Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spotykamCiebieZnow

jak boli !!! zakochałem się... a ona mnie rzuciła

Polecane posty

Gość spotykamCiebieZnow

Byłem z kobietą 4 miesiące, było pięknie, nic nie wskazywało na taki finał... i po naszym wspólnym wyjeździe powiedziała mi, że to koniec bo nic do mnie nie czuje a ja już zdązyłem się zakochać.. cierpie kurwa, nic mi sie nie chce, nie mam na nic ochoty, łzy mi cisną do oczu, nie potrafie sobie poradzić- kurwa koszmar sie dzieje w mojej głowie, dolek dolek i jeszcze raz dołek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie czas, pocierpisz i wszystko bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotykamCiebieZnow
tak ja wiem, że czas goi rany.. ale ja kurwa mam doła mega i nie mysle o tym, ze moze za pol roku bedzie lepiej teraz jest mi mega zle i jakos tak mam male bardzo male nadzieje, ze sie poprawi (czytaj, spotkam w koncu kobiete w ktorej sie zakocham z odwzajemnienem) ... cale zycie tego szukalem w koncu poznalem ja, bylo pieknie, myslalem, ze tez sie we mnie zakochuje, czulem sie cudownie i nagle taki strzał.. dosłownie NOKAŁT SERCOWY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ze teraz masz mega dola to normalka, musisz jakos przez to przejsc i jedyne co moge doradzic to - spotkania ze znajomymi, sport, praca lub inne zajecia, musisz postarac sie nie miec wolnego czasu, wtedy nie bedziesz o niej myslal. Przechodzilem w tym roku jeszcze gorszy koszmar przez moja ex i jakos dalem sobie rade wiec i Ty sobie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinaaa.
No to niezla pinda z niej.Bo skoro nic do Ciebie nie czula to po co z Tobą była??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotykamCiebieZnow
sid... tylko widzisz, ja nie mam w kim mieć oparcia po tej stracie mówisz o znajomych? ja obecnie nie mam zadnych znajomych.. tzn mam jakiś tam kolegów, ale są to osoby na które po prostu nie mam ochoty.. moge z nimi wyjść na osiedle pogadać z 30 minut i narazie... praca? jeszcze nie pracuje... inne zajecia, hmm szkoła, studiuje wiec dopiero od października... chodzi o to ze kurwa nie mam jak wypełnic teraz tego czasu, pomijam fakt, ze dosłownie nic mi sie nie chce.. czuje sie jak totalnie zbity pies do tego jeszcze ta swiadomosc.. niedlugo czeka mnie dosyc ciezki okres w zyciu, wiedzac, ze mam ją podnosilem sie na duchu, stawalem sie silniejszy i jakos myslalem "bedzie dobrze" a w tej chwili? jestem żywym emocjonalnie trupem, fizycznie zresztą też bo nie mam na nic ochoty.. mało jem i ogólnie padaka wiem to załosne.. takie uzalanie sie, ale na nic innego mnie obecnie nie stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna mamba
a masz 16 lat jak sadz?e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotykamCiebieZnow
marina.. otóż to, na moje pytanie "wiec po co ze mna bylas, po co robilas mi nadzieje i po co to wszystko" odpowiada "bo ja sama nie wiedzialam czego chce, myslalem, ze chce byc z toba , ze uczucie przyjdzie z czasem ale jednak nie przyszło... nic do ciebie nie czuje i nie chce juz z toba byc, lepiej teraz to zakonczyc niz zebys pozniej cierpiał" .. tak mi odpowiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie zrob tak jak ja - na tydzien zaszyj sie w domu. Rycz wtedy ile wlezie, sluchaj smutnej muzyki itd... Po tygodniu podnies sie z wyra i zacznij cos robic ze swoim zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze kiedys tej dziewczynie podziekujesz za to ze byla wobec Ciebie szczera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotykamCiebieZnow
