Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość enna

Mały markotny kotek, zakleja mu się nos i oczy, proszę o radę

Polecane posty

Gość pracuję w przychodni wet.
Może być ? jak studiujesz weterynarie to pierwsze powinnaś pomyśleć o kocim katarze przecież to popularna choroba-łatwa do wyleczenia ale nie leczona zle sie kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może być ?
Hmm.. Mój kot jak, był mały pił melko, ale potem miał straszną biegunkę dlatego nie zalecam, owszem może pić, ale nie z lodówki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enna
a kto powiedzial że go brałam? znalazłam na ulicy kotkę... a zresztą nie będe ci się tłumaczyć, nie mam na to czasu. prosiłam jedynie o radę a nie o najeżdzanie na mnie.idę do weta bye.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak koty na wsiach żyją dłużej jak te na najlepszych karmach.. Hmm tzn ile? 5 lat jak ich lis nie rozszarpie?;) To, że są tak uczone od małego to swoją drogą. Powiedz mi jaka jest przeżywalność kotów z każdego miotu kotki na wsi? Koty nie odrobaczane , nie szczepione pojone mlekiem? Nie dam sobie wmówić, że zyją po 20 lat bez odrobaczeń i szczepien, bez leczenia chorób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może być ?
Pomyślałam, ale mój mózg zablokował się na nosówce,bo też można ją podejrzewać, a kotek zapewne nie był szczepiony :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
enna skoro wiesz, ze nie masz warunkow i pieniedzy to moglas znalesc mu odrazu nowy dom? Poprostu nie wiem czego oczekujesz. To moze byc dopiero początek wydatków, a kk nie kończy się po jednej wizycie. NIe daj Boże- odpukać- na pp zachoruje, ogromne są to koszta! Dlatego trzeba mierzyc siły na zamiary. Fajnie, ze chcialas kota, ale chciec tylko to nie wystarczy by opiekowac sie zywym stworzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może być ?
Sugerowałam się brakiem apetytu, może mieć też węzły chłonne powiększone co,by na to wskazywalo, albo goraczka - niechec do zabawy, sennosc.. Ale stawiam na katar.. ale pamietajmy, ze nie mozna wykluczyc 2 choroby :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój kiciuś miał tak samo, tylko że był trochę starszy. chodziłam z nim do weterynarza na zastrzyki.. i kasy poszło sporo, więc nie licz na to, że to tylko jednorazowa wizyta. I jak już było wcześniej, może to być nosówka. Jeśli tak to leczenie będzie konieczne. Ja miałam bardzo dużo małych kotów i jak im oczka ropiały to przemywałam im wacikiem nasączonym rumiankiem, pomagało. Może po prostu idź do weterynarza i zapytaj co to może być. Możliwe, że da ci kilka jakiś tanich tabletek i będzie dobrze. Póki co życzę zdrowia kociakowi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może być ?
bolerioza uszkadza nerki, stawy i mózg :o A xzy kot oddala za dużo moczu, albo nie może chodzić.. Raczej to nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może być ?
Albo nierówny oddech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kempre
anioolek z ego co wiem to średnia ilość lat życia kota to mniej niż 20 lat - coś ok 12-15 20 lat to przypadki nieliczne znajomej na wsi większość kotów dozywa starości mimo że weterynarza na oczy nie widzą - naturalna selekcja - małe i słabe zdychają, zostają te silne i jeśli samochód ich nie potrąci lub lis nie rozszarpie to żyją sobie długo i szczęśliwie a lis czy samochód to jest niestety ryzyko w zamian za wolność ja osobiście nie wiem które koty są szczęśliwsze, czy te w 4 ścianach pieszczone przez właściciela czy te żyjace na wolności, polujące i łażące po drzewach... moich mi czasem szkoda jak widze jakie są ciekawe wszystkiego za oknem i wiem że dopóki nie bedzie mnie stać na własny dom to one na drzewo raczej nie wyjdą a polować to jedynie na muchy i komary mogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuję w przychodni wet.
co z Ciebie za przyszły weterynarz będzie?! Boleriozy objawy wychodzą po wielu latach a to mały kociak:P daje głowę że to koci katar - a Ty może wez się do nauki bo po studiach będziesz leczyć żywe zwierzątka - no chyba że chcesz pracować w ubojni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt mnie nie przekona do szczęsliwości kotów na wsiach. Bez opieki weterynaryjnej, nie sterylizowane. Selekcja naturalna. Pewnie. To może pozowlisz, ze ja wole nacieszyc sie moimi zdrowymi i szczesliwymi domowymi tygrysami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może być ?
