Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania a może hania

Koleżanka nie chce mi oddać ubranek po córce!

Polecane posty

Gość ania a może hania

Normanie takie chamstwo, że brak słów. 6 lat temu urodziłam syna. Ona urodziła syna 2 lata po mnie. Oddałam jej wszystkie ubranka po swoim synku. Była w ekstra stanie, firmowe, śliczne (mama mi paczkami przysyłała). I oddawałam sukcesywnie przez te wszystkie lata. Po roku urodziła jej się córka. Szwagierka słała jej paczki z USA z ubrankami po swojej córce. Teraz ja jestem w ciąży. Będę miała córeczkę. Ona wczoraj przyszła bo zadzwoniłam, że odłożyłam trochę ubrań po moim synu. No i sobie plotkowałyśmy i Ona do mnie mówi: [Ona] Jak ja Ci się odwdzięczę za te ubranka. [Ja] Możesz dać mi ciuszki po Zosi... chyba, że już ich nie masz. [Ona] Mam, mam wszystkie. Popakowane w kartonach w piwnicy. Ale chyba będę je sprzedawać! [Ja żartobliwym tonem] To może mi je "sprzedasz"... [Ona - całkiem poważnie] Dobra! Przyjdziesz - obejrzysz i dogadamy się do ceny. Takie paczki, np. jesień/zima chodzą na Allegro po 200-300 zł, wiesz? Kumacie... wali mi cenami między oczy, trzymając w garści dwie reklamówki ubrań po moim synu! [Ja - żartobliwym tonem] To tyle powinnam zawołać za te dwie reklamówki? [Ona - obrażona] To wiesz co... Ty ich nie chciałaś sprzedawać... tylko mówiłaś, że za darmo... Po czym rozmowa przestała się kleić i Ona szybko się zmyła. Z ciuchami oczywiście. Wczoraj do mnie dzwoni i pyta kiedy przyjdę bo Ona już wyciągnęła te kartony z piwnicy i wstępnie powyceniała ubranka. Ja się wkurzyłam i powiedziałam, że nie chcę tych ubranek bo z mężem zdecydowaliśmy, że jak polecimy we wrześniu do Stanów (do mojej mamy) to tam sobie kupimy całą wyprawkę dla dzidzi. [A Ona] Aha... No to szkoda... A słuchaj... zostały Ci może buty zimowe po Kubie na 28 bo mój Kacper wyrósł z zeszłorocznych a nie opłaca mi się kupować na jeden sezon nowych. [Ja] Mam dwie pary kozaków Bartka i Ecco. Odsprzedam Ci. [Ona - po długiej ciszy] Nie, to ja tak nie chcę. Normalnie taka chamka, że brak słów! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmeneczek89
jaka frajerka ja pierdole ja bym juz sie do niej nawet nie odezwała!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmeneczek89
ja bym powiedziala jej prosto z mostu co o niej mysle i tyle wogule jak mozesz nazwac ja swoja kolezanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabieraj od niej ubranka po sy
po synku! swoją drogą nie dziw się przyzwyczaiłąś ją że ma za darmo to teraz masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to bywa ,ale
teraz juz jej ubranek nie dawaj Tez sprzedawaj na allegro , przynajmniej z tych pieniedzy coś kupisz dzieciom Niektórzy to albo nie kumaci albo w oczy bezszczelni Zachowała sie głupio, jest chytra i tyle Nic jej juz nie dawaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to bywa ,ale
teraz juz jej ubranek nie dawaj Tez sprzedawaj na allegro , przynajmniej z tych pieniedzy coś kupisz dzieciom Niektórzy to albo nie kumaci albo w oczy bezszczelni Zachowała sie głupio, jest chytra i tyle Nic jej juz nie dawaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie powiesz jej
wprost, że chcesz żeby Ci ODDAŁA rzeczy po dziecku, które jej POŻYCZYŁAŚ? Albo mogłaś przewrotnie powiedzieć, że skoro Ona chce Ci je sprzedać to jesteście kwita, bo jak dawałaś to w sumie miały jeszcze większą wartość, a wtedy Ci nie płaciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania a może hania
No uważałam ją za koleżankę bo nie spodziewałam się, że tak się zachowa. Mogę śmiało powiedzieć, ze przez 4 lata ubierałam jej syna. Od majtek po kurtki i buty. A Ona do mnie, że podzieliła ubrania po córce rozmiarówkami na "paczki" i wyceniła. Teraz jestem taka zła, że nawet jakby mi za dramo dawała to, bym nie wzięła. I koniec z ubieraniem jej syna. Niech sobie kupuje. A żeby było śmieszniej... zrozumiałabym, gdyby u nich jakaś bieda była. Ale dobrze się im powodzi. Oboje pracują. Ona w banku, On w firmie ubezpieczeniowej. Ja też do biednych nie należę. Stać mnie na ubrania dl córki... w ogóle nie chodzi o pieniądze. Tylko o to, że w życiu się nie spodziewałam, że tak się zachowa! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfvsvs
Może wasz status materialny bardzo się różni i ona sądzi że rozumiesz jej złą sytuację finansową? Innego wytłumaczenia nie widzę i jeśli takowego nie ma, to radziłabym zakończyć znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikkirikki
