Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gizmo666

Co mam robić?

Polecane posty

Gość Gizmo666

Hey.Od dwóch miesięcy jestem z pewnym chłopakiem,jest ode mnie 10miesięcy młodszy ja mam 19 on 18 ale tej różnicy zupełnie nie widać.Na początku jak to w związku zawsze jest cudownie i było dopóki nie uprawialiśmy jeszcze seksu.Wtedy zabiegał o mnie,widzieliśmy się codziennie po 8h.Pisał smsy i dzwonił może nie co chwile ale jednak.Idylla skończyła się jak napisałam wcześniej,po naszym "pierwszym" razie.Oczywiście wcześniej mówiłam mu że chciałabym aby nasz pierwszy stosunek był wyjątkowy oczywiście był.Były róże,drogie wino itd.No i po tym wydarzeniu wszystko się jakoś posypało.Potrafił się nie odzywać czasem kilka godzin,co raz krócej się spotkaliśmy.Od początku związku było tak że albo był z kumplami albo był ze mną,nigdy nie robiliśmy wspólnych wypadów do jakiegoś baru czy na jakieś mecze (tak dziwne,lubię piłkę nożną itd.) Po prostu zdarza się często sytuacja że dzwonie do niego a on akurat na jakieś imprezie potem się tłumaczy że niby nie był itd.Albo gdy mieliśmy razem jechać na Woodstock,okazało się że musiałam dojechać tam i on miał po mnie przyjść ale oczywiście nie,później tłumaczenia banalne itd.(ps.imprezka i tak mi się udała bo poznałam super ludzi).Ale ciągle mi się wydaje że on jakby wstydzi się mnie poznać ze swoimi kumplami,nie wiem czego się obawia.Potrafi czasem nie odzywać się przez max.2-3dni zero.O zdradę akurat go nie podejrzewam.Ale denerwuje mnie najbardziej to że nie mówi mi np."idę na imprezę z kumplami" albo coś takiego a nie że musze dowiadywać się od innych.On dobrze wie że ja wolę najgorszą prawde niż najmniejsze kłamstwo.I wie że bym się nie obraziła gdyby był wobec mnie szczery a nie wymyślać wymówki.Często mu o tym mówie ale on problemu nie widzi.Ostatnio ma problem żeby chociaż jednego smsa na dzień napisać bo to przecież wydatek.Owszem mamy inne sieci no ale jednak..Ogólnie bardzo do siebie pasujemy pod każdymi względami i się dogadujemy gdyby nie te średnie kłamstwa.Bardzo go kocham i mi na nim zależy to moja pierwsza miłość.On niby też mówi jak to mnie kocha ale ja tego taka pewna nie jestem.Wiem że to długie i pokręcone.Ale może doradzicie mi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech.. Po co się męczysz? Rozejrzyj się wokół? Mało to normalnych facetów? Tak wiem, bardzo mało... Ale to widac ze on to jakiś struś pędziwiatr i albo coś w nim pękło i już sie wypaliło no albo brtalnie chciał Cię zaliczyć. Ja bym Ci radziła szczerze z nim pogadać o tym co Cię boli. A jeśli nie pomoże? Przyjaciele, muzyka, może jakieś %%%, 40 paczek chusteczke, pozbądź się dziada rycz płacz aż Ci przejdzie i do dzieła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoją drogą szybcie wylądowałaś z nim w łóżku... :o i po dwoch miesiach to mozesz byc co najwyzej zauroczona ale kochanie? Oj nie nie Kochana. Bierz dupe w troki u uciekaj od niego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety w tym przypadku moja droga mamy do czynienia z sytuacją w której "waga wkładanego serca" w związek z jego strony nie jest adekwatna do tego ile ty wkładasz. Ty traktujesz bycie razem na serio, i zależy Ci na okazywaniu sobie uczuć choć niektórzy (nawet ja) mógłbym powiedzieć że takie ciągłe meldowanie się na każdym kroku czy wyznawanie miłości jest meczące i śmieszne. Ale Ty jak sądzę tak wiele od niego poświęceń nie wymagasz, chcesz czuć się kochana, chcesz coś znaczyć zamiast tego po prostu zostajesz najczęściej olana. Jak każda kobieta martwisz się o "swojego mężczyznę" a tenże mężczyzna w niczym "nie widzi problemu"... Także Wasz początek związku wyglądał na jedną wielką "ściemę". To prawda że faceci mają dość ograniczone czasowo zasoby silnego starania się, ba wręcz wznosimy się na wyżyny pomysłowości jeśli na czymś nam zależ. Niestety gdy już osiąga się główne zamierzenia osiadamy na laurach. On zdobył Ciebie, zdobył to coś szczególnie cennego co kazało mu stanąć na Twej drodze i teraz stal się ponownie biernym w stosunku do ciebie. Niby może powiedzieć "mam dziewczynę", być może cieszy się z tego lecz to nie jest dla niego nic wyjątkowego, Ty nie stoisz w jego życiu na wyższej pozycji, bycie z tobą to taki element codzienności jak poranna toaleta czy spotkania z kumplami. I tu rodzi się pytanie. Czy to źle? Czy to tak nadzwyczajne? Ja uważam że wcale tak nie powinno być i gdy "spika się" dwoje naprawdę sobą