Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciąża czy nie ciąża

Kto tak jak ja czeka teraz czy jest w ciąży?

Polecane posty

a toxo pewnie miałaś wcześniej? teraz mam zrobić alloprzeciwciała, bo grupę krwi mam określoną, też się zdziwiłam tymi przeciwciałami, bo to takie mniej spotykane badanie, glukoze na czczo już miałam, więc na razie nie, jest ok, toxo, hbs i wr i hiv. wszystko oprócz tych allo. miałam badane w cp. więc się zapytałam czy coś może nie trzeba powtarzać, np. hiv, powiedział, że trzeba powtórzyć. Czuję się dobrze, tylko brak sił męczy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tamte wcześniej, tylko teraz jeszcze na tego paciorkowca... :) no właśnie to badanie takie rzadko robione, hmm.. moja bratowa tez nie miała tego robionego, aż się zapytam koleżanki co teraz też jest w ciąży... widocznie może nie wszyscy musza to robić... sama nie wiem... a hiv to przy każdej ciązy trzeba robic... brak siły Cie dopadło, no tak bywa... odpoczywaj sobie, leniuchuj... a masz zachcianki na słodkie bądź coś takiego? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te alloprzeciwciała, jak pisałam robi się przy rh+, zapytał mnie, czy mam grupę krwi określoną, powiedziałam że tak, i tylko spytał, czy jest +, czy -, i jak usłyszał że plus, to te allo...ale to właśnie zależy od lekarza, mi przy cp lekarka od razu zleciła też tsh a on nie, no i cmv, on też nie, ale to możliwe, że mi to później zleci, bo widziałam, że miał w tym zestawie badań. za to allo. lekarka nie zleciła ;). zobaczymy jak teraz wyjdzie toxo, bo jak badałam koniec sierpnia, to miałam na granicy odporności i w takim wypadku to się powtarza więcej razy w ciąży, to badanie. Co do zachcianek, to zdecydowanie ciągnie mnie do słodkiego, naleśniki z dżemem, gofry, mięso mnie odrzuca, a z reguły jestem bardziej mięsożerna :D. A Ty natka jak miałaś w 1 trymestrze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no każdy lekarz jakoś inaczej prowadzi ciąże, jeden daje takie badania drugi inne, ale raczej te co muszą być to są... tak mi się wydaje heh o widzisz czyli zachcianki się pojawiły :P to dobrze, dobrze... wiesz co u mnie to mięso na pewno nie bo raczej nie jadam mięsa, tzn teraz w ciąży to staram się jeść... ale ogólnie jestem jaroszem że tak to ujmę, bo jajka, nabiał i takie tam jem :P wiesz co ale tak to raczej słodkie chłonęłam na początku, choć też zdarzało mi się mieć zachcianke na śledzie czy ogórki do sera żółtego musiałam mieć heh i mam tak do dziś choć z przeważaniem właśnie na słodkie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam się pochwalić, że dziś kupiłam sobie książkę "W oczekiwaniu na dziecku" i zauważyłam jedną dość dużą wadę tej książki, to jest tłumaczenie amerykańskie i często w teście pojawia się np. że w USA to ta i ta kwestia jest tak i tak powiedzmy wyjaśniania i to trochę wkurzające...tzn. odnoszą się do różnych uwarunkowań w USA nie w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mnie kwaśne też ciągnie, ale właśnie podobnie jak ty jednak bardziej do słodkiego :). Jedynie co mam śmieszne, to to, że na sam widok musztardy robi mi się niedobrze, a jeszcze z tydzień temu ją jadłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o widzisz :D będziesz się edukować troszkę :P a tłumaczenie troszkę chyba przeszkadza jak ciągle tylko padają określenia że w USA..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak podstawowe badania, na pewno zleci każdy lekarz i tak w Polsce podobno dużo się tego robi. Koleżanka w Irlandii, to tylko morfologie miała, mocz to mówiła że tylko szybko paskiem na wizycie przez położną, więc pewnie tylko ph i o żadnych toxo nie słyszała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no właśnie... moja koleżanka rodziła w Anglii to tam tylko miała jedno USG połówkowe, a mocz i krew tylko 2 czy 3 razy, ale jak była w Pl to oczywiście poszła do lekarza to coś więcej badań jej zalecił :) także to też zależy od kraju heh u nas jest dużo badań, wiadomo jak chcesz więcej to zawsze sama sobie tam coś prywatnie możesz zrobić.. ale ja tam ufam swojemu lekarzowi, nie narzucam mu też jakiś badań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie w krajach anglosaskich nie badają ginekologicznie w ciąży, no masakra :O. Moja koleżanka w 12 tc była w Polsce, to poszła na dodatkową wizytę, okazało się, że ma infekcję, niby nic takiego, ale jakby