to mówi moja koleżanka myślałam, że dziecko po prostu się zrobi ;), a się okazuje, że różnie bywa...Teraz to nie rozumiem, jak można wpaść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz wszystko jest proste jak nas nie dotyczy. Dla niektorych osób poczecie dziecka to prosta sprawa caly miesiac przytulanek a efekt 2 kreski na tescie a niestety niektorym troche czasu schodzi:( i nic sie na to nie poradzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, właśnie ;). Tak teraz na chłodno sobie kalkuluje, że wbrew pozorom, to nie jest takie proste, choć jednak mało, które pary nie mają dzieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zrozumiałam Twoje postu wyżej ? Nie żałuję, że wcześniej nie zaczęliśmy się strać, tzn. powiedzmy rok temu...teraz się to przedłuża, ale też czuję, że zaczynam dojrzewać w pełni do tego, może to głupio zabrzmi, ale dziecko przestaje być dla mnie kolejnym etapem w tworzeniu rodziny...Czasem jak ludzie szybko mają dzieci, jak nie są gotowi, to mimo że je kochają, to jednak jak ze wszystkim, jak coś przychodzi za łatwo, to może jakoś nie potrafi się tego docenić...Może trochę tak brutalnie napisałam, ale chyba wiadomo o co chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem o co ci chodzi a post wyzej nie byl skierowany w twoim kierunku tzn. chodzi mi ze jak ludzie nie chca to szybko zachodza a jak sie chce to trzeba troche czasu temu poswiecic. Mi to wcale nie przeszkadza ze teraz sie starasz a nei wczesniej to wasza sprawa i ja to popieram;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj różnie, często jak się starają, to też szybko zachodzą...A inni wpadek nie zaliczają, choć mieli wiele okazji...Moja koleżanka od zawsze miała mocno rozwalony cykl, przeszła anoreksję, ma dość wątły organizm, poza tym jak już mogli wpaść, to przez kilka lat się nie zabezpieczali, no i w ciążę nie zaszła...A jak się zaczęli strać, to w 2 cyklu już zaszła, sama przeżyła szok, że tak szybko...Po prostu nie ma na to reguły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pewnie ze nie ma jedni robia szybko kariere a inni dzieci Żarcik:P jak bedzie mialo byc to wtedy sie pojawi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... a wogole to ostatni cykl byl prawie napewno bezowulacyjny... a od kilku dni mnie tak w brzuchu boli, kluje i skurcze mam nadzieje ze to na owulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie w zupelnosci racje... ten kto pragnie dziecka musi na nie czekac i sie starac. Moj maz nierozumie dlaczego jeszcze nie jestem w ciazy po tych niby kilku mies staran. Taka mielismy wczoraj sprzeczke ze oj, a mi ostatnio nie trzeba duzo z byle powodu sie wsciekam. Nic trzba zrobic przerwe bo inaczej nic z tego nie bedzie a jeszcze moge sobie i mezusiowi zaskodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota to moze faktycznie owulacja bedzie;) a mezem sie nie przejmuj kazdy ma gorszy dzien. Zrobcie sobie przerwe i ak jak my ustalcie wspólnie miesiac od ktorego zaczniecie sie sarac i wtedy dzialajcie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to jest ze jak chcialam zajsc w ciaze to nie moglam ucelowac owu a teraz jak odłożylismy staarania to boli brzuch podczas owu jak diabli:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorota---> Chyba masz podobnie, jak ja...Też faktycznie, to były małe starania od lipca, raczej zdarzyło się w płodne bez gumki, ale trudno to nazwać regularnymi staraniami...No ale ja i tak już mam dziwne myśli w głowie, że w ciąże nie zachodzę, chociaż póki co nie powinnam tak myśleć...Mój mąż też był, jest zdziwiony, bo na początku to myślał, że raz i będzie ;)...no ale jedno dobre, że się sam doświadczalnie przekonał ;), że trzeba porzucić absolutnie gumki, bo się może zejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...tyle ze moj maz twierdzi ze to moja winna ze nie jestem ww ciazy, oczywiscie nie powiedzial mi tego wprost ale takie rzeczy da sie wyczuc. Sam jest zly ze to tak dlogo trwa bo on chcialby aby juz po wszystkim bylo. I jakos nie moze pojac dlaczego inni tak "wpadaja" a my nic. Ech mam coraz mniej na to wszystko sily, tym bardziej ze nie czuje zadnego wsparcia od strony meza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...i jeszcze mnie ten brzuch cholernie boli, chyba z tych nerwow i calego stresu... ...bylam w ikei sie odstresowac,hehehhehe ulzylo, ale jestem taka teraz zmeczona :D :D ale to i dobrze bedzie mi sie fajnie spalo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotka...ja tez ma mysli, ze moze jednak jest mi niepisane byc mama ech... ...29 mam wizyte u gina powiem mu ze sie staramy z mezem o dzidzie ponad rok(sklamie a co :D ) i ze chce badania porobic i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D wlasnie bylam w kuchni luknelam w kalendarz bo wisi na widoku:D :D 29.11 LEKARZ :D :D moj maz wpisal :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota----> Oj pewnie się martwi Twój mąż, że działa bezskutecznie ;), musisz jakoś go uspokoić. On wie że rok starań intensywnych to norma? Jak masz obawy, to skłam i lekarzowi i porobisz sobie badania, na pewno Ci to nie zaszkodzi... Mój też powoli zaczyna się niepokoić, jeszcze teraz ta infekcja, którą mam, więc widzę po nim że już tak bez trosko do tego nie podchodzi...no ale tak bywa. Jak usłyszałam od ginki, ze mam duże zapalenie, to już nie poruszałam tematu dziecka, bo wydało mi się nie ma miejscu...bałam się że mnie zjedzie, ze mam infekcję i już o dziecku myślę, zamiast o wyleczeniu i dopiero później dziecko ;). ale na USG za jakieś 3 tygodnie na pewno poruszę temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie macie za wesoło :( ale mam nadzieje ze wam sie uda w koncu:) ech prawie kazdemu jest dane byc mama lub tata tylko nie kazdy tego chce a wam napewno takie mysli nei pomoga. Głowy do góry i cieszcie sie zyciem:P i oczywiscie trzymam kciuki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotka....no wlasnie nie wie ze rok to normalne i nawet nie da sobie tego wytlumaczyc, nic dziwnego ze on 10 lat temu tez sobie wpadl :D mimo zazywania tabletek:D no i 2 lata temu jego brat. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota mało facetow o tym wie ze rok to minimum w staraniach moj mysli ze po 1 razie juz kobieta jest zaplodniona:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×