zainteresowanych ludzi z poważnym podejściem do drugiej osoby mogą uczynić ze swojego związku jaśniejącą gwiazdę w szarości codzienności. Wcale nie trzeba się starać, po prostu trzeba to czuć, trzeba być nie tylko kochankiem ale i przyjacielem. A w Twym przypadku choć dogadujecie się, wasz język jest wspólnym językiem to jednak to nie wystarczy ponieważ jego założenia co do związku po prostu były inne niż twoje. Reasumując to przydługie stwierdzalny chce ci powiedzieć że nie powinnaś się spodziewać zbyt wiele po tym związku, bo cohć fasadę ma "jako-taką" to jednak wypełnia go samotność, niedomówienia, niepewność i zwyczajna ignorancja". Cóż mógłbym Ci doradzić? Możesz wciąż starać się dotrzeć do niego, wytłumaczyć mu co czujesz i to ze jednak o serce dziewczęcia trzeba się starać cały czas. Jak starcza ci sił. I pamiętaj z czasem żyjąc w takim stanie zawieszenia tylko tracić siły i chęci będziesz, więc już dziś musisz przygotowywać się do myśli że On wcale nie musi być tym jedynym. To co uczynisz to tylko i twoja wola, my możemy wyrazić swoje zdanie lecz to gdzie i czy razem pójdziecie to tylko wola twoja. Miłego dnia. ps. wybacz ten chaos mej wypowiedzi ale pisze to z głowy a czas nie pozwala mi na redagowanie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gizmo666
Dziwne to jest.Bo czasem przychodzi u niego takie oświecenie i przez kilka dni potrafi być bardzo dobrze.Ale są też dni jak np teraz że 3dni się nie odzywa.Potem będą pewnie wymówki że telefon zapodział,że przeprasza itd.Ostatnio mu się telefon psuje to fakt bo sama sprawdzałam.I ciągle jest po za zasięgiem.Gdyby mi tak nie zależało na nim to bym go rzuciła bez wahania.Ale sami rozumiecie serce co innego i rozum co innego.Ten mój związek jest na tyle dobry że nie ma tak jak w poprzednich moich związkach (alkoholizmu,agresji,jawnej czy nie jawnej zdrady) Nigdy mnie nie obrażał ani nic w tym stylu.Tylko gdyby był szczery w pewnych sprawach było by jeszcze lepiej.Nachodzą mnie obawy że skoro takie sytuacje mają miejsce po 2miesiącach to co by było np. po dwóch latach.Tylko też nie chcę zrywać bo jednak mamy dużo wspólnych tematów,pasujemy do siebie.I jedyne co nasz dzieli to płeć no i te nie które kłamstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ole jaka porazka
on po prostu sie starał zeby cie przeleciec i tyle :P teraz stara sie cie zniechecić do siebie bo już zostałaś zdobyta i cie nie potrzebuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gizmo666
ole_jaka porażka Proszę bardzo nabijaj się z tego dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maciek25maciek
szkoda mi ze trafiłaś na takiego co się starał póki chciał sexu, teraz nie odzywa się i 3 dni a nagle znów jest miły i fajny! dlaczego? bo znów chce seksu!! niestety :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz nie chcę Cię dołować ale mi też to wygląda tak jakby facet chciał Cię zaliczyć i tyle sama tak na zdrowy rozum pomyśl przed seksem starał się zabiegał wydzwaniał a jak już się stało i dostał czego chciał to tak nagle zmienił front ?...a rozmawiałaś z nim na ten temat skąd taka odmiana i akurat po tym jak straciłaś z nim dziewictwo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ole jaka porazka
nie nabijam sie , dopiero 2 mce sie spotykacie to zaden zwiazek on cie zlewa bo ma gdzies chodziło jedynie o seks przejrzyj na oczy im wczesnej tym lepiej :) znajdz porzadnego chłopaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to byl twoj pierwszy raz i tak szybko?ile go znalas jak to zrobiliscie.... niektorzy ludzie nie lubia byc kontrolowani,ot co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gizmo666
Nie straciłam z nim dziewictwa.Tylko chodziło mi o pierwszy raz razem,w tym związku.Rozmawiałam z nim wiele razy,ale on problemu nie widzi albo uważam że przesadzam.Po prostu teraz już wole znowu nie gadać mu o tym i machnąć ręką na to bo to i tak bez celowe.Dla niego jest wszystko ok.I dla niego nic się nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astoria1985
EHH ... Faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gizmo666
ale seks nie jest taki zły :P znaczy że nie robie z nim tego dlatego że on chcę i to forma mojego poświęcenia bo tak nie jest.Tylko chodzi mi o to że było już przez tydzień ostatnio wszystko ok,bardzo dobrze.Codziennie się widzieliśmy pisaliśmy i nie było problemu teraz nagle przez 3dni zero kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×