długo z tym chodziła, to kto wie.... No ja tez ufam lekarzowi, na pewno wie, co robi, poza tym cenię go też za to, że umie indywidualnie prowadzić pacjentkę, a nie że dawaj każdemu te same badania, bo wiadomo że nawet w ciąży, wszystko jest kwestią indywidualną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no właśnie, z infekcją też nie można chodzić... niby się mówi że Polska zacofana ale patrząc pod kątem właśnie prowadzenia ciąży w innych krajach to nie można w ogóle narzekać. a badania wiadomo, każda kobieta jest inna, i też się cieszę że mój lekarz podobnie jak Twój, nie jest jak robot, że to to to i dziękuję, tylko zapyta o samopoczucie i ogólnie no... jest jak normalny fajny ludź he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaż np. krytykuje się, że w Polsce robi się za często USG w ciąży, i też właśnie mam takie wrażenie, no ale jak nie robić USG, jak idzie się prywatnie i lekarz ma w gabinecie :D dla mnie lekarz obojętnie jakiej specjalizacji, jak się nie zapyta o samopoczucie jest skreślony...trochę miałam obiekcie, czy iść do ginekologa faceta, no bo przecież nikt tak nie zrozumie kobiety w ciąży, jak inna lekarka ginekolożka, ale przekonałam się, że to tylko frazes bez sensu. ja tej mojej wrednej ginki, to bałam się o coś zapytać, taką atmosferę wytwarzała :D, także super zrozumienie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fakt, USG to jest bardzo często bo na każdej wizycie, choć mi się raz zdarzyło że nie miałam :) no ale tak jak mówisz, skoro już lekarz ma cały sprzęt no to czemu miałby nie zrobić :) co do kwestii ginekolog czy ginekolożka to nie wiem czemu ale nigdy nie chciałam iść do kobiety :P zawsze mi doradzali i jakoś wolałam mężczyznę :) a że też trafiłam na fajnego ginekologa to już w ogóle super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jestem takiego samego zdania co Ty na temat tego że lekarz powinien się zapytać o samopoczucie... czy w ogóle rozmawiać, wiem z doświadczenia jak leżałam w szpitalu z tymi torbielami, badał mnie takie cap, za przeproszeniem a nie lekarz, to tak: proszę się położyć, zrobił mi USG, przy tym nic nie mówił, a jak zapytałam o coś to tylko odburknął i dziękuje, proszę się ubrać i było po wszystkim :O na szczęście to nie było w tym szpitalu co będę rodzić heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobitki... u mnie po staremu :P nic mi sie nie chce:P no... tylko spacerki bo jak tu siedziec w domu gdy na zewnatrz +15 i sloneczko :D. Bole brzucha sa jak na @ czasem jakis maly skurcz ale bardziej boli jka dzidziol sie wierci :P. A wierci sie na zawolanie wystarczy ze chwile pomasuje brzuch i juz oddaje :D. A i zapomnilam sie pochwalic :D :D albo pozalic :D. W poniedz. na wizycie w szpitalu wyladaowalbym juz na porodowce :P poniewaz pani w rejestracji tak wpisla jakis skrot ze inna pielegniarka odczytala jako bole porodowe i wyslala mnie na porodowke, naszczescie bylam na tyle przytomna( moj maz oczywiscie na porodowke mnie gonil) i odpyskowalm, ze nie mam zadnych boli i nigdzie nie ide tylko czekam na usg jescze :D :D. Ale bylo smiechu :D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do badan to ja milam 1 raz robione glukoze, @ razy krew, i chyba ze 3 razy mocz, przy kazdej wizycie usg (czesc platnych), Rowniez wymaz i mocz w gabinecie u gina. Natak troche sie dziwie ze w pl tak dokladnie podaja wage dziecka ktora i tak prawie nigdy sie niesprawdza :). Ja czy w szpitalu czy u gina jak zapytam o wage to mowia ze nie da sie konkretnie powiedziec i zawsze mowia w granicy 0.5 kg. A i cisnienie milam nadzwyczaj wysokie u gina zawsze to jest 110/70 a w szpitalu 138/89 szok z czego nagle takie wysokie? moze z nerow ale nie bylam wogole podenerwowana....mierzyli mi 2 razy bo stwierdzialm ze to niemozliwe i ze maja pewno zepsuty sprzet ale nci to nie dalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotka co do jedzenia to ja do polowy ciazy jadlam wszystko normalnie ale chyba bardziej mi podchodzilo slone, kwasne bardzo sporadycznie jadlam cos slodkiego. Potem mi sie odmienilo i jem wszystko a slodycze to moglabym jesc i jesc...ale prawde mowiac zadnych zachcianek nie mialam. A ja u Ciebie z mdlosciami? przeszly? Nataka moja dzidzia oprocila sie gdzies po 30 tc. i odrazu byla nisko wiec bole krocza i brzucha towarzysza mi juz dos dlogo :P. U ciebie juz 30 tc? o ile sie nie myle i pomyslec ze ja juz