No w sumie narazie jestem takim odludkiem.. spędzam samotnie dni w domu, czasem gdzieś wyjde czy to do sklepu czy to na piwko do brata... czasem mi dobrze jak jestem teraz sam, wtedy faktycznie uronie łezkę, powiem bez wstydu.. juz pare razy płakałem od momentu jak mi powiedziała, że to koniec... ale też czuję sie strasznie samotny, bardzo bym chciał poczuć jakieś oparcie w kimś... marze o sytuacji kiedy przejdzie mi po niej i będę miał nowy obiekt zainteresowania, ale kiedy to się kurwa zdarzy.. ponad rok temu rownież rozstałem się z panną (tamtym razem było to z wyższej przyczyny-wyjechała na stałe za granice.. i równiez bardzo cierpiałem, leczylem sie po niej rok... przez rok nie mialem zadnej kobiety, zero sexu itp.. ) i wlasnie pozniej poznałem tą 'już byłą'.. odżyłem na nowo, na nowo pokochałem zyc a tu taki chuj teraz... boje sie, boje sie tego co ze mna bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ma byc? Bedziesz zyl dalej, teraz sobie pocierpisz a za jakis czas spotkasz kolejna dziewczyne w ktorej sie zakochasz :D i przy ktorej zapomnisz o przeszlosci. Raz jeszcze doradzam sport np silownie - nie dosc ze bedziesz mial zajecie to jeszcze fizycznie tylko na tym zyskasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotykamCiebieZnow
jestem przesiąknięty siłownią.. chodze na nią od 4 lat, jestem juz nią szczerze zmęczony... a nawet jesli to nie mam już takiej fazy by trenować, trzymac diete, jesc odzywki... więc to nie wypełni mi czasu co do tego, że poznam nową.. strasznie smiem wątpić by sama do mnie przyszła :/ tą i przeszłą poznałem przez internet... a ja nie mam ochoty znowu sie w to bawić, mam dosc poznawania przez internet.. w realu nie poznaje dziewczyn, studiuje na kierunku gdzie mam raptem trzy dziewczyny (nie musze mowic , ze nie sa w moim typie?) wolnych i fajnych kolezanek NIE MAM, moi znajomi rownież bym mogl przez nich kogos poznac... na imprezy? ostatnio nie chodzilem bo wolalem sie spotykac z moją kobietą, a wczesniej jak latałem to nigdy nie potrafilem poznac dziewczyny wiec i rowniez tak bedzie jestem skazany na ból i porazke i to mnie najbardziej boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinaaa.
Sid ma racje.A jesli Cie sie nie chce to zmus sie do tego-zobaczysz,ze bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak bedziesz tak myslal to rzeczywiscie zadnej nigdy nie poznasz. WIECEJ KURWA OPTYMIZMU! Dziewczyn nie poznaje sie tylko w internecie, na studiach albo na imprezach, jest jeszcze cala masa innych miejsc. Usmiechaj sie na ulicy do dziewczyn, podchodz, zagaduj i zaraz poznasz jakas fajna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotykamCiebieZnow
AiYoriAoshi... są, szkoda tylko, że kobiety nie znają uczucią 'milosc'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakies napewno znaja, trzeba tylko troszke dluzej poszukac. Trzeba wykopac gleboka studnie jesli chce sie czystej wody :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotykamCiebieZnow
naprawde nie sądzilem, ze az tak bedzie bolec kiedy mnie zostawi... chyba najbardziej boli mnie to, ze tak niespodziewanie to zrobiła.. bylo pieknie, wspolny wyjazd i nagle ona to konczy gdyby to jeszcze byl dluzszy proces, ze by nam sie nie układało, kłócili bysmy sie czesto i w ogole czuć by bylo ze uczucia gasną i w koncu sami bysmy stwierdzili, ze to koniec to ok... ale kuuuurwa bylo tak cudownie i nagle taki nokałt z jej strony przejebane, mowie wam przejebane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm. Ja akurat znam i dlatego wiele się w swoim życiu nacierpiałam. A mianowicie będąc w trzech związkach miałam full serwis: alkoholizm partnera, zdrady z małolatami, sex - randki, kontakty z byłymi i chęć powrotu, ucieczkę sprzed