Ja bym na Twoim miejscu zadzwoniła do niej i poprosiła o zwrot ubranek, bo okazało się że będziesz mieć chłopca i Ci się przydadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę jesteś sama sobie winna i ....naiwna. A koleżanka cwana bestia. Nauczyłaś ją darmowego wiktu to i weszła Tobie na głowę.Trzeba było nie dawać jej tych ciuchów i też powiedzieć "coś za coś" lub zrobić cennik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania a może hania
No uważałam ją za koleżankę bo nie spodziewałam się, że tak się zachowa. Mogę śmiało powiedzieć, ze przez 4 lata ubierałam jej syna. Od majtek po kurtki i buty. A Ona do mnie, że podzieliła ubrania po córce rozmiarówkami na "paczki" i wyceniła. Teraz jestem taka zła, że nawet jakby mi za dramo dawała to, bym nie wzięła. I koniec z ubieraniem jej syna. Niech sobie kupuje. A żeby było śmieszniej... zrozumiałabym, gdyby u nich jakaś bieda była. Ale dobrze się im powodzi. Oboje pracują. Ona w banku, On w firmie ubezpieczeniowej. Ja też do biednych nie należę. Stać mnie na ubrania dl córki... w ogóle nie chodzi o pieniądze. Tylko o to, że w życiu się nie spodziewałam, że tak się zachowa! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko jest możlwe
powiedz jej że mąż się wkurzył za te ubranka co jej dałaś i ma ci za nie zapłacić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie powiesz jej
wprost żeby ODDAŁA Ci ubranka, które jej POŻYCZYŁAŚ?! Albo jej powiedź że skoro chce żebyś jej zapłaciła to jesteście kwita, bo wtedy jak jej dawałaś miały większą wartość, a nic Ci nie zapłaciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to bywa ,ale
teraz juz jej ubranek nie dawaj Tez sprzedawaj na allegro , przynajmniej z tych pieniedzy coś kupisz dzieciom Niektórzy to albo nie kumaci albo w oczy bezszczelni Zachowała sie głupio, jest chytra i tyle Nic jej juz nie dawaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikkiriki
Ja bym na Twoim miejscu zadzwoniła do niej i poprosiła o zwrot ubranek, bo okazało się że będziesz mieć chłopca i Ci się przydadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz jej nie dawaj więcej
sama sprzedawaj na all przynajmniej z tych pieniędzy cos kupisz dzieciom A ona to jakis chytrus lub niekumata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko jest możlwe
powiedz że ma ci zaplacic ze ubranka po synu albo niech je odda jak taka świnia, albo powiedz że mąż był zły że dałaś za darmo i ma ci zapłacić albo się wymienicie ubrankami po dzieciach!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania a może hania
z tego wszystkiego aż nawaliłam dzisiaj w pościel :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z tym wpisem
" Trochę jesteś sama sobie winna i ....naiwna. A koleżanka cwana bestia. Nauczyłaś ją darmowego wiktu to i weszła Tobie na głowę.Trzeba było nie dawać jej tych ciuchów i też powiedzieć "coś za coś" lub zrobić cennik."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania a może hania
może być jeden pieróg za jedne pożyczone majty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innaaaa
Co za prostaczka,no to jest dopiero chamstwo az sama sie zdenerwowalam.jabym tego tak nie zostawila,wyslij jej rachunek albo popros o zwrot wszystkich ubranek nie omieszkajac poprostu powiedziec co o niej myslisz.wyslij jej link do tego topiku juz my sie wypowiemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie to jest
to PROWOKACJA!!! W takie chamstwo i bezczelnosc NIGDY nie uwierze. Masz wyobraznie, autorko :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz jej nie dawaj więcej
na pewno po twoim synu tez sprzedawała , jak jej wychodził Swoja droga jaka zorintowana w cenach Ja bym ja olała , a jakby zadzwoniła to powiedziałabym wprost n,ze sprzedaje na all jak ona Jakby mi sie chciało to powiedziałabym ,ze maz sie wkurzył , ze oddaje ubrania za dramo przez tyle , a ona chce ci sprzedac tak sie własnie owdzięcza :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz jej nie dawaj więcej
kurwa , a swoja droga miec dobre posady , dobra sytuacje finansową i ubierac dzieci w ciuchy uzywane Na tym swiecie to pełno ciułaczy i skąpiradeł :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabieraj od niej ubranka po sy
"Ja bym na Twoim miejscu zadzwoniła do niej i poprosiła o zwrot ubranek, bo okazało się że będziesz mieć chłopca i Ci się przydadzą." nie tłumacz sie tylko idź do niej i zabierz swoje ubranka, które jej kiedyś dałaś! albo po prostu powiedz, że skoro ty jej dałaś ciuchy dla synka, to niech ona ci da dla córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×