Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

fanka Janusza

odchudzające się studentki!

Polecane posty

zaliczylam dzis najwieksza dietowa porazke ;( az mi niedobrze doszlo: brzoskwinia bulka z salami i pomidorem kawalek chleba z pasztetem i pomidorem no i 2 lyzki sosu do spagetti czuje sie mega gruba... a jeszcze resztat tygodnia to sa dzien w dzien same imprezy z %%... 0 szans na utrate wagi 100% na przyrost ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko spokojnie. jeden dzień, to jeszcze nie porażka po całości. przy alko więcej się je, ale jesli nie dasz się skusić na miliony kalorii, to bedziesz miała podwójny powód do zadowolenia. i na głodnego szybciej łapie się fazę, wiec wypijesz mniej. nie poddawaj się. ja też dziś byłam/ jestem? załamana, cały tydzień w miarę udanej diety, a tu waga do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od jutra przechodzę na dietę kopenhaską ;)) wszystko kupione, zapas wody mineralnej jest, tylko strasznie kawy nie lubię :// tylko zastanawiam się co potem...dieta trwa 13 dni, później chyba zacznę żyć jak królik. Sałata, marchewka itd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pobudka o 7! o 8 'śniadanie' czyli kawa z kostką cukru bu tego wymaga dieta...ble...teraz zapijam to wodą bo nie moge sie w żaden sposób pozbyć smaku kawy z ust. :/ Paskudztwo! fanka Janusza - mam z odcinkiem lędźwiowym dokładnie to samo! ale znalazłam świetną stronkę z ćwiczeniami [do tego filmiki co i jak robić ;)]. Więc a6w sobie podaruję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze trochę i się uda :)
dieta kopenhaska tez ja stosowalam, ale po 4 dniach wysiadlam, mialam napady wilczego glodu, jedyne co dobre w tej diecie, to to, ze obkurcza zoladek, a potem mniej sie je. ja dzis tez popuscilam pasa i zjadlam spagetti, dlatego dzis juz tylko owoc lub warzywko rano zapomnialam sie zwazyc, wiec nie wiem jak sie sprawa ma z kg, ale spodnie coraz luzniejsze SimpleWoman - przeciez malo zjadlas a na imprezy, polecam wczesniej zjesc np jajecznice (bez tluszczu i chleba).a w trakcie imprezy, coz - tylko silna wola, no chyba ze wypijesz ok.1l wody (przed %) na mnie dziala, jesc tak sie nie chce i jakos lepiej sie czuje podczas picia %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdaję dzisiejszą relację: pół kromki chleba z żółtym serem, gruszka x2, bana, kisiel+ 4 łyżki otrąb (ostatnio wszędzie je dodaję, ale jestem po nich najedzona), jajecznica: jajko, plus dwa białka, to tego niestety kromka chleba, 4 delicje w planach maślanka i stop. czyli sumując tak pi razy drzwi, jakieś 1200 kcal jak na razie. waga mi szaleje albo mi woda w organizmie, bo ciągle widzę inne cyferki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis znowu porazka waga 58.5 rano dzis: spagetti nalesnik z czekolada pol bagietki z pasztetem i pomidorem to takie male 4 kawalki picie od czwartku i nie wiem co zrobic..;/ bo mamy z kolezankami taki wstep do studiow wiec zapas alko duuuzy i nie wiem jak dam rade:( zawsze po piciu jestem nawet 2 kg ciezsza i taka wzdeta Dzis kupilam pierwszde w zyciu sposnie w rozmiarze S!! i przez to z radosci ten nalesnik;p numerowka bardzo zwiekszona ale to zawsze tak fajnie dziala jaki nosice rozmiar jeansow? chce sobie kupic pare i mysle ze mam tak 28.. ale chyba odloze zakupy az bedzie 26 tylko ile to potrwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze troche i sie uda
na rozmiarowke nie ma co patrzec kazda firma robi to wedlug wlasnego "widzi mi sie" ja nosze spodnie od rozm.29-do nawet 31, kwestia fasonu spodni chodz w Polsce w miare sa zblizone rozmiary, to np w Anglii rozmiar M-L byl dla mnie za duzy (ale to ze wzgledu na romiary tamtejszych pan, bo naprawde sa delikatnie mowiac potezne) jednak milo widziec ze ma sie spodnie rozmiar S, mimo ze czasem numeracja jest zawyzona :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie ogarniam tych wszystkich rozmiarówek spodni, tych 20ileś, nosze zwykłe 36 z popularnych sieciówek takich jak h&m. tam wszytko jest proste:) chociaż mam kilka 34, ale to zaniżona numeracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalafiorowy Bukiecik- oj nie narzekaj, tylko dawaj tu do nas:P mamy tu dwie marudy, mnie i SimpleWoman (wybacz, kochana:P), teraz każda nowa w naszym temacie musi być uśmiechnięta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak dla równowagi oczywiście:P co myslicie o zrobieniu tabelki: wiek, waga, wzrost, kierunek studiów, rok?:D tylko musiałaby sie tym zajać jakaś ogranięta osoba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze troche i sie uda
