Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana obecna partnerka

on czeka na swoje dziecko nie ze mna

Polecane posty

Gość załamana obecna partnerka

Witam. Nie wiem od czego zacząć jestem załamana. Mój facet, spodziewa sie dziecka z inna mielismy przerwę i na jednej z imprez po pijaku zapłądnił jakas laskę ( pękła gumka). Ona nie chciała wziąć pigułki 72h i za mies beda mieli dziecko. My zeszlismy sie bo bardzo go kocham, ale nie daje rade na sama mysl, ze ona nosi jego dziecko pod sercem. Nie tak miało byc, dziecko miał miec ze mną Co robić? Pomóżcie? Umieram, zaraz bedzie na swiecie. Ona niby nic nie chce ale uwaza ze powinien byc przy porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika942
załamana obecna partnerka Ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana obecna partnerka
30lat ja tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana obecna partnerka
nie chce by był przy niej kiedy bedzie rodzic :( nie moge tego przezyć, na sama mysl rycze jak szalona przeciez to moment dla ludzi którzy sie kochaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma...
takiego obowiązku. Nie musi przy niej być. Ale czy chce być? Rozmawialiście o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuu. Twoja sytuacja to największy koszmar jaki może sobie wyobrazić kobieta. On nie ma obowiązku być przy porodzie. Pamiętaj tylko, że dziecko nie jest NIC winne i ma prawo mieć ojca a on ma prawo kochać te dziecko. Co więcej- ma obowiązek na nie łożyć pieniądze. To nie przekreśla Waszego życia, przecież też możecie mieć dzieci itd. Nie mniej jednak sytuacja jest nie fajna i nawet nie chcę sobie wyobrażać jak Ci ciężko. Przemyśl to czy chcesz z nim być, skoro on w przerwie z Tobą już inną bzykał. Zastanów się kobietko. Polecam Ci teraz iść do psychologa pogadać. Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zależy...
Wiesz, jak mieliście przerwę, a on od razu wskakuje do wyra innej, to nie chcę krakać, ale nie wydaje mi się, byś wiele dla niego znaczyła :/ zostaw go lepiej, stać Cię na kogoś, kto będzie Cię szanował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie. A ile byliście razem przed przerwą? Ile trwała przerwa? I ile teraz jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro ona chce żeby on był przy porodzie to nie jest tak, że nic od niego nie chce. Chce. Pewnie nie tylko żeby pokochał swoje dziecko ale też pewnie chce go jako swojego partnera. Taka akcja z porodem tego dowodzi. Chce, żeby on tam był bo takie coś zbliża ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma...
zgadzam się z osobą powyżej. Ona chce ojca dla dziecka, faceta dla siebie. Najprościej zagrać na uczuciach, a poród to z pewnością wielkie przeżycie. Czy Ty chciałabyś, by ktoś dla Ciebie nieistotny patrzył, jak się pocisz i stękasz? Nie sądzę. Obecność przy porodzie jest "po coś". Tylko co on na to?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana obecna partnerka
Bylismy 2 lata, rostalizmy sie na 1,5 roku. Ja tez kogos w tym czasie miałam, jednak ciagłe wspominanie jak z nim było, pielegnowało moje uczucia. Często o tym rozmawialismy. Kocham go tego jestem pewna. Postanowiłam walczyc o niego po tych 1,5 roku i wszystko wydawałoby sie piekne gdybym nie dostała "łopata w głowe" on bedzie miał dziecko z kobieta której nie zna :( imprezowa znajmomosć. Nie chce z nia byc, ona to wie od poczatku mimo to posytanowiła je urodzić. On sie poczuwa i chce uczestniczyc w zyciu dziecka, płacic alimenty etc. Chce zyc ze mną (tak deklaruje) bo nadla kocha. Ale czuje ze ona chce cos od niego, ona ma 30 lat i dla niej to był ostatni dzwonek tak wierdziła, poprzedni partner odszedł od niej :( była sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli bardzo go kochasz to zostań przy nim i przełknij to, jakoś się ułoży. Choć Wasze życie teraz będzie trudne. Może nie przetrwacie tej próby. Jeśli jednak to dla Ciebie zbyt wiele to odejdz, spokój ducha jest ważny. Ty decydujesz. Pamiętaj, że to jego dziecko i będzie obecne w Waszym życiu (dziecko i jego matka) już ZAWSZE. A dla mnie jest jasne że ona chce Ci go odbić. On chce być przy porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana obecna partnerka
Nie chce, ale rozpatruje oczekiwanie na korytarzu. Pozwolic mu na to, czy nie. Pomózcie. Jestem egoistka i zabroniłabym mu wszystkiego co z nia zwiazane, ale tak nie mozna... wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na korytarzu niech czeka. Ale lepiej żeby go z nią nie było na sali- ona chce tego bo to zbliża ludzi. Liczy na to, że on Ciebie zostawi. Mam pomysł- bądz z nim na korytarzu! Masz prawo jako jego partnerka. Powiedz mu- albo ze mną, albo wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana obecna partnerka
