Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kałamaga, długa prosta

Nauki przedmałżeńskie - nie wiem czy jestem w stanie przełknąć ten stek bzdur

Polecane posty

Gość Mazurrka
another normal girl - mam taka sama sytuacje, narzeczonemu zalezalo na slubie koscielnym (teraz juz mniej po wszystkich doswiadczeniach z KK), mnie nie. Dla niego zrobilam bierzmowanie, kursy przedmalzenskie itp, apotem doiwedzialam sie, ze jest mozliwosc slubu "mieszanego", o ktorym pisalam wczesniej tzn. katolika z osoba niewierzca. gdybym wiedziala o tym wczesniej, to wlasnie tak bysmy to zalatwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzajcie z opinią
moja córka nie chce ślubu koscielnego, ja sie z tym godzę, tak samo, jak zgodziłabym sie, gdyby brała koscielny. To JEJ Ślub i JEJ poglady - dorosłego człowieka, których dla pozorów łamać nie bedę. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś ze znajomych czy rodziny miał to złośliwie skomentować - na szczęscie to tolerancyjni, otwarci na świat ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość another normal girl
Mazurrka Czytałam tą wypowiedź. Bardzo mnie zaciekawiła, ale mój narzeczony wściekłby się gdybym mu to powiedziała, wiec nawet wolę nie próbować. Dla niego to bardzo ważne, żebym i ja i on tą przysięgę złożyli. Cały czas ma nadzieję, ze mnie "nawróci". Wyciąga na siłę do kościoła itp. Stwierdził, że jak będziemy mieli dzieci to na pewno "zejdę na dobrą drogę", żeby je wychować "w duchu katolickim"... Ech... Z racji tego, że miłość to nie tylko te dobre chwile, ale też mnóstwo wyrzeczeń postanowiłam to zrobić dla niego. Co nie znaczy, że jest to zgodne ze mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farny
ednocześnie wierzymy w Boga. Rozważamy ślub w kościele protestanckim...----------------------a tobie sie pewnie wydaje ,ze ślub w KP albo KZ - to coś w rodzaju gorszego ,ale ważnego zastępstwa ? Jak na cżłowieka wykształconego - bardzo wąskie masz na ten temat pojęcie .Żaden pastor nie udzieli ci słubu w swoim kosciele tylko dlatego ,ze tego chcesz .Musisz być członkiem tego kościoła - i o zgorozo - tam też obowiazują zasady .Zasady dotycżace zaczhowania czystości przed ślubem , roli męza i zony w zwiazku - wychowania dzieci i najwazniesze - roli Boga w życiu chrześcijanina . a ty powybieraleś to w co chcesz wierzyć , czego chcesz przestrzegać i jeszcze fochy stroisz bo ksiaz ma inne zdanie na ten temat ? a po co ci w ogóle ślub koscielny - skoro wiekszość nauk to dla ciebie bzdury ? moze jakbyś odrzucił swoja pyche - moze czegoś byś sie dowiedział osobie , o małżeństwie , o rodiznie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość another normal girl
nie przesadzajcie z opninią: Może tak jest u Ciebie, ale moja rodzina jest bardzo konserwatywna. Mama przez pół roku nie wiedziała, że ze sobą mieszkamy! A jak się dowiedziała myślałam, że to będzie ostatnia chwila mojego życia. Generalnie była pewna, ze jestem 26-letnią dziewicą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do another girl - dziewczyno
naprawdę w to wierzysz? Twoja mama nie dostałaby żadnego zawału, co najwyżej by pobiadoliła trochę, ale na pewno by się ucieszyła, że jesteś szczęśliwa, Twoja rodzina pogadałaby trochę i przeszła do innych tematów. Naprawdę można w Polsce wziąć ślub świecki lub nie wziąć żadnego. Ja powiedziałam o tym chłopakowi w pierwszych miesiącach znajomości - jego to też dotyczy, więc jeśli poszłabym na jakieś ustępstwa to dla niego, a nie dla gadania ludzi, których i tak to głębiej nie obchodzi. Ktoś umrze jak weźmiesz tylko ślub cywilny? Ktoś straci zdrowie, pracę, majątek, jeśli nie zamówisz ślubnej sukni i tortu z figurkami? Może katolicki rząd wsadzi Was do więzienia? Nie, nic takiego się nie stanie. Władza Kościoła w Polsce jest dlatego tak patologicznie silna, że ludzie w nią wierzą, a nie dlatego, że faktycznie kościół ma czołgi, armaty czy choćby jakikolwiek prawny wpływ na Twoje życie osobiste. Uważam, że warto pobrać się poza kościołem choćby po to, żeby pokazać, że tak można. Nic nie mam przeciwko osobom, które biorą ślub w kościele, ale każdy powinien wiedzieć, że to jego wybór a nie żaden przymus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kościół i te całe nauki do głupota. bierzcie cywilny, obędzie się bez słuchania bzdur. w końcu to też jest ślub. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mazurrka
