Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamanatusi

Topik dla mam roczniaków i nie tylko :)

Polecane posty

Gość DzIdZiAaa
Dziewczyny czy niska zaw czerwonych krwinek u kobiety w ciąży może mieć wpływ na rozwój genetyczny dziecka? dostałam właśnie bardzo nieciekawy list ze szpitala:/... może to głupie pytanie ale przyznaje że jestem cienka z biol,zawsze mnie str obrzydzała...cudem zal przedmiot z biol podstaw w tamtym roku,bo chciało mi się wymiotować jak się tego uczyłam i jeszcze te zdjęcia pokrojonych mózgów....bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidzia mala ilosc czerw krwinek we krwii to nic innego jak anemia.ja tez dostalam taki list w ciąży.wystarczy ze bedziesz jadla wiecej produktów bogatych w żelazo :) mozesz tez brac zelazo w tabletkach.prawdopodobnie dostaniesz wezwanie do GP i tam dadzą ci recepte na zelazo.zrealizujesz ją w kazdej PHARMACY za darmo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
dzięki słońce,tylko,zeu mnie to trochę inaczej... bo ja mam anemie genetycznie i moj organizm NIC nie przyswaja...leczyłam się juz w pl,wiele lat różnymi lekami... mam z tego powodu nieciekawie,bo ciągle 'coś' czego powodem jest anemia bardzo silna itd itp... o dziwo z zunią w ciąży miałam b dobre wyniki,ale teraz dramat... chcieli mi już transwuzje tu robić... a teraz napisali o ewentualnych wadach genetycznych dzidziusia... chyba zemdleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
robiłam w pl usg 3d i pokazało że z maluchem wszystko ok,a moje wyniki owszem bardzo złe,ale biorę już nadmiar wszystkiego i dalej nic... w pl nikt mnie tak nie straszył,raczej mówili że wszystko prawidłowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
poprostu super...a najciekawsze jest to,żę oprócz tego ,ze nie mogę tego i owego,mam złe wyniki itd to nikt nie jest mi w stanie powiedzieć co tak naprawdę jest na rzeczy,czy nie mogę się przemieszczać właśnie dlatego,że mam słaby organizm,jakie są tego powody,jakie mogą być skutki...REWELACJA!!!martwię się okropnie jeszcze pokłóciłam się z rodzicami...nie prędko się do siebie odezwiemy... wszystko nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to znaczy ze nie mozesz sie przemieszczac??? kurcze nie wiem jak ci pomoc.ja malam taką ciążową anemie-po porodzie juz nie bylo o niej nic mi wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
przemieszczać=nie mogę np podróżować,nie powinnam chodzić za dużo a najlepiej wcale...Bo jest zagrożenie...tylko czemu???nikt mi nie jest wstanie powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
potem chcieli zrobić mi transfuzje... a teraz każą robić mi i mężowi badania...pod kątem genetycznym TYLKO CO TO MA WSZYSTKO ZE SOBĄ WSPÓLNEGO???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
jestem przerażona...zadzw do swojego lekarza w pl... może oni tu tak poprostu muszą...nie prowadzili mi ciąży od początku,a po tym jakie miałam problemy po podróży chcą poprostu sprawdzić czy wszystko ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
powiedziała...że mam słabe wyniki...i wyśłała do szpitala...na badania...a oni że do GP,a ona,że szpital...itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
i tak sobie mnie odsyłają...a mój lek powiedział,żebym leżała i brała lek i póki co nie jechała do domu bo nie ma po co ryzykować,a wszystko będzie ok...nawet jeżeli będę musiała tu urodzić..a i mi wymyślają i straszą mnie i...mam dość,bo nie wiem co myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kiebieto bardzo ci wspolczuje :( kazdy mowi co innego... koszmar jakis totalny... trzymaj sie slonko i sluchaj swojego lekarza z pl w sumie od zna twoja ciaze od podstaw a na pewno wszystko bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
