Po 40 i ciąża?!

do dzieła :-) Najważniejsze jest to, co Ty czujesz i czego chcesz :-) Widzę, że jesteś przygotowana na tą ciążę więc nie czekaj, bo szkoda czasu. Im wcześniej, tym lepiej :-)

Gdy sama rodziłam synka, na sali ze mną leżała pani po czterdziestce, urodziła zdrowe dziecko. To jeden przykład. Drugi. 11 lat temu moja bliska znajoma urodziła chłopczyka, sama mając bodaj 42 lata. Synek jest bardzo inteligentny i bardzo utalentowany. Jest to drugie dziecko tej pani, starsza siostra starsza o jakieś 21 lat :) Powodzenia.

Dziekuję...bardzo Wam dziekuję że znajdujecie chęć aby do mnie napisać...Że chcecie dodać mi sił...Gdy czytam Wasze posty nasuwa mi si w pierwszej chwili myśl-to niemożliwe,nie wierzę...Ale wiem,że nie macie żadnego powodu aby mnie oszukiwać,a więc powtórzę kolejny raz-cudownie!cudownie że sa jednak takie kobiety i dziecko jest zdrowe.... JESTEŚCIE KOCHANE:) My kobietki zawsze możemy na siebie liczyć;) Tutaj czytam różne problemy poruszane przez kobiety,wiem że nie jestem sama z moim problemem -bo mam Was,i za to jeszcze raz dziękuję....Teraz najwazniejsze abym dostałą namiary na doświadczonego lekarza-aby mnie dobrze poprowadził,kupię kwas foliowy-bo jak nic nie stanie na przeszkodzie-to za miesiąc lub dwa....chcielibyśmy to zrobić z moim partnerem...Na razie cchemy dobrze sie przygotować.ON-bo będzie to jego pierwsze dziecko (całe życie jakos z tym zwlekał,może bał się....),a ja-bo co prawda byłaby to druga moja ciąża,ale byłabym teraz mamuśką po 40.....;) Dzięki Wam uwierzyłam że takie rzeczy sie zdarzają i dobrze sie kończą....

Witam... Niestety,nie mam dzisiaj takiego pozytywnego nastroju jak ostatnio....przychodza na mnie chwile zwątpienia....Jesli ja zdecyduje sie na dziecko dla niego (bo ja juz swoje mam),a on np. mnie zostawi po pewnym czasie?...:( zostane sama z dwójka dzieci,a każde z innym tatusiem....:( Mam też wątpliwości,czy jest na pewno mi wierny...Ja dla niego wszystko,chce aby był szczęśliwy,chcę aby miał swoja rodzinę....ale faceci tak potrafia kręcić,oszukiwać swoje partnerki...aj kilka sytuacji damsko-męskich już u mojego kochanego niestety doświadczyłam,ale jak to facet-żaden sie do niczego nie przyzna,tylko pyta czy złapałam go za rękę... Nie mamy ślubu,ale wiem że ślub przed zdradą czy rozpadem związku w żaden sposób nie chroni...Ależ mam dzisiaj doła....Co wtedy?co wtedy będzie jeśli taka czarna opcja jak pisze sprawdzi się?....:(((( alez mi ciężko dzisiaj....

JA osobiscie znam same poztywne przypadki macierzynstwa po 40.Moje 3 ciotki (obecnie 70 latki ,rodzily w latach 60-tych kiedy medycyna byla na nizszym poziomie)urodzily wszystkie dzieci zdrowe i b.zdlone. Jedna z nich pokusila sie o 2 dzieci,oba po 40-stce.Moja znajoma wszytskie dzieci urodzila po 35,ostatnie w wieku 42 i moim zdaniem po nich odmlodniala. Rekord pobila zona K.Holowczyca rodzac 3cia corke w wieku 47.Mysle ze przy dzisiejszym postepie medycznym to nie problem...

hm...ale czy partner okaże się odpowiedzialny i dojrzały? skoro całe życie był wolnym ptakiem.......:(

Jestem dumna z mojego faceta......obiecał mi coś takiego co wydaje sie niemożliwe,ale słowa dotrzymuje...;))) Jednak mogę na niego liczyć....;)) Zapewne fajnym będzie tatusiem....;))) Ale się denerwuję tą decyzją o dziecku....ale dziękuję Wam za tyle pozytywnych przypadków,że nie powinnam sie zniechęcać....

On chce dziecko..a ja boję się Minęło już jakiś czas, odkąd tu pisałaś, ciekawa jestem, czy zdecydowaliście się na dzidziusia i czy się udało ? Napisz, jak możesz :)

On chce dziecko..a ja boję się, napisz, czy zdecydowaliście się na dzidzię i czy się udało, mam nadzieję, że tak :)

Matka mojego teścia urodziła go mając 52 lata. Mieszkam w Stanach, tutaj cała masa kobiet rodzi po 40stce, żaden problem. Zresztą tutaj 20stki bawią się na całego, wychodzą za mąż ok. 30stki.

a moja bratowa urodziła po 40-tce dziecko z Downem :-(

20stki też rodzą dzieci z Downem