maruda? why maruda? tabelka sie nie zajme bo jestem zbyt leniwa i wygodna :) poza tym niedlugo rok akadem.wiec nawet czasu nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj marudy to takie malutkie z nas;p tabelka hmm pomyslimy chociaz moze kazda w stopce cos napisze? ja teraz sie rzucam po sklepach i szukam ubran.. chdzilam 6 lat do mundurowej szkoly i moja szafa swieci pustkami przez wakacje kupilam juz hmm 6 par ktotkich spodni pewnie ok 7 bluzek i 3 sukienki no i 2 pary dlugich spodni 1 bluza 1 sweter 1 sandaly mysle o 1 sweterku lekkim jeszcze i jeansach i stop! a no i jeszcze para butow i torba by sie przydala.. jeny no ile tego... jeszcze te 4 rzeczy i mam nadzieje ze koniec bo zbankrutuje.. co kupujecie na studia z rzeczy przydatnych? ja mam 3 zeszyty na takich rolkach i 3 olowki + 1 notes i mysle ze nic wiecej nie biore..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie użeram się z rejestracją na przedmioty. na razie nie mam nic, wybiorę się na zakupy niedługo, lubie takie nowe zeszyty, aż chce się uczyć:) ej, a u siebie też macie obowiązkowy wf? nie ćwiczyłam całe liceum, a teraz nie wiem co zrobię, zapisałam się na basen, no przez kolana nie mogę wykonywac cięzkich ćwiczeń, ale i tak odwykłam od aktywności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm u mnie nie ma zadnego zapisywania na przedmioty.. nawet nie wiem kiedy jest wf i o jest do wyboru.. 0 informacji u mnie na ten temat ja chce juz znac podzial na grupy i plan.. boje sie jakis mega okienek i wczesnych godzin na uczelnie jade jakies 2h i mam bardzo slaby dojazd a nie chce juz o 5 pedzic na autobus.. a wy macie blisko czy akademiki mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Się wstydze swojej wagi i noszenia gaci rozmiar 33, a 64 kilo mi lekarz dobrał jako optymalną wagę ;) Pociesza mnie tylko koleżanka z roku, która jest piękna i szczuplutka, a nosi 32 bo ma miednicę szeroką... tzn podobno, ja tam tego nie widzę i jej metek nie sprawdzam. Ja na uczelnię dojeżdżam tramwajem 20 minut szczęśliwie, tanio mieszkanie znalazlam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze troche i sie uda
ja mieszkam w akademiku (juz 5 rok bedzie) na uczelnie mam 5 min, blisko jezioro, lasy :) nie wiem jak u Was, u mnie na wf zapisywalo sie na poczatku roku akadem i bylo tak "kto pierwszy ten lepszy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam o bożym świecie :P Hm, ja noszę spodnie 36/38 - zależy od firmy, inne mają "dwudziestki" więc raczej 28. Choć jeśli o levisy chodzi, to ledwo włażę w 29 :/ demotywujące trochę. Od jakiegoś czasu albo nie kupuję ubrań, albo kupuję rozmiar mniejsze. Tyle że jakos odchudzić mi się nie udaje i jedne super spodenki już czekają na mnie prawie 3,5 miesiąca :( U mnie też nie ma zapisów na zajęcia (a szkoda). Chyba 28 wrzesnia mam spotkanie organizacyjne i wtedy się wszystko wyjaśni ;) SimpleWoman - ja też chodziłam do szkoły mundurowej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja marzyłam o tym, żeby iść do Warszawy na WAT!! :D ale skończyłam w 3mieście i w sumie dobrze. Dojazd do uczelni mam na 2 sposoby, tak czy inaczej to zawsze około godziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Was podziwiam, ze dojezdzacie nawet ok. godziny. ja czasem nie mam sily isc na zajecia a mam na miejscu :) tak chyba jest, ze im blizej tym gorzej zreszta strasznie mnie ten akademik rozleniwil, a na stancji chyba umarlabym z nudow pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze trochę i się uda ;) - ja zaczynam studia niebawem i aż sie boję tych dojazdów ;) a samochodem nie ma co jechać bo bym z 1,5h rano spędziła w korkach, a do tego walczyć o miejsce parkingowe...masakra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosjoznawstwo ;) aczkolwiek za rok chcę się przenieść na amerykanistykę ;) chyba, że mi się bardzo spodoba to wtedy będę miała się nad czym zastanawiać ;) to zacznij inny kierunek! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też będę dojeżdżać, jakieś 1,5h. ale trzy lata liceum wytrzymałam, wiec teraz też, tym bardziej, że UW to spełnienie moich marzeń, więc nie będę narzekać (kierunek sama nie wiem czy wymarzony, bo jestem niezdecydowana, ale to inna sprawa:P) ustawiam sobie tak zajęcia, żeby nie wstawać za wcześnie;) będzie dobrze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dzis na razie kawa i nie moge sie zdecydowac co jeszcze.. waga stoi na 58.5kg jutro picie ech... czemu ten alkohol jest taki tuczacy? juz powoli sie niecierpliwie z tymi studiami.. boje sie ba na 100 osob znam 1 i to tak slabo.. jeszcze na pierwszym semsetrze mam takie glupie przedmioty.. jakies programowania i inne cuda.. umie ktoras z was programowac? musze sie dzis chyba troche tego pouczyc bo boje sie ze pojde tam i tylko ja bede zielona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na 200 osob znalam 0 :) glowa do gory, lepiej nikogo nie znac, zaczac wszystko od nowa, pokazac sie z jak najlepszej strony ja na studiach poznalam dobrych kolegow, przyjaciol, zakochalam sie. modl sie zebys trafila w dobre towarzystko a nie jakis czubow, alkoholikow czy pannienki na ziarnku grochu I rok jest zawsze najfajnieszy i kazdy Ci to powie :) ja dzis razowiec z pomidorkiem, teraz sie pizza robi hehe, ale tylko troszke zjem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już drugi dzień się dzielnie trzymam kopenhaskiej... a kochana mamusia kupiła moje ulubione jedzonko ;< kabanosy [życie bym za nie oddała!!], salami...a ja muszę zjeść pierś z kurczaka z liśćmi sałaty i grejpfruta którego nie znoszę...a na obiad jogurt naturalny i plasterek chudej wędliny... więc głód zagłuszam wodą mineralną i fajkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×