Bylam PROSTYTUTKA i teraz zaczynam zycie od nowa

skonczylam 3 lata temu od 3 lat jestem w stalym zwiazku w ogole nie ciagnie.

o to fajnie, ja sie wlasnie boje troche czy nie bedzie ciagnac mnie kiedys. Bo wiesz jak szlam na zapoznawcze spotkanie to te emocje, to ze nie wiem jaki bedzie to bylo takie dosc fascynujace oraz to ze wiedzialam ze dluzej niz rok taki uklad nie potrwa. A ty powiedzialas swojemu facetowi o tym?

Hmm.. jeśli ktoś bierze w obronę prostytutkę, musi mieć coś do czynienia z tą branżą? Owszem, zdarzyło mi się być parę razy w burdelu z kolegami, ale nigdy nie korzystałem z ich usług. Za pijany byłem.

nie wyobrazam sobie teraz znow w to wchodzic czlowiek sobie zdaje ile moze stracic nie tylko o faceta chodzi o reputacje o wszystko a moj facet wie, to moj byly sponsor.

a to ciekawa masz pewnie historie skoro on jest twoim bylym sponsorem. Ja tez w zasadzie wracac teraz nie chce, ale slyszalam ze potem sie chce i tak sie zastanawialam nad tym. Mam jednak nadzieje ze mi sie tez nie bedzie chcialo jak tobie

moze jeszcze sie znajda dziewczyny w podobnej sytuacji do naszej wiec podbijam

Jak znalazlas tych sponsorow? Nigdy nie mialas oporow zeby z nim uprawiac seks? I ile Ci placili?

dawalm ogloszenie i podawalam swojego maila, z wielu zgloszen wybieralam jednego, ktory normalnie napisal i wymienialismy sie numerami telefonow. Potem spotkanie, kawa, rozmowa i wiedzialam juz czy to facet na poziomie czy nie. Nie mialam zadnych oporow bo kazdego z nich lubilam, wolalam wlasnie wybrac jednego na dluzszy czas niz spotykac sie z kilkoma i odczuwac jakis dyskomfort. Co do placenia to roznie, przewaznie wahalo sie to w przedziale3-5 tys. miesiecznie plus jakies zakupy itd.

podnosze bo nudze sie i chetnie z kims popisze

A ile Ty milas lat, a ile oni?

roznie bo wiesz ja 4 lata tak sie spotykalam, ale przede wszystkich wolalam facetow tuz przed 40 czyli minimum 38 lat a maks 45. Ci z nizszego przedzialu wiekowego to jak sie nawet odpowiadali na ogloszenie to liczyli ze taki uklad polega na spotkaniu na seks na godzine raz w tygodniu i zaplacie. Starsi byli bardziej kulturalni i nie zalezalo im tylko na seksie

a faceta obecnie masz bogatego :D

a mam takiego co dobrze zarabia, ale wisi mi to bo sama mam dobra prace:P

Mi by odpowiadal jeden facet ktory w bylby sposorem, kochankiem i przyjacielem, jesli to jest w ogole mozliwe. Ci faceci mieli zony, dzieci? zabierali cie na jakies wakacje albo co s wtym stylu? odczuwalas przyjemnosc jak sie z nimi kochalas?

taa a ja Znam wiecej facetów rozwiazłych niz kobiet. takich ktorzy do 20 roku życia miało 3 partnerki seksualne i 25latków ktorzy mieli ponad 5 partnerek. wiec co to za gadanina i przetargi jaka ilosc partnerów (za kase/ dla zabawy /przyjemnosci) jest moralna a jaka nie. ważne ze tu i teraz przed tym człowiekiem , osoba chce być uczciwa wierna kochajaca. po co wiedziec o przeszłosci? seks za pieniadze jest aż taki fuj? to tylko seks czy aż seks? to aż seks w naszej kulturze, tak jak to ze kobieta z wieloma partnerami to kurwa a facet to macho.

ja wlasnie zawsze mialam jednego, nigdy nie spotykalam sie z kilkoma, bo chcialam by ten jeden byl wlasnie przyjacielem i kochankiem. Zabierali mnie na wakacje, ostatni moj "facet" czesto sam fundowal mi rozne wyjazdy. Co do zon i dzieci to dwoch mialo zony i po dzieciaku (z reguly juz starszym), jeden byl wdowcem a jeden rozwodnikiem.

seks jest naturalny :D

co do przyjemnosci z seksu, to z moim pierwszym sponsorem mialam pierwszy orgazm. Zawsze mi bylo dobrze, kazdy z nich byl swietnym kochankiem i dbal o moje potrzeby

w tym wszystkim najbardziej oburzające? to, że laska bezczelnie chwali się swoją przeszłością w necie, a biedny gość żyje w świadomości, że jest szczęściarzem bo raczyła na niego spojrzeć najwspanialsza, najcudowniejsza kobieta na ziemi.:)

a nie chcieli byc z Toba na stale? Albo Ty kiedys nie poczulas ze sie zakochalas? I jak to sie stalo ze po roku lub pol sie rozchodziliscie? nie bylo Ci wtedy przykro?

niby czemu jest biedny? bo uprawiała seks?

to wyzej to ja oczywiscie pod nickiem z innego tematu

ja też miałam sponsorów przez ok 4 lata, tez nie żadna agencja, teraz spotykam sie od roku z facetem i nie uwazam bym musiala mu mówic co robilam kiedys bo co to za róznica czy sie umawiasz z kims na sex czy na sex i dostajesz za to kase - dla mnie żadna, no chyba ze ktos z kim sie bzykało nie był w naszym typie, zreszta on tez uprawial sex przede mna z innymi kobietami(nie pytałam czy do agencji nie chodził). Zresztą co to za hipokryzja jest? Facet jak ma utrzymanki to jest normalka, a jak kob ieta ma sponsora to juz beee?

no dokladnie, co za roznica jakbym byla w 4 zwiazkach przez 4 lata i miala 1 przygode w tym to byloby ok? Ale jak juz kase z tego mialam to jest zle. Nie uprawialam seksu z kazdym, nie bralam kasy za godzinki jak w agencji, nie zaluje wiec nie widze powodu by sie z tego spowiadac

mam nadzieję, że przynajmniej nie wymagacie spowiadania się z przeszłości od waszych facetów, to byłby absurd:D

ja niczego nie wymagam, zapytalam tylko o powazne zwiazki i sam mi opowiedzial wszystko mimo ze nie musial

I skończcie z tekstami "Facet jak ma utrzymanki to jest normalka, a jak kobieta ma sponsora to juz beee?" itp. bo zapewniam, że żaden normalny facet tak nie myśli.

a co mnie obchodzi co facet normalny wg ciebie mysli. Ma utrzymanke to ok nie ma tez ok. Chcesz kogos osadzac?

Dałaś temat do dyskusji, więc mam prawo oceniać, a oceniam w ten sposób gdyż nie wyobrażam sobie, że mógłbym to oceniać inaczej, sorki, ale nie umiem bić w tej sytuacji braw, używam oczywiście pewnej przenośni:).

to moze wytlumacz o co ci chodzi. o to ze ja sie za kase z kim spotykalam? Czy moze o to ze w ogole uprawialam seks? Jesli mnie akurat chcialbys osadzic to musialbys znac moje zycie. Oceniac mozesz owszem to co robilam ale nie osadzac mnie