Ona WYŻSZA od niego - co sądzicie o takim związku ?

Pozwól bliskiej osobie samej zadecydować czy chce być stawiana w niezręcznej sytuacji czy nie

jestes szurniety :O jakby mi ten koles, ktory mi sie podoba wyjechal z takim tekstem, to sama nie wiem co bym zrobila :O uznala chyba ze ma mnie w doopie i to taka wymowka kretynska, bo nikt normalny nie moze tak myslec napisz z jakiej czesci kraju jestes, obys nie byl nim :P

A jeśli druga osoba też jest wrażliwa ?

Polska centralna. Tyle mogę powiedzieć. Ale nie martw się nim nie jestem raczej ;)

wlasnie slucham skazanego dzemu i stwierdzilam ze napisze. jestem w zwiazku w ktorym to ja mam te kilka cm wiecej - 2 moze 3. chociaz chyba juz nie jestem, cos zaczelo sie psuc ale to inny temat. roznica wzrostu to niby nieistotna, a jednak, jesli wciaz o tym myslisz i dla cb to jest przeszkoda nie do pokonania to daruj sobie, widocznie jje nie kochasz, w milosci nie ma takich dylematow. osobiscie wazam ze to tylko i wylacznie wasza sprawa, jesli sie kochacie to miejscie tzw opinie publiczna gdzies.

"A jeśli druga osoba też jest wrażliwa ?" W jakim sensie wrażliwa?

uff, jak Polska centralna to faktycznie nie on, on to wschod kraju :)

Wrażliwa w sensie, że same ci tego nie powie, a może wewnętrznie czuć jakieś skrępowanie w razie czego.

@ no no noo - ciesze się razem z Tobą :)

jak bedzie cos jej nie pasowalo to przeciez sie z toba w ogole nie zwiaze, nie? chyba nie wyboerasz sobie takiej desperatki ktora umawia sie z facetem u ktorego tak bardzo cos jej nie pasuje ze az sie wstydzi ludzi?? coz, mam nadzieje ze on nie ma takich pogladow :O

"Wrażliwa w sensie, że same ci tego nie powie, a może wewnętrznie czuć jakieś skrępowanie w razie czego." Ale już się spotykacie czy jeszcze nie? Jeśli nie będzie chciała z Tobą być to tak czy inaczej da Ci to do zrozumienia niezależnie od wrażliwości tymczasem Ty możesz wpisywać swoje obawy w jej zachowanie.

jesli się kochają to nie ma problemu żadnego.

@ dziś pomarańczowa - "Kochamy się tylko w snach", a ja jestem "Czerwony jak cegła" :D ... tak cytując dalej Dżem.

autorze, napisz ile masz wzrostu jeczysz i jeczysz jakbys mial jakies 120 cm

Napewno mniej niż 170, ale dokładnie Ci nie powiem bo nie robiłem dawno pomiaru.

to powiedz ile masz wpisane w dowodzie :) od tamtego czasu moze byc tylko wiecej bo zakladam ze nie jestes 70-80 letnim staruszkiem tylko jestes mlodszy (bo na starosc czlowiek maleje wiec moze miec i mniej niz w dowodzie )

wydziwiasz :) mój chłopak jest ode mnie niższy 3 cm a jak ubiorę obcasy to ponad 10 cm i nikt się z nas jeszcze nie śmiał, nawet moi kumple prześmiewcy :P

W dowodzie wklepali 164, ale to było wieki temu ;)

@ HotCore - skąd wiesz czy się nie śmiali za plecami ?

Kochałam go kiedyś na zabój, niestety, miłość już dawno się skończyła. Wzrost mi jego nie przeszkadzał (7cm. różnicy-sporo), tym bardziej nie przejmowałam się opinią otoczenia. Jednak od początku miał zaniżoną samoocenę. Był chorobliwie o mnie zazdrosny, w każdym facecie widział potencjalnego, mojego kochanka. Moje małżeństwo to jedno, wielkie piekło. Mąż chciał ze mnie zrobić swoją własność. Myślę, że nie czuł się dostatecznie męski. Powtarzam raz jeszcze: mi to nie przeszkadzało, to on miał problem. Piszę w czasie przeszłym, gdyż od dawna nie mieszkamy ze sobą i bez rozwodu się nie obędzie. Musisz ze sobą najpierw zacząć żyć w zgodzie, Drogi autorze, a dopiero później zastanawiać się, co ta dziewczyna sobie o Tobie pomyśli, kiedy dasz jej do zrozumienia, że jesteś nią zainteresowany. A z tego co czytam, niestety nie jesteś pewny siebie i jak masz zmarnować komuś życie przez własny kompleks, to lepiej daj sobie na wstrzymanie.

bo jestem wyczulona ;) a w rozmowie z kolegami sama powiedziałam, że mam niższego faceta i ... "fakt, zauważyli że niewysoki ale to co że niższy?"

a jesli nawet smiali sie za plecami to co z tego? nie da sie przejsc przez zycie tak aby nikt sie nie smial, codziennie jak idziemy ulica to ktos moze sie z nas smiac z roznych powodow ale trzeba to olac, tak juz jest 164 to takich facetow jest wielu na ulicach wiec nie masz co dramatyzowac, ten co mi sie podoba ma jakies 160, bo ja mam 162 a on jest nizszy ode mnie o jakies 2 cm, wiec zakladam ze ma 160

no otóż właśnie , mój chłopak nie widzi problemu w swoim wzroście ...

Daje sobie na wstrzmanie już dostatecznie długo. Chyba czas zacząć układać się do snu.

nie nie nie nie czas układać się do snu :) wyślij jej sms-a ;]

Uwierz więc wreszcie w siebie i w to, że wzrost nie jest najważniejszy! :o Bardziej od wzrostu liczy się dbałość o siebie, inteligencja, poczucie humoru itd. itp. A wzrost? Można być wysokim jak brzoza, a głupim jak koza ;) Dobranocka!

jesteśmy szczęśliwi od wielu lat