od 32tc czekalma jak na szpilkach a tu juz 39tc bedzei w poniedz. :D. Milaam dochodzic max do 35 tc a tu taki kaprys dzidzi i ani rusz nie chce wychodzic z brzucha :D pewno jej tam bobrze :D . Albo czeka na wiosne :D zileone drzewka i kwitnace kwiatuszki :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :D dorcia to faktycznie miałaś przygodę heh no czasem z takimi pomyłkami różnie bywa ale dobrze że zareagowałaś :P co do ciśnienia ja od początku ciązy mam 110/70 :) no ale Tobie to wyskoczyło wysokie, wiesz może nawet nie czułaś bardzo zdenerwowania a jednak coś tam podskoczyło :) a u mnie mimo że mały jest już obrócony to nic mnie póki co nie boli, tylko latam częściej do wc heh a u mnie jest 29tydzień, w przyszłym tyg się obróci na 30 ale ja póki co bez nerwów, w sumie mam jeszcze czas he he ale u nas w rodzinie przeważnie dzieci były po terminach także każda kobieta niedługo przed chodziła na szpilkach ale to też kwestia człowieka :P a Twoja dzidzia to być może czeka na prawdziwą wiosnę :D ale u Ciebie już 38tydzien także teraz wszystko się może zdarzyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka...heheh to cisnienie masz ksiazkowe jak i ja ..no nie mowiac o tym w szpitalu :P. Moja mama rodzila w terminia no troszke przed i wszyscy bylismy do max 3 kg. wiec moze i mi sie poszczesci :P. Moze faktycznie i bylam ogolnie poddenerwowana i stad to cisnienie, ale wg. mnie nie czulam zadnych nerwow :). Wiecie czego najbardziej sie boje...ze jak wyjde gdzies np. na spacer to odejda mi wody :P nie wiem ale jakies takie dziwne obawy mam co do tego :D Natka no 29tc :P u Ciebie wiedzialm ze miedzy nami jest mniej niz 10tyg. roznicy :D. HE hehe ach szczesciaro to bedziesz na bierzaco zaraz informowana przezemnie jak porod itd. U mnie troche rozstepow sie narobilo :( na biodrach po trochce i troszenke na brzuchu :( nie wspomne o tych na syskach ale te sie juz nie licza bo od dawna :P. Moja mama mnie pociesza bo mowi ze mila wiecej odemmnie i jej zanikly tzn sa niemal niewidoczne. No ale ja mam bardzo sucha skore wiec zobaczymy jak bedzie u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co do ciśnienia to masz rację :) wiesz może ogolnie czułaś zdenerwowania ale skądś to ciśnienie takie wysokie musiało się wziąźc ;P a wody to faktycznie mogą odejść wszędzie... ale Ty o tym nie myśl :) wszystko będzie dobrze no :) dorcia wiedziałam jak się ustawić :P chociaż każdy poród jest inny, u mnie w rodzinie raczej nie było ciężko.. także ja się też tak nastawiam :D ale wiadomo różnie to może być... a rozstępny no cóż, chyba każda kobieta ma jakieś po ciąży, jedna więcej inna mniej no ale często też znikają własnie także nie ma się czym przejmować :) a smarujesz brzuszek jakimiś kremami specjalnymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babki! :) Ale się rozpisałyście :) No piękny pokaźny brzuszek dorcia! :D. Może lepiej było jednak zostać na porodówce, może być coś zadziało ;) Ja dziś mocno mdląco ;), ale to dobry objaw, więc jakoś daję radę ;) Co do ciśnienia to ja ostatnio miałam 100/70, więc też ok, normalnie nie w ciąży mam takie książkowe ok. 120/80.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nata, mężulek dziś wraca z delegacji? :) Wyobraźcie sobie że 15 lat temu moja bratowa spędziła w szpitalu 2 tygodnie zanim urodziła w końcu przez CC. Po prostu trafiła do szpitala, jak przyszedł termin porodu, nic się działo, ciąża przebiegała dobrze i tak 2 tygodnie tam siedziała, dziś by ją 5 razy do domu odesłali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotka...witaski...to cisnienie tez masz ksiazkowe :) eee i co ja bym na tej porodowce robila...dodatkow przez przypadek :D :D :D....heheh ale powiem wam ze jak mojM uslyszal porodowka to sie bardzo ucieszyl :D :D chyba tez juz niemoze sie doczekac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorcia no czasem własnie też tak mam :P coś z kafeterią chyba nie tak :) migotka to dzisiaj nic nie rób tylko sobie odpoczywaj i leż he he :) jak to w ciąży, jeden dzień fajny, drugi dzień troszkę gorszy ale dasz radę :P łooo... to bratową faktycznie przytrzymali, dzisiaj to tak jak piszesz na pewno by do domu jechała :D no ale takie czasy, się zmienia wszystko :) a mój mąż w końcu wraca :P stęskniłam się za nim jakby go z miesiąc nie było heh ale wieczorkiem już będziemy razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×