Ja bylam gotowa wziac slub cywilny, ale narzeczony chcial wziac slub koscielny, przed Bogiem (nie przed ksiedzem, tylko przed Bogiem wlasnie). Dla mnie to jest ok, ale KK cynicznie wykorzystuje, ze ludzie chca wziac slub, ochrzcic dziecko, przystapic do pierwszej komunii i zostac pochowani. To sa cztery okazje, przy ktorych KK cynicznie zdziera z ludzi pieniadze - dla mnie to obrzydliwe, dlatego moje dzieci nie zostana ochrzczone w KK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość another normal girl
Nie znasz mojej rodziny i nie wiesz jak to jest odbierane. Nie chce się w to zagłębiać, ale uwierzcie mi na słowo, bo O DZIWO ja wiem lepiej jaka byłaby ich reakcja. Minął rok od momentu kiedy dowiedziała się, że mieszkamy razem i co i raz mi to wypomina, co prowadzi do kłótni... No nieważne nie o tym jest temat. "a nie dla gadania ludzi, których i tak to głębiej nie obchodzi. Ktoś umrze jak weźmiesz tylko ślub cywilny?" Moja mama, babcia, tata, dziadek są dla mnie ważni i obchodzi ich to. ALE tak jak napisałam poszłam na ustępstwo tylko dla narzeczonego. "Ktoś straci zdrowie, pracę, majątek, jeśli nie zamówisz ślubnej sukni i tortu z figurkami? Może katolicki rząd wsadzi Was do więzienia? Nie, nic takiego się nie stanie." No coś Ty! Nie pierdol... A byłam pewna, że skończę z dożywociem.... Nie ma to jak element zaskoczenia. Zarówno w Polsce jak i w mojej rodzinie panują pewne zasady, których złamanie może kosztować moich bliskich (bo nie mnie, ja potrafię się obronić przed plotkami albo głupim gadaniem) wiele nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spa
:) Pozwolę sobie wypowiedzieć się w temacie, ponieważ skończyłam studia, które uprawniają mnie m. in. do prowadzenia kursów przedmałżeńskich... Jeśli chodzi obawy Autora, że nie będzie w stanie "przełknąć tych bzdur" - uważam, że są zupełnie niepotrzebne. Dobrze przeprowadzony kurs przedmałżeński bardzo ubogaca związek (pewnie zaraz ktoś powie, że raczej pustoszy kieszeń ;) ) Oczywiście wszystko zależy od prowadzącego, jego podejścia i wiedzy. Jeśli jest osobą kompetentną, życzliwą, potrafiącą zrozumieć, że narzeczeni mogą mieć inne zdanie np. na kwestie czystości czy antykoncepcji i nie narzucającą im na siłę swoich poglądów, kurs nie będzie wtedy złem koniecznym, ale pozwoli zobaczyć związek z innej perspektywy i przygotować odpowiednio młodych do sakramentu małżeństwa. Taka na marginesie, to nie ksiądz go udziela, ale sami małżonkowie, ksiądz tylko błogosławi. Co do NPR i wspomnianego wcześniej badania śluzu. Po raz pierwszy spotykam się ze stwierdzeniem, że ileś razy dziennie trzeba wkładać sobie palce do pochwy, wyciągać śluz i jeszcze roztapiać go w wodzie :) Śluz bada się podczas wizyt w toalecie, po prostu podcierając się :) na papierze zostanie - albo i nie - śluz i będzie miał cechy śluzu wysoce płodnego, mniej płodnego, albo niepłodnego. Druga kwestia - mierzenie temperatury - mierzymy ją rano, przed wstaniem z łóżka, ale niekoniecznie o tej samej porze ( dobrze by było, gdyby o tej samej, jeśli akurat nam się nie uda, to albo odejmiemy, albo dodamy stopnie C), a jeśli z jakiegoś powodu było się w nocy na nogach, to po 3 godzinnym spoczynku można już otrzymać wiarygodny wynik. Jeśli chodzi o NPR, jest on naprawdę skuteczny. Nie mówię w tym momencie jako nawiedzona pani z kursu :) Skuteczność NPR dochodzi do 98 %, a więc jest wyższa niż skuteczność prezerwatywy czy pigułki. Oprócz tego, stosowanie NPR niesie ze sobą wiele innych korzyści. Problem w tym, że narzeczeni uważają, że to kościelne gadanie, a prawda jest taka, że metody NPR nie zostały opracowane przez księży, ale lekarzy. Co do brania ślubu w kościele, uważam, że jeśli nie zgadza się z jego nauczaniem, to jest to tylko wyraz konformizmu, a tak zawarty sakrament nie umacnia, jest bowiem nieważny. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farny