dziękuję...mam nadzieję,że oni tu wymyślają...zresztą jak się patrzę na te kombinacje to chyba faktycznie m mamy lepszą sł zrowia,a mój lekarz jest ok,wspaniały człowiek,przyjacil rodziny także naprawdę ma mnie na uwadze,i raczej by mnie nie okłamywał,że jest ok...gdyby było inaczej... a zmieniając temat,czytałyście o tych 14 aniołkach które zmarły z powodu chusty czy nosidełek....myślicie,że wpuścili by je na rynek gdyby nie były ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie chusta zabiła dziecko/dzieci lecz jej nieumiejętne stosowanie.a poniewaz sama wiem ze naprawde ciezko jest prawidlowo zawiązac taka chuste i umiescic w niej noworodka to poprostu nie powinny byc przeznaczone dla tak malych dzieci które maja jeszcze nie wyrobione miesnie szyji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
miałyście nosidełka?prawdę mówiąc to chciałam takie kupić,bo teraz będę zmuszona do jeżdżenia podwójnym wózkiem a nie zawsze będę miała ochotę się z nim TARAMBONIĆ więc pomyślałam że na krótki spacer z zuzią nosidełko dla maluszka super a dla mnie troche swobody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kupywalam nosidelko dla Nikoli i lezy nowe uzywane tylko raz :( mala wogule nie chciala w nim siedziec, co ja wlozylam ona w ryk i tyle bylo korzystania. stracilam tylko kase i nic wiecej... ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
chusty bym się bała,właśnie np że zle zawiążę...a nosidełko?co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie-ja mialam i schowalam spowrotem do szafy.nie chcialam ryzykowac bo bladego pojecia nie mialam jak ją zawiązac.nie na darmo tworzą szkoly wiązania takich chust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
hmmm...tu właśnie wszyscy noszą...fajne nawet tylko jak widze takie maluszki "wiszące"w tym to zastanawiam się co taki malutki kręgosłup na to...ale może to moje głupie uprzedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
wypowiedz wyżej-chodzi o nosidełko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
pamiętam jak niunia była malutka,to chodziłam wygięta jak paragraf:Pwiecie tak do tyłu ,kiedy podnosiłam ją pionowo do 'odbicia',Żeby leżała na mnie a nie obciążała swój kręgosłup...dlatego ciekawa jestem jak z tymi nosidełkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokladnie! tez wygieta chodzilam zeby dziecko lezalo a nie stalo-moje plecy to odczuly :o nosidelka nie mialam bo nie chcialam, slyszalam rozmowe fizjoterapeuty ze nosidelko to najwyzej raz na miesiac na krotko np.po bulki do sklepu. chusty podobno sa duzo zdrowsze dla dzieci ale tez nie mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
też mi się wydaj,że te nosidełka są nie za dobre...a jednak ludzie ich używają...nie boją się?nie wiem...albo my jesteśmy jakieś przewrażliwione...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
czy dajecie dzieciakom mleko z butelki jeszcze czy z kubeczka?moja zunia je mleko z butelki rano i wieczorem(nie jest za duża?)bo pije już dawno z innych:)wynalazków,najpierw dziubka,niekapka,kubeczka z rurką,itd itb,chyba 0d 7 mca ale nie wiem czy dobrze pamiętam... ale nie wyobrażam sobie jedzenia mleka z czegoś innego na dobranoc...hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nie pisałam bo nie było nastroju:( w dzień pierwszych urodzin Tomeczka zmarł i to nagle nasz ukochany wujek, jeden z tych co konie z nim kraść mozna było :( .....miał byc tort świeczki a był pogrzeb.....tak sie dziwnie czuje...bo nie chodzi o tego torta ale że to w tym dniu kiedy Tomek ma urodziny.......wczoraj był pogrzeb....m pojechał bo to daleko a ja sama z dziećmi w domu...... w sumie był improwizowany torcik i świeczka i prezent od nas no właściwie od Karolinki, ale na razie nikt inny nie pamiętał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzidzia moja tez pije mleko z butelki, w sumie tylko na noc, rano też by chciała ale jej nie daje od kilku tygodni, w ogóel ona by piła tylko mleko...owszem je normalnie obiady śniadania i kolacje, herbate z kubka czy niekapka ale mleko tylko z butelki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×