nie zgodzi sie na to, on nie chce jej teraz denerwowac ciaza jest zagrozona :( pomysł jest dla mnie ok, ale on sie nigdy na to nie zgodzi... z reszta sama sie boje ze jej sie cos stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak urodzi się dziecko Twój partner będzie jeździć do nich na święta, na chrzciny itp. wydaje mi się, że musicie jasno ustalić, że na takie uroczystości jeździcie razem, tak, aby nikt nie maił wątpliwości, że oni są rodzicami ale nie są razem a ON JEST Z TOBĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma...
Ciężkie życie przed Tobą. W momencie urodzenia dziecka wszystko dopiero się zacznie. Czas spędzany z nią i dzieckiem, zakupy dla dziecka, chrzciny dziecka, wspólne wyjazdy do lekarza i cała masa innych spraw. Musisz się liczyć, że ona zrobi wszystko, by z nimi był, bo samotne macierzyństwo jest do doopy. Jeśli on nie określi się jasno teraz to ona będzie go ciągać o każdą duperelę. Zastanów się, czy on i bycie z nim jest tego wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana obecna partnerka
Tak zgadzam sie, uwazam ze to do ustalenia. On o tym wie, ze ja nie bede w stanie tego zaakceptowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde masz na to wszystko ochote? masz ochote widziec jak bierze dziecko na rece? masz ochote ogladac ta dziewczyne co jakis czas? masz ochote zeby dziecko nocowalo u was czasami? jak teraz rycaysz zanim to wzystko co najgorsze ma nastapic to ja nie wroze wam przyszlosci. skoncz poki jeszcze boli najmniej. wiem cos o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma...
On niby wie. Ale Ty już przegrywasz z mamusią. To jej nie chce denerwować, to jej uczucia są dla niego ważne. Musisz się liczyć, że tak będzie zawsze. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana obecna partnerka
Zdesperowana, dziecko mnie nie boli, pogodziłam sie z tym. Sama jestem samotną matka :( ale nie moge zniesc relacji, jej knucia, moze przesadzam... ale... zostawił mnie mąz kiedy dowiedział sie ze jestem w ciazy... nie był gotowy dlatego dziwie sie swoim reakcja, bo sama mam dziecko :( ale nie moge zniesc mysli ze to ona podjeła decyzje za nich oboje,nalegam na test DNA, bo łudze sie ze to nie jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkajcie się we trójkę- Ty, ona i on na neutralnym gruncie np w kawiarni, jeśli ona nie leży w szpitalu. Albo jedzcie do niej razem. Ustalcie jasne zasady jeszcze przed porodem. Wszystko! Święta, chrzciny itd. Daj jej jasno do zrozumienia, że owszem, on jest ojcem, ale to TY jesteś jego kobietą. I masz prawo być z nim na korytarzu, być z nim na świętach itd. Może skończy się tak, że się polubisz z tą kobietą w miarę i dojdziecie do ładu, może nawet się zakolegujecie a Ty pokochasz to dziecko i będziesz mu też bliska. Spróbuj, co Ci szkodzi. Ale ustal jasne reguły, nie daj sobą pomiatać! A że on się nie zgodzi- nie zgodzi się? To odejdz. Skoro się nie zgadza to ma coś do ukrycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s. Test DNA to KONIECZNOŚĆ w tym wypadku!!! Masz rację. On MUSI się na to zgodzić, jeśli ona się nie zgodzi to sąd zasądzi testy! p.s.2. Skoro Ty masz dziecko nieślubne to nie możesz mu robić wyrzutów. Zrobił dziecko nie będąc z Tobą. Jeśli kochasz to musisz to zaakceptować, sama staraj się pokochać jego dziecko- ono nie jest nic winne. Spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja juz nie wiem naprawde.. wiesz, ze jego dziecko ktore nie jest twoim bedzie dla niego zawsze wazniejsze od twojego dziecka prawda? najlepiej zebyscie mieli je razem albo zeby sytuacja byla klarowna. ale teraz to nie wiem co doradzic, to ze masz juz dziecko zmienia postac rzeczy.. hmm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram Siamese. Co do tego, że on jej nie chce denerwować. Musisz być konsekwentna: albo z Tobą albo wcale. Jak raz odpuścisz to potem możesz mieć problemy. Najlepiej ustalcie od razu, że albo z Tobą albo wcale. Jak Cię kocha to nie będzie chciał Cię stracić i zgodzi się na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana obecna partnerka
Siamese dziękuje Ci ;) jestes dobra kobieta. Juz mnie zlinczowili na forum, a ja uwazam inaczej. nie mozna ludzi przekreslac. sama wychowuje dziecko,on mi pomagał przez 2 lata, moge zrobic dla niego to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×