i jesli tak można to określić - myślisz ,zę komu szkode wyrządzasz ? KK - czy swoim dzieciom ? rozumiałabym twoja postawę gdyby wynikała z dogłębnych przemyśleń popartych działaniami - ale ty chcesz działąć w myśl zasady " na złość mamie odmrożę sobie uszy " czy to postawa godzna człowieka dorosłego ? myślącego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratatał
Ja uwazam, że każdy powinien postępować zgodnie z własnymi poglądami. Nie patrzeć na modę i tradycje. Wasze babki nie stosowały antykoncepcji i maiły po 8 dzieciaków to Wy też tak będziecie mieć? I w wieku 30 lat były tłuste i zaniedbane, więc Wy tez tak będziecie? Nie!!! nie będziecie, bo w tych i wielu innych kwestiach macie zupełnie inne poglądy. Więc po co Wam ślub kościelny??????!!!!!! Macie inne poglądy więc po co się na siłe wpi**lacie do kościoła??? A później piszecie, że Wam ksiądz coś powiedział nie po Waszej myśli, jak śmiał? ksiądz jest przedstawicielem kościoła katolickiego i ma prawo Wam to czy tamto powidzieć, a jak Wam się nie podoba to wypad z kościoła i założyć własne wyznanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do another girl - dziewczyno
Masz rację, nie znam Twojej rodziny, ale to jeśli to prawdo co mówisz, to ich reakcja byłaby naprawdę bardzo nietypowa i to nie jest dobre dla nich także. Chodziłam w szkole na religię: Kościół Katolicki mówi wprost, że ślub można wziąć bez udziału księdza, przed Bogiem - można, nie ma grzechu; chrzest może się odbyć na pustyni kompotem ;), ale może też się odbyć w wieku 18 i 40 lat - nie ma w doktrynie mowy o tym, że mają to być niemowlęta, pierwsza komunia również może odbyć się bez cyrku (ostatnio zdaje się czytałam, że sam Dziwisz wypowiedział się przeciwko wystawności imprez komunijnych) - można przygotować i zaprowadzić dziecko w dowolnym wieku i dowolnym momencie roku do pierwszej komunii. Itp. Nie zwalajcie winy na Kościół, bo kościół nie tylko nie może Was za to zjeść, ale nawet sam pozwala. Another girl - skoro Twoja rodzina jest tak wierząca to na pewno wie, że Kościół Katolicki pozwala na ślub bez księdza - że sakramentu tego udzielają sobie małżonkowie, a nie ksiądz im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość another normal girl
"ale ty chcesz działąć w myśl zasady " na złość mamie odmrożę sobie uszy " czy to postawa godzna człowieka dorosłego ? myślącego ? " Nie rozumiem. Ja chce to właśnie zrobić dla rodziny. Nie na złość komuś... No chyba, ze mi samej... "Skuteczność NPR dochodzi do 98 %, a więc jest wyższa niż skuteczność prezerwatywy czy pigułki" A plastry mają 99% skuteczności. I musisz się tym martwić raz na tydzień. A z resztą chyba jest toś takiego, że plemniki żyją w ciele kobiety do iluś tam dni, więc kiedy można uprawiać seks? 3 razy w miesiącu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loszka bierna obserwatorka
🖐️ chopaki :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość another normal girl
Można bez księdza, ale trzeba już w kościele, albo kaplicy... Z resztą moja rodzina chce całą tą otoczkę. Żeby było "po polsku"... Szkoda gadać :/ "ja np. zaczelam stosowac antykoncepcje w wieku lat 20 bo mialam cykle 21-47 dni, losowo, a nie wspolzylam jeszcze przez kolejne 2 lata" Właśnie. Ja też leczę się hormonalnie i pewnie przez wiele lat nie przestanę. No ale ktoś pisał, że kościół "toleruje" antykoncepcję w takich przypadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kałamaga, długa prosta
wspominałem już że masturbacja stanowi mój największy problem :( robię to 5-6 razy dziennie :( boję się kobiet i chodzę na terapie :( na f23 znają moje problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kałamaga, długa prosta
uwaga, pewnie jakiś zagorzały klerykał się podszywa pod mojego nicka :/ Proszę o wyrozumiałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mazurrka
Ja mam generalnie w nosie gadanie, ze jesli nie zgadzam sie z doktrynami KK to slub jest niewazny. Jest wazny, bo przysiegamy SOBIE nawzajem przed BOGIEM, a nie ksiedziem i to jest dla nas wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kałamaga, długa prosta
Jem kupe :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kałamaga, długa prosta
jak się zaczernia nicka? Ktoś robi mi czarny PR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kałamaga, długa prosta