Ale ja wykulczam bolerioze ! Kto powiedział, że ją stwierdziłam przez myśli mi nie przeszła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może być ?
Wymieniłam tylko objawy boleriozy żeby udowodnić, że to nie to. Boże ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sękacz vet
prawdopodobnie twój kot choruje na tzw. koci katar, bez leczenia się nie obejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahahaad
Inni podłapali ze pisze tu wet ktora dopiero studiuje i juz zazdrosni zaczeli wymyslac nicki zwiazane z wetem.......................... Idioci ! :o spadajcie na dzial erotyki bo wam sie juz mozgi wylyzeczkowaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuję w przychodni wet.
"bolerioza uszkadza nerki, stawy i mózg A xzy kot oddala za dużo moczu, albo nie może chodzić.. Raczej to nie to" to nie brzmi jak wykluczenie:P ale nie ważne. Kociak jest chory i musi ich do weterynarza - bo bez antybiotyku nie wyleczysz go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sękacz vet
Studentka weterynarii powinna wykluczyć tzw. nosówkę, chyba kot nie ma objawów posocznicy - można wywnioskować z wypowiedzi autorki tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może być ?
Nie chce nikogo urazic.. dlatego napisałam ''raczej to nie to'' :D Bo gościu myślał, że się popisze :) Ale nie bądźmy wredni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może być ?
sęka vet - czytaj od poczatku to sie dowiesz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kempre
"Nikt mnie nie przekona do szczęsliwości kotów na wsiach. Bez opieki weterynaryjnej, nie sterylizowane." kot jest drapieżnikiem, jego naturą jest polowanie w 4 ścianach nie da mu się tego zapewnić moje jak muchę zobaczą to są w 7 niebie...i mam wrażenie że na wolności byłby jeszcze szczęśliwsze i też nie sądzę żeby te sterylizowane miały lepiej - rozmnażanie to też wymysł natury a zabieranie zwierzęciu tej mozliwości nie sądzę by czyniło go szczęśliwszym każdej strony są plusy i minusy a my tez nie wiemy czy kot nie oddałby 5 lat życia w 4 ścianach za 2 na wolności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może być ?
sękacz wet nie umiesz czytać :P Cytuję : ''Sugerowałam się brakiem apetytu, może mieć też węzły chłonne powiększone co,by na to wskazywalo, albo goraczka - niechec do zabawy, sennosc.. Ale stawiam na katar.. ale pamietajmy, ze nie mozna wykluczyc 2 choroby ''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sękacz vet
Bezdomne życie, wahania temperatury, prawdopodobnie zarobaczenie nie sprzyjają zachowaniu odporności. Jak też wiadomo choroby dróg oddechowych wywołują różne patogeny :) więc nie będziemy się wdawali w dyskusję jaki wirus bądź bakteria dała objawy. Kot potrzebuje antybiotyków a później solidnego odrobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sękacz vet
może autorka ma jakiś antybiotyk w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może być ?
Idę, nic Tu po mnie myślę, że troszkę pomogłam, ale sadze, ze nie jestescie weterynarzami.. achh szkoda pisac, taki ładny dzionek :P Ktoś kto pisał wyżej masz rację, to nie weci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sękacz vet
ja jestem, ale ty jeszcze nie ;) na studiach ludzie są zieleni, że szok :) nic dziwnego, że na praktykach można myć tylko narzędzia i podawać zastrzyki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sękacz vet
może być? może mały sprawdzian z wiedzy praktycznej :) chętnie zobaczę co umiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kot jest zwierzęciem udomowionym. Nie wyobrażam sobie tysięcy kotów w miastach biegających i cieszących się polowaniem. Niestety kot nie myśli abstrakcyjnie więc to my powinniśmy wybrać dla niego to co najlepsze. Sterylizacja to jedyne rozwiązanie dla zalewającej nasz kraj bezdomności zwierząt. Tysiące kotów i psów zdychających w chorobach w przepełnionych schroniskach. Zaręczam Ci, że kot czy pies nie myśli i nie planuje założenia rodziny. Wysterylizowane zwierze nie jest narażone na różnego rodzaju choroby. Nie męczy się ciążą, laktacją czy urojoną która często spotyka nie sterylizowane suczki. Nie ma instynktu, nie ma potrzeby. Nie czuje tego. Wszystkie moje zwierzaki są wysterylizowane i nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej. To już nie te czasy. My nie mieszkamy w jaskiniach, koty nie są dzikimi drapieżcami. Trzeba wziąc odpowiedzialność za to co się oswoiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×