Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciąża czy nie ciąża

Kto tak jak ja czeka teraz czy jest w ciąży?

Polecane posty

migotka...racja nic nie mow M bo kto tam wie co to jest a on tylko moze sie niepotrzebnie martwic wystarczy ze ty juz masz humor zepstuty kobitki powiem wam cos z innej beczki kolega mojego M dzwonil do mnie dizs niemal zaplakany i owil ze jego z go zdradza i ze rozwod biora..az sie poplakalam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem z własnego doświadczenia ze lepiej zeby ich nie obdarzać niepotrzebną wiedza na lepsze im to wyjdzie. Heh narazie to nie masz czego przeżywac powaznie ale wiem ze nieda sie nei myslec o twoim "przypadku" widzisz ja taka jestem nieraz zapominam ze jestem w ciazy, jestem w 11 tc i juz wogóle nie myśle ze do tego 12 tyg mozna poronic, juz nawet przestalam sie bac o to ze sie zaraze zafundowalam sobie i malej taka dawke wit c ze juz chyba nic nas nie ruszy. Od kiedy pamietam nie bylam emocjonalna i neiraz od siostry uslyszalam ze jestem bez serca lub mam je z kamienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwestia charakteru monia :). Ale to akurat dobrze, że myślisz pozytywnie :) No właśnie moj mąż bardzo się wieloma rzeczami na zapas martwi, to wcześniejszą infekcję też przeżywał, jakby nie wiem co to było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do zdrad...to ja sobie jej nie wyobrażam ani siebie w roli zdradzającej ani męża w roli zdradzającego, ale niestety różnie bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj leci ten czas i powiem szczerze, że jak pisałam w sylwka, że masz 2 kreski, że tak szybko Ci wyszły i że to po 1 razie ;), to miałam mieszane myśli, no nie do końca wierzyłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bo ze zdrada to jest tak jak z ciaza w najmniej odpowiednim czasie o ile wogóle mozna to tak nazwac. Ja tam w tych tematach to malo sie udzielam bo nie wiem co bedzie za mna za kilkanaście lat lub z moim M nop 11 tydzien juz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotka....niom zdradzala go pol roku podobno teraz zabira dzici i sie wyprowadza bo podobno taka zakochana ....a ja mowilam kol. uwazaj ... ale cuz zrobisz moj m tez sie rozwiod bo zona go zdradzala ...ech zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem jak jest trudno, jak się jest choć na jakiś czas na odległość, nie razem...zmienia się myślenie, przestaje się silną więź odczuwać i różne rzeczy przy chodzą do głowy...no ale nie myślcie, że ja zdradziłam, nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty nie do konca wierzylas??????????? a wiesz jakie ja mialam mieszane uczucia????? nawet jak do gina poszlam to on mi gratuluje a ja do niego przyszlam zeby potwierdzic dopiero pozniej mozna gratulowac to on byl w szoku:/ powiem wam ze jakos sie tak dziwnie potoczylo bo jak mielismy stos przerywany to sie ludzilam ze jestem a jak kochalismy sie do konca to myslałam błąd wrecz bylam przekonana ze jestem po owu i nawet do głowy takiej mysli nie dopuszczalam ze mogłam zajsc ( oprócz z wami) i dlatego bylo mi ciezko uwierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mam znajomego jego żona go nie tyle co zdradzała zalezy kto co uwaza za zdrade powiedziala mu w oczy ze sie zakochala i odchodzi od niego i nawet sie nei upierala zeby mu dziecko zabrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotka ...wcale nie myslimy :P:P: jasne ze sie tak nie da ale wydaje mi sie ze ona powiina z nim porozmawiac ze powinien sie zdecydowac na prace za graniva albo dom...no chyba ze rozmowa taka byla... ide po piwko :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego nikt nie powinien sie zarzekac ze nei zdradzi bo nikt tego nie wie co bedzie ale neistety tak bardzo czesto sie zdarza sama wyjezdzalam za granice i wiem co tam jedni z małżonków robili:( az szkoda tych drugich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z drugiej strony niestety są czasem koszmarne pomyły ze ślubami i nie mówię o tym, że np. rodzicie zmusili do ślubu, ale czasem ludzie sami się źle dobiorą...wtedy chyba nie ma co się męczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze przed ślubem, mój mąż przyjeżdżałam często w delegację, czasem nawet miesiąc go nie było....a jak się ludzie w mojej pracy dowiedzieli, że wyjechał, to nagle jakieś telefony o g. 21 od kolegi z pracy, czy może do mnie wpaść bo coś tam, na początku byłam naiwna jak dziecko, dopiero później się skapnęłam o co mu chodzi, ludzie są perfidni...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam ze migotka ma racje. Nie wiem czy pamietacie jak moja siostra najpierw goscia poznala byli 4 lata zaciazyla wzieli ślub on zaczal ja zdradzac jak ona rodzila on pod szpitalem czekał juz ze swoja nowa wybranka pozniej rozwod. Nastepnie wzia slub z tamta ona zaszla w ciaze urodzila a jej maz wyjezdza i neiraz go przez 2 tyg w domu nie ma i tez sa podejrzenia ze zdradza ja, a ja ze jestem wredna ciesze sie ze zrobil tak moja siostre bo by miala przejebane zycie z tym h***em

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie nie można się zarzekać...tym bardziej, że przeżywałam fascynację kimś 1,5 roku przed ślubem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia, to Twoja siostra też nie miała łatwo....ale z inną pod szpitalem, to już jest chamstwo totalne :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz monia, to poniekąd się nie dziwię, że Twoja siostra nie chce już drugiego dziecka, kto wie, czy to nie jest związane z tymi przejściami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie wszystko co piszecie jest bardzo prawdopodobne ale i tak sie ciesze ze nie musi juz z nim sie uzerac tylko ma innego i jest 100 rzy lepszy:) no ja to z moim 7lat bylismy razem i mielismy rok przerwy a łacznie bedzie 10 lat w tym 3 po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja...nigdy nie widomo co w kazdym z nas siedzi...dopuki nie wylezie... :( acha koszyk wkiatow sobie kupilam :P:P zonkile krokusy i takie tam :P beda mi kwitnely mma nadzije do swiat:D :D uops raczje nie:D ale ze2 tyg. chyaba tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia..ja pikole 10 lat:) no to pieknie :D ...ale ja jestem spozniona z moimi wpismai:D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok laski ja lece bo mnie mala pod kołdre woła:) Kolorowych snow:P Papapappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia to ładny staż ;) Mam koleżanką, która wzięła szybko ślub po jakimś roku znajomości, zaraz potem zaszła w ciążę, dziecko i mała miała może z rok, jak mąż odszedł...dziewczyna ma teraz 29 lat od jakieś 3 lat jest samotną matką, masakra...do tego mieszka w pipidówie, tak ciężko znaleźć sobie faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja od 2 dni mam tyle sluzu :P az czasem lece do wc i sprawdzam czy to nie @ :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×