zawijam się w dywan, tarzam w pisku i udaję krokieta:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spa
Nie zgodzę się z tym, że NPR nie jest zalecany z przypadku problemów hormonalnych. Wtedy jest wręcz wskazany, bo znając swój cykl, długość fazy lutealnej, można zastosować odpowiednie leczenie. Stosowanie pigułek czy plastrów leczeniem nie jest, bo płodność nie jest chorobą, ale objawem zdrowia. Stosując środki antykoncepcyjne zaburza się gospodarkę hormonalną organizmu, wzrasta ryzyko zachorowania na raka piersi, miażdżycę itp. Jeśli nie ze względu na nauczanie Kościoła, to choćby ze względu na własne zdrowie warto stosować NPR. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spa
Byłabym niepoważna, gdybym określała Ci fazę lutealną na podstawie takich danych. Gdybym miała przed sobą kartę obserwacji prowadzonych przez pół roku - wtedy co innego. Jeśli masz takie problemy ze swoim cyklem miesiączkowym, stosowanie hormonów nie jest dobrym wyjściem. Nie leczysz się, bo tak naprawdę krwawienie nie jest miesiączką, ale krwawieniem po odstawieniu hormonów. Powinnaś skorzystac z porady dobrego lekarza. Obserwacje, jeśli nie nawet do celów "antykoncepcyjnych", są wskazane, ponieważ udowodniono, że kobiety, które się obserwują mają regularne cykle - kwestia psychicznego nastawienia + wykrycie różnych nieprawidłowości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lisetka
chodziłam i słuchałam p....nia grubej prostej baby a wiem że te metody można sobie w d.. wetknąć gdy ma się nieregularne cykle, pracę na zmiany lub chroniczne schorzenie ze skokami temperatury (ja - przewlekłe zapalenie stawów) - powiedziałem tej babie że jestem w ciąży ( skutek naturalnej metody - obserwacji śluzu) i poszłam sobie. Ludzie , nie pierzcie mózgu młodym, o.k.?! Kler za bardzo włazi ludziom pod pierzynę to wynik celibatu, bo czym innym tłumaczyć demonizowanie seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spa
A czy badałaś się pod kątem endometriozy? Może dlatego cierpisz na te dolegliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spa
Nikt seksu nie demonizuje. Seks jest boski :) Jestem świadoma tego, że większość się ze mną nie zgodzi, ale cóż: Kościół chroni czystości przedmałżeńskiej dla naszego dobra. Nikomu, kto był wstrzemięźliwy nie stało się nic złego z tego powodu, ci zaś, którzy "używali życia" często tego żałują. Co do nieregularnych cyklów - nie wyregulujesz sobie cyklu stosując antykoncepcję. To "sztuczne" hormony i krwawienie po odstawieniu pigułek, a nie miesiączka. NPR pozwala wyregulować cykl, ale do tego Cię nie przekonam. Musiałabyś sama spróbować. Koleżanka miewała miesiączki co 4 miesiące, były one bardzo bolesne, często trafiała do szpitala. Zaczęła się obserwować i miesiączki były regularne, co do dnia. Tyle, że zrezygnowała z obserwacji, bo powiedziała, że z bólu nie wytrzymuje i woli mieć nieregularny okres, byleby krwawienie rzadko się pojawiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obserwacja nastawiła cykl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciąża to zbyt poważna sprawa
żeby pozostawiać ją Bogu - nawet jak się jest mężatką i ma się niezłą sytuację finansową. Metody naturalne mogą być pożyteczne dla osób, które starają się o dziecko, bo zbyt poważne są konsekwencje "wpadki" - nie jestem lekarzem, mam pracę, często wyjeżdżam, nie zawsze jestem zdrowa, nie zawsze mam regularny cykl, palę papierosy - to wszystko trzeba by było zmienić, gdyby metoda miała być naprawdę godna zaufania. Skąd mam wiedzieć, że mój śluz akurat przypomina białko kurzego jaja? Może mi przypomina, ale przecież nie jestem specjalistą - mam zupełnie inny zawód, musiałabym się zupełnie przekwalifikować, żeby potrafić ocenić doskonale mój cykl. Za bardzo boję się wpadki, żeby zdawać się wyłącznie na moje amatorskie umiejętności obserwowania cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak katechetka powiedziała
na naukach, żeby współżycie było dla męzczyzny nagrodą, żeśmy się zaśmieli głośno i demonstracyjnie wyszli, wystarczy nam przygłupów na codzień....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×