ołtarza (dowiedziałam się o tym, że pół roku mam już rogi), wyzwiska i agresję psychiczną, przemoc fizyczną, próby samobójcze partnera. Otrząsali się gdy ich zostawiałam. Fakt - teraz są dużo lepszymi ludźmi - może to ich czegoś nauczyło i każdy zarzeka się, że się zmienił i będę z Nim teraz najszczęśliwsza. Więc tak - wątpię, że mężczyźni są zdolni do odczuwania głębszych uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AiYoriAoshi - jestesmy zdolni, poprostu trafialas na dupkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, jak na razie od 4 miesięcy jestem w szcześliwym związku i jest idealnie, mam nadzieję, że z niczym "nowym" ani też "starym" mi nie wyskoczy. Bo chyba kompletnie zwątpię wówczas w miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotykamCiebieZnow
zakochałem się w niej, bedac z nia nie interesowały mnie dosłownie zadne inne kobiety... nawet kiedy widzialem mega sexowne na ulicy laski czy na imprezach to byly mi w stu% obojetne, tak jakbym doslownie był asexualny.. natomiast ona?? ja patrzylem na nia i jej pragnalem, mialem ochote byc i rozmawiac z nia caly czas.. cierpie tyle powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pocierpisz i przestaniesz. Lepiej teraz niż za 4 lata. Najwyraźniej nie była Ciebie warta i wyidealizowałeś sobie Jej obraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Często ludzie nie odrózniają zauroczenia od zakochania.Ja też tak miałam.Jak szybko się zakochiwałam, tak szybko mi przechodziło.Jestem spontaniczną osobą, emocjonalną i sądzę,że mogłam zranić kilku moich sympatyków.Będąc w dopiero co zaczętym związku tak bywa.Ludzie dochodzą do wniosku,że to nie miłośc, tylko zauroczenie.Wolno im.Nie musż acałe życie byc przy tej osobie, bo jej będzie przykro.Jedni znajdują szybciej, inni dłużej miłość swojego życia.Każdy związek Cię czegoś nauczy, nic nie straciłeś.Piszesz,że teraz nie możesz zapełnić tej luki w czasie.....A może masz go za dużo.Kobiety nie są od zapełniania czasu.Może wiedziesz zbyt spokojne życie i podobała Ci się ta adrenalina związana z miłością i za tym tęsknisz a nie za nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I niestety jeszcze jakis czas pocierpisz... musisz jakos przez to przejsc ale pociesz sie ze to dotyka praktycznie kazdego, nie jestes sam. Doskonale rozumiem to co piszesz, jak bylem ze swoja kobieta to tez nie interesowaly mnie zadne inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj sie AiYoriAoshi, dobrze gada, lepiej teraz niz za kilka lat. Uwierz mi ze po ok 6 latach to dopiero potrafi byc masakra jak kobieta z Toba zerwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotykamCiebieZnow
tylko widzicie... ja jej nie idealizowałem, wrecz odwrtonie.. wiele rzeczy w niej mnie wkurwiało a mimo to zakochalem sie w niej, hmm to jest zastanawiajace... podobno kocha sie ludzi nie za co a po mimo wad? w tym wypadku by sie to sprawdziło ja caly czas sie broniłem przed tym by sie w niej zakochać.. wlasnie po to by w przypadku ewentualnego rozstania nie cierpiec, a tu jak w morde strzelil strzała amora mnie trafiła i koniec... pokochalem ja wlasnie taka jaka jest a tak jak mowie, wiele rzeczy w niej mnie wkurwialo i denerwowalo a mimo to chcialem zn ia byc i zadna inna kobieta mnie nie interesowala ( w sumie to nawet zadnych innych nie znalem w tym czasie, ale tak jak mowie.. bylismy razem nad morzem.. na plazy, na dyskotekach widzialem wiele bardzo atrakccyjnych kobiet i byly mi tak obojetne jak gołąb który sobie na trawniku wpieprza kawałki chleba-istniała dla mnie tylko ona i tylko ona mnie interesowala)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×